Bat na bossów od dopalaczy

Prokuratorzy coraz ostrzej traktują handlarzy groźnych substancji, ścigając ich z paragrafu o narażeniu życia.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Rzeczpospolita
Grażyna Zawadka

Odsłony

261

Prokuratorzy ostrzej traktują handlarzy groźnych substancji, ścigając ich z paragrafu o narażeniu życia.

Branża dopalaczowa produkuje i sprowadza z zagranicy coraz to nowe rodzaje środków, otwiera kolejne sklepy i za nic ma nakładane przez sanepid kary. Jednak wreszcie jest szansa na przełom w walce z „narkotykami dla ubogich". Prokuratorzy coraz częściej dopalaczowym bossom zarzucają sprowadzenie zagrożenia dla zdrowia i życia ludzi.

Właśnie tak zakwalifikowali zachowanie Jakuba G., właściciela sklepu z nielegalnymi substancjami, śledczy z Lublina, a sąd przyznał im rację. Skazał G. na dwa lata bezwzględnego więzienia. Sprzedającą dopalacze Patrycję M. na 1,6 roku w zawieszeniu.

– Oskarżyliśmy Jakuba G., że wspólnie i w porozumieniu z innymi w wykonaniu z góry powziętego zamiaru sprowadził niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia wielu osób. W ten sposób, że wprowadził do sprzedaży środki zastępcze wykazujące działanie psychoaktywne i stanowiące zagrożenie dla ludzi – mówi „Rzeczpospolitej" Jerzy Gałka, p.o. wiceszefa Prokuratury Rejonowej Lublin Południe.

G. miał w sklepie środki silnie działające na ośrodkowy układ nerwowy. W tym słynną „Cząstkę Boga". Prokuratorzy dotarli do nastolatków, którzy zatruli się kupionymi u G. dopalaczami. Oboje stracili przytomność na ulicy. Młodzi powiedzieli, co zażyli i gdzie to kupili. Związek przyczynowo-skutkowy był oczywisty. Sąd Rejonowy w Lublinie orzekł surowe kary, uznając, że oskarżeni świadomie sprzedawali dopalacze, wiedząc, że te szkodzą i trują. Gdy sanepid zamykał jeden sklep, Jakub G. otwierał kolejny. Wyrok jest nieprawomocny.

To nie pierwsza próba wykorzystania art. 165 kodeksu karnego wobec takich handlarzy. Szlak przetarła w 2015 r. krakowska prokuratura.

– Oskarżyliśmy mężczyznę, który sprzedawał takie środki przez internet. Wyrok skazujący się utrzymał – mówi prokurator Piotr Kosmaty z Krakowa.

Również inni śledczy w kraju rozważają podobne zarzuty w swoich sprawach.

– To dobry kierunek, trzeba częściej korzystać z prawa karnego w walce z handlarzami dopalaczy, ponieważ nakładane przez nas kary administracyjne okazały się nieskuteczne – ocenia Jan Bondar, rzecznik Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Jak mówi, sanepid kieruje zresztą coraz więcej doniesień do prokuratury, licząc na aktywność śledczych. W zeszłym roku złożono ich 135, czyli dwukrotnie więcej niż rok wcześniej.

Liczba zatruć od lat alarmująco rośnie. Pięć lat temu było ich kilkaset, w ubiegłym roku 7,2 tys. Przez pierwsze cztery miesiące tego roku do szpitali trafiło ponad 1,5 tys. osób (w tym samym okresie ubiegłego roku było ich o ok. 60 więcej).

– Miesięcznie zgłasza się z objawami zatruć ok. 400 osób – mówi Bondar – rekordy padają w wakacje.

Najwięcej zatruć – i tak jest od lat – ma miejsce w woj. łódzkim i śląskim, które uchodzą za zagłębia dopalaczowe, skąd idzie cała dystrybucja do innych rejonów kraju.

Firmy handlujące dopalaczami masowo nie płacą kar nakładanych przez inspekcję sanitarną. Ściągnąć udaje się tylko 3 proc. orzeczonych sum. Jak mówi Jan Bondar, dopisywanie kolejnych związków chemicznych na listę zakazanych przyniosło odwrotny skutek. – Handlarze chcieli szybko upłynnić towar, rzucając na rynek ogromne ilości, jak np. „Cząstkę Boga", którymi w 2015 r. zatruło się kilkaset osób. Ponadto zaprzęgali chemików, którzy wynajdowali kolejne nowe substancje – mówi rzecznik GIS.

Policja rozbija kolejne laboratoria i konfiskuje dopalacze. W Gorzowie setki litrów chemikaliów do ich produkcji miał w domu 31-latek. Zdążył wyprodukować tysiąc porcji. Z kolei w Bydgoszczy policjanci przejęli ok. 7 kg sypkiej substancji – jej skład dopiero zbadają eksperci. – Kluczowa będzie opinia sanepidu, czy jest to związek chemiczny, który zagraża życiu lub zdrowiu. Na czarnym rynku taki środek był wart ok. 300 tys. zł – mówi Monika Chlebicz, rzeczniczka bydgoskiej policji.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana

To była ostatnia sobota. Zwyczajny ciepły majowy dzień. Przynajmniej tak mi się wydawało. Około 17 wpadła do mnie dziewczyna. Postanowilismy spalić bata.

I tak tez miało być tym razem.

Pech chciał ze brakło nam bletek. Zmuszeni byliśmy więc polecieć ze szkła.

Osobiście nie przepadam za tą metodą ale cóż było robić.


Ubiłem duże działo zwyczajnej lufki. Dawka mniejsza przecież niz w joyu. Przysmażylismy to z myślą o następnej. Nic ztego.


  • Marihuana
  • Przeżycie mistyczne

Pozytywne nastawienie. Chłodne zimowe południe na osiedlu.

Około trzynastej patrzę za okno. Słońce, śnieg, w połowie czyste niebo, ciekawa pogoda. Trzeba zajarać póki nie piździ. 

Po tej decyzji już mnie nie było w domu. Nikt się tutaj nie przyplątał, nie szuka mnie? Pustki. Paru przechodniów się oddaliło.

T:0 

  • Ketamina
  • Marihuana
  • Pierwszy raz

Nastawienie na przeżycie mistyczne, ciemny pokój, stan psychiczny pozytywny

Pewnego piątkowego wieczoru siedząc w swoim pokoju postanowiłem poszerzyć swoje horyzonty o przeżycie z ketaminą,

kiedy nadszedł wieczór ok. godziny 21 wysypałem zawartość woreczka z K (ok. 350mg),

1/3 zawartości zagarnąłem i wciągnąłem, a resztę schowałem, odrazu zaznaczę, że czas podczas podróży

przestał dla mnie istnieć więc nie określe go dokładnie.

 

Po 10 minutach od zażycia K zaczęło mnie lekko wgniatać w sofę, na której się rozłożyłem,

  • 25I-NBOMe
  • Dekstrometorfan
  • Miks

Nastawiony na silne wrażenia wizualne. Za każdym razem czułem stres w trakcie nanoszenia blottera na dziasło.

Mój pokój, 3m x 4m oklejony bladożółtą tapetą w randomowo wytłoczone wzory. 

Dwa łóżka, jedno małe, jednoosobowe, po przeciwnej stronie większe łóżko na dwie osoby. Dalej już tylko szafki, a na przeciwko ich dwa okna za firanką które podczas tripów zakrywają rolety- W przeciwieństwie do ścian w kolorze żółtym. Przed firanką spory wzmacniacz gitarowy, gitara, biurko i komputer.

 

randomness