Alkaloid opium - metylowana pochodna morfiny.
Więcej informacji: Kodeina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 1025 • Strona 100 z 103
  • 56 / 8 / 0
Ja jakoś z miesiąc temu nie no może trochę mniej zrobiłam sobie kodę z Antka i mnie porobiło ciepełko wszystko elegancko jakbym była u siebie :) no prawie wszystko gdyby nie fakt że jestem w thiokodinowym ciągu już chyba z osiem lat zapierdzielam od apteki do apteki heh.
  • 383 / 102 / 0
szkoda zdrowia, czasu i kasy. zbieramy podpisy na zezwolenie na uprawe wysokomorfinowego na uzytek wlasny? %-D
  • 5184 / 917 / 0
Szkoda czasu i atlasu jak mówiła świntej pamięci ciotka każdego z nas .
The beautiful thing about DMT is that it makes no sense at all, but everything makes sense at the same time!
The methapor of Life

ledzeppelin2@safe-mail.net
  • 1001 / 84 / 0
Mak lekarski to podobnie jak łysciczkę lancetowatą dość trudno zaadaptować w warunkach domowych.
Ja wciąż wedle rozkładu jazdy ciągnę, czyli w piątek opio.
Zaraz ruszam do pracy w aptece, ale nie w tej co kupuję swoje lekarstwo, bo tam pracować mi nie dadzą:|
  • 905 / 222 / 0
Kodeiniarz pracujący w aptece XD

Przepraszam, ale rozbawiło mnie to. Możesz sobie jakoś nabyć lek 'u siebie'? Tzn powiedzmy weźmiesz 3 paczki i zapłacisz na różne paragony? Czy miałbyś przez to problemy? @g3no
  • 2068 / 250 / 0
Jak ćpałem też pracowałem w aptece. Pokłute ręce miałem, ale traktowano mnie zupełnie normalnie. Może nikt się nie zastanawiał od czego te slady. W sklepie też pracowałem, pokłute ręce i obsługiwałem tysiące ludzi na kasie. Nikt się nie interesował śladami, nigdy. Wyglądałem na grzecznego chłopaka, takiego co nie ćpa pewnie. W aptece nic nie kombinowałem, to działanie na zbyt krótką metę. Ćpanie wolałem kupić. W sklepie też nic nie kombinowałem, nie pomagałem nikomu kraść. W aptece kiedyś miałem przypał, weszli tam moi znajomi i jedna farmaceutka mówi do mnie, że to złodzieje i trzeba ich obserwować. Niestety jeden podszedł do mnie sie przywitać. Myślałem, ze go zajebę, wyskoczyłem z łapami do niego i go wypierdoliłem z apteki. Oczywiście współpracownicy w szoku. Kilka razy znajomych widziałem w tej aptece, ale tylko raz ktoś się przypucował, ze mnie zna

Coś się popsuło i zdublowało mi posta, proszę o usunięcie tego pierwszego
  • 135 / 11 / 0
29 sierpnia 2025dariamiereszynska pisze:
elegancko jakbym była u siebie :) no prawie wszystko gdyby nie fakt że jestem w thiokodinowym ciągu już chyba z osiem lat zapierdzielam od apteki do apteki heh.
Terapia ketonowa mi pomogła :) ze 2 lata ciągu... i koniec. Trzeba se co innego do ćpania ogarnąć, a większość opiatowców to w rzeczywistości ćpuny wszystkożerne nie zależnie od tego jak o sobie myślą. Korzenie kinder-politoksy ma z 90% z nich
  • 857 / 115 / 22
Po 5. latach od całkowitego porzucenia kody, a waliłem przez 6 lat codziennie po 720 mg znalazłem na śmietniku pakę szesnastek thio przedatowaną tylko miesiąc. Zażyłem i poczułem się jak w miłych początkach po tych 240 mg. Nie spodziewałem się. Oczywiście NIE ŻADNEJ MA OPCJI, abym powrócił do nałogu po horrorze jaki przeszedłem, długach w banku i straceniu roboty przez nałóg (przysypiałem przy kompie). Wielokrotnie zesrałem się w nachy na ulicy. O NIE - powrotu niet...
Przy odstawianiu pomogła mi kumata psychuszka i zaordynowała mi rolki 5 mg (2 x dziennie), paroksetynę (20 mg) - hamuje enzym CYP2D6 i się nie naćpieta kodą, klonidynę (Iporel) i promazynę (2 x 50 mg dziennie). Wyszedłem gładko, czasami dorzucając szatański Klonazolam, ale nie mam problemów z benzo. Paro 20 mg biorę do dzisiaj. Nie wymądrzam się - postarajcie się rzucić to w pisdu, wielokrotnie myślałem o tym podczas ciągów wymyślając sobie mitycznego psychiatrę, który "cudownie" dokona uzdrowienia. Męka, męka x 1000. Udało się i zdrowym na ciele i duchu, czego i Wam życzę. Nie ćpam już nic - czasem grzybki z raz na miech.
Oprócz kody w torebce pod wiatą śmietnikową było masę supli, sporo wenlafaksyny 150 mg, trazodon, duuuużo Coaxilu i kwetiapina 100 mg. Wsio wziąłem - z supli najbardziej jestem zadowolony. POZDRÓWKI OD "BYŁEGO".
  • 5184 / 917 / 0
To jak Cie klepnęła skoro bierzesz paro . Samo zrobienie przerwy w dniu brania to chyba za mało.

Ale jaka to siła nałogu. To tak jakby alkoholik znalazł flaszkę i też musiał ja wypić mimo że nie pił 5 lat.
A alkoholicy mają więcej takich zrządzeń losu , ze alkohol kusi ba każdym kroku .
3maj się tam

Podstrony nałóg
Możesz.sobie logicznie tłumaczyć a mózg już spłatał figla bo wziąłeś po przerwie a wiesz ze nie powinieneś.
The beautiful thing about DMT is that it makes no sense at all, but everything makes sense at the same time!
The methapor of Life

ledzeppelin2@safe-mail.net
  • 2068 / 250 / 0
23 września 2025global108 pisze:
Po 5. latach [...] Zażyłem i poczułem się...
Wygląda jakbyś znalazł obejście dla dotychczasowych strategii. To w sumie spory problem może być, kodę trudno ćpać na sportowo w długiej perspektywie. Przy takich środkach jak opio, crack, piko, lepiej nie brać wcale. Ale już wziąłeś. I co teraz zrobisz? Jeszcze masz tianeptynę w tych zdobyczach. Jeśli nie bierzesz jej terapeutycznie, jest Ci niepotrzebna w domu. Chyba, że myślisz o przyćpaniu kiedyś... Obszedłeś dotychczasowe strategie, pomyśl dobrze co robić teraz. Albo to zamkniesz całkiem, albo będziesz brać od czasu do czasu. Do czasu. Możesz rozważyć grupy, z rok chociaż, bo koda może sie rzadko odzywać, ale jak się odezwie warto być w tym mindsecie jaki oferuja grupy. Gdyby to było coś lżejszego, w co nie byłeś wjebany, spoko, po takim czasie mógłbyś się uczyć kontrolowanego używania. Ale to kodeina, mega trudny do kontrolowania narkotyk.

Poszukaj strategii. Co zrobisz jak przyjdzie myśl "tyle czasu minęło, może wziąć znowu, nic się nie stanie"? Ona będzie przekonująca. Pójdziesz w to i zaryzykujesz, czy wymyślisz strategię jej rozbrojenia?
Ostatnio zmieniony 23 września 2025 przez gazyfikacja plazmy, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ
Posty: 1025 • Strona 100 z 103
Newsy
[img]
Grzyby halucynogenne zdumiały wszystkich. Są dziwniejsze niż myślimy

Psylocybina - substancja odpowiadająca za "magiczne" działanie niektórych grzybów - wyewoluowała niezależnie co najmniej dwa razy. Do takiego wniosku doszli naukowcy z Niemiec i Austrii, którzy opisali zaskakujące różnice biochemiczne między dwoma rodzajami grzybów wytwarzających ten sam związek.

[img]
Marihuana a ciąża i płodność – badacze z UM Wrocław: „Nie ma bezpiecznej dawki”

Normalizacja marihuany w debacie publicznej idzie w parze z rosnącym przekonaniem, że to „naturalna” i mniej inwazyjna alternatywa dla farmakoterapii. Jednak najnowszy przegląd 64 badań przeprowadzony przez naukowców z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu pokazuje, że THC nie jest obojętne dla układu rozrodczego ani dla rozwijającego się płodu. Eksperci wskazują, że kannabinoidy wpływają na centralne mechanizmy płodności, a skutki ich działania mogą być długofalowe – także dla przyszłych pokoleń.

[img]
Kolejny akt oskarżenia w sprawie przemytu 2 ton marihuany ukrytej w konstrukcji mostu

Jest kolejny akt oskarżenia w sprawie zorganizowanej grupy przestępczej, która w imitacji stalowej konstrukcji mostu przemyciła z Hiszpanii do Polski 2 tony marihuany. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Regionalna w Gdańsku. Tym razem przed sądem stanie Radosław Rz., ps. „Zeszyt”. Odpowie za przemyt ponad 900 kilogramów środków odurzających.