Kuriozalna propaganda przeciw LSD z roku 1969 spreparowana przez militarnego potentata (wideo)

Przerywnik dla odprężenia, a może i chwili zadumy...

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

YouTube
Alternet

Odsłony

652

Trudno powiedzieć, z jakiego powodu koncern zbrojeniowy Lockheed Aircraft Corporation zaangażował się w profilaktykę antynarkotykową, niemniej faktem pozostaje, że pozostawili swoje logo w czołówce tej wiekopomnej produkcji. Może ktoś uznał, że oprócz dostarczania krajowi narządzi prowadzenia zdecydowanej polityki zagranicznej należałoby również (za wszelką cenę!) uczynić go lepszym, ratując amerykańską młodzież przed zgubnym szaleństwem psychodelicznej rewolucji? Pewnie nigdy się tego nie dowiemy, niemniej... zapraszamy odważnych na pokład ;)

Oceń treść:

Average: 6 (6 votes)

Komentarze

Czujaczaki

https://www.youtube.com/watch?v=5i-3gjWTxW8
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne

29 września 2001

  • Kokaina

nazwa substancji : kokaina


poziom doświadczenia : alkohol, amfetamina (raz i nigdy więcej ), marihuana.


set&setting : 4 piwa




  • Kofeina
  • Marihuana
  • Marihuana
  • Przeżycie mistyczne

Pozytywny nastrój, jesienny wieczór, sam w swoim pokoju.

Słowem wstępu, poznawaniem działania różnorakich substancji psychoaktywnych, zainteresowałem się między 6 klasą, a pierwszą gimnazjum. Poznawaniem świata i podważaniem wszystkich jego reguł, według własnej woli, dużo wcześniej. Pierwszy dżosz wleciał koło 13 roku życia, pierwsze kaszlaki rok później, a 3 lata później, zainteresowałem się chodzeniem na praktytki z badań nad stymulantami w domach znajomych. I mimo, że wtedy wyglądało to jak najlepszy dla mnie okres, to była to zgubna droga. Nie powiem że na dno, bo w szerszej perspektywie kurewsko na szczyt (chociaż jeszcze do niego daleko).

  • Inne
  • Pozytywne przeżycie

Dobry nastrój, lekkie zmęczenie, wieczór w wannie

Jest to mój pierwszy raport na neurogroove :) Doświadczenie miało miejsce około 2 tygodni temu, kiedy to, po napiętym dniu miałam ochotę na chwilę relaksu i uważności. Zmieloną korę drzewa Mulungu (2 płaskie łyżeczki) wrzuciłam do garnka z 300ml wody, następnie gotowałam przez 20 min. Taki oto wywar wypiłam duszkiem. Smak dosyć przyjemny, lekko gorzkawy przy samym końcu, dało się wyczuć nutę kurkumy i curry. Po wypiciu położyłam się w wannie z gorącą wodą. Na pierwsze efekty przyszło mi czekać niespełna 15 minut.