GreyWorm pisze: Co w narkotykach jest takie fantastycznego że warto poświęcić im życie?
Ja na przykład nie rozumiem co jest takiego w sporcie, że warto poświęcić mu życie. Mógłbym też poświęcić życie religii, polityce, jakiemuś hobby, i wszystko będzie w pewnym sensie ucieczką od życia jako takiego.
Tworzymy ideologie, by uciec od przerażającego, nie czarno białego życia. Religie można postrzegać jako ucieczkę od bezsensu życia, a wszelkiego rodzaju hobby jako ucieczkę przed tymi jego aspektami, które nam nie wychodzą, albo nie odpowiadają. Gdyby chcieć uchwycić moment, kiedy od niczego nie uciekamy, to byłoby to chodzenie po świecie, i patrzenie na wszystko z zachwytem, co paradoksalnie zdarza się czasem dzięki działaniu narkotyków.
Poza tym używasz słowa "narkotyki" "nic" "wszystko" "zawsze", a życie nie znosi uogólnień. Mówienie zbiorczo o wszystkich narkotykach na raz, i zbiorczo o wszystkich użytkownikach na raz zamienia każdą wypowiedź w coś co tak naprawdę nie informuje o niczym.
GreyWorm pisze: 2. Psychoza jest aspektem ćpania. ludzie skaczą przez okno, strzelają sobie w głowę, robią takie rzeczy jakich nikt
by się mnie spodziewał
Prawda. Osobiście nie znam nikogo kto by popełnił samobójstwo, ale znam gościa który tłukł co dzień swoją matkę tylko dlatego, że nie chciała mu dać kasy na dragi.
Ja natomiast znam gościa który tłukł swoją matkę tylko dlatego że nie chciała mu dokładać do jego motoryzacyjnego hobby. Jaki z tego wniosek?
GreyWorm pisze:Inny mój kumpel ma manię prześladowczą. Twierdzi, że jest cały czas obesrwowany i musi się ukrywać. TO nie są bajki. Ludzie na prawde świrują po dragach.
GreyWorm pisze: 3. w szczególności ludzie którzy jarają, oni maja takiego matrixa, im się cały czas wydaje, że wszystko jest w porządku
To chyba nie wymaga zbytniego komentarza. Ludzie, którzy jarają są jak zombie. Nic ich nie interesuje poza cpaniem i nie widzą że np od poł roku nie byli na zajęciach na uczelni. Ćpanie zmienia ich postrzeganie świata. Poza działką nic sie nie liczy i chyba nie ma osoby która uważałaby ze jest to normalne.
GreyWorm pisze:5. Można się "zawiesić" na 8 lat po zjedzeniu n-grzybów
Podobnie jak z marihuaną nie wiadomo co jest używane do produkcji grzybów i co pożniej się do nich dodaje. Poza tym każdy organizm jest inny i byc może ktoś ma jakąs wadę genetyczną albo chorobe która po wrzuceniu grzybów daje taki efekt. Mózg to bardzo delikatny narząd i czasami nawet najmniejsze zaburzenie równowagi w organizmie powoduje nieodwracalne skutki.
GreyWorm pisze:6. jeśli ćpasz i się zawiesisz, może się to skończyć "zakazem wykonywania jakiejkolwiek pracy"
To chyba oczywiste, że jak jesteś debilem w wyniku ćpania, jak w głowie masz tylko ćpanie to nie znajdzie pracy. Zakaz wykonywania pewnych zawodów... jak najbardziej. Przed podjęciem pewnych rodzajów pracy trzeba przejść testy medyczne i psychologiczne, które przeważnie wykryją gościa który ćpa. Dragi powodują ogólne wyniszczenie organizmu oraz wiele chorób, które często dyskwalifikują ich jako pracowników.
GreyWorm pisze:8. palenie marihuany może powodować paniczne napady lęku (n.p. przed ludźmi)
Oczywiście, że może. THC wpływa na postrzeganie rzeczywistości i dodatkowo jeżeli ktoś pali dosyć długo to THC magazynowane w neuronach czynią ten stan "trwałym". Miałem kumpla który po tygodniowym transie jaranie codziennie, zaczął się bać wszystkiego. Jak przetrzeźwiał troche mu przeszło, ale nadal jest troche nerwowy i czasami ma dziwne jazdy.
GreyWorm pisze:Jeżeli będziesz tak miły bomba to podaj mi jedną dobrą rzecz, którą dają narkotyki i która jest warta tego by ryzykować życie albo zdrowie. Co w narkotykach jest takie fantastycznego że warto poświęcić im życie? Osobiście probowałem kilka razy trawki i absolutnie nic mi się w tym nie podobało.
Tobie się nie podobał stan po trawce, komuś innemu nie podoba się nurkowanie, wspinaczka górska, projektowanie stron internetowych, czy wypasanie kóz. Są jednak ludzie którzy z chęcią nurkują, wspinają się po górach, projektują strony internetowe, czy wypasają kozy, "świata poza tym nie widzą", i są dla robienia tego w stanie zaryzykować zdrowie, i życie.
GreyWorm pisze:Narkotyki dają ćpunowi możliwość ucieczki od swoich problemów emocjonalnych,
GreyWorm pisze:Dodatkowo jeżeli udowodnisz mi, że ćpanie jest zdrowe (psychicznie i fizycznie) to obiecuje, że przygrzeje tego samego dnia.
Podaj przykład jakiejkolwiek rzeczy która przyjmowana w dowolnej ilości, i z dowolną częstotliwością jest dla wszystkich całkowicie zdrowa, albo całkowicie szkodliwa.
Tu chyba nikt nie przeczy temu że ćpanie niesie ze sobą duże ryzyko, rzecz w tym, że Ty przedstawiasz negatywne skutki jako jedyną możliwą opcję, pomijasz pozytywne aspekty, w dodatku powielasz błędne informacje.
Może trollujesz, może nie ale co mi tam :-D
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
To prawda nie jestem ekspertem w dziedzinie dragów. Bazuję głównie na tym czego dowiedziałem się od ludzi ćpających, które wyraziły chęć wyjścia z nałogu. Przez jakiś czas byłem wolontariuszem w poradni dla uzależnionych od narkotyków. Potem na studiach poznałem też trochę osób, które ćpały. Mój obraz narkotyków, i to wszystkich, bez znaczenia czy uważanych za miękkie czy twarde, jest taki, że niszczą czlowieka i jego otoczenie.
Ktoś mądrze napisał, że tak na prawdę wszystko może być używką i sposobem na ucieczkę przed światem. Tylko, że sport, czy wypasanie kóz poza tym że pomagają realizować danemu człowiekowi jego marzenia dostarczają też innych korzyści dla otoczenia.
Oczywiście jeżeli się przegnie to dostarczają też problemów i z tym nie ma co polemizować (w końcu każde przegięcie jest złe...nawet chodzienie do kościoła może być uzależnieniem jeżęli robi się to 4 razy dziennie i tylko po to żeby sąsiędzi widzieli). Tyle, że poza uzależnieniem psychicznym narkotyki uzależniają fizycznie i to bardzo silnie. Organizm, który przyzwyczai się do danej substancji będzie się jej domagał. Z tym chyba nie zamierzacie polemizować. A w sytuacjach kiedy ktoś potrzebuje fizycznie jakiejś substancji bo inaczej czuje się źle staje się tak na prawdę jej niewolnikiem. To samo tyczy się uzależnienia psychicznego. Zadajcie sobię pytanie czy możecie żyć bez narkotyków? Czy jesteście absolutnie pewni tego, że możecie przestać brać od zaraz i nie brać przez 5 lat? Czy bylibyście skłonni całkowicie zrezygnować z ćpania gdyby np. poprosiła was o to osoba, którą kochacie? Dla części osób argumenty natury zdrowotnej zapewne nie są żadnymi argumentami, ale czy możecie zignorować to, że w waszym życiu narkotyki (lub inne używki) odgrywają rolę pierwszoplanową? Jeżeli nie jesteście wolni to znaczy że wasze życie nie należy do was. Pewnie część osób oleje to ciepłym moczem, ale jeżeli moje słowa sklonią chociaż jedną osobę do refleksji i zaprzestania brania to będzie do dla mnie sukces.
Całego świata nie zbawię, ale mogę przynajmniej spróbować zachęcić kogoś do przemyślenie swojego postępowania.
@ borba
To prawda, że Cię nie znam, ale sam przyznasz, że widząc Twojego posta na forum o dragach , w którym stajesz po stronie dragów ( a przynajmniej przeciwko mnie, osobie, która w minej lub bardziej udany sposób próbuje przeciwstawiać się narkotykom), mogę przypuszczać, że bierzesz narkotyki. Jeżeli mam rację to zachęcam abyś odpowiedział sobie na pytania które napisałem powyżej. Nie musisz się dzielić ze mną odpowiedziami na nie. Wystarczy, że rozważysz je w swojej głowie.
Zachęcam do daleszej dyskusji. Jak dotąd pojawiło się w dyskusji kilka osób, które są na prawdę bardzo inteligentne i potrafią napisać coś wiecej niż "wypierdalaj".
Bazuję głównie na tym czego dowiedziałem się od ludzi ćpających, które wyraziły chęć wyjścia z nałogu. Przez jakiś czas byłem wolontariuszem w poradni dla uzależnionych od narkotyków. Potem na studiach poznałem też trochę osób, które ćpały. Mój obraz narkotyków, i to wszystkich, bez znaczenia czy uważanych za miękkie czy twarde, jest taki, że niszczą czlowieka i jego otoczenie.
Ktoś mądrze napisał, że tak na prawdę wszystko może być używką i sposobem na ucieczkę przed światem. Tylko, że sport, czy wypasanie kóz poza tym że pomagają realizować danemu człowiekowi jego marzenia dostarczają też innych korzyści dla otoczenia
Tyle, że poza uzależnieniem psychicznym narkotyki uzależniają fizycznie i to bardzo silnie
zignorować to, że w waszym życiu narkotyki (lub inne używki) odgrywają rolę pierwszoplanową? Jeżeli nie jesteście wolni to znaczy że wasze życie nie należy do was
jeżeli moje słowa sklonią chociaż jedną osobę do refleksji i zaprzestania brania to będzie do dla mnie sukces.
Całego świata nie zbawię, ale mogę przynajmniej spróbować zachęcić kogoś do przemyślenie swojego postępowania.
2. Psychoza jest aspektem ćpania. ludzie skaczą przez okno, strzelają sobie w głowę, robią takie rzeczy jakich nikt
by się mnie spodziewał oczywiscie, ze tak; sam mialem mysli morderczo-samobojcze
3. w szczególności ludzie którzy jarają, oni maja takiego matrixa, im się cały czas wydaje, że wszystko jest w porządku
prawda, jaranie to syf, niszczy koncentracje, odbiera ochote do zycia, silnie uzaleznia psychicznie, a najgorsze jest to, ze ludzie wkrecaja sobie, ze to niewinna zabawka, slabsza od alkoholu
4. dragi zmieniają życie wszystkim, którzy zaczynają ćpać tak
5. Można się "zawiesić" na 8 lat po zjedzeniu n-grzybów raczej mozliwe po konkretnym przedawkowaniu
6. jeśli ćpasz i się zawiesisz, może się to skończyć "zakazem wykonywania jakiejkolwiek pracy"pewnie, jednak ''zawieszenie sie'' jest ekstremalnie malo prawdopodobne
8. palenie marihuany może powodować paniczne napady lęku (n.p. przed ludźmi)jestem tego zywym przykladem, palenie wywoluje u mnie silny lek przed wszystkim, paranoje
9. długotrwałe palenie marihuany spowodowało "wredną padaczkę"nie wiadomo, czy palenie mialo z tym zwiazek, znam chlopaka, ktory dostal padaczki, a nic nie bral
10. istnieje prawdopodobieństwo przekwitnięcia przez młode dziewczęta raz w tygodniu palące marihuanę i od czasu do czasu wciągające "kreskę" ekstremalnie malo prawdopodobne, tez nie wiadomo, czy ten przypadek mial cokolwiek wspolnego z narkotykami
11. Te same zachowania spowodowały "defekt mózgu" polegający na tym, że mózg nie rejestruje nowych informacji kazdy, kto cpa, ma jakies tam defekty
12. Istnieją przypadki potwierdzające,że palenie marihuany powoduje "defekt na poziomie DNA" (czt. powoduje uszkodzenia DNA i dzieci używających ją rodziców rodzą się bez kończyn górnych) nie ma na to dowodow, nie wierze
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/a12a216cf97460608e37260bc2663020f9aa0a82.jpg)
Dlaczego Portugalia może być europejską stolicą medycznej marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mjleaves.jpg)
Polska zmaga się z "treatment gap". Psycholog: etykieta ćpuna blokuje dostęp do pomocy
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mozg-jointy-1000.png)
„Tysiąc jointów później” – co naprawdę dzieje się z mózgiem stałego palacza marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cocainemountain.jpg)
Belgia: Rozbito gang przemytników kokainy
Policja rozbiła dużą grupę kokainową działającą w Belgii. Przemytnicy przywozili narkotyki z Ghany i Dominikany przez lotnisko w Brukseli. Następnie, przez port w Antwerpii, narkotyki były wysyłane za granicę. Niektórzy podejrzani spotykali się regularnie w barze shisha w Vilvoorde (Brabancja Flamandzka), aby omawiać swoje interesy.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/177-284139.jpg)
W miesiąc zarabiają milion złotych. Gangi porzucają narkotyki dla papierosów
Gangi znowu wchodzą w papierosy, znowu jest to żyła złota, a ryzyko dużo mniejsze niż przy handlu narkotykami - donosi we wtorek "Gazeta Wyborcza". W miesiąc bez żadnego problemu zarabiają milion złotych.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/mjheart2.jpg)
Używanie marihuany znacznie zwiększa ryzyko śmierci. „Byli młodzi i nie mieli wcześniejszych chorób
Regularne używanie marihuany może niemal podwoić ryzyko śmierci z powodu chorób sercowo-naczyniowych – wynika z najnowszej metaanalizy danych medycznych obejmujących blisko 200 milionów osób w wieku od 19 do 59 lat. Niepokoi fakt, że dotyczy ono również młodych osób, które do tej pory uważano za mniej narażone na takie zagrożenia.