...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
Jakie uzależnienie według Ciebie jest najgorsze?
od Konopi Indyjskich(marihuana,haszysz)
55
3%
od nikotyny
193
12%
od Opiatów(heroina, morfina, kodeina)
643
40%
od Benzodiazepin(Xanax, Lorafen, Relanium)
159
10%
od alkoholu(piwo, wódka, denaturat)
266
16%
od amfetaminy lub Methamfetaminy
213
13%
od kokainy lub Cracku
73
5%
od Psychodelików(grzyby, LSD, LSA,)
13
1%

Liczba głosów: 1615

ODPOWIEDZ
Posty: 834 • Strona 62 z 84
  • 3215 / 416 / 0
Na czym tak leciałeś synek ?
Ogólnie mógłbyś rozwinąć tą wypowiedź i napisac jak to się zaczęło/skonczyło bom ciekaw
Uwaga! Użytkownik Fatmorgan nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 761 / 13 / 0
Fete pewnie napierdalał, pracował w korpo/własna firma i wszystko się zjebało xD
Uwaga! Użytkownik nieobgryzampaznokci nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 732 / 57 / 0
Nope. Zawsze cisnąłem ludzi którzy wpierdalali w to hajs. Ale któregoś wieczoru byłem z ziomkami na patryjce bilarda i któryś poszedł grać. Śmiałem się z niego i stwierdziłem "a co mi tam, pójdę dla rozrywki wrzucę piątkę". Standardowo zaczęło się szczęście początkującego, grałem za najmniejsze stawki - na tamtej maszynie to było 10 groszy, więc i wygrane były małe, dlatego też nie szło mnie oderwać od maszyny bo się cieszyłem z każdej piątki do przodu. Wygralen wtedy kilka dych i bylem niesamowicie szczęśliwy. Do tego stopnia że zacząłem tam chodzić czesciej, czasem wygrywalen nawet powyżej stówki i to było istne szaleństwo, czasem przegrywalem, ale na początku znałem umiar i jak przegrałem tyle ile sobie założyłem że mogę wjebać, to wychodziłem. Z bólem ale za to ze swoim hajsem.
Z czasem próg wygranej wzrastał, a kontrola spadała. Jak wjebałem 300 zł i praktycznie za ostatnią dychę wpadło mi 700 wygranej to Zwariowałem. Potem się zaczęło granie notoryczne, drobne pożyczki, które udawało się jakimś cudem odegrać i spłacać. Ale zawsze mimo tego mówiłem, jakim trzeba być idiotą żeby przyjebać całą pensję i że nie rozumiem jak można się do tego znizyc... W międzyczasie bywały pożyczki na hazard i na dragi ale wszystko w granicach rozsądku, właściwie na pograniczu ale nie zjebałem znajomosci ani nie kradlem. Dochodziło do tego że kończyłem pracę o 22 szybko szybko spierdalalem bo trzeba jechać grać. Czasem też z ziomem z pracy jechałem, wracałem do domu w nocy i mówiłem że mam nadgodziny czy coś. Wrzucałem już nie piątki czy dychy, wpadalem i na dzień dobry stówa, stówa, stówa.
kluczowym momentem był dzień kiedy znów grałem za ostatnie hajsy, tłumaczyłem to tym że w moim mieście postawili automat z moją pierwszą grą która mi "zawsze dawała wygrać". No i wygralem, w ostatnim momencie ponad 2tysie. Szczęśliwy poleciałem na drugi dzień na Śląsk po 15 g Molly i 15 "mefa", porobiony jak automat wieczorem poszedłem do sąsiedniego miasta grać.
Miałem 1600 do wypłaty, jebalem na maksymalnych stawkach, ale niee, kurwa. Mało było, przecież wczoraj Wygralem 2k, więc dobiję do dwójki i teraz i spadam. Zaczęło schodzić w dół. Zmieniłem stawki kombinowalem i przejebalem. Zacząłem więc wrzucać co miałem w kieszeni z wczorajszej wygranej, jedna stówka, druga, piąta, dziesiąta. Wjebałem. Wiec lecę do bankomatu, przecież tyle zjadła to zaraz da. Bach 500. Przesralem. Kilka razy tak jeszcze biegałem i ani się obejrzałem przejebalem wszystko co do każdych 5 złotych które miałem, włącznie z wypłata, która miałem zaledwie 2 godziny na koncie. Jeszcze chciałem pożyczać ale na szczęście nikt mi nie pożyczył. Wtedy sobie zdałem sprawę jaki mam problem. Jeszcze kilka razy w tym samym miesiącu odwiedziłem kasyno w nadziei że się odkuje, ale niestety nie pyklo. Wtedy odpuściłem, zacząłem omijać te miejsca i prosić zajomych żeby mnie pilnowali idąc ze mną miastem żebym nie wchodził. Przez to że rozjebałem wypłatę zaciagnalem pożyczkę, potem druga żeby spłacić pierwsza, kolejna żeby opłacić czesne na studiach bo ten hajs też przepuscilem. Zapetlilem się w dlugach, kłamstwach i wszystkim czym się dało.
O dziwo w tym wszystkim dragi i nauka to jedyne nad czym miałem kontrolę w swoim życiu w tamtym okresie. Dzięki kilku naprawdę bliskim osobom, za które teraz mógłbym z czystym sumieniem dać się pokroić, udało mi się skończyć studia i wyjść z tego wszystkiego. Teraz zdarza się że wejdę do salonu, ale raz na kilka tygodni, i tylko kiedy mam ostatnie 20 zł i wiem że nie mam więcej kwitu, także nie przegram więcej niż te 20 zł.
Umiem wymusić okup, ściągnąć haracz, jebnąć ze łba.
Gwałty na zlecenie, bez zlecenia zresztą też.
amfetamina – produkcja, dystrybucja, masturbacja.
Brawurowa jazda samochodem Cinquecento.
  • 761 / 13 / 0
więc dobiję do dwójki i teraz i spadam
Nooo....xD. To jest najgorsze. Dobra do 90'u......dobra do 50'u...... do 20'u i spierdalam.... masz z 20zł pożyczyc? %-D
Uwaga! Użytkownik nieobgryzampaznokci nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 4807 / 267 / 0
Znam człowieka który w kasynie zadłużył się na 500 tyś złotych. Opamiętał się dopiero po próbie samobójczej w psychiatryku. Obecnie jest po dwumiesięcznym odwyku w ośrodku i przerabia terapię uzależnień. Niby ok ale musiał zgłosić upadłość konsumencką i życie już ma spaprane przez hazard.
Ja otchłań tęcz, a płakałbym nad sobą
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
  • 761 / 13 / 0
No miec dług na pół miliona to poważna sprawa.
Uwaga! Użytkownik nieobgryzampaznokci nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 4807 / 267 / 0
Najzabawniejsze że mając 400 tysięcy długu typ wziął dodatkowy kredyt na 100 tysięcy i wszystko przewalił na gry i automaty. Co on musiał mieć w głowie żeby tak się pogrążać. Oczywiście spirala kłamstw, przekrętów i tak dalej rozwinięta na maksymalnym poziomie. Żona przez lata niczego się nie domyślała.
Ja otchłań tęcz, a płakałbym nad sobą
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
  • 761 / 13 / 0
Jak dużo zarabiasz to można. Nie chce mi się wierzyc, że leciał na produkcji za minimalną....
Uwaga! Użytkownik nieobgryzampaznokci nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 16 / / 0
Wybieram opio ze względu na zespół abstencyjny- skręt nie ma nic gorszego od tego.
Natomiast najbardziej niszczącym życie uzależnieniem i organizm jest alkohol najpopularniejsza używka i "zdrowo traktowana" w Polsce.
A nikotyna według mnie nawet od opiatów bardziej uzależnia jednak odstawienie nie jest aż tak tragiczne :)
  • 11 / 1 / 0
Benzodiazepiny jak również szlugi to najgorsze nałogi...
Uwaga! Użytkownik milymilosz jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 834 • Strona 62 z 84
Newsy
[img]
Bransoletka, która chroni przed „pigułką gwałtu”. Wynik w kilka sekund

Naukowcy z Portugalii i Hiszpanii opracowali papierową bransoletkę wyposażoną w miniaturowy czujnik, który w ciągu kilku sekund potrafi wykryć w napoju najczęściej stosowane substancje odurzające, m.in. GHB, skopolaminę, ketaminę czy metamfetaminę.

[img]
Policjant złapany z narkotykami w Kołobrzegu. Prokuratura i policja ujawniły nowe fakty

Podczas festiwalu muzyki elektronicznej w Kołobrzegu zatrzymany został 40-letni policjant z Gdańska, który miał przy sobie narkotyki. - Została uruchomiona procedura zawieszenia policjanta w czynnościach służbowych - mówi o2.pl asp. szt. Mariusz Chrzanowski, rzecznik prasowy KMP w Gdańsku.

[img]
Może być nowym fentanylem. "Flysky" rozprzestrzenia się w USA

Nowy śmiertelnie niebezpieczny narkotyk rozprzestrzenia się w Stanach Zjednoczonych. Pojawił się m.in. na ulicach Chicago, Filadelfii i Pittsburgha. "Flysky" to heroina zmieszana z medetomidyną - środkiem uspokajającym stosowanym w weterynarii.