„Zaliczano je do środków zawierających tzw. pierwiastek ostry, a ich charakterystyczną cechą miał być także odurzający zapach, podobny do woni opium.
Ze względu na obecność owej „substancji ostrej" biedronki uważano za skuteczny lek przeciwbólowy. Zalecano je zwłaszcza przeciw bólom zębów, ale stosowano również w neuralgicznych bólach twarzy i głowy” - można przeczytać we współczesnej już „Gazecie Farmaceutycznej”. Biedronki serwowano w postaci nalewki: należało zebrać 60 – 80 owadów, rozgnieść je i zalać alkoholem. Następnie odstawiało się miksturę w słoneczne miejsce na tydzień. Po tym czasie można było używać nalewki wewnętrznie lub zewnętrznie.
Ból zęba kojono również samą biedronką – przykładano ją wprost na newralgiczne miejsce. Taki okład miał powodować specyficzne „drętwienie” zęba lub zobojętniać krążące wokół niego płyny ustrojowe. By efekt przeciwbólowy był odczuwalny, należało koniecznie stosować żywą biedronkę. Zasuszone owady nie likwidowały bólu, dlatego dbano o to, aby trzymać przez zimę żywe siedmiokropki np. w pojemnikach z liśćmi koniczyny.
Przeprowadzone w połowie XX w. badania chemiczne ujawniły, że w ciele biedronki znajduje się szereg substancji o działaniu drażniącym na uszkodzoną skórę i trującym dla innych owadów, które siedmiokropki wykorzystują do ochrony przed drapieżnikami. Hemolimfa biedronek (sok ciała tych owadów) zwiera m.in. adalinę, kokcinellinę oraz propyleinę – alkaloidy, którym przypisuje się przeciwbólowe działanie.
Większość alkaloidów z biedronkowatych ma działanie antydrobnoustroje a także mogą w przyszłości być lekami na uzależnienia.
Tu macie do poczytania o azjatyckich
https://www.sciencedirect.com/science/a ... 7520300560
Tutaj trochę dlaczego mogą być skuteczne w leczeniu uzależnień.
https://pmc.ncbi.nlm.nih.gov/articles/PMC4647894/
Alkaloid w naszej rodzimej biedronce jest ich trochę:
https://en.m.wikipedia.org/wiki/Precoccinelline
Logika Valium, a nie LSD: narkotyki, artyści, mieszczaństwo i codzienność do znieczulenia [WYWIAD]
Ekstaza i ekstaza: jak patrzyliśmy i patrzymy na narkotyki
Historyczna zmiana w globalnej polityce narkotykowej
Palenie marihuany na mrozie: Dlaczego „faza” uderza dopiero po wejściu do ciepła?
Stoisz na balkonie, skulony w kurtce, przestępując z nogi na nogę. Jest minus pięć stopni. Odpalasz jointa, zaciągasz się mroźnym powietrzem i… masz wrażenie, że to nic nie daje. „Słaby temat?” – myślisz. Dopiero gdy wchodzisz do ciepłego salonu i zdejmujesz czapkę, rzeczywistość uderza Cię z siłą pociągu towarowego. Nogi robią się miękkie, a głowa nagle waży tonę.
Kartele przemycają narkotyki na statkach z chorym i martwym bydłem
Kartele narkotykowe wykorzystują statki wypełnione chorym i padłym bydłem do przemytu ogromnych ilości kokainy trafiającej ostatecznie do Europy – informuje „The Telegraph”, powołując się na źródła wywiadowcze.
Parlamentarny Zespół ds. Depenalizacji Marihuany zawiesza prace
Rok temu politycy obozu rządzącego ogłosili wielki, historyczny projekt: pierwszy w Polsce Parlamentarny Zespół ds. Depenalizacji Marihuany. Miało być nowocześnie, postępowo, europejsko. Miał być projekt, miał być progres, miało być „po wyborach ruszamy pełną parą”.
