Przeżycie zapisane poniżej bardziej przypomina kartkę z dziennika, jeśli nie lubisz tego typu postów to oduść już na początku, jeśli zaciekawił cię tytuł i chcesz poznać szczegóły zapraszam do lektury
Więc zaczęło się od tego:
DXM (dekstrometorfan z ang.Ten faq jest zbiorem moich doświadczeń z dxm oraz informacji znalezionych w internecie.
DXM (dekstrometorfan z ang. dextromethorphan) jest legalnie (!) dostępną substancją psychodeliczną. Nie jest wpisany na listę ani środków odurzających, ani prekursorów. Głównie używany w medycynie jako środek przeciwkaszlowy. Chemicznie podobny do opiatów (opiatoid, pochodna kodeiny), w dużych dawkach działanie podobne do ketaminy i PCP (substancje dysocjacyjne). Używany przy zwalczaniu uzależnień (zwłaszcza od heroiny) jeżeli połączymy z diazepanem (Valilum). Może być także używany do zmniejszenia tolerancji na papierosy, kokainę i alkohol. To działanie jest związane z blokowaniem NMDA, więc prawdopodobnie może być używany w leczeniu uzależnień w ogóle. W mózgu blokuje wychwyt dopaminy, aktywuje receptory sigma i blokuje otwarte kanały NMDA (nie są to trwałe efekty).
Dekstrometorfan jest w organiźmie częściowo przerabiany na DXO (dextrorphan). Jest bardzo podobny strukturą chemiczną do DXM, różni się jedynie brakiem 6 grupy metylowej :).
W Polsce najprościej zdobyć DXM w postaci leku Acodin. Występuje on w 3 postaciach: Acodin 150 (syrop, zawiera 150mg DXM), Acodin 300 (syrop, 300mg DXM, cena ok. 8zł) i tabletek Acodin (450mg - ok. 5-6zł). Lek jest na receptę, ale nie zdarzyło mi się jeszcze, aby ktoś o nią poprosił, jednak w większych miastach mogą być z tym problemy. Jedyne pytanie na które się natknąłem to czy preparat był już używany. Można mówić, że mama pokaszluje i prosiła :) DXM można także w czystej postaci zamówić z różnych specjalistycznych miejsdc - Sigma Aldrich na przykład.
Istnieje także wiele innych preparatów, zawierających czyste DXM.
Należy uważać na preparaty zawierające DXM, w których występuje także paracetamol (acetominophen). Duże dawki mogą kończyć się zejściem (śmiercią !). Podobne uwagi należą się lekom zawierającym (pseudo)efedrynę, która jest także używana jako środek psychoaktywny. Dawka byłaby stanowczo zbyt duża. Także zawartość antyhistamin skończyła się dla niedouczonych amatorów DXM bardzo tragicznie. (plotka - sprawa wyjaśniana tutaj, przyp. Night Garden)
Istnieją 4 "poziomy" działania DXM nazywane "plateau".
Osobiście doszedłem tylko do przełomu 2/3 plateau :)
Nie zaleca się przekraczania 4 plateau (a nawet jego osiągania), ze względu na możliwe skutki uboczne i ryzyko przedawkowania.
Działanie zmienia się nie tylko w zależności od dawki, ale także od klasycznego "set&settings" i konkretnego osobnika ;) Warto wiedzieć, że na różnych plateau działanie jest zupełnie inne.
Zaleca się start od bardzo małych dawek (do 100mg) ze względu na inny metabolizm niektórych ludzi, którzy mogą mieć bardzo długą i mocną jazdę po tym. Jeśli tak jest, należy bezwzględnie zrezygnować z używania tego psychodelika. Stopniowe zwiększanie dawki zapewnia nam bezpieczeństwo bez potrzeby osoby towarzyszącej.
W małych dawkach działanie DXM można przyrównać między alkoholem a MDMA. Można lepiej rozumieć dziejące się dookoła wydarzenia. Jest się bardziej pobudzony (jak po kofeinie). Można czuć zjednoczenie z otaczającym Cię światem. Zdarzają się mdłości, można czuć swędzenie. Dziwnie czuć grawitację.
Wchodzi po ok. 30 minutach do godziny, przez następne 2-3 godziny działa najmocniej, schodzi po ok. 6h.
Nie ma jednak alkoholowego zamętu. Przyjemnie słucha się muzyki. Dźwięki wydają się głębokie i bogate. Można porównać słuchanie na czysto i po DXM jak słuchanie z radia i na koncercie. Niektórzy jednak mają odwrotnie. Muzyka dla takich osob brzmi metalicznie i głucho. Działanie anestetyczne DXM powoduje, że przyjemnie się chodzi i całe ciało wypełnia przyjemność.
Niektórzy czują się bardziej kreatywni i są zdolni do nieliniowego myślenia.
Mniejsze zahamowania są w trakcie rozmowy. Łatwiej porozmawiać na krępujące tematy.
DXM podwyższa libido, ale zmienia się w zależności od osoby. Dla niektórych muzyka, rozmowa, kontakt psychiczny jest o wiele lepszy od seksu. Mogą być problemy ze wzwodem i osiągnięciem orgazmu.
Drugie plateau generalnie daje mocniejsze efekty pierwszego. Mogą pojawiać się halucynacje przy zamkniętych oczach. Występuje brak koordynacji ruchowej, np. język i usta przy mówieniu, co sprawia trudność w mówieniu. Ciężko się chodzi (choć jest to przyjemne).
Głębia ostrości jest zagubiona. Wszystko traktuję się z większym dystansem. Muzyka może wtedy wspaniale porwać w swój świat.
70% użytkowników informuje o istnieniu wyraźnej granicy pomiędzy 2 i 3 plateau.
Czuć wtedy łagodnie oddzielenie od ciała, ale nie ma jeszcze halucynacji przy otwartych oczach. Wzrok jest już mocno zakłócony, a trudności z mówieniem spore, choć efekty są jeszcze podobne do 2 plateau.
Na tym poziomie mogą zdarzyć się już bad-tripy. Efekty są zupełnie różne w stosunku do poprzednich poziomów. Przeżycia są już bardzo indywidualne i dają możliwość wgłębienia się w siebie.
Traci się poczucie odległości, oczy kompletnie się nie synchronizują, więc widać dwa różne obrazy. Wizje, jeśli są to w jakości marzeń sennych. Dominują halucynacje wzrokowe. Znieczulenie jest bardzo silne, zwłaszcza jeśli dojdzie do pełnej dysocjacji umysłu od ciała.
Przeżycia są bardzo "szamańskie".
Dobrze jest się spokojnie położyć - intensyfikują się wtedy doznania dysocjacyjne.
Przeżycia są bardzo podobne do ketaminy w dawkach przed-anestetycznych. Pełne odzielenie od ciała (wyjścia poza ciało OOBE). Zdarza się złudzenie bycia czymś (np. Jestem kwiatkiem w środku pola).
Halucynacje i wizje na porządku dziennym. Wielkie problemy z pamięcią krótkotrwałą. Dużo rzeczy dociera dopiero następnego dnia bądź później.
Okazjonalne używanie DXM nie jest najprawdopodobniej szkodliwe, ale są notowane także negatywne objawy. W dużych dawkach może niszczyć mózg. Jednak trudno powiedzieć jakie są to duże dawki. Uważa się jednak że są dawki znacznie przekraczające typowe ilości pochłaniane przez używkowicza.
Szkodliwość DXM wychodzi dopiero, jeżeli bierze się częściej niż raz w tygodniu, więcej niż 720 mg przez conajmniej rok, ale też jest dużo ludzi, którzy nawet przy takich ilościach nie mają żadnych ubytków zdrowotnych.
DXM po zażyciu może czasem powodować nudności, zawroty głowy, wzrost temperatury ciała (powyżej 39 st. C obowiązkowa jest wizyta u lekarza!), wzrost ciśnienia krwi, tachykardię (przyśpieszenie pulsu), kaca. Jeżeli zażywasz DXM okazjonalnie, mogą przydarzać Ci się ataki paniki po spożyciu. Najlepiej w takim wypadku położyć się i zrelaksować. Niekiedy zdarza się, że DXM jako psychodelik może ujawnić w Tobie ukryte skłonności psychotyczne, co może skończyć się wizytą u psychiatry.
Według niektórych badań nad środkami dysocjacyjnymi (np. Onley's Lesion) regularne używanie DXM może powodować trwałe uszkodzenia mózgu, szczególnie dużych dawek. Możliwa jest także depresja. Ponieważ DXM jest najczęściej dostępny jako sól w połączeniu z HBr, może on być także przyczyną negatywnych efektów DXM. Duża ilość bromu wywołuje bromizm, objawiający się bólami głowy, irytacją, niewyraźną mową, psychozami, utratą wagi, halucynacjami i wysypką. Bromizm powoduje także nieodwracalne uszkodzenia mózgu. Jednak najnowsze badania sugerują, że nawet wysokie dawki DXM, nie zwiększają znacząco ryzyka, jeśli nie jest brany zbyt często. Można też przeprowadzić DXM HBr do formy czystej DXM, bądź DXM HCl.
Mała dawka DXM z marihuaną działa podobno całkiem przyjemnie. Jednak MJ przy wysokich dawkach może zwiększać lęki.
Podobnie jest z MDMA, jednak ze względu na hypertensje (wzrost ciśnienia) nie polecane, zwłaszcza, jeśli chcesz sobie potańczyć i się wyszaleć (przypomnij sobie śmierć kilku x-manów).
Bardzo przyjemne działanie ma podobno w połączeniu z podtlenkiem azotu (gaz rozweselający).
Nie każdy ma pozytwne jazdy po DXM. Zdarza się, że przeważają niekorzystne efekty. Nie używaj DXM jeśli masz nadciśnienie, problemy z sercem, epilepsje, chorobę psychiczną, problemy z wątrobą bądź nerkami.
Należy zaczynać od małych dawek DXM (100-200 mg). Są ludzie nadwrażliwi na ten środek, dlatego jeśli przy dawce ~2,5mg/kg będziesz miał mocną jazdę, zrezygnuj z tego środka. Szkoda zdrowia. Dawkę należy zwiększać stopniowo, maksymalnie dwukrotnie większą niż poprzednio i należy zachować conajmniej tygodniową przerwę.
Nie przekraczaj dawki 1500 mg. Może się to zakończyć zejściem śmiertelnym.
Przydaje się trzeźwy towarzysz podróży, zwłaszcza przy dużych dawkach, choć mówienie wtedy sprawia wielką trudność (ale się da :))
Można też wziąść małą dawkę i nieco dotankować po 1-2h (np. wrzucić 150mg i po 1,5h drugie 150 mg)
Jeżeli pijesz syrop przygotuj sobie szklankę wody i szklankę soku pomarańczowego, lub innego kwaśnego - dxm jest zasadą, więc w takim układzie jest lżej na żołądku. Do tego krakersiki, najlepiej jak najmniej tłuste. Może też być chleb w sumie, lub na przyklad maca. Płyn z syropu zostanie przez to wchłoniety i łatwiej sie strawi.
Duży łyk, popić wodą, zajeść krakersem, sok i kolejny łyk. Później można umyć zęby lub zjeść, aby przytłumić smak syropu.
Jeżeli posiadasz tabletki najbardziej rekomendowany sposób to łykanie seryjkami przez 10-20 minut po np:. 5 tabletek, lub jedną po drugiej przez około 20-30 minut. Dzięki temu na pewno nie zwymiotujesz (co jest prawdopodobne przy łykaniu 30-50 tabletek), a lek lepiej się wchłonie i mocniej zadziała.
Przy zażywaniu DXM najlepiej robić sobie przerwy odpowiednie do plateau, tzn. jeśli pierwsze to tydzień przerwy, jeśli drugie to 2 tygodnie itp.
Nazwa | Postać | Zawartość | Ilość DXM | Recepta | Cena |
---|---|---|---|---|---|
Acodin | tabletki | 15mg x30tabl. | 450mg | tak | 5,5 zł |
Acodin 150 | syrop | 100 ml | 150 mg | tak | |
Acodin 300 | syrop | 100 ml | 300 ml | tak | 8 zł |
Akindex | syrop | 200ml | 266mg | tak | |
Argotussin | tabletki | 20x5mg | 100mg | nie | 5,5zł |
Argotussin | tabletki | 20x15mg | 300mg | nie | 6,25zł |
Dexatussin | syrop | 30mg-15ml | 300mg | nie | 10zł |
Dexatussin | syrop | 120mg | 120mg | tak | |
Robitussin Antitussicum | syrop | 15mg-10ml | 150mg | nie | 12zł |
Robitussin junior | syrop | 7,5mg/10ml | 75mg | nie | 12zł |
Tussal | tabletki | 15mg | 150mg | nie | 4,7zł |
Wick formula 44+ | syrop | 20mg-15ml | 160mg | tak | |
Wick formula 44+ | syrop | 20mg-15ml | 240mg | tak |
Należy odradzać preparaty w rodzaju Tabacin N, Gripex, Grypolek. Zawierają one oprócz DXM także paracetamol, pseudoefedrynę, których duże dawki są silnie toksyczne dla zdrowia.
Impreza 18-nastkowa starszego kolegi, na której znalazłem się przypadkiem. Bawiłem się przednio, w towarzystwie znanych mi osób.
Przeżycie zapisane poniżej bardziej przypomina kartkę z dziennika, jeśli nie lubisz tego typu postów to oduść już na początku, jeśli zaciekawił cię tytuł i chcesz poznać szczegóły zapraszam do lektury
Więc zaczęło się od tego:
średnio, nie miałem na głowie większych problemów, trochę dołująca pogoda, bez specjalnych przygotowań (decyzję o zarzuceniu podjąłem ad hoc), psychicznie i fizycznie wszystko w porządku
Data: 1 listopada 2002 (heh, nie, wcale nie chciałem, aby stało się i moim świętem :))
podniecenie, ciśnienie na "zaćpanie" czegokolwiek. pozytywny, lekko chilloutowy, wakacyjny nastrój.
Wakacje 2014, lipiec.
Dwójka nas była, obaj płci męskiej. Tego dnia właśnie przyjechaliśmy do Milówki - mała wieś w powiecie Żywieckim, bardzo przyjemna, jeżeli chodzi o krótki wypoczynek. Nasza kwatera, co istotne dla dalszej części opowieści, znajdowała się 650 metrów nad poziomem morza, a droga od "rynku" (czyli najbliższe oznaki cywilizacji) to około 2 kilometry. Owa droga prowadziła przez pola (piękne widoki, swoją drogą), dwa, czy trzy razy trzeba było przejść przez zagęszczenie drzew przypominające mały las.
Komentarze
Zmieniamy Się na Lepsze tylko czeba Pomyśleć !
Zmieńcie się zacznijcie robić i zajmować się tym co i tak naprawde chcecie w życiu osiągnąć ! Ja to Zrozumiałem i będe starał się do tego dążyć !MaryHuana pozwoliła mi spojżeć na Świat i zrozumieć Pewne Problemy mego życia Zrozumiałem to co tak naprawde chce w Zyciu osiągnąć i wiecie co Nie pale już tylko Zabieram się do Roboty !!!!!!!!!!!
A Grass pomógł mi Zrozumieć to i spojżeć na świat z całkiem innej Strony
Pozdrawiam All
Niewiem co to dxm i nie chce wiedzieć Pierd..... mnie to ale Ocząśnijcie się ! bo lepiej jeżeli macie już coś robić to leirj coś słabszego a nie jakieś Pierd...Wynalazki Chemi !
Raz w życiu miałam okazję wziąć Acodin!!! Po 10 tabletkach miałam lepszą fazę niż po dużej ilośći alkoholu. Na początku suuuper, potem jednak było mi niedobrze i dopiero po 3 godzinach doszłam do siebie...na każdego jednak działa inacz............:-)
A ja wzielem 450mg i mnie wymiotlo straszliwie, guuuuut trip. Zrobilem to raz, mam ochote na 2,ale ja chyba niestety mam problemy z nerkami i nie wiem co mam zrobic. Bo po pierwszym razie troszke cierpialem przez nerki, ale nie w postaci bolu,tylko dyskomfort poprostu ktory utrzymywal sie ze 2-3 tygodnie
Waze 71kg jestem przy miesniach wziolem 150mg 10 tabletek acodinu, i nic sie nie dziala doslownie zero, zadnego pobudzenia swedzenia. Powinienem chyba od 400mg zaczac zeby cos poczuc.
W tabeli powinien się znaleźć też tussidex, uważam że jest najlepszy, 15 kapsułek po 30 mg DXM, lepiej wchodzi i nie muli tak jak acodin. Kosztuje podobnie - ok 6 zł.
Acodin jest już OTC, bodajże od 1.01.2005, może nawet wcześniej go tam przenieśli. Uczcijmy to epokowe wydarzenie trzykrotnym HIP-HIP-HURRA! :D Wick chyba został wycofany, ale za to doszedł nowy lek - Tussidex - kapsułki żelowe zawierające 30 mg DXM HBr każda, opakowanie = 15 kapsułek, cena ok. 6 złotych. Ze wszystkich leków najlepszy jest Acodin, są po nim najmniejsze nudności.
Pozdrawiam.
Hej wczoraj zjadłem 150 mg. dxm cos tam sie zaczynalo, ale widocznie dawka byla za mala. Ogolnie relaks, fajnie sie muzy sluchalo... Jedyna rzecz jaka mnie zmartwila to to, ze mi temperatura podskoczyla i to chyba dosc sporo (nie zmierzylem) i tak sie zastanawiam czy brac sie za wieksze dawki czy olac ten specyfik. Doradźcież cos... :>
słuchaj ja mam takie pytanko ja wzielam od razu na pierwszy raz 20 tabletek acodinu i myślałam ze umre!! było mi gorąco miałam gorączke 9 napewno bardzo wysoka) wydawało mi sie ze płone..strasznie zsie bałam ...ale miałam taie dziwne napady ...powiedz mi czy moge wziac jeszcze raz ten lek ale w miejszej ilosci? tylko jaka jest dla mnie odpowiednia? odpisz na mojego maila plosie
5,63mg/kg i mając baaardzo mocną wiksę, to dość normalne? To był mój pierwszy raz.
(450mg na 80 kg wagi)
2 dni temu zarzuciłem pierwszy raz 300 mg Acodinu, waze 58 kg (5,17mg/kg).Pierwszy raz z DXM, wczesniejsze doswiadczenie: alko, thc(sporo). Popełniłem przy tym kolosalny bląd poniewaz tego samego dnia (około 6h wczesniej) byłem na siłowni. Noc wczesniej spałem 5h. Acodin przyjołem w 2 dawkach jedna 10x15mg potem za 1h znowu 10. Dosyć długo sie ładowało ok.poltorej czy 2h.(rano całkiem syte śniadanie) Faza była do kontrolowania, żadnych niepożądanych efektów. Dzis jest 2gi dzień po tripie i wciąż dokuczają mi uciążliwe ataki ciepła i nudnosci. Miałem wlasnie krotok z nosa. Wczoraj mialem jeszcze lekkie zaburzenia błonnika, dzisiaj mineło(światło mnie raziło). Tego samego dnia co trip i dzień "po " wziołem Centum (zawiera wit.C i wapno oraz troche innych gówien,[bez paracetamolu]). Teraz łykam wit.C i staram sie wyluzować. Wczoraj mialem potworne zakwasy ale juz powoli ustępują.
Jakies sugestie co do powyższego przypadku?
Prosze o rzetelne odpowiedzi.
zamierzam dzisiaj zarzucic znowu dxm, drugi raz w zyciu ;]. poprzednio zjadlem 450mg i byla tragedia, nie wiem dokladnie przez co, ale poprostu myslalem ze nigdy wiecej czegos takiego nie zrobie. Dzisiaj zmniejszam dawke do 300mg, zobaczymy co sie stanie.
O ile pamietam po poprzednim razie obudzilem sie totalnie zjebany, glowa boli mowic nic nie mozna, poprostu masakra, potem wypilem 1 browar i doslownie WSZYSTKO przeszlo i czulem sie normalnie. dzisiaj dawka 150mg mniejsza, i browar przed, moze bedzie ok
no to sprobowalismy z kumplem. na poczatek oacodin 300 na dwoch (na paragonie napisai ze jest bez recepty). po godzinie roznioslo mnie na strzepy. czulem sie tak jakbym sie porzadnie nawalil i wzial do tego pigule i jeszcze cos czego nie umiem porownac do znanych mi drugow. dzialy sie niesamowite rzeczy. na poczatku caly czas wydawalo mi sie ze jesli pojdziemy gdzie indziej to bedzie lepiej, ale potem nauczylem sie to ignorowac (bo wszedzie to czulem). ziewanie sprawialo mi niesamowita przyjemnosc, ale ogolnie czulem sie zmeczony i oslabiony. mialem dziwne jazdy - np. jak sie robilo chlodno to mi sie psul humor, ale jak zalozylem bluze to humor powracal; jak raz ziewalem to mialem taka akcje ze mimo tego ze juz zamknalem usta to czulem ziewniecie z tyly glowy nadal :D troche latwiej bylo dogadac sie z ludzmi. poruszanie sie natomiast sprawialo mi troche problemow. kumpla nic nie ruszylo, wiec kupil opakowanie tussalu i zjadl 6 tabletek (ja jeszcze 3 dodatkowo), ale i tak ledwo co poczul. bylo niesamowicie, bo non stop mialem jakies akcje, ktore zaskakiwaly nawet mnie samego, ale z drugiej strony za czesto czulem jakis taki niepokoj, co odrobine psulo jazde...
cóż, DXM jest ok kiedyś sporo tego jadłem teraz okazionalnie, chciałem podzielic się z wami moimi spostrzezeniami, a właściwie to moimi i kumpla, a wiec przy "wchodzeniu " dobrym znakiem jest odczuwanie ucisku z tyłu głowy im mocniejszy ucisk tym bardziej porobi>, co do swędzenia to mam na ten temat własną teorie, nie wiem na ile prawdopodobną, ale moią, uważam że to czy będzie was wszystko swędzieć czy nie uzaleznione jest w duzej mierze od pogody, mianowicie jeżeli jest duszno, wilgotno albo deszcz pada, to będzie swędzieć, przekonałem się o tym wielokrotnie, mnie zawsze najbardziej swędziały barki i twarz. Czego nie nalezy robic pod wpływem DXM? jeżeli chodzi o mnie to nie lubie kontaktu werbalnego z ludźi których nie znam, badź znam ale musze ukrywać swój stan, zwykle mówie że źle się czuje i oddalam się, czego napewno nie nalezy robić!! Kupować Acodin pod wpływem Acodinu:] Jeżeli chodzi o mieszanie to niewiele mieszałem ale o tym co namieszałem opoweim. Na początku muszę napisac że DXM wedle mojego mniemania bardzo wzmacnia inne substancje psychoaktywne, Alcochol, nic specjalnego, szybciej robi, pozygac się można. Marijuana + DXM, ten duet bardzo polubiłem
!Miażdży! DXM wzmacnia Jarunek i dodaje coś od siebie, przyznaje że kiedyś wydawało mi się że po 675mg DXM i paru gramach Jarunku miałem nailepszego tripa w życiu, zmieniło się to. koleina mieszanka NIE jest dla początkujących i amatorów, może wydac się śmieszna ale naprawde działa i to jak, a mianowicie DXM + sok greifrutowy, gdzies kiedys przeczytałem że sok greifrutowy może wzmocnić działanie niektóry leków nawet czterokrotnie:) więc postanowiłem spróbować zaczołem od 1,5 opaxa to jest 675 mg i szklaneczka wyśmienitego soku greifrutowego "siudme niebo " charakterystyczny ucisk żeby nie napisac ból z tyłu głowy był baaaaardzo mocny, 4 godziny takiej fazy że się nie wie gdzie się ma góre a gdzie dół, gdzie ma sie lewo a gdzie prawo, wogóle nie podobne to było do niczego, po samej fazie nie da się nic na jej temat powiedzieć, żadnych wniosków, pamieta się tylko moc tego zdarzenia, ogromną moc. później powturzyłem to z 900mg DXM... wnioski: sok greifrutowy WZMACNIA, ale może nie 4 krotnie, może odkryłem jak osiągnąć 4 plateu mniejszą dawką nie wiem. Co by tu jeszcze, aha pare rad i jedno oszczerzenie, zaczne od oszczerzenia. Zbyt częste przyjmowanie DXM może się znudzic, chodzi o to że jak się dużo tego je to już się tak fajnie nie fruwa tylko się człowiek bezsensu zawiesza i tumanieje a to nie o to przeciez chodzi, dzięki Boźi tylko na okres tripa i dzień po. Wujek dobra rada rzecze: najlepej spędzony czas na tripie DXMowym to czas spędzony na łóżku z suchawkami na głowie i dobra muzą, sam nie lubie transu, ale to wyjątkowa okoliczność i nawet transu się dobrze sucha. DXM nie jest raczej używka imprezową. przy dużych ilościach ciężko złożyć poprawnie zdanie, a o porozumiewaniu się przy pomocy np. gg to już wogóle kwas jak ch.. piszesz do momentu aż zaczynasz się zastanawiąć czy wyraz który napisałeś/aś naprawde istnieje, później juz niczego nie jesteś pewien/na. Pamiętajcie DXM znieczula! ciekawe z tego mogą żeczy wyniknąć, za pierwszym razem jak zjadłem DXMa łaziłem po całym mieszkaniu w bardzo nietypowych pozach a mianowicie jakiś taki powykręcany w bardzo niewygodnych dla normalnego człowieka konfigóracjach kończyn dolnych i górnych, później skakałem sobie jak kosmonauta i wydawałami się że przyciaganie jest dużo mniejsze, później zaczepiony dwoma palcami o framuge podciągałem się, podciągnołem się pare razy normalnie to dwoma rekami zaczepiony o coś solidnego nawet raz się nie podciągne bo raczej jestem z tych fajnych i madrych a nie z tych silnych i ... Kończe już bo chyba troszke się rozpisałem, przepraszam za mase błędów ale ja należe do nielicznych dla których ortografia po prostu nie istnieje, mam dysleksje a dokladniej dysortografie, a papier mam na to niemal od urodzenia. Coż moge wam na koniec napisać wysokich lotów Przyjaciele i uważajcie na siebie, bo DXM na was uważac nie będzie:)
wiec jutro z kumplem zamierzamy 1 i ostatni raz zarzyc tussidex chcemy sie przekonac jaka jest faza po DXM mysle ze fajna!!!mam 19 lat i jaram sobie ziele z kumplem white widow wlasan hodowla i tak dalej!!!!!!!!!!!!!!!!!! otoz o to mi sie rozchodzi ile najlepiej jest zazyc w moim przypadku??:> 15 lat, waga 50 kg, 165cm wzrostu,dlugosc penisa blizej nieokreslona :) to prosze was napiszcie ile najbezpieczniej:)ODP ODP
Hahaha, od kiedy to Acodin jest na recepte !!!!
To jest moja pierwsza uwaga. Druga to taka że autor tego "artykułu " zapomniał o bardzo popularnym leku zawierającym 450 mg DXM, a mianowicie o Tussidex sie. To właśnie z nim po raz pierwszy miałem do czynienia gdy zapodałem sobie DXM. Od tamtej pory robiłem to bardzo często a moja największa dawka to 1050. Minoł pewien okres czasu od momentu gdy zarzucałem DXM niemalże codziennie i stwierdziłem że trzeba się troszke ogarnąć, bo z mojego mózgu nie zostanie nawet strzępek. Przyznam, że właściwie nie zauważyłem skutków ubocznych dłuższego zażywania DXM, ale niemam zamiaru wracać do czasów gdy ćpałem to gówno codziennie. Gówno......oczywiście że jest to gówno, i to kurewskie gówno, ale bardzo fajne :D. Obecnie przygotowuje się do zapodania sobie dawke w przedziale 1350-1500. Zyczcie mi powodzenia. Pozdro.
Ave psylocibe
ja jadelm pare razy po 15 sztuk i bylo fajnie raz zjadelm 30 to prawie niewygladalem muj wzrost to 183cm i waga 65 kg ale nie radze jesc 30 na raz bo znam osoby kture jedzia po 45 ale to jest juz moim zdaniem przesada!!
Witam. Mam pytanie, ale najpierw przedstawie jak sie sprawa ma. Mam lat 17, do tej pory kopcilem tylko marianne ;] ale, czuje cheć przezycia czegos nowego. Mam do tego swietny Set&settings, min. moge siedzec cala noc przed kompem, mam zajebiste sluchawki, maly pokoj, itd. itd...
Chcialbym dowiedziec sie nieco wiecej o lekach, ktore zostaly wymienone w tabelce, szczególnie tych bez recepty, głownie chodzi mi o to na co one sa.... By dopierdolic tej babce w aptece, jakby mnie pytala na chuj mi to itd.
I jeszcze moze jakis specjalista by mi powiedzial jaka na dawka i na co zwrocic szczególna uwage itp. na: 1,83 cm, około 70kg wagi, nigdy nie branie niczego innego, tylko alkochol i trawa.
Ludzie ten tussal jest nieeeesamowity
Zjadłem 60 tabletek i jestem w szoku.
Przestało mnie boleć gardło !!!!!!!!!
proponuje zaczac od II plateau i stoniowo zwiększac dawke zeby dosjc do zenitu w postaci IV pl. ;d jednak trzeba być ostrożnym. dex...
siema. dxm bralem raz postaci 450mg. waze ~65kg. za jakiś czas mam zamiar wjebać 900mg. i dopalić to jakąś fifką grody. podobno to kosmos trip, chociaz czytalem ze thc warto łączyć tylko do 450mg. czy to bezpieczne, że od razu podwajam dawkę i ze przy 900mg chce jeszcze palić? ile taki trip może trwać? napiszcie coś kurwa. ;d z góry dzięki za rady. elo.
siema. dxm bralem raz postaci 450mg. waze ~65kg. za jakiś czas mam zamiar wjebać 900mg. i dopalić to jakąś fifką grody. podobno to kosmos trip, chociaz czytalem ze thc warto łączyć tylko do 450mg. czy to bezpieczne, że od razu podwajam dawkę i ze przy 900mg chce jeszcze palić? ile taki trip może trwać? napiszcie coś kurwa. ;d z góry dzięki za rady. elo.
zle mnie zrozumiales, to, ze sie z Toba kloce nie oznacza, ze mam cos przeciwko bys komentowal artykuly. przeciez po to powstala mozliwosc komentowania by komentowano :8). transparency international ha ha
co do wychowania i jego wplywu na mozliwosci magiczne, to mam wrazenie, ze temat jest zbyt obszerny, by go tutaj omawiac, w zwiazku z czym zapraszam do korespondencji na podany adres.
w artykule podane sa informacje o laczeniu dxm i podtlenku azotu. podtlenek jest dysocjatywa tak jak dxm, obie substancje naraz moga powaznie uszkodzic mozg, wiec odradzam. mdma? tez nie za fajny pomysl. nie wiem w ogoole po co mieszac, samo IIIplateau np jest niesamowite, a mieszanie moze sie bardzo kiepsko skonczyc... polecam przed uzyciem poczyac zagraniczne artykuly, chocby z erowid.org
pozdrawiam
szaman cenuruS
Dzis ok. 11-tej, wchodze do apteki... "Dzien dobry, dostane acodin? ", Mrs. mgr. rzekla " oczywiscie....hmmm gdzies tu byl...Aahh! jest, to wszystko? 6 zl prosze "...no wiec zarzucilem z 1,5h temu 15 tabl. Acodinu...i ghodzinke temu dalsze 10...No i poza tym ze zaczelo sie calkiem przyjemnie i dalej tak jest to nieznosnie wkurwiajace jest to ze mnie wszystko swedzi...zaczelo sie tylko od glowy, ale zeszlo i nizej..a jak podrapie to...szkoda gadac, juz nie dotykam..ale kuwa zamet we lbie...tzn kociol jak po browarze, ale nie oglupiony, a waze 80 kg
Ja ja nie chcę opowiadać całej jazdy po dxm, wczoraj sobie wrzucałem i czułem sie poprostu zajebiście no ale jedno co mnie najbardziej nurtuje to zagadka całej tej niegogicznej całości tej tajemniczej atmosfery co jest wokuł ciebie, siediałem na dworcu, rozmawiałem z kumplem, zadzwonił telefon, nie wiedziałem co sie dzieje, nie mogłerm znaleść telefonu, później zoriętowałem sie że jestem an dworcu, nie kajaże po co była ta rozmowa i o czym i dlaczego, w tym dniu mnie jeszcze na fazie spisały pały na pkp i straż miejska na przystanku, TRZYMCIE SIE !!!
jest niezle ale powyzej 450mg do 900mg wedlug mnie :) ponizej nie ma co brac szkoda zdrowia i watroby
Wczoraj zapodalem bo raz pierwszy dxm > Acodin w tabletkach 30x15mg za 5.72 zł. Zjadlem 12 tabletek co daje 180mg/85kg = 2,12 !!! nap ieerwszy raz , zazylem okolo 21 00 , pierwsze wejscia za 45 minut cos jakby delikatny niepokoj no i wypalilem do tego okolo pol gramika :-) !!! juz zanim zaczalem palic to juz ciezko mi bylo wstac pozniej w domu sam na sam calkiem pozytywnie bez zwaly chociaz czulem zmeczenie , stan bardzo podobny do zjazdu delikatnego kwasika ( nie jest mi to obce ) Ogolnie jazdy na Dxm uwazam za bardzo udane !!! dzisiaj moze uda mi sie zjesc reszte tabletek to wyjdzie ponad 3.1 mg /kg , zostalo mi 18 tabletek ale nie weim czy jesc 2 dni pod rzad !!!na pewno za 2 tygodnie sporbuje poazdrowienia dla X- Menów !!! piszcie = raportujcie o jazdach !!! nie mam zamiaru przekroczyc polowy 2 plateu czyli okolo 5 mg / kg !!! pozdrowionka !!!
Elo dzieciaki;)
Poniżej zamieściłem opis moich akcji po Acodinie.
(jak ktoś jeszcze nie zarzucał dxm, to może go to zainteresować, a jak nie, to...nie) Nie będę porównywał akcji po DXM do innych psychodelików, których próbowałem (LSD,hasz, czy gałka muszkatołowa:))), bo to nie ma sensu. Po dxm jest inaczej, spox inaczej.
Jazdę opisze w miarę dokładnie (bez jakichkolwiek „ubarwień”), gdyż swojego tripa nagrywałem na dyktafon (zajebista sprawa:)
Na początek parę szczegółów:
-moja waga ok.65 kg, dawka 450 mg (naprawdę tyle styka, przy takiej dawce tripy są w większości mega wyczesane i pozytywne, a nie męczące lub momentami przegięte, tak jak się czasami zdarza przy 600-750 mg), piguły przyjąłem na pusty żołądek. I chociaż dawka była raczej średnia to jazda bardziej podobała mi się od poprzednich, z większą ilością tego wartościowego syfu.
GODZINA 23.30, 12.10.2002
-wpierdoliłem tabsy, zajęło mi to ok. 15 minut i czekam na efekty. Za jakieś 40 min. Zaczął mi wchodzić jakiś dziwny stan (lekkie zamotanie, tak jakbym zaczął przysypiać, ale...nie wiem po prostu dziwnie:), ale oglądam dalej TV akurat leciał jakiś spoko film.
GODZINA 0.47, 13.10.02 (co by było szczegółowo;)
-wyraźna opcja, zarzucam słuchaweczki i zapuszczam sobie muzę („DEEP FOREST”-wyczesane mistyczno-etniczne klimaty), co by złapać odpowiedni nastrój i jest git. Mam lekkie pozytywne schizy (siedze przy zgaszonym świetle). ZAJEBIŚCIE się słucha muzyki, pełne wczucie w każdy dźwięk, a nawet w te, których do tej pory się nie zauważało.
GODZINA 1.20
-próbuje wysłać seSMSa do ziomala i niezła opcja, ekranik telefonu nie nadąża za resztą i to maXymalnie. Przesuwam telefon w prawo, ekranik zostaje nienaruszony w miejscu na sekunde, czy dwie(???), ale nic, nie wzrusza mnie to za bardzo i próbuje pisać pomimo poważnych problemów z koncentracją (obiecałem, że będę mu na bieżąco komentował swojego tripensa). Ostatecznie ograniczam się do trzech słów „stary ale faza”:). Po za tym opcja nie cienka. Leże słucham muzy, pojawiają mi się przed oczami różne wzory przybierające przedziwne formy (mało kolorowe, ale mają dużo cieni na sobie i kręcą się niesamowicie), a do tego te przemyślenia, o sobie, swoim życiu, wierze w...coś(???jestem ateistom, tak mi się zawsze wydawało???), wszystko to w niesamowowitym natężeniu, na innym poziomie (nie osiągalnym na co dzień) BEZ KITU DOBRA JAZDA!!! Ale to były dopiero pierwsze fazery.
GODZINA chyba gdzieś około 2.00-2.30
-mam szczytowe fazy co chwile zmiewniam klimaty (Mike Oldfield, X-perience, Enigma, hip-hop w ogóle mi nie wchodzi na tripie). Jazda max. nasilona, wędruje w miejsa, w świat mojej wyobraźni i muzyki. W końcu postanawiam po oglądać niebo nocą. Wychodze, więc na taras w samych boxerkach, temperatura-góra 3 stopnie, troche pada, ale jest fajnie, tak sądziłem:) (gorzej było następnego dnia, lekka chrypka(ghe,ghe).
GODZINA 3.38
-próbuje zasnąć i to nie z tego powodu,że faza mi już zeszła, ale po prostu następnego dnia musiałem wstać o 7.00 i chciałem się choć trochę przespać, co okazało się nie łatwym zadaniem. W głowie cały czas miałem intensywne obrazy, a myśli pędziły nie pozwalając usnąć. Ostatecznie usnąłem około 5 godziny.
Mój fazer ani przez chwile nie był negatywny, miałem same wyjebane w kosmos opcje, a następnego dnia czułem jeszcze delikatne zamroczenie (aczkolwiek miłe, to pewnie z nie wyspania).
Osobiście zarzucam DXM (Acodin lub Tussal) mniej więcej raz na tydzień (chyba,że trafi się kwasik) w dawce 450 mg i zawsze jest wporzo. Kiedyś brałem większe ilości (600-750 mg) i to jeszcze częściej, ale zacząłem wyłapywać dziwne paraxy i nie ciekawe schizy zarówno w czasie fazy jaki parę dni po, więc olałem sprawę, 450 mi naprawdę styka.
To tyle, jak ktoś dotrwał do końca to gratulacje:) Życzę wszystkim zajebistych akcji! DXM RULES!!!
wreszcie polaczylem oba wywory czyli DXM i MJ - bylo inaczej niz po samym DXm jak dla mnie duzo lepiej, mj niezle poteguje doznania i wogole jakos lepiej wkreca. pozdrowka
kilka godzin temu wrocilem z techno! ale czad, choc niemcy jakos dziwnie sie bawia...
20 pigul tak mnie pojebalo, ze szkoda gadac. zamiast standardowych 90 minut ladowania, trafily mnie jeszcze w tramwaju, wiec sobie wyborazcie (a droga daleka); ledwo doszedlem;)
siadlem sobie w kacie, zamknalem oczy i przez dwie godziny mialem taka filmoteke, ze szkoda gadac... lepiej niz zwykle nawet. chyba dlatego, ze wczesniej niewiele pojadlem i to chyba jest tak samo jak np. z psylocybami.
Zwiększyłem co nieco dawkę zmieszałem z ziółkiem-efekt: od 11 lat moja przygoda z dragami, ale teraz dopiero wiem co chcę robić przez resztę mojego życia. Krok po kroku? ok. Godz 17.20 przychodzi wodzu ze słowami "stary ale mnie męczy suchy kaszel ", "Mnie też od tygodnia, idziemy się leczyć " Tussalki zapodane popite soczkiem wiśniowym i czekamy. Minęło trochę czasu posiedzieliśmy na przystanku tramwajowy, przyszła znajoma odprowadziliśmy ją do domu, po dwa maszki i się zaczeło trochę cienko ale w miarę ubytku czasu było coraz lepiej, hasło idziemy do parku ale żeby nie było łatwo to tak dziwną drogą że aż tragedia wyszliśmy ta dużo torowisk pociągowych jak tu przejść na drugą stronę jakoś się udało no i doszliśmydo parku i tu się zaczęło przemykający ludzie między drzewami, szepty, głośniejsze głosy i inne halunki średnio straszne, choć Strach chcał dopaść podstępnie, m in. przez te cienie ludzi wszędzie ale to faza a jak nie to zobaczymy. Na chwilę Strach odgoniony to chce się wkręcić w umieranie ale tylko przez minutkę-po dwóch ciężkich zapaściach jestem nieśmiertelny. Po wielu przygodach doszliśmy do pięknie usytuowanej ławeczki nad wodospadem tu się zaczęło total faza(wspomagana ziółkiem) przy zamkniętych oczach faza goni fazę śmiech maksymalny np. "co widzisz? Droga... No jaki ma kolor? Ty ona jest dziurawa. No przecież widzę ale jaki ma kolor? " i łach niesamowity. Przy otwartych też zajebiście, halunki nieziemskie troszkę podchodzące pod paranoię albo schizofrenię nie wiem dokładnie ale to było pozytywne-bardzo pozytywne. Po następnej dawce ziólka momentami miałem wrażenie zespolenia się z przyrodą a także wypadnięcie z ciała przez ławkę takie uczucie zapadania się pod ziemię z jednoczesnym siedzeniem na ławce trochę skomplikowane w wytłumaczeniu. Acha przy okazji dowiedziałem się że naprawdę są rzeczy nie do opisania i wytłumaczalne rzeczy nie do wytłumaczenia. Po jakiś pięciu godzinach skończyły się szlugi, soczki, przy zamkniętych oczach haluny to tylko "rzeczy z neonki ". Ale jak tu iść przecież zostawimy tu fazę(wcześniej fajne fazy przez przypadek wypluwaliśmy, wysikaliśmy, wybekaliśmy, wodzu jeszcze wyczkawkował). Po zebraniu jako tako sił idziemy. Po ok. 10 krokach(podczas których tak wiele się zdarzyło, że aż nie chce mi się opisywać, w ogóle strasznie dużo omijach) stoimy jak wryci droga się rozdziela na trzy dróżki, po pól godzini gdzieś tak na oko idziemy na prawo, ale ta drózka się kończy, przebijamy się przez krzaki, idziemy dróżkami którymi kiedyś tysiące razy przeszliśmy no może wodzu nie, no fakt zawsze jak bywam w tym parku to na fazie i za każdym razem ten park inaczej wygląda. Doszliśmy do wyjścia potem na stację szlugi, picie chwilę posiedzieliśmy i cześć-cześć i do domu już bez fazy, zgubiła się biedaczka samotna, na zimnie ech.... Zajebista przygoda dawno wręcz bardzo dawno tak dobrze się nie bawiłem. Piątek mamy pierwszego to muszę czekać do czwartku na zabawę tussalki wodzu i ja. Mam ćwiarę na karku, własną firmę jednoosobową to chyba nie można od dragów się stoczyć (mając na myśli dragi nie chodzi mi o herę itp.) Pozdrowienia-spiwor.
dla mnie DXM to paDAka
nigdy wiecej tego nie wezme, zazylem 14 acodinow, deprecha, nie moge teraz juz pic alku, bo mi sie pierdoli we lbie
czy ten stan przygnebienia przejdzie ?
elo, wie ktoś coś na temat testów wykrywających DXM ? Są takie w ogóle ? Starzy mnie kurwać próbują namierzyć czy czegoś nie biorę :-0 I jest chujnia . Nie no to chyba nie możliwe żeby testy z apteki coś wykryły przecież to tylko jebany lek??? Chyba? Help...
Jak zwykle zwiększyłem dawkę i to była najgorsza rzecz jaką mogłem wymyślić opis działania? Chciało się spać czuło się przedawkowanie leków, żadnych halunów, żadnych faz tylko siadło na błędnik i na wzrok. Może to było jednorazowe ale na razie tego nie powtórzę bo to nuda, nic się nie dzieje. Moja dawka to 6,6/kg wtedy najlepsza baza. Pzdr.
zapodałem dzis 20tabl. acodinu bylo...tak sobie heh ciagle jest! nie ma co schodzic ponizej 450mg no chyba ze z MJ. pozdrowka
20 tab. tussalu 3 mocne piwka, ziółko, na deser film BLUE VELVET. Jeżeli tak wygląda śmierć to chcę umrzeć. Ja szara myszka próbująca wcisnąć się w najmniejszy kąt-to trzeba przeżyć!!!
kiedyś z kumplekm i jego laską pojechaliśmy do Zarzecza i tam przyjedliśmy Tussali (ja mialem 2 lvl, kumpela 2lvl a kumel 3 lvli)Spaliliśmy coś do tego i poszliśmy w las, prześliśmy jakieś 0,5 km w 4 godziny. z górki i pod górke. hehe. do tego muza na radyjku (Massiv, muza z pi i Rquiem dla snu). przez całą kapę gadałem zupełnie innym głosem. co zaobserwowali moji towarzysze podróży. całyczas wydawało nam się że idzie z nami kumpel, chociaż go tam nie było. mieliśmy leciutkire nogi a mnie na początku swędziała głowa(zawsze mam tak po tussalach). Dróga kapa na Tussalach to była na Woodstocku 2002. Poszedłem poza namioty z kumpelą i po 5 min prosiłem ją żeby mnie odprowadziła bo się bałem ludzi. potem czytałem książęczkę o antykoncepcji o jakieś księżniczce. czytałem ją cholernie długo i cały czas wracałem do fragmentów wstecz bo nic nie kumałem z nich i nie pamiętałem co się wcześniej w niej działo. ogólnie to były to zajebiste banie.
... i to jest fakt, raz stestowałem Acodin (450 mg) popity MOCARNYMI drinami (50% wódy, 50% soku) i skończyło się tym, że przez dwie godziny leżałem praktycznie nieprzytomny, a potem bełtałem, bełtałem i bełtałem. NO MORE!!!
Tiaaa, byłem wtedy jeszcze młody i głupi :)
Teraz wiem albo prochy albo vodca
hmm... po 150mg też jest fajnie
Wie ktoś coś może na temat wykrywalności DXM w moczu (chodzi mi o te gówniane testy z apteki). Czy istnieneje szansa na wykrycie tego "cuda "? Troche boję się przypału,bo starzy robią mi już testy na obecność T.H.C. :(
kurcze, może wie ktoś pod jakim względem DXM jest szkoldliwe dla naszego mózgó? Jeśli chodzi o wolne rodniki, to no problem- wcinacie 1kg marchewy dziennie i jest git.....
Nareszcze zobaczyłem złe strony dxm, oprzytomniałem. Na drugi dzień z kumpelą(dobrze, że to była dobra znajoma)poszłem do łóżka, kutas był jakiś taki twardo-miękki. Po tygodniowej przerwie życiowa deprecha na maxa prawie do próby samobójstwa, na drugi dzień i pózniej człowiek taki zamotany jakiś jest. Faza jest zajebista, ale za często nie warto. Polecam ciemność, łolczak na uszy i uwolnić swoją wyobraznię. Jak swędzi, nie drapać, zapomnieć o tym to wkurzy się i przestanie.
Dziś kupiliśmy 8 opakowań argotussinu. Dwóch koleżków zjadło po dwa opakowania (jedli drugi raz, za pierwszym razem jedli tussal i jakoś ich mocno nie porobiło, mimo, że zjedli sporo), ja jadłem pierwszy raz i zjadłem 3 opakowania (900mg) z czego część zwróciłem, ale niewielką, nie ma co się przejmować ;-) i jeden koleżka zjadł jedno opakowanie. Faza była nieziemska ,najgrubszy film w moim życiu, lsd to nic... po prostu warto spróbować.Nie będe tu opisywał moich faz, bo naprawdę to trzeba odczuć na własnej skórze, nie zawsze są to przyjemne fazy, bywają haluny bardzo mroczne, nawet jeśli ktoś takie lubi to sądzę, że nieźle go pokopią i się sam zdziwi, ale mnie to nie zniechęciło, to jest takie po prostu takie specyficzne, nadal mnie trybi i kopie po bani, uwaga z chodzeniem ;-) btw. sugeruję nie jeść produktów spożywczych, nie smakują zbyt dobrze gdy faza mija, no i nie mieszać z cocacolą ;-) (poważnie). Jeśli chodzi o kwestie wagowe to moim zdaniem to konkretna bzdura, sugeruję bez względu na wagę 2 opakowania Argotussinu 15mg.
Zrobilam wczoaraj experyment z dxm:
wniosek:
DXM TO GOWNO WIELKIE!
LEPIEJ SIE ZBAKAC I WYBPIC HEKTOLITRY BROWARUF!
Cale pierdolenie, ze dxm jest fajne jest bez sensu. to bez sensu drag, blokuje psyche, wycisza mysli do tego stopnia, ze myslec sie nie da. KURFA!!! nie moglam myslec, rozpierdalalo mnie to wewnentrznie, chcialam bardzo myslec, nie moglam, juz wiem jak sie czuja wariaci na psychotropach:). Jou kiedys sie zastanawialam jak to mozliwe, ze mozna przestac myslec, za bardzo myslec:) Teraz juz wiem!
Uwialbiam palic gandzie, jou!, teras po dxm sie dopiero przekonalam jak mojom kochanom mj kocham, jak zajebisty jest stan kiedy sie sciongnie pare buszkuf:) gandzia tesz pierdzieli w glowie, zmienia niezeimsko czuofieka (mialam przez pewien czas niezle jazdy z tym zwiazane, ale da sie nad tym fajnie panowac. kfestia przyzwyczajenia moze), DXM to kapa, zmienia w calkiem przeciwna strone niz Ganja - W swiecie mj- tu sie mysli mysli tworzy wynajduje szuka bada miodzio kocham ten stan i to co mj ze mnie zrobila..... A dxm robi z czlowieka roslinke, zombi albo balonik ze spuszczonym powietrzem, bleeeeeee....
Jest jedyny fajny moment. Kiedy schodzilo juz mi to kurewstwo to bylo niesamowite uczucie, ze odzyskuje moj umysl ktory zostal pozarty przez tusalowego potwora. kapa i juz te cale deiksemy. Niby muficie, ze po dxm muzyka jest lepsza? Po gandzi tez jest przejebana i jeszcze jedzenie jest przejebane i wszystko na tym swiecie jest wtedy :)......, z ta roznica, ze po gandzi sie ma swoj wlasny umysl.
Jesli chodzi o banie fizycznom? Nic specjalnego. Troche zmian w percepcji sluchowo wzrokowej, troche klopotow z chodzeniem, lekki brak sily w pewnych momentach, Generalnie to sie czulam troche jakbym bardzo malo spala po 3 dniach hardkorowych imprez. ZOMBI no i tyle.
Dziwna rzecza jest to, ze mozna normalnie mowic i jest jakas taka kontrola nad tym. Jenzyk siem plonta, slowa sie przekrencajom ale w specyficzny sposob, co moze byc zabawne.
Jesli chodzi o zmiany w psychice, pozatym ze sie wylacza na off nic specjalnego. Powiedziala bym, ze dxm jest dragiem wprowadzjacym czlowieka w stan bierny czyli takiego obserwatora, widza, podczas gdy gandzia wprowadza bardziej w stan aktywny: tworzenia, myslenia, konstruowania.
Kolejnom padakom jest fakt, ze sie jezdzi po sinusoidze. Hujoza straszna: Bania strasza i dol, potem powoli schodzi, a jak sie wydaje, ze zeszlo to wchodzi jakas smiechawa i hujfieco potem znowu schodzi i w druga strone i tak w kolko przez pewnien odcinek czasu. Bezsens i wkurwialo mnie to bardzo
Dxm (300mg tusalu) zapodalam w formie experymentu coby zobaczyc co to. fajne jest to, ze odkrylam dzieki temu eksperymentowi takie cos jak minus myslenie. Jak na osi wspolrzednych.
Sa to stany umyslu, o ktorych nie mialam do tej pory pojecia. Normalny czlowiek powiedzmy ma umysl nie aktywny albo malo aktywny (0), gandzia ta aktywnosc pobudza (+1), a dxm ja obniza (-1). Experyment udany, ciesze sie, ze to poznalam. Ganja rozszerza swiadomosc, dxm ja zwenrza. Kapa!
Podsumowanie:
DXM TO GOWNO! NIE POLECAM NIKOMU zwlaszcza ludziom, ktorzy kochaja stany mj, bo beda strasznie rozczarowani i dol straszny parugodzinny oczekuje, kiedy czlowiek chce myslec a tu kapa, nie da sie, no sie nie da kuuuuffffaaa i juz. Ja juz nie chce tego sfinstfa, lepiej se przepalic gandziom niz zapodawac chocby sladowe ilosci tego kurewskiego specyfiku.
POLECAM JAKO EKSPERYMENT ale tylko jako jednorazowy eksperyment, nie jako srodek do osiagniencia bani.
ps. Najbardziej podobal mi sie komantarz mojej kumeli, ktorom inna kumpela namawiala do 2 paczkuf tusaluf : "za 10 zeta to sobie kupie dwie nalefki, wypije sama i dopiero bede miala jazde ".
DXM TO GOWNO WIELKIE!
LEPIEJ SIE ZBAKAC I WYPIC HEKTOLITRY BROWARUF
Co do ganja to nie palilem. Natomiast nie zgadzam się, że dxm zwęża świadomość bo jest dokładnie odwrotnie - on ją rozszeża
co sądzicie o braniu witaminy b complex na osłonę przed i po DXM.
chyba za bardzo się przejąłem ostrzeżeniami. na pierwszy raz wziąłem 5 tabsuf heheh. I dupa.
3 dni zaczekałem i dojadłem resztę z opaki- 18 (argotussin był to). Jak by nie było 270mg/ 62kg żywej masy : ). Znowu nic. Nie dałem za wygraną. Tym razem 5 dni odstępu. Dostałem w ościennym miasteczku Accod i wepchnąłem całość zagryzając pierniczkiem. Po dwóch godzinach zegarek zaczął uciekać w górny róg pola widzenia. Trwało to jakieś 20 min i przeszło. Co jest kurwa?!?
niewytrzymałem i po 3 dniach (sam wiedziałem, że to max. lekkomyślne) rozpocząłem krucjatę zakończoną 2 opak Acod w kieszeni. wziąłem dnia czwartego. Z 6 listków wziąłem 4,5- reszta dla koleżanki... 675mg. No. Konkretnie. I dupa, Znowu jakiś schiz z zegarkiem, moshe troche mocneijszy. Pozatym nic. Bez swedzenia, zab. równowagi, a zwłaszcza zmian w psyche. Nie chce misię już z tym gównem bawić, chyba na mnie nie dziła. Swoją drogą alko, mj, gała i benzadymina wchodzą normalnie :P.
Nie mieszajcie z cola powaga oboze jak mi sie podkrecila korba jak to zmieszalem nigdy tego nie robcie cola na dxm i wszystkie spidy herbata kawa i inne sa zle a dxm jest cudowne tylko powyzej 450mg trzeba lezec w lozeczku:)
moje jazdy po dxm , zawsze dotycza tego same , materia, przestrzen , bog itp sprawy... Przewaznie biore tak do 400 mg, ale prawie zawsze przy zejsciu dopalam thc...
Ostatnio mialem taka jazde , wlasciwie to prawie wszystkie sa podobne... Po kilku tripowaniach docieram do wnetrza , gdzie spotykam boga, z ktorym rozmawiam, ostatnio poprosilem go rzeby pokazal mi najmniejsza czastke elementarna , przeprowadzil mnie przez dziwny tunel na ktorego koncu bylo ,cos , a tym czyms bylo nic, bardzo dziwnie wygladalo ... TAk wlasnie nic tez jest czyms , tylko czyms z czego nie da sie ani zmiezyc , ani zwazyc, nic nie mozna z tym zrobic bo istanieje tylko to nic , i nie mozna go do niczego porownac bo w okol nie ma nic poza tym niczym... Pozniej po zejsciu duzo myslalem wtedy a mysli biegna mi wtedy okropnie szybko , na drugi dzien zaczelem wymyslac jakas popiepszona teorie wymiarow... A najgorsze jest to ze te przezycia byly tak mistyczne ze czasam nawet na trzezwo wierze w to co zobaczylem i przezylem... Czy ktos ma cos podobnego?