TALK - Rozmowy [H]

[misiek010101]

Ja robię sobie kreski - chodzi mi o to czy tabletka jest na tyle duża ze ja podzielę kurcze w sumie to na 20 części bo ja robię kreskę 0,4 rano i wieczorem. Jak mam gorszy dzień dorzucę trzecia.
To całkowicie zabija mój głód na opiaty.
IV chyba daje taki sam efekt jak nos moim zdaniem, kable lepiej oszczędzać ;)

[nieprzysiadalna]

Ad. Up - podzielisz bez problemu, ósemki są całkiem spore (na oko 4x większe niż dwójki), ale przyda Ci się waga. Chociaż na 0,4 to to naprawdę będzie mikro-kreska ;)

[guadelupe]

Wpadły mi w ręcę tabsy 2mg, konkretnie bunorfin

Ile tego sniffem na 1 raz? Opio wale raz na kilka miesięcy i 300mg kody grzeje dobrze

Rozumiem że po prostu calosc pokruszyc i podzielić na np 5 kresek równych, wtedy każda powinna mieć 0.4mg, czy taka ilość będzie odpowiednia? Nie chce żygania itp, chciałbym troche ponoddować

[jezus_chytrus]

2 mg to może być za dużo. Polecam zacząć od połowy tej tabletki

[misiek010101]

Mam pytanie z natury filozoficznych.
Bunorfin 2mg podzielony na 4 części.
Sniff 0,5 mg działa (takie odczucie) o wiele słabiej niż analogicznie tabletka bunondolu 0,4 mg.

Te kreski z bunorfinu wychodzą mega małe na oko 10 razy mniejsze niż kreska 0,4 bunondolu.
Może być tak, ze gdzieś w nosie ginie taka mała ilość ???
Będzie lipa z mojego przejścia na bunorfin bo reszte tabsow mam 8mg i już się boje co za mini kreska wyjdzie przy podzieleniu tak żeby było 0,5 mg.
Chyba będę walił 1 mg raz dziennie :/
W tym bunondolu to ja widzę 98% to wypełniacze są jak się porówna ile prochu wychodzi z tych tabletek.

Ps. Dodam ze dbam o tak prozaiczne rzeczy jak czystość nosa

[GG Allin]

Zależy na co są te papiery. Na przewlekłą substytucję opioidową? Czy na bóle? W pierwszym przypadku bez problemu.W drugim może być problem z refundacją. Raczej Bubundol bedzie pisał.

To też zależy, fajnie jak się znajdzie jakiegoś starego psychiatrę pamiętającego kompociarzy, mnie tacy Transteki 40mg na R'kę wystawiali

[ErniErnolds]

Ja mam psychiatre do którego chodzę od kilku lat i prowadzimy prywatną substytucje. Przepisuje mi bez problemu 12 opakowań Bunondolu 0,4 i starcza mi to na półtora miesiąca. Trzeba szukać po prostu psychiatry który pracował na oddziale detoksykacyjnym i ma pojęcie o leczeniu substytucyjnym i leczeniu osób uzależnionych od opiatów. Taki lekarz będzie wypisywał leki bez problemu. Wypisywał mi nawet Oxycontin bo powiedziałem mu że chciałbym spróbować go zamias bupry i nie było problemu.

[sclero2014]

@ErniErnolds Takiego lekarza znalesc to " sukces " ktory sie nie boi wypisac wiekszej ilosci opio itp .. cos o tym wiem .. lekarze boja sie leczyc pacjentow bolowych .. niestety taka jest prawda .

Nie cytujemy posta bezpośrednio nad swoim. taurinnn

[DexPL]

Wszystko zależy od lekarza. W pierwszej kolejności kierowałbym się do tych którzy pracują na szpitalnych onkologicznych oddziałach leczenia bólu. 100% pewności dają także lekarze medycyny paliatywnej. Oni się niczego nie boją, bo to oni tworzą standardy leczenia i nie ma nikt w NFZ jak ich podejść.

Co do psychiatrii. Jedno ale. Zawsze w papierach będzie że to leczenie psychiatryczne (a nie paliatywne, czy przeciwbólowe, czy każde inne). W takim przypadku za każdym jednym wydarzeniem (jak stłuczka np) jedziecie na obowiązkową konsultację psychiatryczną (2h max, ale to trata czasu i niepotrzebne nerwy).

PS. Żeby była jasność. Na onkologicznych oddziałach leczenia bólu leczą także schorzenia nie onkologiczne. Takie jak uszkodzenia kręgosłupa, neuralgie, połamane i źle zrośnięte kości itd itd. Jak ktoś potrzebuje tak na prawdę na Cito zabiegu termolezji, neurolizy itd piszcie pw. Jestem w stanie skierować was do fachowca, który był wojewódzkim konsultantem ds med. paliatywnej przez 12 lat i robi doskonale te zabiegi. Termin około 10-20 dni max oczekiwania w zależności od obłożenia oddziału. Wszystko bezpłatnie na NFZ. Musicie mieć tylko badanie obrazowe pokazujące schorzenie i najzwyklejsze skierowanie na oddział leczenia bólu.
Mnie robił już 3 razy i powiem wam że za każdym jednym razem ból z silnego, bądź bardzo silnego (7-9 w skali) spadał do 1, 2 no 3 max. Na 6-10 miesięcy spokój z jakimkolwiek bólem.Ktoś kto wie co to ból zrobi wszystko by móc przez choćby 6 miesięcy go nie odczuwać.

[GG Allin]

To się do Ciebie odezwe w tej sprawie @DexPL , bo na ten moment nie kwalifukuje się do operacji a mam rozjebany bark i dochodzi czasem do 20 zwichniec w tygodniu (termin operacji w szpitalu w 22, a moj prowadzacy ortopeda/chirurg ma duze obawy, bo reka slabo trzyma sie mi juz i mam hipotonie - w oryginale mial mi artoskopie czy jakos tak zrobic, mam nawykowe zwichniecie stawu barkowego, gdzie nawet czasem wybudzam się z krzykiem w nocy, bo nie tak sie poruszylem i jeb zwichniecie + ogarniam sobie na to tez teraz stopien niepelnosprawnosci). Nie życzę nikomu, czasem w ciagu dnia dobrych kilka zwichniec potrafi wymeczyc psychicznie (chodze do psychiatry), do tego ograniczona sprawnosc ruchowa, porażka + nieruchomość nadgarstka po nieudanej operacji zespolenia i umiejscowienia w wlasciwym miejscu kosci łódeczkowatej