Były policjant skazany na 16 lat. Porwał studenta chemii i zmusił go do produkcji narkotyków

Policjant współpracował z dwójką innych kryminalistów. Każdy z nich został skazana na 16 lat więzienia za porwanie i handel narkotykami.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

vigilantmagazine.pl/Kacper Peresada

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

269

Policjant współpracował z dwójką innych kryminalistów. Każdy z nich został skazana na 16 lat więzienia za porwanie i handel narkotykami.

Trójka skazańców została uznana za winnych w Bloemfontein Regional Count kilka dni temu.

29-letni Moleboheng Precious Mohasoa przy kilka lat pracował jako przedstawiciel polski współpracujący z wydziałem Ochrony i Bezpieczeństwa. Jego współpracownicy to Innocent Paki Kompi i Napo Moses Mohasoa. Niestety mimo faktu, że jeden z nich nazywa się Innocent, sędzia doszedł do wniosku, że panowie nie są niewinni.

Do zdarzenia doszło w listopadzie 2016 roku. Właśnie wtedy trójka przestępców przymusiła swoją ofiarę do pomocy przy produkcji narkotyków. Ofiara to student chemii, który uczył się na Uniwersytecie Free State.

Gdy mężczyźnie udało się uciec z domu,w którym był przetrzymywany, od razu zgłosił się na policję. Policjanci szybko powrócili na miejsce, z którego zbiegł i odnaleźli tam narkotyki.

Podejrzani zostali aresztowani, narkotyki przejęte, a na wyrok musieli poczekać jeszcze około czterech lat.

Wyrok wyniósł 16 lat. Panowie dostali po 15 lat za porwanie i dodatkowy rok za handel narkotykami.

Po co komu "Breaking Bad" jeśli można pojechać do RPA?

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Kodeina
  • Oxazepam
  • Pozytywne przeżycie
  • Temazepam

Strych szeregowca, rodzice i starszy brat na dole. Dobry humor, trochę zestresowany.

Chodzę do pierwszej klasy liceum. Interesuję się światem. W przyszłości chciałbym reżyserować filmy fabularne. Substancje ,,psychoaktywne,, traktuję po części jako środek poszerzający moje poznanie a po części jako zwyczajną rozrywkę. Po prostu to lubię.

W zeszłym tygodniu w piątek poszedłem na przysługujący mi urlop olimpijski (przygotowuję się do rejonowego etapu olimpiady z wiedzy o filmie i komunikacji społecznej). Już gdy oddawałem wniosek o urlop wiedziałem, że chcę coś wtedy chlupnąć. Myślałem, że jak zazwyczaj w piątek walne z kumplem po 300mg kody i na tym się skończy...

  • Marihuana

Latem 98 byłem w Giżycku z kumplami. Po tygodniu ostrego imprezowania postanowiłem sprowadzia tam moją dziewczyne. Zadzwoniłem - zgodziła sie; miała przyjechać następnego dnia o piątej rano. Ponieważ była dopiero 11.00 (dzien przed jej przyjazdem), a kumple pojechali do Rynu (miałem do nich dojechaa nazajutrz), zamelinowałem sie w pub-ie "Płetwal", gdzie koleś o ksywce Diabeł handlował tym i owym. No wiec kupiłem dwa worki marii. Po dwóch piwach, obiedzie i mocnej dawce marii zacząłem iść w strone dworca PKP, gdzie chciałem przenocować do przyjazdu mojej dziewczyny.

  • LSD-25
  • Pozytywne przeżycie

Lekki lęk przed tym, że nie powinniśmy wyruszać w podróż tak na "wariata" skutecznie maskowany radością przed doświadczeniem. Puste mieszkanie, muzyka, ładnie za oknem. Ja + O, mój dobry przyjaciel z którym dobrze się dogadujemy

Hej ludzie, Uwielbiam Was.

  • Inne
  • Inne
  • Pozytywne przeżycie

Letni wieczór, mieszkanie i blokowisko.

ETH-LAD to dziwna substancja. Lizergamid, ale tworzący specyficzne dla siebie nastroje i odczucia, w dużym stopniu różne od LSD. Siadający na głowie mocno, ale i pozostawiający w miarę trzeźwy ogląd rzeczywistości. Mniej wizalny, a bardziej szatkujący na kawałki poczucie upływu czasu i powiązań przyczynowych. W pewnym stopniu też mocniej dysocjujący od LSD. Oczywiście to tylko mój subiektywny odbiór tego doświadczenia, da się jednak wyczuć charakterystyczny emocjonalny „znak rozpoznawczy”.