- 1P-LSD
- 2C-B
- Amfetamina
- BDO
- Benzydamina
- DMH
- DXM
- etanol
- Eter
- fenibut
- Gałka muszkatołowa
- HHC
- HHCO
- HHCP
- HHCPO
- IDRA-2
- Karyzoprodol
- klefedron
- Kodeina
- Kofeina
- Kratom
- LSA
- MDMA
- Mefedron
- metakelefedron
- Metamfetamina
- Metylokatynon
- Oksykodon
- Politoksykomania
- Pseudoefedryna
- PST
- Retrospekcja
- THC
- THCPO
- Tramadol
- Wenlafaksyna
Każdy możliwy
Od czego powinienem zacząć tę historię? Myślę, że punktem wyjścia powinno być moje aktualne położenie. Nie licząc alkoholu i marihuany, jestem czysty od dziesięciu dni, co jest najdłuższą przerwą od trzech miesięcy, czyli od kiedy narkotyki ostatecznie przejęły kontrole nad moim życiem. Mimo że mój stan nie jest jeszcze dramatyczny, to zdaję sobie sprawę z tego, że jestem kompletnie wjebany.
Do stanu obecnego jeszcze wrócę, natomiast myślę, że istotniejsza jest droga, która doprowadziła mnie do tego miejsca.
2019
- MDMA (Ecstasy)
- Tripraport
Gotowa na nowe przeżycia, kompletnie rozluźniona, oczekiwałam wrażeń sama w swoim łóżku.
Moja przygoda z narkotykami trwa już kilka miesięcy, być może dziwnie to zabrzmi, ale bardzo lubię ćpać sama w nocy. Nie muszę się wtedy obawiać kaca moralnego związanego z moim zachowaniem, każdy objaw zażycia substancji czuję bardzo dokładnie i potrafię się na nim skupić. Z kolei w towarzystwie, nie zwracam uwagi na szczegóły mojej fazy i czuję tylko, że mi przyjemnie. Kupiłam jedną niebieską tabletkę o nazwie punisher. Kilka osób ostrzegało mnie, że jest mocna, ale nie przejmowałam się tym bo jej degustacja miała odbyć się samotnie w domu.
- 25B-NBOMe
- 25C-NBOMe
- Etanol (alkohol)
- GBL (gamma-Butyrolakton)
- Klonazepam
- Marihuana
- Marihuana
- Miks
Stabilne acz chaotyczne. Siedzimy u kumpla jakieś 40 km od mojego miejsca zamieszkania. W głowie - spokój, lekki stresik spowodowany "obcymi" osobami. Towarzystwo - Grupka najbliższych mi osób, w tym moja dziewczyna :) Mamy do dyspozycji 2 pokoje, w których dzieją się równolegle 2 imprezy - U nas - ludzie w wieku 18+, drugi pokój, dzieciaki 12-16 lat.
Sam sylwester odbył się stosunkowo blisko mojego miejsca zamieszkania - jakieś 30 minutek PKS'em więc nie wynikały z tego żadne komplikacje :)
Razem ze mną Kartoniki jedli:
Indianer - I, Monika - M, Ola - O, Jaskier - J, Pachomia - P, oraz Martyna - M
>16:00 - 17:30 - jeszcze w domu


Komentarze