Dopalacze poszły w kąt, wraca moda na gaz do zapalniczek?

Tak jak pod koniec ub. wieku modne było odurzanie się butaprenem, tak teraz do „łask” wraca gaz do zapalniczek. Jest on tani oraz ogólnodostępny. Jednak jak wyjaśniają specjaliści, potrafi być również śmiertelnie niebezpieczny.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

lublin112.pl
Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

865

Tak jak pod koniec ub. wieku modne było odurzanie się butaprenem, tak teraz do „łask” wraca gaz do zapalniczek. Jest on tani oraz ogólnodostępny. Jednak jak wyjaśniają specjaliści, potrafi być również śmiertelnie niebezpieczny. W ostatnim czasie coraz częściej otrzymujemy sygnały o niepokojącym zjawisku, jakie zaczyna zdobywać popularność wśród młodzieży. Chodzi o odurzanie się gazem do zapalniczek. Wszystko wskazuje również na to, że nie są to pojedyncze przypadki, lecz wiele młodych osób sięga po tą niebezpieczną dla zdrowia, a nawet życia substancję.

Co więcej, mało kto się orientuje, jaki jest prawdziwy cel nabywania gazu przez często małoletnie osoby. Również rodzice tych dzieci widząc gaz do zapalniczek w rzeczach osobistych swojego dziecka raczej nie podejrzewają, do czego naprawdę jest on wykorzystywany.

Pracownik jednej ze zlokalizowanych w centrum Lublina placówek kulturalnych, który jako pierwszy nas o tym zaalarmował wyjaśnia, że ostatnio praktycznie każdego dnia spotyka kilkunastoletnie osoby, które chronią się przed chłodem w budynku i odurzają się gazem. Niektórzy chowają się po kątach przed wzrokiem innych i tam wdychają gaz, inni robią to otwarcie. Za każdym razem są oni wypraszani, jednak niebawem wracają, bądź też pojawiają się inni z puszkami gazu w ręku. Są to zarówno chłopcy, jak też dziewczęta. Mężczyzna dodał, że podobne zjawisko zauważył przed i na terenie znanej galerii handlowej w centrum miasta.

Postanowiliśmy sprawdzić, czy rzeczywiście można mówić o problemie. W dwóch zlokalizowanych w Śródmieściu kioskach potwierdzono nam, że rzeczywiście gaz do zapalniczek jest chodliwym towarem i kupują go głównie młode osoby. Tymczasem w obecnych czasach, kiedy zapalniczkę można kupić za złotówkę, mało kto używa tego gazu do napełniania tych urządzeń. Nie ma też przepisów, które zabraniałyby sprzedawać gaz do zapalniczek nieletnim. Tak jak kilkanaście lat temu występował problem z odurzaniem się młodzieży butaprenem, który jest tani i łatwo dostępny, tak samo teraz, te same powody sprzyjają odurzaniu się gazem.

Jak tłumaczą specjaliści, dzieciaki są sprytne i co rusz eksperymentują z różnymi innymi środkami. Jeszcze niedawno popularne były różnego rodzaju dopalacze, jednak liczne przypadki śmierci zażywających je osób sprawiły, że zaczęto się od nich odwracać. Do łask wrócił właśnie gaz do zapalniczek, grzybki halucynogenne czy też nawet gaz z dezodorantów. Problem z gazem do zapalniczek wśród młodzieży występował już kilkanaście lat temu. Wtedy to nawet kuratoria oświaty edukowały nauczycieli, aby mieli oni świadomość do czego uczniom służy ten produkt. Realizowano również programy informacyjne i profilaktyczne dla uczniów i ich rodziców.

Tymczasem warto pamiętać, że wdychanie oparów różnego rodzaju gazów jest śmiertelnie niebezpieczne. O ile w naszym regionie dotychczas nie zanotowano tego typu przypadków, to w kraju ich nie brakuje. W listopadzie w szpitalu w Jeleniej Górze zmarł 11-letni chłopiec, który wraz z 13-letnią koleżanką wdychał opary dezodorantu. Wcześniej w Szczecinie zmarła 15-latka, która odurzała się odświeżaczem powietrza. Dziesiątki innych dzieci trafiły zaś w ciężkim stanie na szpitalne oddziały toksykologiczne. Udało się je uratować, jednak wiele z nich do końca życia zmagać się będzie z nieodwracalnymi uszkodzeniami mózgu.

Oceń treść:

Average: 5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Metadon


Więc, było to tak...



Magiczny dzień, koniec roku szkolnego, wysiłek jednego roku, obniżenie poziomu stresu w organiźmie... Rozumiecie? Zupełny odpał. Postanowiłem spróbować czegoś nowego, padło na metadon, ale po kolei.



Set&setting: Pozytywny nastrój, dobra pogoda, miła atmosfera - koniec roku szkolnego. Żadnych ciśnień, gdzieś do godziny 16:00 pod wpływem alkoholu.

Niestety, brak znajomych u boku. Ciekawość do tej substancji, zupełna niewiedza jeśli idzie o jej działanie i dawkowanie.


  • Grzyby halucynogenne


Ave

  • Muchomor czerwony
  • Tripraport

spory las ok. 6 km za miastem, następnie autobusy komunikacji miejskiej, mieszkanie w centrum

9 ususzonych naturalnie muchomorów czerwonych spożytych samotnie w lesie. Początkowe efekty tak jak przy wywarach z mniejszej ilości suszu tj. dysocjatywna poprawa humoru, wyostrzenie zmysłów, zastrzyk energii etc. no i mdłości naturlich, ale ku mojemu zdziwieniu bez spawania. Już po ok. 20 minutach pierwsza halucynacja słuchowa - wzmocniony odgłos przytłumionego bicia serca dobiegający jakby spod ziemi. Z czasem coraz większe oddzielenie od więzi z własną osobą, jak również zanik tego podłego posmaku związanego ze świadomością bycia zamkniętym w tzw.

  • Grzybki
  • Marihuana
  • Nikotyna
  • Piwo
  • Psylocybina
  • Tripraport

Totalny spontan, nieodpowiedzialność i szczypta głupoty.. Raz się żyje. Duży bałagan w głowie, wiele niewiadomych.. Ale mimo wszystko ogromne zaufanie do samego siebie, dosyć dobrze ograniam temat medytacji, doświadczeń mistycznych i psychodelików.

Z góry uprzedzam, że miejsca i ludzie obecni w mojej historii pozostaną anonimowe. Większe miasto, w którym byłem, będę nazywać Dużą i przechyloną literą  "M", a tę drugą pomniejszą miejscowość oznaczę analogicznie jej mniejszym odpowiednikiem - "m".