Na swoim przykładzie, podejrzewam,że gdyby nie stymulanty nie byłbym w stanie wykorzystać momentu, dzięki któremu mogłem awansować, znieść potwornego zmęczenia i wielu innych niekorzystnych czynników które dla trzeźwej osoby były awykonalne.
Zdolność do przetwarzania większej liczby informacji, zapamiętywania, zwiększone tempo pracy, lepsza zdolność zapanowania nad daną grupą osób - to jedne z kilku dobrych stron bycia wystrzelonym.
Teraz po części żałuję. Bywa.
Zdr.
0202122 pisze:Wspominasz o podkręcaniu się i zwalczaniu zmęczenia, co pozwoliło tobie pracować bardziej efektywniej. To z kolei przełożyło się na sukces zawodowy pod postacią awansu. A teraz po objęciu stołka nie musisz przypierdalać stymulantów, żeby sprostać powierzonym obowiązkom?
Zdr.
Klasyczne stymulanty wrzucone w rutynę dnia wyniszczają na dłuższa metę i wykolejają (zwłaszcza w połączeniu ze stresem).
Być może środki nowej generacji (nootropowe) mogłyby przełamać ten schemat, ale jak dotąd nie znam nikogo, komu się udało.
Pamiętam raz zapaliłem w pracy jointa i rozwaliłem sobie cały plik źródłowy do projektu nad którym pracowałem - następnego dnia musiałem zaczynać od nowa.
Czy narkotyki pomogły mi w sukcesie zawodowym ? Zdecydowane TAK. Dlaczego ?
Zawsze chciałem być bogaty , mieć worek siana i worek koksu. Jak zacząłem karierę zawodową i dostałem pierwszy awans ( Cieżko w mojej branży się wybić , naprawdę ciężko ) wszystko się pozmieniało i uzależniłem się od pracy i pieniędzy , priorytety się pozmieniały a dragi zeszły na drugi jak nie trzeci plan.
Chociaż nigdy ale to dosłownie nigdy w pracy nie zapaliłem jointa , nie brałem stymulantów a o alkoholu już nie wspomnę. ( Praca z ludźmi , musze klase i stonowane zachowanie )
Nie wyobrażam sobie żebym podczas pracy był czymś naćpany. Jak jestem spalony, nawiciągany albo nawrzucany, to praca jest ostatnią rzeczą na jaką mam chęć.
Edit:
Nigdy narkotyki nie przeszkodziły mi w osiąganiu celów/sukcesu.
Dragi to tylko rozrywka , odpoczynek i odstres.
Kolego wyżej już w niepierwszym temacie widze twoje posty i przyznam że wydajesz się być bardzo kumatym gościem. :finger:
Moja produktywność by spadła do zera jakby nie było słodyczy
Pozatym to są tylko używki w bardzo mało znaczący sposób działające na nas , osobiście w pracy pije dwie mocne kawy na dbl espresso czyli jakieś 36 gram kawy w ciągu dnia i wypalam paczke papierosów , natomiast jak mam wolne nie pije kawy w ogóle i pale 3-4 fajki dziennie.
Kurwa , chyba jestem jebanym hipokrytą
Efekty terapii wspomaganej psychodelikami są zachwycające
Pacjenci szukają ulgi w bólu. Jak zmienia się podejście do medycznej marihuany w Polsce
Analiza danych: Otwarcie legalnych sklepów z marihuaną powiązane ze spadkiem zgonów opioidowych
Publikacja: ręczny system do wykrywania MDMA
Komunikat Instytutu Ekspertyz Sądowych im. Prof. dra Jana Sehna w Krakowie.
Firmowa wigilia na trzeźwo? Alkohol wciąż jest niepisaną normą w biznesie
Picie alkoholu w pracy i podczas firmowych spotkań generuje rosnące koszty dla firm - od wzrostu absencji po spadek produktywności. Presja picia w środowisku korporacyjnym nadal jest odczuwalna, jednak coraz częściej widoczna jest też chęć tworzenia bardziej inkluzywnej kultury organizacyjnej, bez alkoholu jako obowiązkowego elementu integracji.
Ekstrakty z konopi poprawiają funkcje poznawcze u chorych na Alzheimera – nowe badanie kliniczne
Według nowych danych z kontrolowanego placebo badania klinicznego, opublikowanego w „Journal of Alzheimer’s Disease”, długotrwałe stosowanie roślinnych ekstraktów kannabinoidowych poprawia funkcje poznawcze u pacjentów z demencją związaną z chorobą Alzheimera (AD).
