To ten dzień. Próbuje po tylu latach ćpańska najbanalniejszego (bo najłatwiej dostępnego) mixu świata. Dwa odłamy leczenia duszy i kaszlu mieszają się w moim żołądku. W tak małych dawkach (pierwsze 150mg dexa najpierw, po godzinie dopiero dorzutka kody i drugiego 150) bo kodeinę i tak zamierzam rzucić raz na zawsze (raport stąd od typa, który pisał, że po latach katowania thiocodinu spędził rok w szpitalu, z rozkurwionymi flakami, zapamiętam na całe życie) a acodin w dużych dawkach wywołuje we mnie jakieś pojebane rażenie prądem, nie wiem, miał ktoś też to? Wracając, naćpałem się.
- Dekstrometorfan
- Kodeina
Dzień jak co dzień, stan obojętny, miejsce tu i teraz, no dobra, łóżko.
- MDMA (Ecstasy)
- Pierwszy raz
Lekka ekscytacja spowodowana pierwszym kontaktem z substancją. Mój pokój, ciemno za oknami.
Miałam zjeść je z przyjaciółką, ale nie było takiej możliwości, a ciekawość by mnie zjadła gdybym nie spróbowała tego dnia, kiedy dostały się w moje ręce.
21:30
- Mefedron
- Pierwszy raz
Strach, pierwszy raz brałem coś samemu w dodatku z rodziną w domu, pomimo później godziny i własnego pokoju. Laptop i łóżko
19:30
Odbieram oczekiwaną paczke z paczkomatu, jednak jadę z rodziną w aucie więc na razie nue mogę nieczego sprawdzić
- LSD-25
święta były u mnie w domu wyjątkowo skopane, apatia ogarniająca wszystkich i
wielka złość mamy na nas i cały świat. ale pojawiła się perspektywa $$ i
decyzja zapadła - Psychedeliczna Pasterka, transowa impreza. na zewnątrz
mokro (co to za święta bez śniegu???), pełnia... mhmm, to jest ten dzień!
dojechałem do klubu około 23 zaopatrzony w pół hoffmana i pół roleksa
(mdma), poszukałem niesamowitego znajomego który już zjadł hoffmana i po
Komentarze