Marek Bachański

Poseł pomógł w sumie dwójce rodziców. Jak poinformował, przywiózł do Polski 55 g leczniczej marihuany. Podczas pikiety przekazał Dorocie Gudaniec ok. 30 g preparatu.

Rodzice dzieci leczonych medyczną marihuaną w Centrum Zdrowia Dziecka chcą, by nadal leczył je doktor Marek Bachański. Medyk pracuje obecnie na oddziale, a nie jak do tej pory w poradni.

Rodzice dzieci leczonych medyczną marihuaną, którym przerwano prowadzoną przez doktora Marka Bachańskiego terapię, biorą sprawy w swoje ręce. Do prokuratury wpłynęło zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Centrum Zdrowia Dziecka, rozważany jest pozew zbiorowy.
Dr Bachański miał nie tylko prawo, ale etyczny obowiązek do zastosowania w przypadku swoich pacjentów niesprawdzonej terapii, jeśli te sprawdzone okazały się nieskuteczne. Nie był to eksperyment medyczny - przekonuje b. minister zdrowia Marek Balicki.
Tak twierdzi Ministerstwo Zdrowia. Jednak szpital wybrał już nowego lekarza dla dzieci-pacjentów Bachańskiego i rozpoczął eksperyment, w którym będzie podawać te same preparaty z medycznej marihuany.
"List otwarty dr. Marka Bachańskiego skierowany do Ministra Zdrowia zawiera szereg nieprawdziwych informacji" - podaje wiceminister zdrowia Igor Radziewicz-Winnicki w podpisanym przez siebie komunikacie zamieszczonym we wtorek (18 sierpnia) na stronie internetowej Ministerstwa Zdrowia.
Centrum Zdrowia Dziecka złożyło do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstw przez dr. Marka Bachańskiego - potwierdza Radio TOK FM. "Naraził na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia małoletnich pacjentów przez prowadzenie nielegalnego eksperymentu medycznego".
"CZD dokonuje na mojej pracy publicznego linczu" - pisze w liście do ministra zdrowia Mariana Zembali dr Marek Bachański, odpierając zarzuty Instytutu. Lekarz wspomina m.in. o ewentualnej emigracji i walce w sądzie.

Zakaz leczenia medyczną marihuaną: dla chorych to prawdziwe piekło

- Moi rodzice od półtora miesiąca przebywają w areszcie śledczym. Za przewiezienie litra oleju z konopi dla chorującej na raka trzustki babci - mówi WP Andrzej Dołecki, prezes Stowarzyszenia "Wolne Konopie". Natomiast Roman Dyrba twierdzi, że urzędnicy potraktowali go jak zwykłego dilera, chociaż wiedzieli o jego problemach zdrowotnych. Z powodu zakazu leczenia w Polsce medyczną marihuaną chore osoby przeżywają piekło. Lekarze z Centrum Zdrowia Dziecka zaproponowali zastępczy lek, ale terapia jest bardzo kosztowna.
entrum Zdrowia Dziecka zmienia zdanie. Proponuje pacjentom neurologa Marka Bachańskiego kontynuację jego terapii z użyciem medycznej marihuany. Ale recepty ma wystawiać inny lekarz.
Szczerze mówiąc, obawiałem się takiego scenariusza. Gdy kilka miesięcy temu dr Marek Bachański z Kliniki Neurologii i Epileptologii CZD stał się medialnym celebrytą, a jedna z matek leczonego przez niego dziecka mówiła o nim jak o cudotwórcy, zastanawiałem się, czy aby nie za wcześnie mówić o marihuanie w tak optymistycznym tonie.
Doktor Bachański leczył legalnie, ale nie dochował staranności w dokumentacji - wyjaśniał w "Faktach po Faktach" wiceminister zdrowia Sławomir Neumann (PO). Decyzji CZD o cofnięciu neurologowi zgody na leczenie medyczną marihuaną nie potrafi zrozumieć były minister zdrowia Marek Balicki.

Czy marihuaną można leczyć? "Pomnik" zamknął usta doktorowi

Bohater dnia dr Marek Bachański, specjalista pediatrii i neurologii dziecięcej odsądzany od lekarskiej czci i wiary przez Instytut "Pomnik - Centrum Zdrowia Dziecka", milczy. Nie broni swojej terapii, o której rzecznik "Pomnika" pisze w cudzysłowie. Niech go bronią fakty.
Neurolog Marek Bachański z Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie dostał zakaz leczenia medyczną marihuaną – podaje „Gazeta Wyborcza”. Dyrekcja Instytutu informowała już miesiąc temu o wstrzymaniu prowadzonej przez neurologa terapii preparatami zawierającymi kanabidiol.

Medyczna marihuana. Jeśli nie pomoże szpital, zrobi to diler

Gdy w Polskę poszła wiadomość, że w Centrum Zdrowia Dziecka jest lekarz podający chorym na padaczkę marihuanę medyczną, ustawiała się do niego kolejka ludzi. - Marihuana medyczna to lek i dobrze, by w Polsce pacjenci też mieli do niego dostęp - uważa dr Bachański

Zajawki z NeuroGroove
  • Powój hawajski

Powoj lykalem pierwszy i ostatni raz. Mialem juz doswiadczenia

z lsd, salvia, grzybami itd.





Z zachodniego sklepu zamowilem nasionka Ipomoea Tricolor

czy jak to sie zwie. Dostalem okolo 180 nasionek. Jakos nie

mialem kiedy sie za to zabrac, ale w koncy znalazlem czas





18:00 jestem sam na chacie. Probowalem zmielic nasionka

w mozdziezu, ale byly za twarde. Dlatego wsypalem

je do buzi po koleii i gryzlem, gryzlem no i do brzusia.

  • Ibogaina
  • Pierwszy raz
  • Tabernanthe Iboga

Przygotowałem sie dość dobrze, przez miesiąć oczyszczałem oganizm. Dużo czytałem na temat Ibogi. W dniu Tripa odczuwałem lekki stres przed zażyciem. Brałem w domu z osobą pilnującą. Ciemny pokój, kilka butelek wody i puste wiaderko obok łóżka. Głównym celem było pozbycie sie depresjii i ciągu do alkoholu.

Trip który opisuję był moim pierwszym i miał miejsce 4 lata temu, od tamtej pory mam już za sobą ponad 6 tripów z Ibogą.

 Piszę te słowa żeby przybliżyć po trochu tą substancję ze względu na jej lecznicze/regulujące działanie.Iboga jest bardzo silną substancją i trip może trwać nawet do 36 godzin, jest to bardzo intensywne doświadczenie zarówno dla umysłu jak i ciała.

  • Dekstrometorfan
  • Uzależnienie

Nie powinnam tego tu wstawiać, bo nie mam nawet prawa nikogo umoralniać. Wiem jednak, że wiele osób, które dopiero zaczynają swoją przygodę z dragami zagląda tutaj. Może to zobaczą, może to przeczytają. Mam nadzieję, że pomoże. Wcale nie uważam się za kogoś w chuj doświadczonego, bo znam osoby siedzące w tym dłużej ode mnie i będące w gorszym stanie. Jednak uważam, że za mało takich tekstów. Uzupełniam. Jeśli znacie kogokolwiek kto Wam powiedział "Chcę być jak "My dzieci z Dworca Zoo", "Chcę być ćpunem" itp. to proszę, pokażcie mu to.

  • Amfetamina

To bylo pewnego,pięknego,grudniowego dnia. Jak zwykle wstalam z wielka nie checią i wygramoliłam się do szkoły. Wpadłam do szatni przywitałam się ze znajomymi Pierwszym ich zdaniem wypowiedzianym w moim kierunku nie było słowo cześć, hej czy coś takiego było pytanie:Eeee mała kminisz coś...A ja oczywiście oczy jak 5 zł, ciśnienie takie - Pewnie - stwierdzilam szybko nawet bez chwili zastanowienia. Zrzuta była natychmiastowa. Wiedzieli że jak ze mna się kmini to towarek ma sie za pare minut...i poszlam zalatwilam.

randomness