Mężczyzna podał LSD kolegom z pracy. "Żeby usunąć złą energię"

Każdemu zdarza się chandra w pracy, ale ten sposób na walkę z nią jest, delikatnie ujmując, dość radykalny. Szczególnie, że sprawdza zamieszania nikogo nie zapytał czy ma ochotę na trip.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Focus.pl
Błażej Grygiel

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

1160

Każdemu zdarza się chandra w pracy, ale ten sposób na walkę z nią jest, delikatnie ujmując, dość radykalny. Szczególnie, że sprawdza zamieszania nikogo nie zapytał czy ma ochotę na trip.

19-letni pracownik Enterprise Rent-A-Car w Missouri dolewał narkotyk do napoi swoich współpracowników by, jak sam zeznał, „usunąć negatywną energię” ze swojego miejsca pracy. Ciekawa forma altruizmu, trzeba przyznać.

Mężczyzna został zatrzymany przez wezwaną na miejsce policję po tym jak dwójka pracowników została odwieziona do szpitala z powodu drgawek i zawrotów głowy. Podczas przesłuchania przyznał się do wpuszczenia kilku kropli LSD do butelek z wodą poszkodowanych osób, ponieważ miały one „negatywną energię”.

Policja nie ujawniła danych sprawcy, będzie on oskarżony o posiadanie nielegalnych substancji oraz najprawdopodobniej... napaść. Prokurator hrabstwa Jefferson nie potwierdził jeszcze aby postawiono zarzuty. 19-latek trafił do areszty, ale szybko został z niego wypuszczony. Oczywiście natychmiast zwolniono go także z pracy.

LSD to bardzo silna substancja halucynogenna. Najczęściej występuje w formie papierków nią nasączonych, w stanie bazowym jest bezbarwnym i pozbawionym smaku płynem. Bardzo łatwo jest go ukryć w cudzym drinku czy jedzeniu, a efekty potrafią uruchomić się już po 20 minutach. Wśród nich są silne halucynacje, złudzenia akustyczne, zmiany nastroju, wybuchy euforii lub paranoi, w skrajnych przypadkach dolegliwości przypominające schizofrenię.

Wystarczy zaledwie 300 mikrogramów kwasu lizergowego (pełna nazwa LSD ) [Uczcijmy ten podwójny lapsus minutą ciszy... - Red. H] by odczuć skutki. Substancja nie uzależnia fizycznie, w bardzo niewielu przypadkach psychicznie. Jednak nie znaczy to, że jest bezpieczna. Może wywołać poważne i niebezpieczne urojenia (kończące się w skrajnych przypadkach samobójstwem), a nawet flashback'i – czyli urojenia powracające nawet po miesiącach od zażycia narkotyku w zupełnie niespodziewanym momencie.

Oceń treść:

Average: 6.3 (3 votes)

Komentarze

podksok (niezweryfikowany)

co za bzdury kwas pod wplywem wilgoci traci swoje wlasciwosci chyba ze mial go w plynie co jest niemal niewykonalne a to z flashbackami po kilku miesiacach to tylko sie za glowe zlapac widze ze coraz to wieksze bzdury sa wrzucane
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana
  • Przeżycie mistyczne

Nastawienie dość standardowe, nic specjalnego. Pozytywny nastój, nieco bardziej przmyśleniowy.

To co się stało na długo zapadnie w moją pamięć...

Pojechaliśmy wieczorem do ziomka bo miał wolną chatę, zapaliliśmy blanta i trochę posiedzieliśmy, w sumie nic ponad normę.

Odczucia wtedy mogę określić na 5/10 w mojej skali najarania. Towar miałem już kilka dni wcześniej w nieco większej ilości. Tego dnia pozbywaliśmy się ostatniej sztuki. Od początku mówiłem że ta odmiana mi się nie podoba, słabo pachniała i z wyglądu sprawiała wrażenie , że będzie conajwyżej przeciętnym buszkiem. Realia były nieco inne, paliliśmy ją kilka razy:

  • Bad trip
  • LSD
  • Marihuana

Miejscówka na dworze u ziomka, cały dzień dla nas. Mamy 3 blottery, z czego najpierw mieliśmy wziąć po 1 na głowę, jednak ostatecznie poszło wszystko. Pełna wygoda i brak ludzi. Oczekiwaliśmy po prostu mocnych doświadczeń.

Siedzę z ziomkiem we dwóch i mamy wziąć po kartonie ok. 250-270ug. Po 30 minutach od zapodania postanawiamy dorzucić jeszcze jednego na pół więc jest już niecałe 400ug. Nasze doświadczenie z kwasem kończy się na 200ug więc jest to całkiem odważny pomysł. Pierwsze 2h lecą gładko, wejście agresywne ale do zniesienia. I teraz zaczyna się tytułowa akcja: oboje skwaszeni zaczynamy mówić do siebie dziwne rzeczy.

  • Marihuana
  • Marihuana
  • Problemy zdrowotne

Prezentowany poniżej tekst został zamieszczony w wątku serwisu hyperreal przez użytkownika NegerHollands:

  • Kodeina
  • Pozytywne przeżycie
  • Tytoń

Na biegu, spora depresja, próba zniwelowania złych myśli i negatywnych odczuć.

Z kodeiną (konkretnie Thio) miałam wcześniej dwa spotkania. Oba bez większych efektów. Pierwsze - "próba uczuleniowa", dawka 90 mg, drugie - 210 mg, bez żadnych efektów. Brak wyrobionych receptorów - miałam odpuścić, ale... 

 

randomness