Od kwietnia 2014 przyjmowałem leki SSRI oraz SARI z powodu mocnej depresji, prawdopodobnie endogennej wraz z okropną bezsennością uniemożliwiającą głęboki sen, i jakikolwiek sen dłużej niż 2h. Zakończyłem ich przyjmowanie na własną rękę z powodu braku konkretnych efektów i lekkiego wyrównania się rytmu snu.
Obecnie objawy depresji właściwie ustąpiły, sypiam jak suseł, aż ciężko oczy otworzyć gdy się budzę. Jedyne co mi zostało to zniszczone libido. Posiadam dziewczynę od ponad pół roku, gdy jechałem na lekach to powiem krótko - ciężko było stanąć na wysokości zadania ale dawałem radę, nie mniej jednak nie miałem w ogóle na to ochoty.
Skończyłem przyjmować leki i czekałem, aż libido zacznie wracać, jednak bezowocnie. Nadal zdjęcie nagiej kobiety nie robi na mnie wrażenia, naga kobieta w moim łóżku także. Ot zwykła sytuacja jak uścisk dłoni. Mam erekcję gdy trzeba, nawet po lekkim pobudzeniu przy dziewczynie i dłuższym samodzielnie, jednak ochoty i chęci nadal brak.
Zwabiony tymi objawami, a także ginekomastią polekową udałem się zbadać hormony.
Testosteron 559ng/dl norma 262-1593
Prolaktyna 15,59ng/dl norma 4-15
Po wynikach tych badań, niskim libido, ginekomastii, a także braku motywacji i chęci do działania postawiłem diagnozę, jakoby moim problemem była zbyt wysoka prolaktyna i zbyt niski testosteron. A także jak wynika z wysokiej prolaktyny - niska dopamina. Brak porannych wzwodów utwierdza mnie w przekonaniu iż jest to problem hormonalny/fizjologiczny a nie psychologiczny.
Rozpocząłem kurację w postaci:
-castagnus 4x45mg 2 rano 2 wieczorem
-wit b6 600mg po 300 rano i wieczorem
tak wyglądały pierwsze 2 tygodnie, jednak efekty były mizerne, bo libido nie wracało, jedynie to szybciej przychodził wystrzał.
Obecnie od niecałego tygodnia jestem na:
-castagnus 180mg rano
-wit b6 2x200mg rano wieczor
-tyrozyna Now foods 1000mg rano, 500mg wieczorem
-witamina C 1000mg 300/300/300
-ekstrakt z zielonej herbaty
Czekam an efekty, póki co wjechała tyrozyna, lepsza koncentracja itd.
Uprzedzając pytania psychiatra i endokrynolog zbagatelizowali sprawę, jeden twierdzi, że libido to objawy depresji, drugi zalecił cynk i selen. A ja nadal nie jestem sobą, jestem smutnym, wystraszonym człowiekiem, cieniem dawnego ja, który nie ma na nic chęci i do niczego nie jest zmotywowany. A potencja to już całkiem jakby ktoś mi to wywrócił o 180stopni, dawniej to wyruchalbym wszystko co się ruszało, obecnie to nie mam ochoty nawet na aniołki Victoria Secret.
Bromokryptyna odpada, ze względu na to, że obniża też inne hormony i są po niej za mocne sajdy. Nie chcę tykać więcej żadnych leków, wolę to zrobić jako tako naturalnie.
Panowie co byście doradzili? Miał ktoś podobnie? Wiem, że istnieje zespół PSSD, ale mam chyba zbyt malo objawów, żeby podciągnąć się pod to.
NIE MIKSUJCIE Z NICZYM ALFY
Osogun pisze:Często się zdarza, że po SSRI libido zostaje pernamentnie rozjebane?
Być może podniesiony poziom prolaktyny przez lata powoduje zniszczenie jakiś szlaków metabolicznych między osią podwzgórze-przysadka-jądra, lub uszkodzenie któregoś z narządków/komórek, co owocuje tym, że brak w organizmie hormonu luteinizującego, a tym samym brak testosteronu = brak libido.
Jako autor tego posta mogę śmiało powiedzieć, że moje libido wróciło mniej więcej do normy, nie jest już takie jak przed SSRI, ale myślę, że jest całkowicie normalne.
Polecam kurację z 1 posta, rzeczywiście zadziałała, do tego CAŁKOWITY odwyk od masturbacji i aktywność fizyczną. Myślę, że unormowało mi się w jakieś 3 miesiące od napisania 1 posta.
Jeśli rzeczywiście coś z impotencją było u Ciebie to na pewno nie z winy zaburzeń hormonalnych bo takich nie miałeś. Gino mogłoby wyskoczyć przy kilkunasto-kilkudziesięciokrotnie większych wynikach prolaktyny, na pewno nie przy granicy normy.
Daleko mi do hipochondryka, raczej biorę wszystko na trzeźwo i dokładnie kalkuluję.
Wyniki robione były pewnie nie w szczytowym stężeniu prolo.
Testosteron był dużo za niski jak na młodego mężczyzne. Poza tym wyniki to jedno, a to jak się czujesz to drugie, tak więc, trzeba słuchać swojego ciała, a nie patrzeć ślepo w cyferki.
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/2/2e3d4783-3ec8-4a21-88b8-1ef2125e438c/comment_6Ry2DBZOBl9PDvS0ajnRhRxBaBp3Vrpw%20%281%29.jpg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250621%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250621T190202Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=f6f91fe55bb5f7c4d3802d32f07bcff0414c00c2503ac33f1ae78bc9375ca9a9)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mjleaves.jpg)
Polska zmaga się z "treatment gap". Psycholog: etykieta ćpuna blokuje dostęp do pomocy
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cannaheart.jpg)
Marihuana zwiększa ryzyko rozwoju chorób serca
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/a12a216cf97460608e37260bc2663020f9aa0a82.jpg)
Dlaczego Portugalia może być europejską stolicą medycznej marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/euda_2025.png)
EUDA 2025: Depenalizacja marihuany jako rekomendacja dla krajów UE
Analiza raportu „European Drug Report 2025 – Cannabis”.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/dopalamy.jpg)
Powracająca moda na dopalacze. RPD apeluje o sprawną interwencję
W sprawie edukacji dzieci i młodzieży na temat substancji psychoaktywnych zwróciła się Rzeczniczka Praw Dziecka do Ministry Edukacji. – Z rosnącym niepokojem odnotowuję kolejne doniesienia medialne alarmujące o powracającej wśród dzieci i młodzieży modzie na dopalacze. Prawdopodobnie szeroka dostępność tych nielegalnych substancji – sprzedawanych m.in. poprzez Internet – oraz ich relatywnie niska cena sprawiają, że środki zastępcze oraz nowe substancje psychoaktywne zyskują coraz większą popularność, także wśród młodych ludzi – wskazała Monika Horna-Cieślak w piśmie do MEN z 2 czerwca.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/marijuanabasic_0.jpg)
Medyczna marihuana. Przerwa tolerancyjna – prosty sposób, by konopie znów działały lepiej
Choć powszechnie uważa się, że jeśli dawka przestaje działać, należy ją zwiększyć – nie zawsze jest to właściwe podejście. U niektórych osób większa dawka działa wręcz odwrotnie, ponieważ ich organizm rozwinął zbyt wysoką tolerancję. Zwiększanie dawki może osłabić działanie terapeutyczne i zwiększyć koszty leczenia. Przerwa tolerancyjna (tzw. tolerance break) oraz zmniejszenie dawek po jej zakończeniu może zwiększyć korzyści terapeutyczne i obniżyć potrzebne ilości konopi nawet o 60%.