Amfetaminowy gang z Łodzi stanie przed sądem

Oskarżenie objęte jest klauzulą poufności

Anonim

Kategorie

Źródło

PAP 2003-09-12

Odsłony

1737
Osiem osób oskarżyła łódzka prokuratura o produkcję, handel i przemyt amfetaminy. Narkotyk powstawał w profesjonalnej wytwórni w centrum Łodzi. Grupa zdążyła wytworzyć go ponad 18 kilogramów, z czego 12 kg przemyciła do Danii.

Akt oskarżenia w tej sprawie Prokuratura Apelacyjna w Łodzi skierowała w piątek do miejscowego Sądu Okręgowego - poinformowała PAP rzeczniczka PA Małgorzata Glapska-Dudkiewicz.

Według prokuratury, grupą kierował 54-letni łódzki przedsiębiorca Stefan B. Obok niego na ławie oskarżonych zasiądzie siedmiu mężczyzn w wieku od 29 do 48 lat, w tym dwaj "chemicy", którzy za kilka tysięcy dolarów dostarczyli "przepis" na produkcję amfetaminy, odczynniki oraz sprzęt laboratoryjny.

Oskarżonym zarzuca się, że w okresie od grudnia 2001 do września 2002 roku wytworzyli co najmniej 18,25 kg amfetaminy oraz usiłowali wytworzyć kolejnych 7 kg narkotyku.

Według ustaleń śledztwa, 5 kilogramów amfetaminy zostało rozprowadzonych na terenie kraju; 12 kilogramów grupa przemyciła przez Niemcy do Danii.

Uzasadnienie aktu oskarżenia objęte jest klauzulą poufności. Wszyscy oskarżeni przebywają w areszcie. Grozi im kara od 3 do 15 lat więzienia.

Wytwórnię amfetaminy, znajdującą się w wynajętym budynku w centrum Łodzi, policjanci z Centralnego Biura Śledczego zlikwidowali we wrześniu ubiegłego roku. Pomieszczenia były profesjonalnie przygotowane do produkcji narkotyku - podłączono wentylację, wykonano suszarnię, a do ważenia i porcjowania służył specjalnie wyposażony laboratoryjny stół. Cztery "linie produkcyjne" mogły produkować osiem kilogramów narkotyku na dobę.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

LaSziDo (niezweryfikowany)

przeciez ti byly "KROPLE DO NOSA w PROSZKU "
makijaz (niezweryfikowany)

nie to byla baza do kropel do nosa w proszku, trzeba bylo zrobic tylko wodzian i wielu ludzi na swiecie mialo by chwile spokoju z zatkanym nosem :) <br>_____________________________________ <br> <br>szczeze ??? - jebie mnie to :)
hieronim (niezweryfikowany)

to czemu tak malo zrobili jak mogli 4 kg na dobe?
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne
  • Pierwszy raz

( w tekście, pierwsze akapity)

Po dwóch miesiącach trzymania grzybków w ukryciu postanowiłem zrobić z nich użytek. Lepszego momentu nie było - sam w domu, w świetnym humorze po dwóch godzinach piłowania na akordeonie i gitarze z przyjacielem, koniec tygodnia, żadnych problemów jak na razie zarówno w domu i w szkole.  Set był dobry jak widać, pełne rozluźnienie, z pewnością wystarczająca wiedza zarówno o psylocynie i psylocybinie jak i potencjalnym przebiegu tripa. Jedyną niewiadomą było czy grzyby w ogóle są aktywne, według hyperrealowiczów nie, ale przekonać się mogłem w jeden sposób.

  • Benzydamina

Substancja: benzydamina





Poziom doswiadczenia: benzydamina – nigdy





Dawka i metoda: cholerka, jakies 2,8 paczki Tantum Rosa (6 na dwooch i troche zostalo) extrakcja metoda wodna :) + wpakowanie do kapsoolek po Ascoruticalu

  • Etanol (alkohol)
  • Kodeina
  • Pozytywne przeżycie
  • Tytoń

beznadziejne samopoczucie; nadzieja na poprawę stanu psychicznego; w domu; plener

Mam 20 lat i życie podobne do Waszego... a może jednak nie. Od czterech lat cierpię na fobie społeczną, myślę że spory wpływ na jej powstanie miała marihuana. Czym jest fobia? Najkrócej mówiąc, jest to strach i lęk przed ludźmi i ich oceną. Po więcej informacji na ten temat odsyłam do Google. Zrozumieć jak ciężko żyje się z takim schorzeniem może tylko ten kto na to cierpi. Ostatnie cztery lata uznaje za pustkę w swoich wspomnieniach i życiu, a koda pozwala mi na chwilowe wyciszenie i pozwala mi na odczucie radości z życia... Traktuję ją trochę jak lek na swoją fobię.

  • Echinopsis Peruviana
  • Pierwszy raz

Samotnie w mieszkaniu. Podekscytowany, spokojny, jednak z lekkimi obawami. Miałem chyba nadzieję, że Don Mescalito pomoże mi rzucić tytoń.

   Witajcie duszyczki. Don Mescalito wołał mnie od chyba dwóch lat. Zapraszał do siebie, a ja chyba nie czułem się godzien. Od maja leżała u mnie paczuszka z 32g listków wyschniętej kory peruvian torch. Jarałem się tym faktem, choć nie czułem się gotowy. Jakiś miesiąc temu śniła mi się ta wyprawa, na którą w końcu się wybrałem... sam.

 

randomness