Gazety o uprawie konopi na jarmarku

"Dwie gazety poświęcone uprawie konopi trafiły w ręce nastoletniego syna naszej czytelniczki. Chłopak darmowe gazety dostał na trwającym właśnie jarmarku dominikańskim w Gdańsku."

toudy

Kategorie

Źródło

Dziennik Bałtycki

Odsłony

3207

Dwie gazety poświęcone uprawie konopi trafiły w ręce nastoletniego syna naszej czytelniczki. Chłopak darmowe gazety dostał na trwającym właśnie jarmarku dominikańskim w Gdańsku. Z pism dowiedzieć się można między innymi, jakie są najlepsze nasiona konopi, gdzie i w jaki sposób można je kupić i jak rozpocząć swoją hodowlę.

- Byłam zdumiona, kiedy syn pokazał mi te publikacje. Krok po kroku opisano w nich, jak rozpocząć uprawę narkotyków. Dodatkowo pisma przepełnione są reklamami najróżniejszych sklepów internetowych, za pośrednictwem których można kupić między innymi ziarna marihuany - opowiada nasza czytelniczka.

- Na szczęście mój syn od razu mi te gazety przekazał. Podejrzewam jednak, że trafiły one do wielu innych nastolatków, którzy mogą z tych porad skorzystać - dodaje. "Soft Secrets" i "Spliff - Gazeta Konopna" to tytuły rozprowadzane na jarmarku. Choć na pierwszych stronach obu pism zaznaczono, że są przeznaczone jedynie dla osób pełnoletnich, bez trudu trafiają w ręce nastolatków. Do redakcji obu gazet wysłaliśmy kilka pytań z prośbą o odpowiedź. Otrzymaliśmy ją jedynie od wydawcy "Spliffa - Gazety Konopnej". Anonimowy przedstawiciel redakcji w liście do "Polski Dziennika Bałtyckiego" wyjaśnia, że "celem publikacji nie jest nakłanianie do zażywania narkotyków czy (...) ich propagowanie". Zdaniem wydawcy "Spliffa", w gazecie przedstawiane są jedynie ekologiczne metody wykorzystania konopi przemysłowych i medyczne zastosowanie marihuany.

- Nasza gazeta nie jest środkiem odurzającym. Dlaczego więc mielibyśmy się obawiać konsekwencji prawnych. Wszystkie nasze periodyki są legalnie zarejestrowane, drukowane i wydawane w Unii Europejskiej - twierdzi redakcja "Spliffa - Gazety Konopnej".

- To śmieszne wytłumaczenie. Gdybym chciała dowiedzieć się czegoś na temat medycznych zastosowań marihuany, poszłabym do lekarza lub sięgnęła po fachową literaturę - zaznacza czytelniczka, do której trafiły pisma. Do czasu zamknięcia tego wydania "Polski Dziennika Bałtyckiego" nie otrzymaliśmy odpowiedzi od redakcji "Soft Secrets". W stopce redakcyjnej gazety można jednak przeczytać, że redakcja i wydawca pisma nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za publikowane w nim treści, reklamy i ogłoszenia. Z drugiej jednak strony można tam znaleźć informację, że "pismo zawiera artykuły i zdjęcia dotyczące marihuany i pochodnych, z których większość posiada status substancji nielegalnych, a za ich posiadanie grożą sankcje karne, w tym kara pozbawienia wolności". Choć redakcja i wydawca "Soft Secrets" zaznaczają, że nie zachęcają do używania marihuany, a celem gazety jest "umożliwienie wyrażania różnorodnych opinii", na trzeciej stronie pisma zachęcają czytelników do przesyłania swoich zdjęć, zwłaszcza na tle krzaków marihuany.

"Każde nadesłane zdjęcie premiujemy nasionami najwyższej jakości" - czytamy. Jak się dowiedzieliśmy w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, za propagowanie materiałów zachęcających do zażywania narkotyków nieprzeznaczonych do celów medycznych grozi kara grzywny, ograniczenia lub pozbawienia wolności. - Jeżeli zgłosi się do nas rodzic, którego dziecko otrzymało taką publikację, wówczas możemy wszcząć postępowanie - tłumaczy Beata Domitrz-Borszewska z zespołu prasowego KWP w Gdańsku. Dodaj komentarz co myślisz o tym artykule na stronie autora - Polska Dziennik Bałtycki

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)

[quote]Byłam zdumiona, kiedy syn pokazał mi te publikacje. Krok po kroku opisano w nich, jak rozpocząć uprawę narkotyków.[/quote] ahh to naprawde straszne!! głupia pizda.. żal
Anonim (niezweryfikowany)

W stopce redakcyjnej gazety można jednak przeczytać, że redakcja i wydawca pisma nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za publikowane w nim treści, reklamy i ogłoszenia. W każdej gazecie tak a nie tylko w tej jednej..
Anonim (niezweryfikowany)

Wara od wolności słowa ... cenzura już była ....
gib0n (niezweryfikowany)

<cite> Gdybym chciała dowiedzieć się czegoś na temat medycznych zastosowań marihuany, poszłabym do lekarza lub sięgnęła po fachową literaturę - zaznacza czytelniczka, do której trafiły pisma.</cite> ...i dostała by Pani fachową poradę, czyli "Marihuana jest narkotykiem niszczącym przyszłość i rozbijającym rodziny" po czym dostała by Pani kilka chemicznie napakowanych leków na receptę które i tak nic nie dają... oto podejście naszego społeczeństwa
Sic! (niezweryfikowany)

mam te dwie gazetki w domku hehe :-) pozdrawiam
jekl (niezweryfikowany)

"Na szczęście mój syn od razu mi te gazety przekazał." maminsynek!
spawarek (niezweryfikowany)

Ostatnio pojawiają się takie szmatławe artykuły mające na celu zdyskredytowanie spliff'a. Fuck them. Ziarno zostało już zasiane. Damy radę;)
Anonim (niezweryfikowany)

ten syn to jakas kompletna pizda wspolczuje...
Anonim (niezweryfikowany)

to pedał i gej
Anonim (niezweryfikowany)

Jebana ciota ^^
Anonim (niezweryfikowany)

ale spoleczniak pierdolony
przyży (niezweryfikowany)

"- To śmieszne wytłumaczenie. Gdybym chciała dowiedzieć się czegoś na temat medycznych zastosowań marihuany, poszłabym do lekarza lub sięgnęła po fachową literaturę - zaznacza czytelniczka, do której trafiły pisma." W ogóle by nie poszła żeby się o to zapytać a o literaturze to już nie wspomnę.. "(...)trafiły one do wielu innych nastolatków, którzy mogą z tych porad skorzystać - dodaje." I powiedzcie mi, w jaki sposób nastolatek może ukryć krzak albo GrowBoxa w pokoju..? Jak kupi osprzęt, i jak ukryje nagłe zainteresowanie botaniką i ew. rośliną na oknie? Mamo nie zaglądaj od dziś do szafy, ubrania składuje obok.. To taka.. nowa moda.. ^^
arcykapłan (niezweryfikowany)

... zawsze pozostaje outdoor :]
heniek (niezweryfikowany)

Tak. Pozostaje outdoor...na kwietniku przy boisku :D.
:) (niezweryfikowany)

Moi rodzice jeszcze sie pytają czy rośnie... Pare razy doszło do tego, że ja podlewali:):):)
Fernando (niezweryfikowany)

To ściema! Szum potrwa jeszcze troche i potem wszyscy o tym zapomną. A gazety były i będą !
Zajawki z NeuroGroove
  • Etanol (alkohol)
  • Kodeina
  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

Ekscytacja, Chęć przeżycia tripa z G. - dxm, Niepewność zadziałania specyfiku, Chęć czapowania w gronie najblizszych

Przed opisywaniem czwartkowej pasterki wspomnę, iż lean zrobiłem sobie już wcześniej.. a dokładnie to w piątek 18 grudnia.
Stąd wzięły się moje obawy co do działania dranka, które jednak okazały się niesłuszne.
Użyłem wszystkim pewnie dobrze znanego przepisu ekstakcji fosforanu kodeiny z antidolu w malej ilości wody.
Przygotowałem napój z dbałością o największe szczegóły i z największą dokładnością aby był jak najlepszej jakości.

  • Inne
  • Retrospekcja

Czytając to, chcesz słuchać to: https://www.youtube.com/watch?v=HahZvGaaWHU

Od ostatniego raportu sporo się zmieniło...

Faktycznie zacząłem ćpać i to tak hopsasa nawet...

  • Muchomor czerwony
  • Tripraport

Piątek wieczór, urodziny, zacisze swojego mieszkanka na wsi. Nastawienie pozytywne, byłem ucieszony, że znalazłem bardzo dużo ładnych muchomorów w lesie. Oryginalnie chciałem sprawdzić ile jest substancji aktywnych w blaszkach, bo zwykle je odcinam, żeby lepiej się suszyły.

Generalnie ostatnio sporo czytałem o muchomorze, między innymi o kwasie ibotenowym, jego działaniu psychoaktywnym (zasadniczo przeciwne do muscymolu, bo jest agonistą receptora NMDA, a nie GABA), a także o metodach przeprowadzania dekarboksylacji owego do muscymolu. Akurat miałem zbiory i w celu ułatwienia suszenia usunąłem blaszki z ok 20-30 sztuk – prawie cały 2-litrowy garnek. Chciałem przekonać się ile jest substancji aktywnych w blaszkach, więc wrzuciłem do garnka, zalałem wodą, dodałem trochę soku z cytryny (katalizator reakcji).

  • Klonazepam

Około roku 2001 już nie miałam ochoty zmagać się ze sobą. Nic nie

przeżywałam, nic w moim życiu się nie działo, prócz tego, że musiałam lizać

dupy osobnikom poważanym w stadzie, ogólnie wpasowywać się w panujące

porządki i status quo. Męczyło mnie to jak klatka. Byłam zawsze tą  złą, tą

mało tajemniczą, tą nieemanującą kobiecością, po prostu dobrym kumplem do

kieliszka i zwierzeń. Ale też podobno miałam takie hobbi, że obrażałam

ludzi. Po śmierci matki miałam napady lęku i poszłam do doktora, który od

randomness