TripRaport napisany 12 kwietnia 2007, 19:04 na starym NG na forum Hajpa, przeniesony w zasadzie bez zmian. Dziś pewnie napisałbym go trochę inaczej, ale jako dokument archiwalny niechaj takim pozostanie.
Enjoy:)
***
Kontrole 422 punktów sprzedaży, przeszukanie 90 pomieszczeń i 69 pojazdów, zatrzymanie 40 osób i wszczęcie 36 postępowań przygotowawczych to bilans weekendowej akcji policji i sanepidu wymierzonej w handlarzy dopalaczami - poinformował rzecznik GIS Jan Bondar.
Kontrole 422 punktów sprzedaży, przeszukanie 90 pomieszczeń i 69 pojazdów, zatrzymanie 40 osób i wszczęcie 36 postępowań przygotowawczych to bilans weekendowej akcji policji i sanepidu wymierzonej w handlarzy dopalaczami - poinformował rzecznik GIS Jan Bondar.
W akcji prowadzonej w całym kraju uczestniczyli funkcjonariusze policji wspólnie z pracownikami Państwowej Inspekcji Sanitarnej. Kontrole i inne działania były prowadzone w trybie administracyjnym i procesowym. Polegały - jak podał we wtorek (26 czerwca) rzecznik GIS - m.in. na sprawdzeniu podejrzanych punktów stacjonarnych, mieszkań związanych z sprzedażą internetową i realizacji wcześniej rozpoczętych działań operacyjnych przeciw dilerom.
W trakcie czynności prowadzonych w trybie administracyjnym przez pracowników Państwowej Inspekcji Sanitarnej dokonano 422 kontroli wcześniej wytypowanych punktów, ale w żadnym nie znaleziono tzw. dopalaczy, co - zdaniem GIS - potwierdza wycofywanie się handlarzy ze stacjonarnych punktów sprzedaży.
Natomiast podczas czynności prowadzonych w trybie procesowym przez funkcjonariuszy Policji przy udziale pracowników Państwowej Inspekcji Sanitarnej dokonano 90 przeszukań pomieszczeń i 69 przeszukań pojazdów. Zatrzymano 40 osób, wszczęto 36 postępowań przygotowawczych, w ramach których zatrzymanym przedstawiono 30 zarzutów z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii i ustawy Prawo farmaceutyczne. Tymczasowo zajęto mienie ruchome na łączną kwotę prawie 17,5 tys. zł.
Efekty procesowe przeprowadzonych działań - jak zastrzegł Bondar - mogą się zmienić zależnie od wyników badań fizykochemicznych zabezpieczonych substancji.
W Ministerstwie Zdrowia trwają prace nad zmianą przepisów, która ma ułatwić walkę z tzw. dopalaczami. Szef resortu Łukasz Szumowski podkreśla, że zażywanie substancji psychoaktywnych jest groźne, a dopalacze to plaga i muszą być traktowane jak narkotyki. "Zmieniamy ustawę o substancjach psychoaktywnych. Będziemy penalizować tak jak za narkotyki. Zmieniamy też definicję, by zakończyła się gra w kotka i myszkę - zmiany drobnych grup chemicznych przy pozostawieniu tego samego uzależniającego rdzenia" - poinformował w ub. tygodniu.
Jest urzędowy wykaz substancji psychoaktywnych, których posiadanie, produkcja, przetwarzanie, przewóz i obrót są nielegalne w Polsce, jeśli nie mają odpowiedniego zezwolenia. Ostatnio MZ informowało o rozszerzeniu go o 17 środków - łącznie do 38. Eksperci wskazują jednak, że choć jest wykaz, to producenci groźnych substancji bardzo łatwo "wymykają się" wymiarowi sprawiedliwości dzięki drobnym zmianom składu i nowym nazwom substancji.
własny pokój, czwartek w nocy, ciekawość pobudzona legendami
TripRaport napisany 12 kwietnia 2007, 19:04 na starym NG na forum Hajpa, przeniesony w zasadzie bez zmian. Dziś pewnie napisałbym go trochę inaczej, ale jako dokument archiwalny niechaj takim pozostanie.
Enjoy:)
***
Szczera chęć przeżycia duchowego oczyszczenia, wkraczająca w nietknięty przez martwą, ludzką rękę fragment pradawnego lasu. Czyż mogło być lepiej? A miało to miejsce, pewnej zagubionej, jakby się wydawało, w granicach czasu i przestrzeni... jedynej świadomej, złotej, polskiej jesieni.
Zawsze, pierwszym problemem nazbyt przewrażliwionego autora, jest rozpoczęcie tekstu w taki sposób, by czytelnik już na samym początku nie drgnął w okrutnym spazmie przedwczesnej krytyki, wciskając gorączkowo przycisk cofania w przeglądarce jedną ręką, drugą zaś, sięgając po swe odłożone zawczasu, konopne pigułki, wytwarzane przez ostatnią hippisowską komunę, gdzieś hen daleko, za nieprzebytymi otchłaniami czasu...
średni, niespodziewane wieczorne spotkanie z kolegami, podczas dość słabego samopoczucia
Zaczęło się niewinnie. Niczego nie spodziewający się ja, wyszedłem o godzinie 20 na dwór z trzema kolegami. Średnio się wtedy czułem. Miałem dość przybite popołudnie, jakieś spadki nastroju i ogólne rozbicie. Nagle dowiedziałem się, że dwóch z trzech kolegów będzie jadło resztkę grzybów, które im zostały z lata. Mieli zjeść po 1.45 g, ale zagadałem i udało się rozłożyć to na trzy porcje, żebym też się załapał.
Hej, może na wstępie napiszę coś o sobie. Mam na imię Adam i od razu dziękuję tobie że poświęcasz swój czas na przeczytanie tego, chciałem tylko zostawić tutaj cząstkę siebie, moich przeżyć i tego co czuję.