DXM FAQ

Ten faq jest zbiorem moich doświadczeń z dxm oraz informacji znalezionych w internecie.

DXM (dekstrometorfan z ang.

Tagi

Źródło

[h]

Odsłony

208892
Ten faq jest zbiorem moich doświadczeń z dxm oraz informacji znalezionych w internecie.

DXM (dekstrometorfan z ang. dextromethorphan) jest legalnie (!) dostępną substancją psychodeliczną. Nie jest wpisany na listę ani środków odurzających, ani prekursorów. Głównie używany w medycynie jako środek przeciwkaszlowy. Chemicznie podobny do opiatów (opiatoid, pochodna kodeiny), w dużych dawkach działanie podobne do ketaminy i PCP (substancje dysocjacyjne). Używany przy zwalczaniu uzależnień (zwłaszcza od heroiny) jeżeli połączymy z diazepanem (Valilum). Może być także używany do zmniejszenia tolerancji na papierosy, kokainę i alkohol. To działanie jest związane z blokowaniem NMDA, więc prawdopodobnie może być używany w leczeniu uzależnień w ogóle. W mózgu blokuje wychwyt dopaminy, aktywuje receptory sigma i blokuje otwarte kanały NMDA (nie są to trwałe efekty).

Dekstrometorfan jest w organiźmie częściowo przerabiany na DXO (dextrorphan). Jest bardzo podobny strukturą chemiczną do DXM, różni się jedynie brakiem 6 grupy metylowej :).

1. Zdobycie

W Polsce najprościej zdobyć DXM w postaci leku Acodin. Występuje on w 3 postaciach: Acodin 150 (syrop, zawiera 150mg DXM), Acodin 300 (syrop, 300mg DXM, cena ok. 8zł) i tabletek Acodin (450mg - ok. 5-6zł). Lek jest na receptę, ale nie zdarzyło mi się jeszcze, aby ktoś o nią poprosił, jednak w większych miastach mogą być z tym problemy. Jedyne pytanie na które się natknąłem to czy preparat był już używany. Można mówić, że mama pokaszluje i prosiła :) DXM można także w czystej postaci zamówić z różnych specjalistycznych miejsdc - Sigma Aldrich na przykład.

Istnieje także wiele innych preparatów, zawierających czyste DXM.

Należy uważać na preparaty zawierające DXM, w których występuje także paracetamol (acetominophen). Duże dawki mogą kończyć się zejściem (śmiercią !). Podobne uwagi należą się lekom zawierającym (pseudo)efedrynę, która jest także używana jako środek psychoaktywny. Dawka byłaby stanowczo zbyt duża. Także zawartość antyhistamin skończyła się dla niedouczonych amatorów DXM bardzo tragicznie. (plotka - sprawa wyjaśniana tutaj, przyp. Night Garden)

2. Działanie

Istnieją 4 "poziomy" działania DXM nazywane "plateau".

  • 1 plateau - dawka obliczana na kilogram masy ciała nie przekracza 2,5mg( 1,5 - 2,5mg/kg)
  • 2 plateau - od 2,5mg do 7,5 mg/kg
  • 3 plateau - od 7,5mg do 15 mg/kg
  • 4 plateau - powyżej 15mg/kg

Osobiście doszedłem tylko do przełomu 2/3 plateau :)

Nie zaleca się przekraczania 4 plateau (a nawet jego osiągania), ze względu na możliwe skutki uboczne i ryzyko przedawkowania.

Działanie zmienia się nie tylko w zależności od dawki, ale także od klasycznego "set&settings" i konkretnego osobnika ;) Warto wiedzieć, że na różnych plateau działanie jest zupełnie inne.

Zaleca się start od bardzo małych dawek (do 100mg) ze względu na inny metabolizm niektórych ludzi, którzy mogą mieć bardzo długą i mocną jazdę po tym. Jeśli tak jest, należy bezwzględnie zrezygnować z używania tego psychodelika. Stopniowe zwiększanie dawki zapewnia nam bezpieczeństwo bez potrzeby osoby towarzyszącej.

2.1 Niskie plateau ( I i II)

W małych dawkach działanie DXM można przyrównać między alkoholem a MDMA. Można lepiej rozumieć dziejące się dookoła wydarzenia. Jest się bardziej pobudzony (jak po kofeinie). Można czuć zjednoczenie z otaczającym Cię światem. Zdarzają się mdłości, można czuć swędzenie. Dziwnie czuć grawitację.

Wchodzi po ok. 30 minutach do godziny, przez następne 2-3 godziny działa najmocniej, schodzi po ok. 6h.

Nie ma jednak alkoholowego zamętu. Przyjemnie słucha się muzyki. Dźwięki wydają się głębokie i bogate. Można porównać słuchanie na czysto i po DXM jak słuchanie z radia i na koncercie. Niektórzy jednak mają odwrotnie. Muzyka dla takich osob brzmi metalicznie i głucho. Działanie anestetyczne DXM powoduje, że przyjemnie się chodzi i całe ciało wypełnia przyjemność.

Niektórzy czują się bardziej kreatywni i są zdolni do nieliniowego myślenia.

Mniejsze zahamowania są w trakcie rozmowy. Łatwiej porozmawiać na krępujące tematy.

DXM podwyższa libido, ale zmienia się w zależności od osoby. Dla niektórych muzyka, rozmowa, kontakt psychiczny jest o wiele lepszy od seksu. Mogą być problemy ze wzwodem i osiągnięciem orgazmu.

Drugie plateau generalnie daje mocniejsze efekty pierwszego. Mogą pojawiać się halucynacje przy zamkniętych oczach. Występuje brak koordynacji ruchowej, np. język i usta przy mówieniu, co sprawia trudność w mówieniu. Ciężko się chodzi (choć jest to przyjemne).

Głębia ostrości jest zagubiona. Wszystko traktuję się z większym dystansem. Muzyka może wtedy wspaniale porwać w swój świat.

70% użytkowników informuje o istnieniu wyraźnej granicy pomiędzy 2 i 3 plateau.

Czuć wtedy łagodnie oddzielenie od ciała, ale nie ma jeszcze halucynacji przy otwartych oczach. Wzrok jest już mocno zakłócony, a trudności z mówieniem spore, choć efekty są jeszcze podobne do 2 plateau.

2.2 III Plateau

Na tym poziomie mogą zdarzyć się już bad-tripy. Efekty są zupełnie różne w stosunku do poprzednich poziomów. Przeżycia są już bardzo indywidualne i dają możliwość wgłębienia się w siebie.
Traci się poczucie odległości, oczy kompletnie się nie synchronizują, więc widać dwa różne obrazy. Wizje, jeśli są to w jakości marzeń sennych. Dominują halucynacje wzrokowe. Znieczulenie jest bardzo silne, zwłaszcza jeśli dojdzie do pełnej dysocjacji umysłu od ciała.

Przeżycia są bardzo "szamańskie".

Dobrze jest się spokojnie położyć - intensyfikują się wtedy doznania dysocjacyjne.

2.3 IV plateau

Przeżycia są bardzo podobne do ketaminy w dawkach przed-anestetycznych. Pełne odzielenie od ciała (wyjścia poza ciało OOBE). Zdarza się złudzenie bycia czymś (np. Jestem kwiatkiem w środku pola).

Halucynacje i wizje na porządku dziennym. Wielkie problemy z pamięcią krótkotrwałą. Dużo rzeczy dociera dopiero następnego dnia bądź później.

3. Szkodliwość

Okazjonalne używanie DXM nie jest najprawdopodobniej szkodliwe, ale są notowane także negatywne objawy. W dużych dawkach może niszczyć mózg. Jednak trudno powiedzieć jakie są to duże dawki. Uważa się jednak że są dawki znacznie przekraczające typowe ilości pochłaniane przez używkowicza.

Szkodliwość DXM wychodzi dopiero, jeżeli bierze się częściej niż raz w tygodniu, więcej niż 720 mg przez conajmniej rok, ale też jest dużo ludzi, którzy nawet przy takich ilościach nie mają żadnych ubytków zdrowotnych.

NEW!!!

DXM po zażyciu może czasem powodować nudności, zawroty głowy, wzrost temperatury ciała (powyżej 39 st. C obowiązkowa jest wizyta u lekarza!), wzrost ciśnienia krwi, tachykardię (przyśpieszenie pulsu), kaca. Jeżeli zażywasz DXM okazjonalnie, mogą przydarzać Ci się ataki paniki po spożyciu. Najlepiej w takim wypadku położyć się i zrelaksować. Niekiedy zdarza się, że DXM jako psychodelik może ujawnić w Tobie ukryte skłonności psychotyczne, co może skończyć się wizytą u psychiatry.

Według niektórych badań nad środkami dysocjacyjnymi (np. Onley's Lesion) regularne używanie DXM może powodować trwałe uszkodzenia mózgu, szczególnie dużych dawek. Możliwa jest także depresja. Ponieważ DXM jest najczęściej dostępny jako sól w połączeniu z HBr, może on być także przyczyną negatywnych efektów DXM. Duża ilość bromu wywołuje bromizm, objawiający się bólami głowy, irytacją, niewyraźną mową, psychozami, utratą wagi, halucynacjami i wysypką. Bromizm powoduje także nieodwracalne uszkodzenia mózgu. Jednak najnowsze badania sugerują, że nawet wysokie dawki DXM, nie zwiększają znacząco ryzyka, jeśli nie jest brany zbyt często. Można też przeprowadzić DXM HBr do formy czystej DXM, bądź DXM HCl.

4. Interakcje

Szkodliwe:

  • Jeśli w ciągu ostatnich 2 tygodni zażywałeś jakikolwiek środek antyhistaminowy (np. Zyrtec, Virlix) zrezygnuj z DXM. (plotka - sprawa wyjaśniana tutaj, przyp. Night Garden)
  • To samo dotyczy leków (i nie tylko) zawierających inhibitory MAO (MAOi).
  • Należy być ostrożnym, jeśli zażywa się jakieś antydepresanty (trazodone, nefazodone, fluoxetine). Grozi uszkodzenie wątroby!
  • Nie należy także mieszać z amfetaminą i pseudoefedryną ze względu na uszkodzenie mózgu, a także znaczny wzrost ciśnienia krwi (jak pójdzie krew z nosa, to zatamowanie może być niemożliwe!).

Synergiczne:

Mała dawka DXM z marihuaną działa podobno całkiem przyjemnie. Jednak MJ przy wysokich dawkach może zwiększać lęki.

Podobnie jest z MDMA, jednak ze względu na hypertensje (wzrost ciśnienia) nie polecane, zwłaszcza, jeśli chcesz sobie potańczyć i się wyszaleć (przypomnij sobie śmierć kilku x-manów).

Bardzo przyjemne działanie ma podobno w połączeniu z podtlenkiem azotu (gaz rozweselający).

5. Uwagi

Nie każdy ma pozytwne jazdy po DXM. Zdarza się, że przeważają niekorzystne efekty. Nie używaj DXM jeśli masz nadciśnienie, problemy z sercem, epilepsje, chorobę psychiczną, problemy z wątrobą bądź nerkami.

Należy zaczynać od małych dawek DXM (100-200 mg). Są ludzie nadwrażliwi na ten środek, dlatego jeśli przy dawce ~2,5mg/kg będziesz miał mocną jazdę, zrezygnuj z tego środka. Szkoda zdrowia. Dawkę należy zwiększać stopniowo, maksymalnie dwukrotnie większą niż poprzednio i należy zachować conajmniej tygodniową przerwę.

Nie przekraczaj dawki 1500 mg. Może się to zakończyć zejściem śmiertelnym.

Przydaje się trzeźwy towarzysz podróży, zwłaszcza przy dużych dawkach, choć mówienie wtedy sprawia wielką trudność (ale się da :))

Można też wziąść małą dawkę i nieco dotankować po 1-2h (np. wrzucić 150mg i po 1,5h drugie 150 mg)

Jeżeli pijesz syrop przygotuj sobie szklankę wody i szklankę soku pomarańczowego, lub innego kwaśnego - dxm jest zasadą, więc w takim układzie jest lżej na żołądku. Do tego krakersiki, najlepiej jak najmniej tłuste. Może też być chleb w sumie, lub na przyklad maca. Płyn z syropu zostanie przez to wchłoniety i łatwiej sie strawi.

Duży łyk, popić wodą, zajeść krakersem, sok i kolejny łyk. Później można umyć zęby lub zjeść, aby przytłumić smak syropu.

Jeżeli posiadasz tabletki najbardziej rekomendowany sposób to łykanie seryjkami przez 10-20 minut po np:. 5 tabletek, lub jedną po drugiej przez około 20-30 minut. Dzięki temu na pewno nie zwymiotujesz (co jest prawdopodobne przy łykaniu 30-50 tabletek), a lek lepiej się wchłonie i mocniej zadziała.

Przy zażywaniu DXM najlepiej robić sobie przerwy odpowiednie do plateau, tzn. jeśli pierwsze to tydzień przerwy, jeśli drugie to 2 tygodnie itp.

Oto lista dostępnych w Polsce leków zawierających tylko DXM:
Nazwa Postać Zawartość Ilość DXM Recepta Cena
Acodintabletki15mg x30tabl.450mgtak5,5 zł
Acodin 150syrop100 ml150 mgtak
Acodin 300syrop100 ml300 mltak8 zł
Akindexsyrop200ml266mgtak
Argotussintabletki20x5mg100mgnie5,5zł
Argotussintabletki20x15mg300mgnie6,25zł
Dexatussinsyrop30mg-15ml300mgnie10zł
Dexatussinsyrop120mg120mgtak
Robitussin Antitussicumsyrop15mg-10ml150mgnie12zł
Robitussin juniorsyrop7,5mg/10ml75mgnie12zł
Tussaltabletki15mg150mgnie4,7zł
Wick formula 44+syrop20mg-15ml160mgtak
Wick formula 44+syrop20mg-15ml240mgtak

Należy odradzać preparaty w rodzaju Tabacin N, Gripex, Grypolek. Zawierają one oprócz DXM także paracetamol, pseudoefedrynę, których duże dawki są silnie toksyczne dla zdrowia.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

axmlvv (niezweryfikowany)

Ja generalnie polecam. Tanie jak dobrze znajdziesz, łatwo dostępne jak poleci dobra bajera.
Dobre kilkanaście razy było łykane, dawka od 180-350mg. Narazie więcej mi nie potrzeba, żeby osiągnąć stan do którego zaraz dojdę.
Osobiście tabletki wchodzą mi po 15 minutach, zaczynam wtedy odczuwać minimalne kłócie w żoładku przez max 10 minut, przyjemnie wiruje w głowie, ale na tyle, żeby odbierać i móc chodzić, serce zaczyna walić w chuj przez nawet dwa dni. Po godzinie mam wyraźne zawroty głowy, nie potrafię łapać równowagi, problem z panowaniem nad mową a gdy już coś sklecisz, to słowa bardzo się przeciąga i zaczyna się uczucie mdłości, ale wystarczy to przeczekać. Kilka razy zdążyło mi się mieć drgawki i tici jak przy tourettecie.
Fazę miałem najdłużej do 8 godzin, ale nawet jak czujesz, że zeszła to wciąż pozostaje serducho, rozszerzone oczy i źrenice i ja mocno się trzese, minimalnie zaburzony obraz. Może źle brzmi na pierwszy rzut oka ale jest bardzo przyjemne i chillujące. Polecam zobaczyć sobie do tego film/serial albo posłuchać muzyki, chociaż samo leżenie w ciszy jest fajne.

Kot (niezweryfikowany)

Nie przekraczaj dawki 5mg/kg masy ciała a zawsze będzie dobrze. Mój ulubiony stan to 3,5mg i taki polecam wszystkim niezdecydowanym i pytającym ile.
1 tabletka ma 15 mg
70kg pacjent
3,5 mg stan docelowy
70kg * 3,5mg (stan)
————————— = 16,3 szt tablet.
/ 15mg (tabletka)

Anonim (niezweryfikowany)

Faja uwaga na dole. "Należy odradzać..." Nałeży odradzać każde eksperymtneowanie z lekami, ponieważ wszelkie działania halucynogenne, itp. to wynik zatrucia, a bardzo ciężko jest dobrać precyzyjną dawkę. To tak jak z duszeniem się. Na skraju śmierci naprawdę ludzie maja halucynacje i to niezłe. tylko jest to spowodowane dosć ostrym niedotlenieniem mózgu i dzieje sie juz gdy sie odpływa. Wiec bardzo łatwo odpłynąć na stałe. I bynajmniej nie chodzi tu o wariatkowo i wieczne haluny. Haron czeka. Nie mówiąc już o trwałym skutku na mózg nawet jeśli sie przeżyje. Ze środkami farmakologicznymi jest tak samo. wwszystkie maja skutki udboczne, wszystkie mogą zabić i wszystkie  rozwalają parę tam narządów. Bawcie sie dobrze "dodważni".

Dexter 007 (niezweryfikowany)

Poprzez inne dodatki w swoich ulubionych mixach z DXM, przekraczam 4 plateu i oddzielam się od ciała. Wtedy muzyka w słuchawkach staje się nieslyszalna a zmysły cielesne też się wyłączają- oddzielają od Sfery Ducha. Będąc w wymiarze astralnym- zdarza się że i w wyższych, czy w innych rzeczywistościach- odbieramy ta rzeczywistosc innymi bodźcami duchowymi swojego jestestwa. Wtedy świadomość nie jest blokowana przez mózg cielesny i prawie wszystko to co będąc w ciele było nie zrozumiałe- staje się oczywiste i zrozumiałe. Będąc poza swiatem materialnym, nie myślimy już o swoim ciele, ale po kilkunastu latach praktyki, możemy mieć ciało fizyczne na uwadze- żeby podstawowe funkcje jak oddychanie było pod nasza kontrolą. Niestety i mi zdarza się zapominać o ciele fizycznym, ale w moim przypadku dostaje telepatyczny komunikat od jakiejś istoty duchowej, o tym by zająć się swoim ciałem, i następuje wtedy natychmiastowy powrót do ciała. W skrócie to na tyle. Pozdrawiam. DEXTER 007.

Tussal - effect (niezweryfikowany)

Otóż dziś kupiłem Tussal i zjadłem te 10 tab czyli 150mg. Poszedłem sobie w kimę bo leżałem czekając na efekty , które późno weszły, budziłem się co niecałą godzinę,by sprawdzić efekty. I tak 2.5h przyjemnie się spało. Obudziłem się z efektem dziwnej grawitacji i jasnym umysłem, lekkim znieczuleniem.(mimo było xD )Z zejściem wątroba z żadka dawała znać o sobie poprzez leciutkie uczucie podobne do kłucia. 

Nie zdziwiłem się specjalne bo na opakowaniu nie bez powodu wyraźnie pisało 1 tab  max co 6-8h. 

x 10 dało niezły wycisk wątrobie. Tak się zastanawiam czy warto przeciążać tak organizm,tym bardziej że następną dawką było by 300 .

Szczerze wolę zwykłe dragi,nie mają takich dziwnych efektów ubocznych. 

Anonim (niezweryfikowany)

Brałam już acodin ogólnie 3 razy, w odstępach większych niż 14 dni, po około 11 tabletek. Przy pierwszych dwóch razach było świetnie, lecz gdy brałam ostatnio 13 tabletek nie było tak samo. Pare dni po tym ciągle miałam wielkie źrenice. Mineło już 5 dni a ja ciągle mam problemy z pamięcią krótkotrwałą. Zapominam niektórych rzeczy przed chwilą, i wydaje mi się, ze to był sen. Pomocy, co powinnam zrobić?

Anonim (niezweryfikowany)

Pamiętam, kiedy pierwszy raz to brałem z rok temu. wypiłem z przyjacielem po jednym piwie i wzielismy po 17 tabletek i słuchalismy muzyki. jest taki moment "jest mi gorąco i muszę się położyć  bo mi trochę niedobrze" i wtedy jest się otępionym i nieogarnia się zbyt wiele i niewiadomo kiedy nadchodzi taki moment: BAM- jestem naćpany i wszystko jasne a zarazem bardzo niejasne. Po głowie chodizło mi słowo DZIWACZNY. po oswojeniu się z odczuciem postanowilismy zbadac nasze zdolnosci motoryczne w korytarzu w akademiku,który był akurat pusty i strasznie długi (jak w śnie maxa payne'a) pamiętam że kolega zaproponował kupno drugiego piwa i wyszlismy do sklepu ale było zamknięte i się wrócilismy ale ze pamięć nie działała najlepiej wybralismy sie tak ze trzy razy (i tak by to nie miało sensu bo mi po dxm wszystko smakuje takim metaloplastikiem ale nie mogłem wtedy tego wiedziec). moment z kims gadalismy  na korytarzu i dostalem takiej urojonej swędziawki i postanowilismy wziac jeszcze resztę tabletek (bo 30 było w opakowaniu) i zaczęslismy miec te same halucynacje dotyczące prostokątów i takiego nieopisywalnego czegos a po głowie chodziły słowa KRYSZTAŁ BIZMUTU i PORYGON więc dla bezpieczenstwa wrócilismy do pokoju gdzie zaczelismy świrować już całkiem. kiedy zaczęła się faza gadania odkrylismy ze to co wydawało sie trwac ze 4 godizny trwało jedynie pół godziny a potem kiedy juz gadalismy 100 tematów na raz mineło tylko 5 minut. ale miałem halucynacje że dostałem telefon od kolegi tyle że jego wersji sprzed 10 minut...totalnie dziwne. świrowanie i przeżycia tak zacżęly się potem nasilac ze postanowilismy przespac to (mój pierwszy trip ever  wiec panikowałem niepotrzebnie) ale nagle zapalilismy swiatło i okazało się że ze zgaszonym swiatłem przez chwilę minęło kilak godzin i nam zaczęło przechodzić i jakby nigdy nic ogarnęlismy się i zagralismy partię w twierdza krzyżowiec :) postanowienia na następny tydzień: robic tylko normalne rzeczy: kupno chleba, 3 posiłki dziennie, piwo w piątek, chodzenie na zajęcia.

Anonim (niezweryfikowany)

Wzięłam to z czystej ciekawości i nie polecam. Czułam się fatalnie i jak kompletna kretynka, że odurzam się jakimś badziewem. Kiedy miałam "faze" po jakiś 2-3 godzinach zaczęło się i wymiotowałam. Po spłukaniu siedziałam przy sedesie i patrzyłam na bąbelki na wodzie i wydawało mi się, że przypominają nagą kobietę, myślałam, że to jakiś znak, że to jestem ja. Kiedy jeden z bąbelków ten od głowy pękł wydawało mi się, że coś mi się stanie. Przez chwilę miałam wrażenie, że nie mogę wstać, ale w końcu się podniosłam i położyłam do łóżka. Bałam się, że będę znów wymiotować. Myślałam o życiu, patrzyłam na swoje ciało i zrozumiałam, że to tylko ciało, a we mnie mieszka duch, który jest niewiedzialny i nie jest częścią mojego ciała, że to dwie odrębne materie jedna namacalna, a druga nie. Gładziłam, dotykałam swoje ciało jak coś niezwykłego, myślałam co znajduje się pod nim. Wkręciła mi się też piosenka Ewy Farnej "Cicho" i wydawało mi się, że niesie dla mnie jakieś szczególne przesłanie, a następnego dnia muszę się uważnie przyjrzeć tekstowi, że w niej zawarta jest jakaś wskazówka życiowa. Jednak znajdując się w tym stanie chciałam tylko tego by już wrócić do rzeczywistości. Czytając coś nie rozumiałam co tam jest napisane, całkowita dezorietacja. Wrażenie, że nie mogę mówić. Jak tak  ma wyglądać odurzenie i ma być to przyjemność to ja dziękuje.

Anonim (niezweryfikowany)

Accodin nie jest na recepte ani tabletki nie kosztuja 4 - 6 zl a około 10 wzwyż do 18 zł. i to tylko błędu z krótkiego opisu jaki za sugerowały mi google. 

pesti (niezweryfikowany)

wiatm. mam nadzieje, ze ponizsze slowa moga sie komus przydac... acodin zapodawalem juz wiele razy od kilku miesiecy. zawsze bylo super. ale ostatnie dwa razy byly jakies dziwne. ale od poczatku... moim zdaniem jest to typowy drug imprezowo-knajpiany (czytaj na impreze techno). zajebiscie sie bawisz wsrod tlumu ludzi. muzyka wchodzi niesamowicie. poki jest hardkorowa jazda to lepiej sobie siedziec przy jednym piwie, ale jak juz schodzi to zawsze ide tanczyc a pozniej chlam browaty;) moja dawka to 20 pigul (waze 75kg) i do knajpy nie ma co brac wiecej. kiedys wzialem 30 ale siedzialem (lezalem!) w domu i mialem w glowie prawdziwy rollercoaster w realiach himalajow. niesamowite... ostatnie dwa razy jednak cos mi nie pasowaly. byc moze jest to wina tabletek, bo mialem opakowanie z jakiejs starej serii, ktorej trwalosc konczy sie za dwa miesiace. ale moze to moja glowa juz ma dosyc? nie wiem. teraz drobna uwaga dla mlodych acodinowcow: jesli nie masz glosnej muzyki, to daj sobie spokoj z acodinem, bo bedziesz sie zle czul i tylko glowa cie rozboli. ja sluchal konkretnego techniarstwa i przy nim bawie sie kapitalnie, ale jesli sluchasz na przyklad rocka, to nie wiem co z tego wyjdzie;))) w kazdym razie uwazam, ze po acodinie jest naprawde zajebista jazda. widze tez, ze macie problemy z kupowaniem... no problem, najlepiej isc do apteki poza centrum miasta, gdzie obrot jest mniejszy i prosic o acodin w trabletkach (troche mocniej kopia;)). jak pani sprzedaje bez szemrania, to trzeba prosic o drugie opakowanie (a co;) jak marudzi, ze na recepte, to udajesz zdziwionego i bezczelnie mowisz, ze zawsze kupowales bez recepty. dziala w 80%. no ale do takiej apteki wiecej nie idziesz;) jedna zasada ktora zawsze sie kieruje: nie martw sie! jesli nie sprzedadza ci w jednej aptece, to sprzedadza ci w innej! u mnie skutecznosc kupowania wynosi 95% powodzenia w testowaniu!!!

farfromheaven (niezweryfikowany)

Zawsze byłam przeciwniczką każdego rodzaju ćpania, poza tym po swoich próbach samobójczych za gówniarza, miałam ogromny wstręt do tabletek.

Ale kiedyś mając bardzo zły dzień i wrażenie, że nie mam już nic do stracenia, zaopatrzyłam się w aco. Wzięłam na raz pół opakowania [15 tabletek]

Przez pierwsze ok. 45 minut nic, pierwsze, co poczułam, to zawroty głowy jak po alkoholu.

A potem zaczęła się błogość. Czułam się jak na karuzeli, jakby coś lekko mnie kołysało.

Poa tym- wrażenie totalnej lekkości, właściwie zupełnie nie czułam swojego ciała.

Generalnie coś pięknego...leżałam w łóżku i było mi tak zwyczajnie dobrze.

Każdy obraz przywoływany w głowie był niesamowicie realny i z łatwością mogłam się skupić na jednej myśli.

Jedynymi minusami były : ciężkość w żołądku [ale ja mam bardzo zjechany już...] i później, gdy faza schodziła już, niemożność zaśnięcia- dlatego nie polecam brać na noc.

Dodatkowo wtedy, za pierwszym razem, miałam jeszcze momenty, kiedy czułam, że zaraz zwymiotuję i musiałam bardzo szybko przełykać ślinę- ale za kolejnymi razami [a było ich później trzy] już tego nie czułam.

Polecam w momencie fazy leżenie w łóżku, ja zawsze tak robię, bo chodzenie sprawia dużą trudność.

Poza tym - w ogóle nie chce się wtedy jeść.

Generalnie faza jak dla mnie, wspaniała. Kiedy mam dzień totalnej deprechy, to pocieszam się tym, bo ta błogość jest niezastąpiona, nic się wtedy nie liczy.

 

 

 

Xxx (niezweryfikowany)

Brałem DXM jakoś raz na 2 miesiące na pierwszy raz wziąłem jedno opakowanie i po tym wszystkim jakoś to polubiłem ale pewnego razu gdy wziąłem ponad 700mg (90kg) to zrezygnowałem z tego. W tamtym stanie chodziłem w kółko po pokoju nie wiedzieć co chce zrobić ze sobą z częstą utratą świadomości. Na szczęście skończyło się to tym że po około godzinie chodzenia po pokoju udało mi się położyć i gapić w ścianę bez żadnych myśli. Ac to na prawdę nie jest zabawką i lepiej tego nie brać nawet w skrajnych przypadkach, a jak już na prawdę musisz wziąć to lepiej nie przekraczać tych 400mg bo będzie na prawdę źle

mada (niezweryfikowany)

pewnie nikt tego nie przeczyta, ale mimo skłonności psychotycznych moja pierwsza i ostatnia większa dawka DXM skończyła się... znacznie mniejszym lękiem przed śmiercią! do końca nie wiem, co się wówczas stało, ale już od siedmiu lat moje stany lękowe nie są tak dojmujące. dziwna sprawa. polecam, byle nie weszło to w codzienny nałóg!

johnny88 (niezweryfikowany)
witam wszyscy acodinowcow ja zjadlem najwiecej w swoim zyciu 90 tabletek czyli 1350 mg mialem faze okolo 12 h ostra i wyryzana w pewnym momencie wydawalo mi sei nawety ze jestem dziura w plcie masakra polecam niedlugo wezme stowke czy ktos sie pochwali taka iloscia ??
belVeder::.. (niezweryfikowany)
Chyba Cie pojeb... chlopcze, musisz waazyć z 200KG, osobiscie odradzam ... Życze powidzenia. Pozatym niewiem czy jest sie czym chwalic , ja po 5cio dniowym ciagu po opakowaniu dziennie (350mg)i wadze 60 kg wymieklem kompletna,całkowita dysocjacja, w ostatni dzien umierałem widziałem wszystko(doslownie), od tamtej pory czyli ok 4 miechow nie zapodaje, ale jak przgladam hyperreala to mam ochote powtorzyc wyczyn... Nie przesadzajcie z ilością, a może to ja wymiekłem (byc moze na szczescie mooje, pożądny strach cało nocny czasem sie przydaje ). Pozdrawiam.
Martwy (niezweryfikowany)

Znam tylko dwie osoby które tele zażyły, mianowicie ja i moja bliska przyjaciułka, z tym że obie te osoby wylądowały na toksykologi. Poza tym powiem jasno że ani ja ani ona nie zrobiliśmy tego w celach rekreacyjnych. Na pewno to co przerzyliśmy było czymś więcej niż 4 plateau.(Ja ważę 60 kg, ona 54-mniej więcej) to było proste po pewnym czasie urwał mi się film nie mam nawet jasnych przebłysków, obudziłem się następnego dnia wieczorem na toksykologi. moim zdaniem 90 dexów to czyste samobójstwo. ty chyba brałeś wtedy co innego, za dużo tego bierzesz i coś ci się pomerdało. Jeśli tego nie zrobiłeś a masz zamiar ziścić swoje fantazjie to miej moją opinie za przestroge. A jeśli ważysz 250 kg to zwracam honor, chociaż to i tak było dość niebezpieczne.

 

ziomusss (niezweryfikowany)
Siema wlasnie wczoraj zazucilem 20 acodinkow przedtym spilem 4 piwka i pare buchow ziolka i tak mnie pojebalo ze niewiedzalem ocb.Faza trzymala mnie dobre pare godzin.Ale chyba juz niebede ich zazucal:)
Anonim (niezweryfikowany)
ja bralam acodin (30 latbletek po 15mg) w sumie wzielam 16 tabletek ale na pusty zoladek. nie wiem czemu ale mialam totalne dziwne fazy, spuchla mi twarz, drapalam sie wszedzie wszystko mnie swedzialo prawie do krwi, nie moglam chodzic, czulam sie jakbym byla totalnie najebana. nie wiem z czego to wynikalo to puchniecie i swedzenie moze z jakiegos uczulenia ( w co watpie) a moze za duzo (albo za malo) wzielam, nie wiem bo nie umiem przeliczyc z tego co piszecie :D ile tabletek (po 15mg) trzeba wziac zeby sie czuc tak tylko zajebiscie bez zadnych skutkow uboocznych? dzieki z gory za odpowiedz
jazda (niezweryfikowany)
ja na 1 raz wzielem 450mg w postaci tabletek (cala paczka) a po godzinie zjadlem jeszcze 150mg (10 tabletek) i nie polecam tego zadnemu poczatkujacemu doszlem do 2 III Plateau ale pisze ten post po 21 godzinach od zazycia i dalej mam problemy z chodzeniem zawroty glowe ogromne zrenice ale jak ktos lubi mocne wrazenia to polecam :D
Anonim (niezweryfikowany)

Po Acodinie było mi naprawde no super .. ale dość długo brałam .. i później zaczęły się różne dziwne rzeczy .. np. rzecza "normalną" było to że zawsze po wzięciu musiałam wymiotować . Raz zemdlałam i obudziłam się po godzinie myśląc że jest już rano.

Po długim czasie sobie raz wzięłam, [ no bo czemu nie ;p ]

Ale było okropnie ... chciałam żeby faza się już skończyła .. nie mogłam ani zasnąc ani słuchać muzyki nic . totalne ogłupienie . wiem że miałam wtedy na myśli że wolałabym umrzeć niż to przeżywać . i cieszę się że nic mi się nigdy nie stało.

Także stwierdzenie że Aco na każdego działa indywidualnie jest jak najbardziej adekwatne. aczkolwiek ... właściwie i alkohol i wszystkie inne używki działają na każdego inaczej.

Jeśli chodzi o Acodinowe jazdy .. to i z Kumpelą byłyśmy na "Majorce" i na "Sunrise"..

także było ciekawei . Ale nie poleca brania w samotności i w ciszy bo można zwariować . Najlepiej się chodzi na fazie .. ja raz nie mogłam dojść do toalety do się czołgałam .. bo cioś mi się wkręciło .

Od Czasu do czasu warto sobie zażyć ale nie za często . Bo szkodzi . Jak każda inna używka .. nie ukrywając .. :)

 

Anonim (niezweryfikowany)

No ja właśnie jestem po zażyciu 20 .

Skromnie .

Pisałam tutaj wcześniejszy post.

Niby acodin wg niektorych nie uzależnia - RACJA.

Ale  tak czy inaczej raz na jakis czas przychodza myśli aby wziąć .

Ja miałąm wcześniej abstynencje najdłuzej około roku .

Nie ciągnęło mnie . Ale poźniej stwierdziłam , że na samym początku jak zaczynałam brac było fajnie . więc powtórzyłam .

później przerwa - i znów .

Ostatnio owszem . troche za czesto. ale zapewniam Was ze zażywając raz na jakis zcas nie będzie jazd typu - wymiotowanie .

Wszystko jest dla ludzi .

Wiem , że to chore . bo sama uważam , że przedawkowanie tabletek na kaszel jest czytso iditotycznym posunięciem . No ale jest nieziemsko .

Cóż . Kazdy ma swoje zdanie na ten temat i uważam , ze trzeba szanować zdanie innych .

Własnie załaczyła mi sie typowa paplanina . Czyli chce mi się gadać za 5 osób . :D

Pozdrawiam Was wszystkich .

I uważajcie na ilości i odstepy czasu przede wszystkim . Bo pomimo wszystko - to szkodzi .. ;/

 

Snoop (niezweryfikowany)

Pesti weź się zamknij najlepiej i w ogóle nie udzielaj.

Przez takich właśnie idiotów Aco ma złą opinię i mówi się, że ludzi zabija.

Czytałeś FAQ ? Tego się nie miesza z z alkoholem -.-

Aco dragiem imprezowym ? Weź idź pij browary bo na DXM za głupi jesteś -.-

 

LaIk (niezweryfikowany)

zapodalem wiecej niz pol syropku acodin 300, na poczatek bo jeszcze nigdy nie probowalem ale obserwuje tylko lekkie podniecenie i rzeczywiscie muza mi lepiej wchodzi, aha hehe rozkurwilem przez przypadek wieszak do recznikow papierowych a nie uzywalem do tego sily, zadnych trudnosci z mowieniem, pewnie za mala dawka ale jestem tchorzem wiec najwyzej stopniowo doleje...
narazie tyle ... lek sprzedadza wszedzie w kazdej aptece... czasem pytaja o recepte ale mozna cos wymyslic...

LaIk (niezweryfikowany)

Wypiłem prawie cały syropek acodin 300, najpierw było spoko - smiech, luz, ale teraz cięzko sie czuje i uczucie gorąca piekielnego, ja pierdole faza niezła, niech tylko nikt nie mówi że podobna do alkoholu , bo po alkholu mam sensajc e z wątrobą a po tym nie...

LaIk (niezweryfikowany)

Faza powoli powoli odchodzi ale już jest przyjemniejsza, sto razy lepsza jest na dworzu wśród ludzi niż na IRC , ale warto było, wcześniej zazywałem (2 dni temu Zyrtec - piszecie ze nie mieszac tego z antyhistaminami a mi sie nic nie stało), no troche nie składnie piszę, ale co tu wymagac :-P

HeH (niezweryfikowany)
Na pierwszy raz wziąlem 20 tablet i wrazenia niesamowite! zajebiste loty! czulem sie zajebiscie lekki jakbym latal. bylem "w tym swiecie" z kumplem i mielismy takie rozkiminy, jakbysmy byli filozofami;)
Raziel (niezweryfikowany)
Tydzień temu 24.X Wziąłem 300mg (20tab) Acodinu przy wadze 56kg. Był to mój pierwszy raz z acodinem. Z kupnem nie było problemu byłem w 3 aptekach w każdej z nich kupiłem po jednej paczce (będę miał na kiedyś jeszcze :D ) w żadnej aptece przemiłe panie nie sprawiały problemów :) i żadna nie chciała recepty bo w sumie to zniesiono. Najtaniej wyniosło mnie w 3 aptece 5.37 za op. Ok wróciłem na chatę poczekałem do 20.30, w domu powiedziałem domownikom że ide spać, narka nie wchodzić do pokoju bo mnie obudzicie (i takie tam ściemy :D ) Zamknąłem drzwi i... się zaczęło :D Wszystkie tabletki łykałem porcjami 2 na 1minutę. W 10 min wszystko wchołonąłem, popijałem Pepsi. Wszystko zaczęło się rozkręcać po około 25 minutach. Na początku z pojawiło się rozstrojenie gałek ocznych (musiałem zamykać prawe oko) Trochę zacząłem tracić orientację. Natomiast potem trip się jeszcze bardziej rozkręcił. Zacząłem stawać się otoczeniem, moja świadomość rozpływała się po domu, zauważyłem problemy z grawitacją, tak jakbym był robotem :D:D (bez kitu) potem położyłem się i zamknąłem oczy. Wtedy zaczęła się najlepsza faza jaką w życiu miałem. Zaczęły pojawiać się różnokolorowe wzory, tak żywe i piękne że postanowiłem w nie wlecieć. Ten epizod nazwałem wizyta w "królestwie geometrii" :D:D Nie chciałem z tamtąd odchodzić...po jakims czasie (nie wiem jak długo tam byłem) Wsiadłem do jakiegoś dziwnego futurystycznego podłużnego pociągu i zacząłem odjeżdzać z tego królestwa. Jechałem coraz szybciej i szybciej. Az nagle poczułem jak ogarnia mnie niesamowita lekkość. Byłem niesamowicie wolny. Ciężko mi to jest opisać. MOgłem się kręcić dookoła własnej osi. Miałem wrażenie jakbym znajdował się poza ciałem. Ale nie mogłem tego stwierdzić bo nic nie widziałem poruszałem się w głębi czerni i złotych rozbłysków. Na tym obszarze zacząłem odpływać w świat snu, w końcu całkowicie straciłem świadomość i opłynąłem.Tak się teraz zastanawiam, może gdybym miał włączone światło to bym coś zobaczył, (moje ciało fiz. np.)... Rano gdy się obudziłem przypomniałem sobie, że początkowo przed tym jak się położyłem, prowadziłem dziennik, zapisywałem wszystkie zaobserwowane symptomy. Gdy spojrzałem w dziennnik 80% z wielkim trudem odczytałem :D to przypominało pismo klinowe :D. Nie za bardzo wiem pod które plateau zaliczyć tego tripa, więc odczekam ze 2-3 tygodnie. Pozdro acodinowicze ;)
sofaraway (niezweryfikowany)
Acodin można dostać praktycznie wszędzie, za cene od 5-6zł w każdej nawet miejskiej aptece bez problemu jedna paczkę, czasem jak chcesz wiecej to nie sprzedawają. Działanie absolutnie perfect, jak dla mnie na 50 kg 450mg wystarcza na przyjemne schizy, raz sobie walnęłam 45 tabletek i praktycznie nie mogłam sie ruszyć z łóżka ale przyjemnie było. Nie polecam pić za dużo przy braniu acodinu bo z siusianiem są problemy :). CZasem przy dużych dawkach włącza sie silny światłowstręt wiec w dzien nie polecam zarzucać.
Anonim (niezweryfikowany)
LUDZIE co wy piszecie chyba nie wiecie po co to jest:/ większość pisze ze jest jak po paru piwach, jak bym chciał bombę jak po paru piwach to bym sobie kupił piwo a nie przedawkowywał tabletki. Moim zdaniem to nie jest narkotyk który nadaje się na imprezy i wieczorne spacery po mieście raczej na nocne doznania i halucynacje które naprawdę są fascynujące np. obecność Boga w swoim pokoju :D
zlowik65 (niezweryfikowany)
szczerze mowiąc to Acodin jest bez recepty!! Na poczatku byłe nie przekonany do tego no ale raz sie zyje, takie jazdy miałem mowiłem przy zamknietych oczach widziałem co kumpel robi (widziałen na filmikach, podobno z drzewami gadałem drpałem sie przytulałem o lol nie mozeliwe co ja robiłem ale napewno to powturze musiałem isc do hausa na obiad brat mowi widac ze cos piłeś...a brat spoko powiedziałem ze tam piłem ale o acodinie i Tamtum rosa (nie polecam) wiecie ten smak ale dobra jestesmy w temacie DXM wiec w aptece bez recepty 4,60 zł
Anonim jacu$ ja... (niezweryfikowany)
pamietam moj pierwszy raz z AC to bylo po jakiejs imprezie, siedzielismy u kumpla i zastanawialiśmy sie jak zalatwic kase na white'a niestety nie mielismy ani zlotowki . pozyczylem od jego wspollokatorek 5 (zawsze cos na poczatek) a on do mnie wiesz jacus jadles kiedys AC?? ja ze nie i nie wiem co to. on ze leki , zlekow to tylko tramal i nefopam. ale zadnej rewelacji :( w aptece zakupilismy ac w tab i w plynie. kumpel powiedzial ze on to nie zabardzo ma ochote na acodinową pizde, mysle sobie wiecej dla mnie :) zarzucilem 30 tab popilem syropem . siedze i niec!!! mowie e andrzej a to wogole cos mnie pokopie?? bo wiesz ja dropsow to zeby poczuc to po 15 na imprezie w 3dawkach po 5 . on mowi ze poczuje.... mysle sobie kurwa zmarnowalismy kase( spotkalem kumpla i pozyczylem jeszcze 20 zl) czekam....... mysle sobie zostala reszta chodzmy do sklepu po jakies winko, wsiadamy do windy a ja nagle czuje sie tak naspeediowany ze malo winy nie rozjebie ... mysle sobie zajebisty sprzet bede go zamiast prochu walil kopie tak samo ia i tanszy :) wyszlismy z bloku stwierdzilem ze ja do sklepu nie wchodze tylko ze sobie pochodze popatrze co sie dzieje.... krazylem tak nafukany ze masakra czulem sie jak po sztuce dobrego pradu.... wrocilismy na stancje (wizyta w sklepie zajela jakies 20 min) siadlem przed kompem i mowie ze te AC to zajebist asprawa i sie dziwie ze ty nie chciales on na to ze to jeszcze nie jest faza ac. nagle poczulem chec polozenia sie na luzku..... i........... pizda przestalem ogarniac wszystko do okola , lezalem bez ruchu i patrzylem sie na lape , jaks dziwna byla.. kiedy probowalem wstac okazalo sie ze nie moge bo za karzdym razem jak sie podnosilem to upadalem... w koncu udalo mi sie wstac, stwierdzilem ze musze zmienic pokuj bo muzyka zaczela za glosno grac!! w drugim pokoju podszedłem sobie do okna (w tly jakas muzyka ?? i widok z 10 pietra poczulem ze jest pieknie i ze nie wiem o co kumplowi chodzilo z pizda acodinową ze jej nie ogarne,jak to jest wspaniale, zaczolem sobie tanczyc , jesli mozna nazwac to tancem :0 stalem i bujalem sie na boki , ale bylo to jedno z najprzyjemniejszych rzeczy jaka mnie w zyciu spotkala , czule a wlasciwie to nie czule nic stale tam sobie tak sam bez zadne myli poprostu sie bujalem)kumpel zaczol wolac mnie do pokoju na poczatku nie wiedzialem o co chodzi ale po jakis 5 minutach dotarlo do mnie ze mam isc do pokoju bo on juz sie nudzi . juz jestm w przedpokoju a tu nagle......................... panika , nie wiem co sie dzieje chce isc do pokoju do kumpla ale nie moge wejsc czegos sie boje kumpel mowi ze tam nic nie ma a ja ze on tam jest!!! jeszcze nie wiedzialem o kogo chodzi ale wiedzialem ze on tam jest!!nagle moj zoladek przestal dzialac wino + nieropuszczone resztki ac zrobily swoje . wbieglem do lazienki i zaczelem wymiotowac jak jeszcze nigdy w zyciu rzucało mną po scianach wszystko zaczelo sie rozpierdlaca rzyganie trwalo dlugo , nie wiem ile ale za dlugo i skoczylo sie wymiocie żółcią ( kumpel potem opowidal ze czegos takiego to jeszcze nie slyszal - podobno to bylo jak jakies ryczace zwierze , przy tym darlem sie w nieboglosy i za kazdym razem jak spogladalem w lustro pytalem sie siebie po co ci to bylo ??? kiedy skonczylem spawac wszedlem na max pizde wyszedlem z kibla w tly slyszale Smack My Bitch Up!!! w tedy pojawil sie moj kumpel i zaczol przedemna tanczyc , ale tak jakos dziwnie zaczolem sie bac i zobaczyle GO !!!! to byl BOB z twin peaks ten demon ktory wchodzil w ludzi zeby mordowac innych ......... to rozjebalo mnie na maxa zaczolem biegac zplaczem po domu i krzyczec ze ja nie chce umierac!!!! kiedy sie jusz uspokoilem kumpel wlaczyl red hotów i tak zaczolem sobie bansowac:) tak jakos z godzine , wyciszylem sie i stwierdzilem ze wasa minela polozyle sie ale zanim usnolem minelyt jakies 3 godz. co jakies 15 min powracala faza speeda i chcialo mi sie gadac. ogolnie pizda masakryczna, nie do ogarniecia , ale mi sie najbardziej podobal stan kiedy ta masakra ze mnie zeszla i bylem juz swiadomy ze to koniec troszke dlugo ale sie rozpisalem, mam wlasnie zapalenie ucha srodkowego i przyjolem spora dawke lekow przeciwbolowych i chyba sie nacpalem :) pozdro
Anonim (niezweryfikowany)
Zastanawiam sie, czy jest jakis sposob, zeby pozbyc sie straszliwych nudnosci po zazyciu. Nie pomaga cytryna, nie pomaga lykanie w odstepach, branie na pusty, pelnny ani sredniio-pelny zoladek. Pierwsze 1,5-2h, to po prostu masakra. Skrecam sie, klade, probuje uspokoic albo skupic na czymkolwiek - bezskutecznie. Nie obchodzi sie bez wizyty (kilku) w toalecie, niestety nie wczesniej niz po przynajmniej godzinie. Caly nastepny dzien tez mi 'wywraca' wszystko, choc ostatnio mniej i jakby ustapilo, jednak podczas wchodzenia jest potwornie. Dodam, ze nie zaczynam. Mdlosci byly praktycznie od poczatku, jednak nie pojawialy sie przy wejsciu i nie byly az tak 'nasilone'. Pare tyg temu po zazyciu 60mg, czyli zwyklej dawki leczniczej - takze nie bylo zbyt przyjemnie. Zastanawiam sie co moze byc tego przyczyna i czy moge cos z tym zrobic - odstawienie nie wchodzi w gre, a to 'poswiecanie sie' dla pozniejszej fazy staje sie naprawde dokuczliwe, zwlaszcza, gdy dom pelny.
Alex Von Bat (niezweryfikowany)
Wczoraj razem z kumplami miałam przygodę z tym Acodinem. 2 kumpele wzięły po 13 tabletek i popiły browcem, ja w tym czasie byłam w szkole. Po angliku dostałam telefon, że są spanikowane, siedzą w parku i się boją. Pobiegłam po nie, a gdy przyszłam to widok był dość przerażający - jedna jęczała, że umiera, druga nie panowała nad sobą, miała problem z oddychaniem i tętnem. Ale obydwie lęki miały nie z tej ziemi... Zwinęłam je a po drodze spotkałam kumpli, kupiliśmy jeszcze 2 opakowania i browce i wróciliśmy do parku. Ogólnie doszło do tego, że np. jeden facet, który ma wyjątkowo podatny organizm na dragi wziął tylko 17 tabletek, a po 1,5 h zachowywał się jak zwierze- nie panował nad sobą, źle się czuł, trząsł się, serce biło mu szybciej niż on był w stanie oddychać. Po 2h przestał mówić i DOSŁOWNIE zmienił się w zwierze - od agresji, przez ryczenie na całe gardło i uciekanie w las, do strachu przed ludźmi. Wszyscy złapali panikę, a wieczorem doszliśmy do wniosku, że to padaka i szajs. Wolę starą, dobrą ganję... po niej przynajmniej serce nie boli... KTO NIE BRAŁ, NIECH NIE BIERZE, BO FAZA POZYTYWNA JEST - ALE TYLKO CZASEM!!! LUDZIE ZACHWALAJĄ TO ŚWIŃSTWO TYLKO DLA SZPANU, RZADKO KTO NAPISZE, JAK JEST NAPRAWDE!!!!
Anonim (niezweryfikowany)
Ja mieszkam w małym mieście, wszędzie dostanę Acodin bez problemu, nawet nie zauważyłem głupich podejrzeń ;] Pozdrawiam :P
Anonim (niezweryfikowany)
Gdy pierwszym razem wzięłam acodin (13tabletek a waże 46kg) po godzinie wiedziałam, że to był pierwszy i ostatni raz. Gdy raz miałam bad trip'a to po acodinie powinnam zaznaczyć, że to nie był bad trip ale very very very bad trip. Wogóle nie mogłam sie ruszać ani mówić, nie wiedziałam co się dzieje. To co widziałam jest nie do opisania. A o straconym obiedzie nie będę wspominać. Temperature miałam 40,3 a dowiedziałam się, że trzesłam sie jak oszalała. Nie wiem czy była to zasługa "set-i-setting" czy też moja, ale trzeba koniecznie mnieć kogoś ze sobą kto cię zaciągnie do domu w takim przypadku, a na moją koleżanke z kolei zadziałało kompletnie odwrotnie. Ona przeżycia miła dosłownie odlotowe jakto sie wyraziłą.
Zostaw.tego.kwiatka (niezweryfikowany)

no cóż ... jakiś tydzień temu też wzięłam acodin ... najpierw 7 tabletek na noc tak na próbe. nic sie nie działo to poszłam spać . Rano jak sie obudziłam to faza, żołądek boli i nie mogłam sie wyzygac . dopiero po herbatce mi przeszlo no i zfazowana poszłam do szkoly a tam kolejne 6. Faza zajebista oczywiscie nie moglam usiedziec w miejscu , jezyk mi sie platal a po schodach wchodzilam jak najebana , i swedzialo mnie wszystko [ tzn. glowa, ramiona , plecy ] . moze i mam slaby do tego leb [ inaczej jest z alkoholem ] ale wole nie ryzykowac za bardzo . i jeszcze jeden minus to to ze nastepnego dnia i wgl pozniej po wzieciu acodinu pogorszyla mi sie pamiec .

Anonim (niezweryfikowany)
acodin nie jest na receepte jak to w tabelce napisane. idziesz prosisz dostajesz masz. pozdr
Anonim (niezweryfikowany)
Jezeli nie potrafisz brac to nie bierz. WSZYSTKO jest dla LUDZI, jak ktos bierze - nie jest od razu cpunem.
Anonim (niezweryfikowany)

Polecam. Mi sie wydawalo ze jestem w czarnym kosmosie. Czegos takiego nigdy nie doswiadczylem.

Monik (niezweryfikowany)
ja acodin brałam przez kilka miesięcy, zawsze było zajebiście, nawet jak przesadziłam i nałykałam sie 48 tabletek, co przy wadze 50 kg jest dość mocnym przeżyciem. Co do zdrowia, widze po sobie że niszczy. DXM strasznie osłabia organizm, niektórzy tego nie zauważają, bo nie robia sobie kontrolnych badań. Nie uprawiają sportu, nie maja praktycznie jak porównać swojego stanu przed braniem A, i po braniu A. Patrząc na moje wyniki i kondycje moge śmiał twierdzić że aco wyniszcza organizm. Ale niektórym to nie przeszkadza, ważna żeby była jazda. A co do słuchania muzyki, robiłam to chyba tylko 2,3 razy po aco. Najlepiej zjeść prawie dwa opakowania leżeć i mieć jazde w swoim świecie.
VixA (niezweryfikowany)
Nie wiem co to miało być ale wczoraj siedzą na chałupie zajebałem sobie całe pudełko acodinu przy wadze 65kg czyli 30 tabletek to był mój pierwszy raz. I co jestem w stanie powiedzieć? Zjebiście sie oglądało filmy, małe problemy z chodzeniem? Ale żadnych halucynacji nie miałem. Dobry specyfik na nude bo czas szybko leciał a pozatym żadnego hard coru nie było. Pozdro
DziuDziu (niezweryfikowany)
W moim przypadku wystarczyło 150 mg dxm by doświadczyć kilku całkiem przyjemnych CEVów. Ważę 47 kg.
Anonim (niezweryfikowany)
ekhm... kurwa tak to dobre słowo na podkreślenie mojej jazdy z acodin 300 mg :( wziąłem 20 tab. przez jakieś 30-45 min wiec jak kończyłem aplikowanie to już pierwsze musiały się przytrawić, ogólnie cholernie długo się je 20 tych małych tabsów a gorzkie są i jeszcze mi parę się źle przełknęło łee, nie smaczne. po następnych 30 minutch bylem ostro oszołomiony i wzrok mi się rozmazywał i głupiałem wiec przestałem grac bo nie miało to sensu i męczyło, położyłem się na wyro i po chwili przypomniało mi się co tam ludzie nie pisali o muzyce po dxm. hmm przesłuchałem 2-3 kawałki ale tylko łeb mnie bolał bardziej po nich i nieprzyjemnie było wiec zdjąłem z głowy słuchawki i gdy nią ruszyłem po prostu oberwałem wybuchem oszołomienia, hmm tak dobrze określone... po paru kolejnych minutach czułem się po prostu tragicznie i zaczęło mnie zbierać na bełta wiec wstałem i zacząłem iść do kibla a tak się chwiałem i bylem zamroczony + oszołomiony ze ledwo doszedłem do kibla, padłem i bełtnołem... potem siedziałem na posadzce i nonstop mnie nabierało na bełty mimo ze nie było czym aż nagle mnie poraził ból... no kurw ale myślałem że jeszcze chwila i umrę, położyłem się na posadzce zlany zimnym potem na chyba z 5 min co mi sprawiało ulgę bo była zimna, najbardziej pamiętam tą okropną bezradność... stwierdziłem ze rodzina jak wróci to nie może mnie zastać rozjebanego na kafelkach w kiblu wiec jakimś cudem się przeniosłem do łózka z posmakiem rzygów w gardle i próbowałem cudem zasnąć/przeczekać... imo od teraz jakoś mi się urwały 2-3 godziny wiec raczej spałem... po obudzeniu rodzina była a ja praktycznie nie moglem chodzić bez obijania się o ściany a wzrok miałem mocno rozmazany i nie za bardzo mogłem myśleć ale najgorsze mineło.. jeszcze później bylem jak by w jakimś błogostanie leżałem z zamkniętymi oczami słabo czując upływ czasu lub gapiłem się bezmózgo w ścianę słuchając muzyki przez parę godzin w łózku zastanawiając się czy jeszcze bym żył gdybym wziął planowane 450 30tab i jeszcze bez bełta :( kurwa od tamtej pory przysiągłem sobie ze nigdy się już nie tykam żadnych drugów i pisze to aby was przestrzec przed nimi... DONT TRY DRUGS btw 5.5 mg/k bmi 16...
Anonim (niezweryfikowany)

Wszystko na każdego człowieka działa indywidualnie .

Nie można mówić czy jaranie czy Acodin czy jeszcze inna używka  jest lepsza. Bo każdy ma inny organizm i na każdego to wszystko inaczej działa . to jaki mamy humor na Aco anjczęściej zależy od Nas . Aczkolwiek .. nie zawsze jest dobrze .. czasem są fazy tak jak u Twojej koleżanki .. . Wszystko zależy od Naszych myśli . Przede wszystkim od tego .

Acodin nie ukrywając szkodzi . jak każda inna używka . Tak samo jak Jaranie i inne narkotyki .

Ale w odpowiednich ilościach co jakiś czas wszystko jest dozwolone ..

Tym co brali można jedynie powiedzieć to że co jakiś czas ale nie za dużo . a Tym co nigdy nie próbowali .. hmm warto się zastanowić bo nie wiadomo jak na kogo to zadziała . na taka laske która wzięła 15 za pierwszym razem musiało przyjechać pogotowie i o mało co nie umarła . Inna brala bo 70, 80 i jest jak najbardziej ok . Trzeba też uwzględnić choroby no i to chyba tyle :)

Pozdrawiam ;*

Anonim (niezweryfikowany)

DOKLADNIE------

to ze cos przycpasz to jeszcze nie nobilituje cie na cpuna.

cpun to charakter , osobowosc extremalna metafizyczny metachemik /vady sa znane wiec przemilcze///---

 

  subst.psychoakt,zakazane przez prawo   / viec anarchistow i innych marginesow oraz wyrzutkow spol.to nie dotyczy

BO Z ZALOZENIA ODCHYL OD NRM

Anonim232 (niezweryfikowany)

Ale ty jesteś głupia :) napisać ci o skutkach ubocznych ? 

Po 1 coś zmyślasz albo macie takie słabe banie pamiętajcie marihunana to słaby narkotyk bo zielsku jest zajebiście ale to wcale nie powinno być uważane za narkotyk a acodin to że jest tani i w aptece to nie znaczy że słaby ja na 1 raz wziąłem około 22 bo tak podzieliliśmy na 3 jakoś nie pamietam ile mieliśmy ich ale jakoś podzieliliśmy no i powiem szczerze jest mocne zajebiste tylko że my nie siedzieliśmy w domu tylko na ogródku i mówię idziemy polatać ;)) szczerze nie wiem czy odradzać czy nie może wam odjebać :D ale zajebiście jest co ty pierdolisz że jak zwierze? brat puścił nute a ja rapować zacząłem :) i tak muza wchodzi w ucho tego się nieda opisać to samo poszliśmy na plac zabaw i się zacząłem chuśtać na chuśtawcę mówie a pierdole :D i mówie wam też zajebiście wszystko się wydaje zajebiste ale to była słaba klepa raz miałem taką po 30 kilka minut miałem takie coś że jestem w kosmosie z ciała wyszedłem poszedłem sobie polatać wgl jakoś fajnie świat rozumiałem ale bania mi pokazała mnie całego tak dziwnie jaki jestem itd w chuj dziwne uczucie to mi się za bardzo nie podobało dobra powiedziałem 1 słowo o śmierci ale nie że chce się zabić tylko że widze śmierć ale zaraz opanowałem banie i była gitara tego się nieda opisać tych kilku min co mi się porobiło to było i zajebiste i do dupy bo nie każdy to wytrzyma ale warto wytrzymać dziwne i zajebiste mojego kumpla porobiło bardziej ale on 1 raz brał i wziął 30 i za to go szanuje ;D że wziął razem ze mną po 30 ale potem było już spoko. nie zapomne 1 bani wziąłem lapka w 4 byliśmy mniej niż po 30 nie pamietam dokladnie po ile ale wiecej niz 20 wlaczylech kolorowa gre glosniki dalem prawie na full i gramy akurat bania wchodzila jak byla moja kolej i gadam nagle ooo kur normalnie sie czulem jakbym ja byl ta gra kolory jakie zajebiste to bylo prze chuj :) nie zapomne tego kumplem to samo mial 2 kumpel i brat tez ale mniej oni se cos wkrecili innego ale dobra potem bylo zajebiscie zamiast sufitu byl kosmos xd , kolega z łopatą nas straszył wkręcał się oczywiście zamiast go widziałem postać z horroru ;D ale zajebiste ale wiedziałem że to on ale się bałem i śmiałem się z tego że się boje ale najgorsze było to lubiłem mojego dziadka [*] i coś mi się porobiło że ja wiem że byłem tam pamiętam wszystko ale zachowywałem się tak jak on przez hm 30min? zachowywałem się tak tylko jak ubrałem jego kurtkę nie wiem czy ktoś tak miał ale serio dziwne mój brat się już wkurwiał bo zamiast mnie widział dziadka ja wiedziałem co robie ale nie umiałem przestać :P czułem tak jakby tam był i chyba chciałem z nim po prostu pogadać i sobie to wkręciłem. spadające gwiazdy też są dobre. ja polecam na acodin tak 3-4 osoby ziomki nie jakieś cipy co będą płakać że się boją i jeszce was sypną , nocka gdzieś gdzie niema za bardzo przypału jak zarzucacie , muzyka jakaś głośna najlepiej , tv lub komp jak chcecie zobaczyć że tak powiem full hd :D i po prostu nie bać się tej fazy.

Anonim (niezweryfikowany)

bo Ty głupia jesteś.

DXM nie jest dla nieogarów i NIE MIESZA SIĘ GO Z ALKOHOLEM. działa to toksycznie dla wątroby i zmienia kompletnie działanie.

żeby móc zażywać DXM trzeba być dorosłym, stabilnym psychicznie, mieć odpowiednią wiedzę na temat działania, zrobić test alergiczny, znać interakcje z innymi substancjami. skoro chodzisz jeszcze do szkoły, Twój mózg nie jest wykształcony i jest podatny na zmiany wywoływane narkotykami, także trawą. lepiej sobie odpuść i poczekaj do 20-21 roku życia.

AkonimAnodin (niezweryfikowany)

może 1 tabletka hydroxyzinium pomoże. ja to biore jak mi jest niedobrze, ale nie wiem czy razem z taką dawką aco nie spowoduje śmierci XD

Picus (niezweryfikowany)

DXM to najwiekszy syf na tej planecie, Ludzie dajcie sobie spokuj z tymi syfami, przeciez wylacznie ryjecie sobie mozg jakimis syfami a do tego wkrecacie sobie rozne glupoty zeby sobie wyjasnic poco tak w ogole sie tymi gownami trujecie

chomik (niezweryfikowany)

Moim zdaniem piersza dawka nie powinna przekraczać 300mg(jedno opakowanie Acodin u w tabletkach)jednak postać i sposób brania weryfikują ilość.Np po męczącym i stresowym dniu syropek o tej samej dawce z zielem i papieroskami(baniakiem wody)moze nas nieżle wystrzelić.Pozostaje kwestia wagi(na stronie są o tym informacje)i wrażliwości na tą substancję,która jest różna dla każdego z nas!!!

Zajawki z NeuroGroove
  • 25C-NBOMe
  • Pierwszy raz

  • Efedryna
  • Melatonina
  • Miks
  • Tytoń

Pozytywne nastawienie, 3 osoby oczekujące kopnięcia i nowych doznań ;)

Powiedziony nudą i chęcią spróbowania czegoś nowego udałem się do apteki po Pseudoeferynę, zawartą w leku Modafen. Ale zacznijmy od początku.

Wybór odpowiedniego specyfiku zajął nam sporo czasu i przyprawił mnie o ból mojej przećpanej głowy. Wybór padł jednak na pseudoefedrynę, która podobno miała być stymualntem, co nam (niestety) musiało wystarczyć. Postanowiliśmy zakup 1 pudełka modafenu na łeb, czyli 12 tabsów, 30 mg efedryny każda.

  • 6-APB
  • Bad trip

Set: Oczekiwałam euforii, empatii i intensywnego kontaktu ze światem zewnętrznym. Sitting: impreza ze wszechobecną psychodelą , masa ludzi, silne bodźce dźwiękowe

 

 

 Przybyłam do obcego mi środowiska, w który miało odbyć się pewne wydarzenie. Miałam określone oczekiwania co do przeżyć, które miały stać się moim udziałem, ale rozczarowałam się koszmarnie.

Ok 21 przyjęłam 6apb,  a po jakiejś godzinie 25c-nbom. Oczekiwałam empatii, pięknych i inspirujących odczuć. Chciałam poszerzyć paletę emocji związanych z kontaktami międzyludzkimi. Wyszło zupełnie odwrotnie.

W drodze na imprezę

  • Heroina

Spisano dn. 15/06/2004


Doświadczenie: Duze ;) (mj, speed, koks, MDxA, GHB, DXM, LSD, Psilocybe, 2C-I, i inne)