Dzieci na psychotropach

Ponad sześć milionów dzieci sprawiających trudności wychowawcze otrzymuje środki farmakologiczne poskramiające temperament. W Europie 70 proc. nastolatków cierpiących na depresję podaje się antydepresanty, mimo że badania dotyczące działania tego typu leków przeprowadzano tylko na ludziach dorosłych i wyłącznie u takich pacjentów zezwolono na terapeutyczne wykorzystanie tych środków.

Anonim

Kategorie

Źródło

Wprost
Zbigniew Wojtasiński

Odsłony

11235

Ponad sześć milionów dzieci sprawiających trudności wychowawcze otrzymuje środki farmakologiczne poskramiające temperament. W Europie 70 proc. nastolatków cierpiących na depresję podaje się antydepresanty, mimo że badania dotyczące działania tego typu leków przeprowadzano tylko na ludziach dorosłych i wyłącznie u takich pacjentów zezwolono na terapeutyczne wykorzystanie tych środków. W Polsce leki psychotropowe coraz częściej są przepisywane młodzieży cierpiącej na nerwice natręctw lub zachowującej się agresywnie.

Amerykańscy psychiatrzy ordynują leki psychotropowe około 90 proc. nieletnich pacjentów. W ubiegłym roku kilkanaście tysięcy recept na prozac zwiększający poziom serotoniny w mózgu wystawiono niemowlętom! "Jeszcze niedawno uważano, że charakter należy kształtować poprzez wychowanie, samodyscyplinę i zwalczanie niewłaściwych skłonności. Dziś, podążając na skróty, próbujemy uzyskać te same efekty przy użyciu leków" - ostrzega na łamach "New Scientist" amerykański futurolog prof. Francis Fukuyama z Johns Hopkins University.

Środki przymusu pośredniego

W ostatnich piętnastu latach ponadtrzykrotnie wzrosła liczba dzieci leczonych środkami psychotropowymi. W USA i Europie zażywa je już ponad 6 proc. dzieci, wśród których są nawet dwu-, trzylatki. Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), w krajach uprzemysłowionych co najmniej co piąte dziecko cierpi na zaburzenia psychiczne, najczęściej na depresje i stany lękowe. - W Polsce 3-4 proc. dzieci choruje na wymagającą leczenia tzw. depresję dużą, a 30-40 proc. na inne zaburzenia depresyjne - mówi prof. Jacek Bomba z Katedry Psychiatrii Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego. - Wielu lekarzy zbyt łatwo rezygnuje z psychoterapii i ogranicza się do podawania leków - powiedział "Wprost" prof. Andrzej Rajewski, kierownik Katedry Psychiatrii Akademii Medycznej w Poznaniu. Część specjalistów takie postępowanie uznaje za rażący błąd w sztuce lekarskiej.

"Przeanalizowaliśmy przypadki ponad 900 tys. dzieci faszerowanych psychotropami" - twierdzi prof. Julie Magno Zito z University of Maryland w Baltimore w raporcie opublikowanym na łamach "Archives of Pediatrics and Adolescent Medicine". Okazało się, że w leczeniu zaburzeń zachowania coraz częściej wykorzystuje się preparaty odurzające będące pochodną amfetaminy (m.in. ritalin), a nawet neuroleptyki przeznaczone wyłączenie do leczenia ciężkich psychoz!

Recepta na samobójstwo

Większość psychotropów nie została przetestowana na dzieciach. Nie wolno ich zatem przepisywać na wszelkie dolegliwości, na przykład uczniom przeżywającym w szkole trudności. - Nie wiadomo, jak powinny być dawkowane, bo dzieci mają inny niż dorośli metabolizm, co wpływa na działanie specyfików - mówi prof. Jacek Bomba. Nie ma naukowych dowodów skuteczności wielu środków przeciwdepresyjnych w leczeniu dzieci. Nieznane są odległe skutki ich użycia u osób z nie ukształtowanym systemem nerwowym. Czy mogą powodować niekorzystne zmiany w rozwijającej się psychice?

Ryzyko zażywania niektórych środków u dzieci może być większe niż korzyści terapeutyczne. Przykładem jest seroxat, lek przeciwdepresyjny (zaliczany do tej samej grupy co prozac), jeden z najczęściej sprzedawanych na świecie farmaceutyków. Badania ponad tysiąca osób wykazały, że zażywające ten preparat nastolatki prawie trzykrotnie częściej niż ich rówieśnicy mają myśli samobójcze i dokonują samookaleczeń - alarmuje Medicines and Healthcare Products Regulatory Authority, brytyjska agencja ds. leków. Seroxat w ogóle nie powinien być podawany dzieciom i młodzieży poniżej osiemnastego roku życia - uważa amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA). FDA zapewnia, że ten lek bezpiecznie może być stosowany jedynie u dorosłych w leczeniu depresji i nerwicy natręctw (choć sąd w stanie Wyoming przyznał odszkodowanie w wysokości 6,4 mln dolarów rodzinie pacjenta, który pod wpływem seroxatu - jak uznano - zamordował żonę, córkę i wnuczkę, a potem popełnił samobójstwo).

Rodzice dealerami narkotykowymi?

"Leczenie farmakologiczne promują konceny farmaceutyczne, dla których jest to okazja do powiększenia zysków, jak również firmy ubezpieczeniowe, bo jest ono tańsze niż kosztowna i długotrwała psychoterapia czy terapia rodzinna" - twierdzi prof. Michael Jellinek, współautor amerykańskiego raportu o lekach psychotropowych, psychiatra dziecięcy z Harvard University. W USA ponad 5 mln dzieci, głównie chłopców, cierpiących na zespół nadpobudliwości i braku koncentracji uwagi (ADHD), codziennie otrzymuje ritalin (methylphenidat). W Niemczech od 1993 r. roczna sprzedaż tego preparatu wzrosła aż dwudziestokrotnie - z 34 kg do 693 kg. W całej Unii Europejskiej jego sprzedaż każdego roku się podwaja (w Polsce lek ma być zarejestrowany w przyszłym roku). Otrzymują go nawet niemowlęta!

Tymczasem u większości dzieci trudno stwierdzić, czy impulsywność, nadmierna ruchliwość i konfliktowość oraz niska samoocena i trudności w nauce są skutkiem zaburzenia psychicznego, czy raczej objawem temperamentu, błędów wychowawczych, braku dyscypliny i złych nawyków. W testach na inteligencję "nakręcone" dzieci uzyskują często ponadprzeciętne wyniki.

ADHD trudno zdiagnozować nawet doświadczonym specjalistom. Nadpobudliwość ciągle zwracającego na siebie uwagę dziecka pojawiająca się wyłącznie w jednym miejscu, na przykład w szkole, może świadczyć o braku poczucia bezpieczeństwa wywołanym kłopotami w rodzinie. Dzieci szczególnie źle znoszą zbyt długie rozstania z matką. Niesubordynację i agresję wykazuje prawie jedna piąta dzieci poniżej czwartego roku życia przebywających w żłobku co najmniej 30 godzin tygodniowo - wykazały badania Narodowego Instytutu Zdrowia w USA. Taką zależność zaobserwowano szczególnie u tych maluchów, którym matki poświęcały mało uwagi również podczas pobytu w domu.


Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

scr (niezweryfikowany)

ten świat schodzi totalnie na psy...ciekawe co z tych faszerowanych dzieci wyrośnie :/ <br>
c (niezweryfikowany)

ten świat schodzi totalnie na psy...ciekawe co z tych faszerowanych dzieci wyrośnie :/ <br>
scr (niezweryfikowany)

ten świat schodzi totalnie na psy...ciekawe co z tych faszerowanych dzieci wyrośnie :/ <br>
FazaLoko (niezweryfikowany)

co za pojeby przebisuja malym dzieciom takie srodki, a rodzice to juz w ogole musza byc pojebani konkretnie...
mmx (niezweryfikowany)

co za pojeby przypisują dzieciom psychtropy ???
kajhsdgo (niezweryfikowany)

jak to kto? Naziści - wszystkich zrównać w jedną równą szarą masę - marzenie każdego faszysty. Chcieliście żyć w 4-tej rzeszy to żyjecie.
Zajawki z NeuroGroove
  • Efedryna

Postanowiłem wypróbować na sobie działanie efedryny. Jak do tej

pory ze środkami odurzającymi nie miałem do czynienia, więc

nadszedł czas coś tu zmienić (chociaż efedryna środkiem

odurzającym nie jest na pewno! :)))




  • 25C-NBOMe
  • Marihuana
  • Pierwszy raz

Nastawienie bardzo pozytywne, miałem głód psychodelicznych doświadczeń, bo minęło już kilka miesięcy od ostatniego "konkretnego" tripu. Nastrój bardzo lekki, ogólna wesołość i świadomość bycia w dobrym towarzystwie, brak poważniejszych obaw, może trochę lekkomyślne podejście. Przyjęcie głównej substancji krótko po północy w noc sylwestrową, podczas imprezy połączonej z mini-koncertem w domu znajomych. Wszystko odbywało się w jednym z dużych polskich miast. NBOMe brałem sam, wcześniej spaliłem kilka jointów z innymi ludźmi i wypiłem dwa piwa w ciągu ok. 3 godzin. Podczas tripa spaliłem kolejne kilka jointów.

Postanowiłem, że ta noc będzie wspaniała. Po prostu nie mogło być inaczej. Ostateczny plan spędzenia sylwestra ukształtował się w mojej głowie dość późno. Wiedziałem, że na pewno zafunduję sobie jakąś psychodeliczną podróż, problemem był tylko dobór środków i okoliczności. W weekend poprzedzający koniec roku zostałem zaproszony na imprezę w domu kolegi. Muzyka na żywo, dobrzy znajomi - uznałem, że to jest to!

  • Kodeina
  • Problemy zdrowotne

W miarę dobry humor. Lekki zjazd po wczorajszym Tramalu, średnie samopoczucie. Tabletki zażyte w domu. Oczekuję rozluźnienia, poprawy humoru i miłego rozleniwienia.

Obudziłam się rano z okropnym samopoczuciem. Byłam na zjeździe po wczorajszym wzięciu Tramalu. Czułam się tak źle, że stwierdziłam, że dzisiaj daruję sobie wyprawę do "ukochanej" szkoły i zostanę w domu. Bez długiego namysłu stwierdziłam, że zapodam sobie dzisiaj kodeinę. Brałam ją już kilka razy ale nie działała tak jak bym się tego spodziewała. Czułam, że dzisiaj będzie inaczej. 

8:00

  • Marihuana

Pewnego pieknego wieczoru w ostatni dzien szkoly zaraz przed feriami

(godzina okolo 16, bylo ciemno) z kolegami postanowilismy troche

poswietowac. Troche sie balem bo bylem ostatnio mocno chory, antybiotyk

skonczylem brac 3 dni przed (nie pamietam co to bylo) i slyszalem ze

mieszanka antybiotyk + alkohol (najczesciej ) = nie wydolnosc serca,

lub tez brak przytomnosci.


Mimo to poszlismy w nasze ulubione miejsce, opuszczony dom dzialkowy ,