PRZEGLĄD WYBRANYCH POZYCJI PIŚMIENNICTWA NAUKOWEGO NA TEMAT POLITYKI I STRATEGII WOBEC NARKOTYKÓW
Przeglądu piśmiennictwa dokonano na podstawie bazy bibliograficznej MEDLINE oraz czasopisma Addiction Abstracts za lata 1995-2001.
Tagi
Źródło
Odsłony
3408Zakład Organizacji Ochrony Zdrowia
Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie
The review of chosen bibliographical scientific data on policy and
WSTĘP
Pierwszy wybrany artykuł (3) dotyczy zastosowania różnych wersji teorii dyfuzji w analizie problemu używania narkotyków. Teoria dyfuzji (rozprzestrzeniania się, szerzenia się, rozpowszechniania) ma swój początek w pracy Gabriela Tarde'a z 1903 r. pt. "Prawa naśladowania" (Laws of Imitation), który stwierdził, że bliskość kontaktów prowadzi do naśladowania, gdzie osoby, grupy o "niższej" randze, mniejszym znaczeniu w sensie społecznym, naśladują "wyżej postawionych". Postrzegał on naśladowanie jako "rodzaj zwycięskiej, zdobywczej epidemii". Przyjęcie innowacji Tarde opisuje jako proces przebiegający według krzywej o kształcie litery "S". Najpierw krzywa rośnie powoli, potem szybko, a następnie opada i stabilizuje się na określonym poziomie. Teoria naśladowania znalazła swoje rozwinięcie i kontynuację w latach 60. i 70. w teoriach komunikacji, teorii społecznego uczenia się Bandura i teorii poznania społecznego. Dyfuzję definiowano jako socjologiczny proces charakteryzujący się akceptacją w określonym czasie specyficznych idei i praktyk przez jednostki, grupy i przyjmujące je organizacje poprzez specyficzne kanały komunikowania się związane ze społeczną strukturą i z określonym systemem wartości lub kulturą. W 1983 r. opracowano kompleksowy model procesów dyfuzji, który podkreślał, że innowacje mogą być scharakteryzowane przez ich względne korzyści w stosunku do alternatywnych produktów i zachowań, poziomu ich zgodności z istniejącymi wartościami i zwyczajami, ich złożoności,możliwości próbowania i eksperymentowania, a także przez stopień ryzyka z tym związanego oraz ich widoczności (ang.:observability). Ważne są także takie cechy, jak wpływ na społeczne relacje, wzajemność, odwracalność, możliwości komunikowania się, czas oddziaływania, wymogi zaangażowania się i możliwości modyfikacji tych zachowań i produktów. Na poziomie systemu społecznego ważne są społeczne normy i statusy (pozycje społeczne) wpływające na indywidualne zachowania i cechy jednostek, takie jak osobowość, postawy i zachowania w zakresie komunikowania się interpersonalnego. W ostatnich latach rozwój działań w publicznej edukacji i promocji zdrowia doprowadził do zmiany kierunku badań nad procesami dyfuzji od modeli klinicznych i wąsko środowiskowych w stronę oceny skuteczności szerokich programów rozpowszechnienia w społecznościach lokalnych. Niedawno skonkludowano, że współcześnie "celem dyfuzji w zakresie promocji zdrowia i edukacji zdrowotnej jest maksymalizacja nacisków i zasięgu innowacji, strategii i programów", a teoria dyfuzji obejmuje kolejne fazy: wypracowanie innowacji, upowszechnianie, adaptacja do lokalnych warunków, pełna implementacja i utrzymanie się tej innowacji w zakresie produktu i zachowania. Można wyróżnić dyfuzję naturalną, spontaniczną i dyfuzję planowaną.
W zakresie naturalnej dyfuzji, zwłaszcza w stosunku do używania niemedycznego narkotyków, najczęściej w badaniach stosuje się tzw. model epidemiczny. Taki sam w jakim opisuje się rozprzestrzenianie się chorób zakaźnych. Stosuje się tę samą krzywą w kształcie "S" do przedstawiania ich przebiegu, jak w modelu dyfuzji. Używa się też tego samego języka jak w przypadku chorób zakaźnych. Branie narkotyków jest postrzegane jako "zaraźliwe". Ocenia się różne stopnie "podatności" na narkotyki. Drogi rozprzestrzeniania ich używania są podobne jak dla chorób zakaźnych włączając w to sieć bliskich kontaktów ze znajomymi, przyjaciółmi, sąsiadami, ale także w ramach instytucji - szkoły, miejsca pracy lub więzienia. Wiele badań dokumentuje rozprzestrzenianie się i zasięg używania opiatów używając modelu epidemicznego. Używanie nowych narkotyków np. heroiny miało być przenoszone w ramach sieci znajomych i przyjaciół, szczególnie już używających narkotyków, potwierdzając kluczowe determinanty teorii dyfuzji, jak na przykład możliwość spróbowania, zgodność i widoczność. Ten epidemiczny model często stosowano także w badaniach nad inicjacją w zakresie palenia tytoniu i, rzadziej, w stosunku do picia alkoholu. Używano też medycznego terminu "szczepienia", aby opisać sposoby uodparniania młodzieży na palenie tytoniu. Dyfuzyjny model epidemiczny był także stosowany w wielu badaniach opisujących geograficzny zasięg używania narkotyków, który sugerował hierarchię rozprzestrzeniania się narkotyków. Rozpoczyna się od wielkich miast, a następnie przechodzi do mniejszych miejscowości. Dużą rolę odgrywają także miasta portowe, gdzie wcześniej następuje rozpowszechnienie innowacji, w tym używania narkotyków. W epidemicznym modelu znaczną rolę odgrywa rozwijający się pasażerski i towarowy transport lotniczy w oczywisty sposób ułatwiający kontakty między ludźmi i w zakresie rozpowszechnienia nowych produktów, także narkotyków. Zgodnie z modelem dyfuzji (krzywa "S") Blackford, który badał używanie narkotyków wśród studentów USA w 1977 roku przewidział, że używanie narkotyków, alkoholu i tytoniu po okresie wzrostu - do początku lat 90. ustabilizuje się na tym samym poziomie, a następnie będzie się zmniejszać (2).
W zakresie planowanych prób zastosowania teorii dyfuzji wyniki wprowadzania różnych programów promocji zdrowia i edukacji zdrowotnej są najczęściej niejednoznaczne i ich efekty są najczęściej bardzo małe lub nawet żadne. Dotyczy to również programów ograniczania używania narkotyków. Ten stan rzeczy wynika, jak pisze autorka, głównie z powodu słabej metodologii, w tym realizacji w małych nielosowo dobranych grupach, bez odpowiednich grup kontrolnych i braku kontroli wielu zmiennych, w tym szczególnie ekonomicznych (np. ceny, dochody i inne elementy ekonomiczne związane z procesami rynkowymi). Jedynym z nielicznych programów, który przyniósł znaczne efekty, był program prewencyjny w zakresie chorób serca rozpowszechniony wśród lekarzy. Jako model empiryczny, model dyfuzyjny może najlepiej opisywać okres inicjacji, wprowadzania i rozpowszechniania nowych narkotyków i nowych sposobów ich używania. Badania nad porównaniem modelów dyfuzji naturalnej i planowanej potwierdziły, że przeniesienie nowych wzorów zachowania i używania nowych produktów (np. narkotyków) głównie następuje w relacjach osobistych - od osoby do osoby, w ramach których osoby zaczynające używać narkotyki rekrutują się ze środowisk, gdzie są inni już używający narkotyków. Wydaje się to banalne i oczywiste, ale powinno znaleźć odpowiedni wyraz w konstruowanych programach i strategiach ograniczania i kontrolowania używania nielegalnych i legalnych narkotyków. Na rynku produktów legalnych jedną z najskuteczniejszych form zwiększających spożycie jest stosowanie techniki tzw. bezpłatnych próbek danego towaru, co jak wiadomo ma także miejsce na rynku nielegalnych narkotyków.
Model dyfuzyjny może być też zastosowany w związku z próbami oceny skutków legalizacji przetworów konopi, zwłaszcza marihuany, i ich wpływu na możliwe zmiany w ich rozpowszechnieniu, a zwłaszcza w zależności od zakresu regulacji nowo zalegalizowanego produktu. Na przykład zmniejszenie wieku dostępności do alkoholu w Kanadzie na początku lat 70. z wieku 21 lat do 18, spowodowało zmiany na rynku, w tym powstanie ogromnej liczby dyskotek dla młodszych pijących alkohol i zmiany wzorów picia. Podobne zmiany mogą wystąpić w związku z możliwą legalizacją marihuany, gdy wzrośnie dostępność, widoczność i zmniejszy się ryzyko używania.
Używanie narkotyków, ich globalne rozprzestrzenienie i rozpowszechnienie, podatność na rynkowe siły wydaje się być szczególnie właściwym przedmiotem dla zastosowania dyfuzyjnego modelu i jego różnych teoretycznych odmian, takich jak: teoria komunikacji, teoria społecznego uczenia się i teoria poznania społecznego.
Drugą propozycją teoretyczną jest artykuł Neri i Heathera (6). Teoria racjonalnego nałogu (uzależnienia) utrzymuje, że popyt na substancje uzależniające może być wyjaśniony na gruncie neoklasycznej teorii ekonomicznej, której punktem odniesienia jest teoria racjonalnego wyboru. W ramach tego modelu najważniejszą zmienną jest cena. W zastosowaniu do problemu uzależnienia, w ramach tej teorii zakłada się, że osoby uzależnione są racjonalne, kiedy podejmują swoje decyzje konsumpcyjne, biorąc pod uwagę zarówno obecne i przyszłe koszty, jak i doraźne korzyści. Drugie założenie, a jednocześnie twierdzenie brzmi, że osoby uzależnione przerywają szkodliwe uzależnienie, kiedy koszty konsumpcji środka uzależniającego są dostatecznie duże. Implikacje dla polityki sprowadzają się w skrócie do zastosowania takich środków, które zwiększają znacznie koszty konsumpcji, włączając w to możliwość ograniczenia lub całkowitej eliminacji strategii ograniczania szkód. W stosunku do konsumpcji (nadużywania prowadzącego do uzależnienia) heroiny, w myśl teorii racjonalnego uzależnienia, optymalna polityka ma polegać na permanentnej wojnie organów ścigania, która prowadzi do znacznego zwiększenia całkowitych kosztów przyjmowania heroiny. Te całkowite koszty obejmują zarówno bieżące rynkowe ceny i ich finansowe skutki oraz szkodliwe konsekwencje zdrowotne i społeczne nadużywania heroiny obecnie i w przyszłości, które w związku z teorią racjonalnego wyboru ma brać pod uwagę osoba nadużywająca heroiny lub innego narkotyku. Uzależnienie od heroiny cechuje się ambiwalentnymi i konfliktowymi doznaniami i efektami. Następuje zwiększenie dawek heroiny w związku ze zwiększającą się tolerancją, co w oczywisty sposób wpływa na wielkość konsumpcji tego środka i jego kosztów. Niezależnie od tych zróżnicowanych cech uzależnienia, które mogą wpływać na zachowania i wybory osób uzależnionych, autorzy artykułu podają ekonomiczne wzory i obliczenia kosztów uzależnienia przy założeniu, że wybory są racjonalne. Na podstawie tych wzorów można obliczyć, w zakresie jakich wielkości kosztów konsumpcji narkotyków osoba uzależniona może zaprzestać ich używania, gdy uzna, że te koszty przewyższają korzyści. Autor przedstawia także dwa podstawowe krytyczne zastrzeżenia dotyczące tej ekonomicznej teorii. w jej praktycznym odniesieniu do polityki kontroli nad narkotykami, w tym przypadku polityki wobec heroiny. Po pierwsze, polityka permanentnej wojny prowadzi do całkowitego zakłócenia w stylu życia uzależnionych i ich znajomych, a w efekcie może w przyszłości wpłynąć na wzrost konsumpcji w związku z narastaniem zasobów uzależniającego kapitału tych osób. Po drugie, uzależnieni od heroiny i dostawcy (handlarze, dealerzy), mogą szybko i skutecznie przystosować się do większych restrykcji i zakazów, co może wymagać dalszego zwiększania wysiłków i nakładów w ramach wojny przeciwko narkotykom. Taka polityka może prowadzić do zwiększania jej finansowych i społecznych kosztów, które znacznie przekraczają korzyści i efekty.
Kolejny artykuł jest naukową recenzją światowego raportu o narkotykach w ramach programu kontroli narkotyków ONZ (UNDCP) opublikowanego w 1997 roku (11). Jak piszą autorzy raport przedstawia globalne trendy i wydarzenia związane z używaniem narkotyków, teorie i interpretacje tego problemu, szkody zdrowotne i społeczne ich używania, strategie i programy przeciwdziałania, strukturę międzynarodowej kontroli narkotyków i debatę na temat "legalizacji - regulacji". Ponadto przedstawia profile statystyczne problemu narkotyków w 8 wybranych krajach. Krytyczne uwagi autorów:
- Znaczna część danych statystycznych opiera się na różnej jakości szacunkach. Na podstawie tych dość ograniczonych danych są czynione słabo udokumentowane uogólnienia i wnioski. Większość danych pochodzi ze statystyk policyjnych i dotyczy tylko wybranych nielegalnych narkotyków, a na przykład nie obejmuje nadużywających legalnych substancji psychoaktywnych (leków), których liczba w skali globalnej jest szacowana na znacznie większą. Także stosowane w raporcie dwa wskaźniki - Drug Abuse Index (DAI) i Drug Abuse Trend Index (DATI) zawierają wiele błędnie przetworzonych danych, szacunków, rang oraz błędy w ocenie wagi poszczególnych elementów tworzących te wskaźniki
- Autorzy raportu błędnie definiują substancje psychoaktywne, które są włączane lub wyłączane z zakresu będącego jego przedmiotem. Alkohol i tytoń są definiowane jako substancje, a nie narkotyki. Zajmują się przede wszystkim niemedycznym używaniem narkotyków, które z racji ich potencjalnych właściwości uzależniających są pod międzynarodową kontrolą. Alkohol i tytoń są tylko wzięte pod uwagę w takim stopniu, w jakim są związane z używaniem nielegalnych narkotyków. Wbrew uzasadnieniu, że raport zajmuje się tylko substancjami pod międzynarodową kontrolą, opisuje także kilka narkotyków nie będących pod taką kontrolą, jak na przykład inhalanty, khat, betel i pejotl.
- Według autorów raportu "dobre", nieszkodliwe lub minimalnie szkodliwe wzory używania narkotyków w tradycyjnych kulturach zintegrowane z praktykami medycyny, religii, różnych ceremonii i rytuałów, zostały zastąpione w XX wieku przez "złe" wzory: industrialne, kulturowo zdegenerowane i opanowane przez szukające zysków za wszelką cenę kryminalne organizacje. Jak twierdzą recenzenci raportu także współcześnie występuje wiele form tzw. "dobrego", kulturowo i społecznie zintegrowanego oraz mniej szkodliwego używania narkotyków, a szczególnie przetworów konopi.
- W rozdziale o szkodliwych skutkach zdrowotnych i społecznych używania nielegalnych narkotyków skupiono się tylko na nich, wyłączając z rozważań dane na temat negatywnych następstw używania legalnych substancji psychoaktywnych - alkoholu i tytoniu. Dane o szkodliwych konsekwencjach zawierają wiele braków, chociaż stanowią główną przesłankę dla ustanowienia systemu kontroli narkotyków.
- Raport jest często wewnętrznie sprzeczny i niekonsekwentny w przesłankach i argumentach. Jednak przynajmniej jeden z jego celów, który ma polegać na unikaniu sensacyjności jest racjonalny. Ale ta "desensacyjność" i oddramatyzowanie tych spraw - zdaniem autorów artykułu - w paradoksalny sposób może prowadzić do podważenia moralnych i prawnych przesłanek obecnego systemu kontroli narkotyków przez zmniejszenie społecznego poparcia i politycznego lobbingu.
W centrum debaty: prohibicja - legalizacja - regulacja jest alkohol i tytoń, których zdrowotne i społeczne skutki używania są wielokrotnie większe niż używania nielegalnych narkotyków, mniej więcej w skali 10 do 1. Argument za prohibicją jest prosty, jej zniesienie i legalizacja narkotyków może doprowadzić do zwiększenia szkodliwych skutków dla zdrowia publicznego, w takim samym zakresie jak to dotyczy alkoholu i tytoniu.
Problem zapobiegania używaniu wszystkich substancji psychoaktywnych obejmujących alkohol, tytoń i nielegalne narkotyki oraz kwestia rozmiarów ich zdrowotnych szkód są przedmiotem pracy Rooma (10). Porównując szkodliwe efekty nadużywania czterech substancji psychoaktywnych: marihuany, alkoholu, tytoniu i heroiny w zakresie: wypadków drogowych i innych, przemocy i samobójstw, przedawkowania i sześciu różnych chorób, stopnia uzależnienia i wpływu na płód u kobiet, najbardziej szkodliwą z epidemiologicznego punktu widzenia substancją jest alkohol, następnie tytoń i heroina, a stosunkowo najmniej marihuana. Ogólne obciążenie w postaci tzw. straconych przez niesprawność lat życia (lost disability-adjusted life years - LDALY) w USA dla wszystkich substancji psychoaktywnych wynosi około 25%, w tym 10,3% odnosi sić do alkoholu, 11,7% do tytoniu i 2,3% do wszystkich nielegalnych narkotyków. W USA ź wszystkich zgonów jest zwiŕzana według szacunków z naduýywaniem tytoniu, alkoholu i nielegalnych narkotyków, w tym 105 000 zgonów rocznie ma związek z alkoholem, 446 000 z tytoniem i 39 000 z narkotykami. W Kanadzie koszty opieki zdrowotnej osób nadużywających wszystkich substancji psychoaktywnych w 1992 roku wynosiły ok. 121 dolarów amerykańskich per capita, z tego 69% kosztów dotyczyło tytoniu, 28,4% alkoholu, 0,5% marihuany i 2% wszystkich innych nielegalnych narkotyków.
Room wyróżnia cztery główne strategie dla rządowych działań w celu zapobiegania lub ograniczania negatywnych zdrowotnych skutków używania substancji psychoaktywnych
- edukacja i perswazja na rzecz nieużywania lub używania bez szkodliwych następstw,
- różne formy leczenia dostosowane do różnych potrzeb,
- odizolowanie, odgraniczenie używania od szkód,
- regulacja dostępności do narkotyków i warunków ich używania. Prohibicja jest specjalnym i ekstremalnym przykładem takiej regulacji.
Prewencja obejmuje jeszcze dwie strategie. Pierwsza ma wiele nazw i określa się ją takimi terminami, jak np.: ograniczanie ryzyka w środowisku lub ograniczanie szkód. Autor artykułu nazywa to - odizolowanie, odgraniczenie użycia od szkód (ang.:insulating use from harm). Spore sukcesy tej strategii odnotowano w odniesieniu do alkoholu.
Ostatnią także stosunkowo efektywną strategią jest regulacja dostępności i warunków używania substancji psychoaktywnych. W przypadku prohibicji możliwości regulacji rynkowych są minimalne i różne formy regulacji w zasadzie dotyczą głównie produktów legalnych (alkohol, tytoń i leki psychotropowe, w tym narkotyczne). System przepisywania substancji na recepty i system kontroli rynkowej alkoholu są przykładami metod skutecznego ograniczania rozmiarów problemów związanych z używaniem substancji psychoaktywnych.
Artykuł Riley i współautorów (9) opisuje koncepcje i praktykę polityki ograniczania szkód. Jest to przegląd kontekstu, definicji i kluczowych cech podejścia ograniczania szkód i przedstawienia szeregu przykładów takich programów w różnych krajach. Strategie ograniczania szkód są odniesione zarówno do legalnych, jak i nielegalnych narkotyków. Dyskutuje się również potrzebę rozwoju i postępu w zakresie tych strategii. Ograniczanie szkód jest definiowane na wiele sposobów i ma wiele znaczeń i zakresów. Włącza się w to nawet politykę penitencjarną. Ograniczanie szkód powinno być jednak definiowane tylko w stosunku do takich strategii, dla których priorytetem jest redukowanie negatywnych konsekwencji zdrowotnych, społecznych i ekonomicznych w stosunku do jednostki, społeczności lokalnej i całego społeczeństwa. Autorzy przedstawili najważniejsze cechy takiej strategii ograniczania szkód, która powinna:
- być pragmatyczna, tzn. akceptująca używanie substancji zmieniających świadomość jako wspólnej cechy ludzkiego doświadczenia. Ryzyko, ale także korzyści z ich używania oraz zachowania z tym związane powinny być zrozumiałe;
- opierać się na humanistycznych wartościach, akceptując decyzje używającego, respektować jego godność i prawa;
- koncentrować się na szkodach i ich skutkach oraz przyjmować różne drogi i metody tych ograniczeń, od abstynencji, przez zmniejszenie poziomu i częstości używania, do zmiany sposobu używania;
- starać się zrównoważyć koszty tych działań z ich korzyściami nie tylko dla jednostki używającej narkotyków, ale także szerzej w interesie społecznym, w tym społeczności lokalnej,
- identyfikować, stosownie do potrzeb priorytety, w tym: aktywizację jednostek, grup ryzyka i społeczności lokalnych.
- programy wymiany igieł i strzykawek,
- programy metadonowe,
- środowiskowe programy obejmujące edukację, wymianę igieł i strzykawek, dystrybucję prezerwatyw, pomoc w kontaktach z innymi służbami społecznymi i zdrowotnymi.
- polityka w zakresie przestrzegania prawa, na przykład zróżnicowane formy karania wobec uzależnionych i dealerów oraz różne środki działania w związku z zakłóceniami porządku publicznego,
- przepisywanie na recepty narkotyków, w tym morfiny, heroiny i metadonu,
- próby ustanowienia w różnych krajach tzw. stref tolerancji np. "park igieł" w Zurichu, czy wydzielone parki we Frankfurcie. Wszystkie te próby na ogół kończyły się po kilku latach zamknięciem tych obszarów, ale spowodowały rozwój różnych służb społecznych i opieki zdrowotnej, które ograniczyły takie zjawiska jak bezdomność narkomanów, związaną z narkotykami przestępczość i zmniejszyły umieralność wśród osób uzależnionych.
Celem artykułu WhiteŤa i Pittsa (12) jest ocena efektywności edukacyjnych programów skierowanych do młodzieży w zakresie zapobiegania lub ograniczania używania nielegalnych narkotyków lub ograniczania szkód z powodu kontynuowania ich używania. Większość ocenianych programów była wprowadzana w szkołach i obejmowała jednocześnie alkohol, tytoń i marihuanę. Autorzy porównali wybranych 11 programów, które trwały do jednego roku i 10, które trwały od 2 do 6 lat. Większą efektywność wykazywały programy obejmujące okres od 5 do 12 miesięcy w porównaniu z programami trwającymi dłużej (2 do 6 lat), a także programy skierowane na alkohol, tytoń i narkotyki równocześnie. Lepsze wyniki odnotowano w przypadku programów w szkołach i uczelniach niż w społeczności lokalnej, rodzinach, ośrodkach opieki zdrowotnej lub za pośrednictwem środków masowego przekazu. Jednak większa efektywność programów w szkole może wiązać się z ich lepszą metodologią, doborem grup, liczbą i intensywnością zajęć edukacyjnych oraz kontrolą większej liczby zmiennych.
Programy prowadzone przez rówieśników adresatów były bardziej skuteczne niż realizowane przez nauczycieli i pracowników opieki zdrowotnej. Uczestnikami tych programów były osoby w wieku od 8 do 25 lat. Stwierdzono także, że krytycznym okresem wzrostu problemów związanych z używaniem narkotyków jest zakończenie nauki szkolnej na określonym szczeblu, np. szkoły podstawowej czy średniej.
Z przeglądu wynika potrzeba rozwoju lepszych metod ewaluacji. Występuje jeszcze niedostatek danych, aby głębiej ocenić efektywność różnych podejść do edukacji w zakresie problematyki substancji uzależniających. Istnieje potrzeba metodologicznie lepiej opracowanych i dostosowanych do potrzeb badań ewaluacyjnych, w tym ustalenia celów i treści programów edukacyjnych i interwencyjnych dostosowanych do specyficznych doświadczeń adresatów tych działań.
Relacje między wynikami badań naukowych, a faktycznie realizowaną polityką wobec narkotyków opisuje artykuł redakcyjny Reutera (8).
Według dostępnych danych, Stany Zjednoczone mają najpoważniejsze problemy związane z używaniem narkotyków w całym zachodnim świecie. W związku z tą sytuacją można byłoby oczekiwać, że w kraju tak bogatym badania naukowe związane z polityką antynarkotykową będą miały priorytet. W rzeczywistości badań jest stosunkowo niewiele, a ich wyniki są w dużej mierze ignorowane. Na wszystkie formy kontroli problemów związanych z narkotykami i dla wszystkich szczebli rządowych agencji przeznacza się obecnie około 35 mld dolarów rocznie z federalnego budżetu, z tej sumy ponad 25 mld dolarów na działania policyjne i aparatu wymiaru sprawiedliwości, więzienia i przestrzeganie wszelkich zakazów zwłaszcza w zakresie nielegalnego handlu i międzynarodowego przemytu. Żadne badania nie potwierdzają, że bardziej intensywne działania w zakresie przestrzegania prawa i stosowania przymusu mogą znacząco zredukować używanie narkotyków i towarzyszące im szkody, takie jak: AIDS i inne choroby, przestępczość, przemoc i korupcję. Działania represyjne powodują, że używanie narkotyków jest coraz bardziej kosztowne i obciążające - np. roczny koszt uzależnienia od heroiny wynosi 15 000 - 20 000 dolarów. W więzieniach utrzymuje się ponad 400 tys. skazanych za przestępstwo handlu nielegalnymi narkotykami, w tym większość młodych czarnych mężczyzn z wielkich miast. Nie ma żadnego empirycznego uzasadnienia dla tak rozległego pozbawiania wolności.
Dlaczego w ramach polityki wobec narkotyków hamuje się zarówno rozwój badań, jak i wykorzystanie ich wyników? Część czynników, które marginalizują badania mają związek ze specyfiką interwencji i działań. Polityka zakazywania, ostrej kontroli w kraju i na jego granicach jest popularna wbrew dowodom jej nieskuteczności, ponieważ odpowiedzialność za problem narkotyków spada na cudzoziemców. Prawne zakazy i karanie jest popularne, gdyż decyzje związane z przestrzeganiem prawa tradycyjnie bazują na rozważaniach o sprawiedliwości i jej zasadach, a nie na analizach kosztów i korzyści. Lecznictwo jest słabiej finansowane, gdyż powierzchowne oceny sugerują jego nieskuteczność (duży wskaźnik nawrotów) i ma przynosić szybkie korzyści głównie kryminalistom. Programy prewencyjne są na ogół dobrze finansowane, ponieważ któż może nie chcieć wziąć pod opiekę i ochraniać zagrożonych narkotykami dzieci. Ale efektywność programów prewencyjnych jest również kwestionowana. Na przykład w ramach projektu ALERT - na znaczną liczbę realizowanych w całym kraju programów - tylko 9 oceniono jako przynoszące wymierne efekty, w tym nie wszystkie z nich zajmowały się nielegalnymi narkotykami jako przedmiotem ich oddziaływań edukacyjnych. Także wyniki wszystkich badań, które zajmowały się analizą kosztów i korzyści najbardziej rozpowszechnionego w szkołach całego kraju programu DARE (Drug Abuse Resistance Education) zgodnie potwierdzają, że program ten jest nieskuteczny. Nie ma to wpływu na wybór tego programu przez szkoły i pozostaje on najbardziej popularnym i najlepiej finansowanym.
Istotne są także ogólne czynniki związane z trzema aspektami popularnych przekonań o problemie narkotyków:
- używanie narkotyków jest postrzegane przez wielu jako bardzo złe i groźne zarówno dla używających jak i dla innych, co nie wymaga empirycznego uzasadnienia i potwierdzenia. Dlatego przeważa wiara w odstraszanie;
- problem narkotyków jest postrzegany przede wszystkim jako kryminalny i moralny, a w niewielkim stopniu wiąże się ze zdrowiem i uzależnieniem, gdyż związane z przestępczością jego następstwa są najbardziej widoczne dla nieużywającej narkotyków większości społeczeństwa;
- wartość miar, środków i wskaźników proponowanych przez badaczy i reformatorów, np. ograniczenie przestępczości, zmniejszenie rozmiarów używania narkotyków i chorób z tym związanych wielu uważa za niepełne (tzw. częściowe mierniki).
Prohibicja sama w sobie ogranicza również popyt na badania związane z polityką wobec narkotyków, gdyż praktycznie uniemożliwia stosowanie różnych regulacji rynkowych. Bardzo rzadko badania mają wpływ na politykę. Czasami mają duży wpływ na politykę z dużym opóźnieniem w czasie. Tak było w przypadku polityki wobec palenia tytoniu w USA. Badacze już w latach 60. potwierdzili szkodliwe skutki zdrowotne palenia tytoniu, a dopiero w latach 80. zaczęto wprowadzać restrykcje w tym zakresie w ramach polityki ochrony zdrowia publicznego.
Autor postuluje przesunięcie akcentów polityki wobec narkotyków w stronę zdrowia publicznego. Ta zmiana orientacji i tym samym alokacji środków finansowych powinna wpłynąć także na wykorzystanie wyników badań w praktycznej realizacji bardziej skutecznej i efektywnej polityki wobec narkotyków.
Interesującą analizę wzajemnych zależności między medialnymi kampaniami przeciwko używaniu lub nadużywaniu legalnych i nielegalnych substancji psychoaktywnych oraz ich obrazem i rolą w przekazach medialnych prezentuje dyskusyjny artykuł redakcyjny Proctora i Babora (7).
Wraz z postępującą globalizacją rynków zarówno legalnych jak i nielegalnych substancji psychoaktywnych, masowe media, a zwłaszcza telewizja i filmy wyłaniają się jako nowe pole bitwy o serca i umysły nieświadomych mieszkańców globalnej wioski. Ten artykuł redakcyjny ma pobudzić dyskusję na temat właściwej roli rządów, przemysłu (biznesu) i organizacji pozarządowych w wykorzystaniu mediów zarówno do promowania, jak i do zniechęcania używania alkoholu, tytoniu i nielegalnych narkotyków.
W 1997 roku Kongres USA przeznaczył miliard dolarów dla afiliowanego przy Białym Domu Biura Narodowej Polityki Kontroli Narkotyków (ONDCP) na potrzeby jego programu - National Youth Anti-drug Media Campaign. Środki te przeznaczono na produkcje antynarkotykowych reklam (tzw. spotów) tzw. reklam sektora publicznego, rozpowszechnionych we wszystkich sieciach telewizji w najlepszym czasie oglądalności oraz na opłacanie programów rozrywkowych i filmów, które zawierały właściwe przesłanie antynarkotykowe. W ten sposób ONDCP poszedł w ślady komercyjnych firm, które powszechnie posługują się ukrytą reklamą. W mediach (TV i kino) jest ogromna ilość ukrytej reklamy legalnych substancji psychoaktywnych - alkoholu i tytoniu, np. tylko browar Anheuser Busch wydaje na ten cel rocznie 50 mln dolarów i piwo Budwiser w formie "ukrytej komercyjnej perswazji" było umieszczone w 40 z czołowych 100 filmów wyprodukowanych przez Hollywood w 1999 r. Koncerny tytoniowe stosują podobną strategię i jeden z nich za umieszczenie swoich produktów w 20 filmach w okresie 4 lat zapłacił trzem znanym aktorom około miliona dolarów w gotówce, biżuterii i samochodach.
Antynarkotyczna kampania ONDCP nie jest oparta na dostatecznych podstawach. ONDCP powinna informować o programach rozrywkowych, które są opłacane ze względu na ich antynarkotyczne przesłanie, tak samo jak przemysł rozrywkowo-medialny powinien informować odbiorców, kiedy alkohol i tytoń są umieszczane w filmach i programach dla celów komercyjnych, a nie dla twórczej kreacji lub efektu dramatycznego.
Ponieważ nie mamy adekwatnej wiedzy, aby zdefiniować właściwą rolę wykorzystania mediów z perspektywy zdrowia publicznego należy zalecać raczej ostrożne podejście i zakazywać wielu form przedstawiania używania substancji psychoaktywnych, tak w formie pożądanych, jak i niepożądanych zachowań. Produkty zamieszczane w telewizji i filmach są formą ukrytej perswazji, która jest nie do zaakceptowania w społeczeństwie obywatelskim. Podsumowując, media powinny zadeklarować wolną od narkotyków strefę dla ukrytej perswazji zarówno dla rządu, komercyjnych interesów, jak i organizacji pozarządowych, które nie powinny prowadzić ukrytych wojen przeciwko przypuszczalnym i zakładanym wrogom.
Efektywna polityka wobec kanabinoli wymaga koordynacji podejścia skierowanego na ograniczanie szkód, które bierze pod uwagę wpływ szerszych czynników społecznych i ekonomicznych, jak i problemów związanych z kryminalizacją używania tych narkotyków. W ostatniej dekadzie Australia przyjęła wyraźnie określone podejście nastawione na ograniczanie szkód, natomiast Nowa Zelandia wykazuje większą ambiwalencję (1).
W Australii na szczeblu federalnego rządu już od 1985 roku powstał program pt. Narodowa Kampania Przeciwko Używaniu Narkotyków (The National Campaign Against Drug Abuse - NCADA), który kilka lat później przemianowano na Narodową Strategię Antynarkotykową (The National Drugs Strategy - NDS). W ramach tej strategii przyjęto skoordynowane podejście skierowane na ograniczanie szkód obejmujące zestaw różnych działań nastawionych na ograniczanie popytu i podaży - programy edukacji, leczenie i rehabilitacja, badania i informacja oraz działania w zakresie legislacji i instytucji przestrzegania prawa. W stosunku do problemu używania przetworów konopi polityka federalna, a także większości stanów i terytoriów (kilka jest trochę bardziej konserwatywnych) rozwija się w kierunku mniejszego karania używających kanabinoli, a jednocześnie utrzymywania bardzo ostrego podejścia wobec wykrywania i karania dostawców (przemyt i handel). Wyniki wielu kompleksowych badań przeprowadzonych w ramach narodowej strategii antynarkotykowej (NDS) potwierdziło skuteczność obranego kierunku.
Nowa Zelandia do tej pory (1997r.) nie miała opracowanej strategii w zakresie narkotyków, w tym nie miała także żadnej koordynacji działań na tym polu. Ponadto problemy związane z używaniem kanabinoli nie są uważane za ważne, z uwagi na stosunkowo małe szkody zdrowotne, a priorytetowo w zakresie szkód zdrowotnych są traktowane alkohol i palenie tytoniu. W Nowej Zelandii występuje wiele kontrowersji i polemik między politykami wokół stosunku do legalnych i nielegalnych substancji psychoaktywnych. Na te kontrowersje ma także duży wpływ przemysł produkcji alkoholu, który dąży do odgraniczenia legalnych od nielegalnych środków psychoaktywnych i narkotycznych, a w efekcie różnego ich traktowania w ramach odrębnych dwóch polityk. Ocena zdrowotnych skutków różnych środków zależy od ich statusu prawnego: legalny- nielegalny, co także wpływa na ich wagę w debacie publicznej i politycznej. W efekcie prowadzone są dwie odrębne polityki wobec legalnych i nielegalnych substancji psychoaktywnych i narkotycznych, w ramach których polityka wobec kanabinoli cechuje się takim samym prohibicyjnym i restryktywnym podejściem, jak wobec wszystkich nielegalnych narkotyków. Na przykład w 1994 roku skazano na więzienie i inne kary 7 399 osób za samo używanie i posiadanie kanabinoli.
MacCoun i Reuter (5) podjęli próbę oceny i interpretacji liberalnej holenderskiej polityki wobec przetworów konopi (kanabinoli) w relacji do restrykcyjnej amerykańskiej polityki w tym zakresie.
Dwaj autorzy tego artykułu są badaczami z dwóch znanych amerykańskich uniwersytetów. Podjęli próbę oceny postępującej stopniowo legalizacji w polityce wobec przetworów konopi w Holandii w porównaniu z bardzo restrykcyjną, głównie opierającą się na zakazach i karaniu polityką wobec narkotyków w USA. Efekty tej surowej penalizacyjnej polityki są bardzo kosztowne w postaci wielomiliardowych nakładów na działania wszystkich służb odpowiedzialnych za przestrzeganie prawa (ok. 25 mld USD) oraz utrzymywania ponad 400 tysięcy więźniów za przestępstwa związane z handlem narkotykami. Dochody z nielegalnego handlu narkotykami w 1997 roku były oceniane na ok. 50 mld dolarów.
Debata na temat legalizacji narkotyków wywołuje konflikt wartości, między zwolennikami legalizacji, którzy prohibicję uznają za zagrożenie wolności obywatelskich i jej przeciwnikami, krytykującymi hedonizm i egoistyczne koncentrowanie się na braniu narkotyków. Zwolennicy legalizacji podkreślają porażkę podejścia restrykcyjnego, które prowadzi do zwiększenia zorganizowanej przestępczości, nielegalnego rynku i wzrostu cen narkotyków. Podstawowy argument przeciwników legalizacji brzmi, że symboliczne i realne bariery związane z prohibicją mają znaczenie, gdyż zapobiegają masowemu zwiększeniu używania narkotyków. Legalizacja może prowadzić do znacznych zmian w zakresie cen, dostępności, jakości narkotyków, marketingu i reklamy, postaw i norm społecznych oraz wielu innych czynników wzajemnie ze sobą powiązanych i współzależnych.
Od końca XIX wieku, przez całe następne stulecie polityka wobec substancji psychoaktywnych oscylowała od pełnej legalizacji do prohibicji. W latach 1885-1914 w wielu krajach kokaina była dostępna w różnych tonikach oraz przepisywana na recepty. W tym samym czasie heroina miała status leku na różne dolegliwości. Na początku lat 20. większość ludności świata żyła w krajach, gdzie obowiązywała prohibicja alkoholowa. Stosunkowo najlepiej znane są doświadczenia prohibicji amerykańskiej. Po jej zniesieniu w roku 1933 nastąpił umiarkowany i wolny wzrost spożycia alkoholu. Dopiero kilka lat po II wojnie światowej, po wprowadzeniu bardziej agresywnej komercyjnej promocji i reklamy alkoholu oraz zniesieniu wielu kontrolnych regulacji nastąpiło szybkie zwiększenie średniego spożycia alkoholu.
Doświadczenia z wprowadzeniem depenalizacji marihuany w 13 stanach USA, Włoszech i Hiszpanii w latach 70. nie są jednoznaczne, chociaż nie spowodowały gwałtownego zwiększenia spożycia tego środka.
Autorzy artykułu porównali rozpowszechnienie używania przetworów konopi w USA, Holandii, Danii i Niemczech w połowie lat 90. W Holandii polityka liberalizacji i depenalizacji, która prowadziła do faktycznej legalizacji konopi jest wprowadzana od 1976 roku. W połowie lat 90. z powodu częstej krytyki ze strony państw-sąsiadów i USA wprowadzono pewne ograniczenia (np. zmniejszono dopuszczalną ilość zakupu marihuany z 30 do 5 gramów). Porównanie rozpowszechnienia używania konopi między tymi czterema krajami wskazuje, że w Holandii, USA i Danii są one podobne, a tylko w Niemczech jest mniejsze. Mimo stosunkowo dużego odsetka używających w Holandii, trzeba podkreślić, że znaczna większość młodzieży używa marihuany nieregularnie i rzadko.
Porównanie doświadczeń holenderskiej polityki wobec przetworów konopi z debatą legalizacyjną w USA skłoniło autorów do trzech pytań-konkluzji:
- Czy inne sposoby liberalizacji prawa wobec narkotyków mogą przynieść te same efekty, jak szczególny przypadek Holandii, gdzie de iure prohibicja, a de facto legalizacja? Autorzy uważają, że w przypadku prawdziwego zalegalizowania narkotyków nastąpiłby znaczny spadek ich cen, co mogłoby prowadzić do znacznego zwiększenia spożycia.
- Czy konsekwencje złagodzenia prawa w zakresie przetworów konopi można generalizować na inne narkotyki? Według autorów odpowiedź jest negatywna. Konopie są ogólnie uznawane za mniej uzależniające, mniej kryminogenne i mniej szkodliwe zdrowotnie niż kokaina i heroina.
- W jakim stopniu doświadczenia z Holandii można wykorzystać lub też odnieść do USA? Wygląda na to, że społeczeństwo holenderskie znacznie różni się od amerykańskiego w sposób, który może wpłynąć na różnice w konsumpcji przetworów konopi w obu krajach.
We wprowadzającym do tomu artykule jeden z jego redaktorów w literackiej formie nazwał lata 90. "złotym wiekiem" holenderskiej polityki wobec narkotyków, odwołując się do historii XVII wieku w dziejach Holandii nazywanego właśnie "złotym wiekiem" w jej dziejach, który przyniósł ogromne prosperity dla tego kraju wynikające z ogromnego rozwoju handlu, rzemiosła, sztuki i nauki. W tamtych czasach kraj słynął z politycznych i religijnych wolności i klimatu wielkiej tolerancji dla różnych religii i światopoglądów. Holandia w XVII wieku była ostro krytykowana przez wiele krajów europejskich. Jeden z krytyków angielskich mówił o Holendrach, że "są jak szkodliwe robaki". Te historyczne krytyki autor artykułu porównuje ze współczesnymi krytykami z Europy i USA którzy również nie przebierają w ostrych słowach w ocenach tolerancyjnej i depenalizacyjnej polityki wobec narkotyków w Holandii. Na przykład szef amerykańskiej Drug Enforcement Administration (DEA) gen. McCaffrey nazwał w 1998 r. holenderską politykę wobec narkotyków "totalną katastrofą". Holandia współcześnie jest też krajem prosperity, tolerancyjnym, zapewniającym życie bezpieczne i o wysokim standardzie. Bieda praktycznie nie występuje, a jeżeli - to w bardzo niewielkim, marginalnym zakresie i nie jest tak oczywista oraz łatwo dostrzegalna jak wszędzie w Stanach Zjednoczonych.
Rozwijana od 1976 roku polityka holenderska wobec narkotyków cechuje się trzema podstawowymi zasadami:
- separacja, oddzielenie rynków tzw. twardych narkotyków i tzw. miękkich narkotyków;
- normalizacja zjawiska, polegająca na traktowaniu używających narkotyków, tak jak zwykłych obywateli uprawnionych do pomocy rządowej (społecznej i zdrowotnej), ale od których także wymaga się odpowiedzialności za ich działania;
- ograniczanie szkód skierowane jest na minimalizowanie problemów dla ich użytkowników, społeczności lokalnych i dla całego społeczeństwa.
W latach 1997-98 w Holandii realizowano 171 projektów badań o problemach narkotyków, obejmujących następujące zagadnienia:
- medyczne i farmakologiczne;
- ewaluacja lokalnych polityk antynarkotykowych i ich ekonomicznych oraz społecznych kosztów;
- badania psychologiczne i socjologiczne;
- studia epidemiologiczne;
- ocena leczenia i programów rehabilitacji;
- ocena programów prewencyjnych (AIDS, kampania antyalkoholowa w mass mediach, zapobieganie nietrzeźwości na drogach, ograniczenie nadużywania benzodiazepin);
- rozwój narzędzi badawczych do oceny rozpowszechnienia różnych substancji psychoaktywnych (kwestionariusze dla sondaży).
Holandia rozwinęła system informacji, zbierania danych i badań obejmujący różne aspekty problemu używania nielegalnych narkotyków. System ten pozwala na wczesne wykrywanie nowych problemów, śledzenie i zrozumienie zmian zachodzących we wzorach konsumpcji narkotyków w różnych grupach społecznych (według wieku, pochodzenia etnicznego itp.) i zróżnicowanych terytorialnie (miasta, dzielnice, społeczności lokalne itp.).
Nowe trendy w konsumpcji narkotyków w Holandii końca lat 90. są następujące:
- zwiększające się spożycie syntetycznych substancji stymulujących z grupy amfetamin, głownie ecstasy - w tym zakresie działania są dość restrykcyjne,
- zmiany we wzorach używania heroiny - zmniejszenie używania w młodszych grupach wieku, zwiększenie liczby inhalujących (podgrzewanie folii) w stosunku do przyjmujących dożylnie,
- pojawienie się w latach 80. cracku, nazywanego w Holandii "gotowaną koką". Spożycie cracku nie jest rozpowszechnione i obecnie nie zwiększa się. Występuje ono głównie w tzw. dewiacyjnych podkulturach, upośledzonych społecznie i ekonomicznie grupach młodzieży i młodych dorosłych, wśród których większość stanowią przedstawiciele mniejszości etnicznych.
W Holandii wprowadzano od początku lat 80. substytucyjne leczenie metadonem - doustnie, a także próby z przepisywaniem na recepty i podawaniem dla uzależnionych dożylnie morfiny, dożylnie metadonu i doustnie dekstromoramidu - Palfium (silniejszy od morfiny środek narkotyczny i przeciwbólowy), ale wyniki nie były tak dobre jak oczekiwano. Ostatnie szwajcarskie eksperymenty z przepisywaniem na recepty heroiny wpłynęły także na podjęcie decyzji o rozpoczęciu badań naukowych tego problemu w Holandii.
W 1988 roku wprowadzono nowe zaostrzone przepisy i wzmocniono współpracę w kraju i międzynarodową w kwestii ograniczania handlu i spożycia ecstasy i innych środków z grupy amfetamin. W 1996 roku wszystkie organy przestrzegania prawa zarządziły prowadzenie tej samej polityki ścigania i karania wobec ecstasy, jak wobec innych tzw. "twardych" narkotyków: heroiny i kokainy. Mimo iż próbuje się zachować równowagę między interesami organów przestrzegania prawa, a interesami zdrowia publicznego to w ramach tej polityki pewne elementy wzajemnie się wzpierają, a pewne są w konflikcie.
W drugiej połowie lat 90. w Holandii obserwuje się szybki rozwój nowego zjawiska na rynku tzw. legalnych narkotyków w formie powstania całej sieci smart shops - w 1999 roku oceniano liczbę takich sklepów na ponad 120, w tym w samym Amsterdamie - ok. 50. Prowadzą one sprzedaż głównie grzybów halucynogennych, nazywanych "magicznymi grzybami" i różnych tzw. naturalnych produktów o działaniu psychostymulującym nazywanych też ecodrugs. Oprócz halucynogennych grzybów najpopularniejszym produktem jest naturalna efedra (uzyskiwana z bezlistnego krzaka) znana już w medycynie chińskiej. Efedra zawiera pochodne syntetycznie produkowanej efedryny. Rozpowszechnienie spożycia tych grzybów i innych ecodrugs znacznie zwiększyło się i stało się przedmiotem specjalnego raportu: Working Party on Smart Shops w 1998 roku. Raport stwierdza, że te sklepy i ich produkty nie stanowią obecnie większego ryzyka zdrowotnego i społecznego, a także zaleca harmonizację między polityką wobec narkotyków, interesem zdrowia publicznego, ochroną konsumentów i polityką farmaceutyczną.
Przegląd piśmiennictwa obejmował wybór 24 artykułów z naukowych czasopism o zasięgu światowym dotyczących różnych problemów i aspektów polityki oraz strategii kontroli narkotyków. Oceny, recenzje i propozycje obejmowały sześć następujących grup zagadnień:
- Teorie i koncepcje użyteczne w konstruowaniu polityki wobec narkotyków, w ramach których przedstawiono model dyfuzyjny i jego teoretyczne odmiany, takie jak: teoria komunikacji, teoria społecznego uczenia i teoria poznania społecznego oraz ekonomiczną teorię racjonalnego uzależnienia.
- Recenzja światowego raportu ONZ o kontroli narkotyków z 1997 roku koncentrująca się na krytycznej analizie debaty prohibicja - regulacja - legalizacja w kontekście relacji między substancjami psychoaktywnymi legalnymi (alkohol i tytoń) i nielegalnymi.
- Problemy metodologiczne, teoretyczne, ocena efektywności i praktyczne przykłady działań prewencyjnych i edukacyjnych oraz realizacji polityki ograniczania szkód.
- Wzajemne relacje między badaniami naukowymi, a ich finansowaniem, rolą i wykorzystaniem w ramach faktycznie realizowanych strategiach i politykach wobec narkotyków.
- Rosnąca rola mediów (telewizja i filmy) w reklamie legalnych substancji psychoaktywnych (alkohol i tytoń), a ocena wpływu i efektów kampanii przeciwko używaniu nielegalnych narkotyków na zachowania społeczne z perspektywy zdrowia publicznego. Krytyka stosowania metod ukrytej perswazji, jako niezgodnej z prawami obywatelskimi.
- Realizacja polityki wobec narkotyków w Australii, Nowej Zelandii, USA i Holandii jest przykładem oscylowania między polityką prohibicji, restrykcji i penalizacji, a polityką liberalizacji, dekryminalizacji i regulacji.
- Abel S.: Cannabis policy in Australia and New Zealand. Drug Alc. Rev. 1997, 16, 421-428
- Blackford, L. C.: Summary report- surveys of student drug use. Department of Public Health and Welfare, San Mateo County, CA, 1977
- Ferrence R.: Diffusion theory and drug abuse. Addiction, 2001, 96, 165-173
- Korf D. J., Bullington B., Riper H. (red.): Windmills in Their Minds? Drug Policy and Drug Research in the Netherlands. J. Drug Issues. 1999, 29, 443-726
- MacCoun R., Reuter P.: Interpreting Dutch cannabis policy: Reasoning by analogy in the legalization debate. Science. 1997, 278, 47-52
- Neri F., Heather N.: Heroin control policy under the theory of rational addiction. Addiction Res., 1995, 3, 81-92
- Proctor D., Babor T.F.: Editorial - Drug wars in the post-Gutenberg galaxy: mass media as the next battleground. Addiction, 2001, 96, 377-381
- Reuter P.: Editorial - Why does research have so little impact on American drug policy? Addiction, 2001, 96, 373-376
- Riley D., Sawka E., Conley P., Hewitt D., Mitic W., Poulin C., Room R., Single E., Topp J.: Harm reduction: Concepts and practice. A policy discussion paper. Subst. Use Misuse, 1999, 34, 9-24
- Room R.: Preventing problems from psychoactive substance use. Proc. Assoc. Am. Physicians. 1999, 111, 141- 147
- Room R., Rosenqvist P.: Drugs in a global perspective: The international control systemŤs best foot forward. Addiction Res. 1999, 7, 177-192
- White D., Pitts M.: Educating young people about drugs: a systematic review. Addiction, 1998, 93, 1475-1487.


Komentarze
Tak w sumie to jednej zeczy nie rozumiem dlaczego w ludzi tlumie jest tyle cpunow, czemu Ich jest tyle ? przeciez zycie to mialbyc przywilej, a tu takie chwile gdy czujesz igle w zyle. :D