Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 3606 • Strona 334 z 361
  • 788 / 446 / 0
Jakieś wakacje. Będąc nieźle wystrzelonym 3mmc i delikatnie podpitym ziomek zaproponował mi clonazepam. To był mój pierwszy raz z benzo, a ja na kozaku 4mg. Urwał mi się film. Z relacji znajomych pojechałem do Selgrosa bez floty, a wróciłem z pięcioma opakowaniami naboi(po 50szt) i syfonem. Podobno miałem potężna wczute, że chce sobie balonika zajebac. Po skonsumowaniu materiału z ziomalem(120szt n20 walonych prosto z syfonu na łeb w dość szybkim tempie), który zajebał podobny mix wcześniej spierdoliliśmy z tamtej imprezy,najpierw pewnie po proch,a potem dzida na główny. Złapaliśmy pociąg do Gdyni i cheja. W pociągu chyba jakieś zamieszania, bo po jakims czasie przyszły mandaty na mój adres za spożywanie alkoholu itp. Nie zdziwiłbym się jakbyśmy w tym przedziale legalnie kreslili na wyjebaniu. Dwa dni później obudziłem się w nocy na gdyńskiej plaży(koło legendarnego klubu sfinks700), trzesac się kurwa z zimna na mocnej zwale. Bez portfela, floty,dokumentów i kumpla. Oczywiście nic nie pamiętałem oprócz momenu polykania tych jebanych clonow i jakiś dziwnego rodzaju urywkow z poszczególnych akcji które się przewijały... ,możliwe że poszło więcej benzo bo kumpel miał pake. Ziom zaginął, ja sam na tej plaży. No to się wkurwilem. Na szczęście miałem w Gdyni znajomego, pojechałem do niego, a tam znowu to samo. Ketony i wóda. Tym razem bez clona.

Potem z jego pomocą udało się odzyskać zaginiony telefon. Na początku się cieszyłem. Kurwa, zajebiście, będę miał kontakt ze światem. A tam co... Wchodzę w galerię. Pierwsze spojrzenie i już wiedziałem, że będzie gruubo. Zawsze mam zwyczaj rejestrowania wszystkiego,tym razem mnie to zgubiło. Jakieś same pojebane akcje. Ja z ziomem na plaży, na totalnej piździe w takich samych tshirtach(tego rodzaju co w każdej miejscowości można dostać na straganie) z piwerkiem w ręku z lokersami wokół czilujemy sobie bombę, na ziemi legitnie w środku kółeczka zgromadzonych leży mój talerz z chaty, z dużą ilością prochu. Potem jakieś nagrania jak wbijam się na waleta do morza w biały dzień,wokół tłum ludzi cisnących beke. Następnie filmik jak z ziomem jak robimy typową burdę na promenadzie konfontując się z jakąś młodą grupką. Zdjęcia z jakimiś szlaufami w centrum, oczywiście w akompaniamencie mojego talerza z chaty w tle. Następnie jakaś mocno odpalona domówka z dużą ilością pojebanych osób. W tle oczywiśćie mój talerz z chaty. Tam nawet się wykąpałem,bo były foty z łazienkowych akcji z jakimiś duperami. Wnioskuje,że tak jebaliśmy już ketonem i przetyraniem że pizdeczki zaprowadziły nas tam siłą. A pewnie nie mieli nas sumienia wyjebać,bo miałem przy sobie zbyt dużo zajebistego materiału : DDD. Generalnie całość akcji według archiwum z galerii była dość dynamiczna i odbywała się różnych miejscach co pewnie uratowało mnie jakimś cudem od interwencji policji i wyroku,bo jak się później okazało... Po wróceniu chciałem sobie legitnie zajebać kreske ulubionego ketonika, a tam pustka. Wszystkie te akcje odpierdalałem mając przy sobie 60 gieta materiału, a czas już długo po banie. Także z fartem mordeczki;)))
  • 1042 / 150 / 0
05 lutego 2023Oxyclon pisze:
Ale z tego co pamiętam to prawda, tak samo tramadol xD przejebane tam mają opiowraki i nowi w temacie którzy muszą brać jakiś shit z drugiej ręki zmieszany z kałem wielbłąda
Egipt leży jednym ze szlaków przemytu narkotyków przez Afrykę na Bliski Wschód do Europy. Obawiam się, że u nas więcej jest shitu.
  • 1660 / 300 / 0
Przeprowadziłem się do nowego miejsca i bardzo mi się tu podoba. Są Ukraińcy, są Polacy, wspólny mianownik jest taki, że chleją. Ja mam naprawdę dość chlania. Dzisiaj nic alko nie piłem i zamierzam trzymać się każdej wymówki byleby tylko nie chlać. Ani jednego piwa, brzydzi mnie to kurestwo. Nie samo piwo, a alkohol mnie brzydzi, pewne przez buprenorfinę i alprazolam.
Ale wróćmy do tematu.
Moja Pani Doktor tak dobrze mnie zna, że wypisała mi recepty na to co chcę (tylko jedną rzecz wypisała nie tą, co chciałem akurat teraz, ale to pikuś, bo ta też mi będzie potrzebna).
Sęk w tym, że... nie zdążyłem nawet napisać moich "dolegliwości", jak to zawsze się robi w kontakcie z lekarzem. Ona zobaczyła moje imię, nazwisko, info, że kasa wpłynęła i od razu dostaję nagle na telefon info, że recki wypisane. Umówiłem się na godzinę popołudniową, a ona mi recepty wystawiła 5 minut po tym, jak wysłałem hajs.
Nie wiem jak to podsumować. Z jednej strony świetnie, bo mieć takiego lekarza to skarb. A z drugiej, to prawdę mówiąc, chciałbym, by chociaż rzuciła okiem na moje bardzo krótkie wypociny %-D

Swoją drogą, coś się dzieje z rynkiem dziwnego. E-konsultacje są tańsze o 10 zł! Jak nic, ta część lekarzy, która jest wspaniała i pewna, to poprzenosi się na inne strony, albo własne założy. Są też kutasy oferujący konsultacje "PREMIUM" za 99 zł. I czym ona ma się kurwa niby różnić? Że na zwykłej konsultacji nic nie dostaniesz, a na "PREMIUM" już tak? Chyba się za stary robię na te internety, mam naprawdę dość kombinatorów, choć sam święty nie jestem. %-D
Wybaczcie, ale nie odpowiadam na PMy nowych użytkowników w sprawie lekarzy, którzy wystawiają mi recki na IV-P. Ruszcie głową, panowie z komendy. A jak macie mniej niż 18 lat, to wypierdalać do szkoły, a nie bierzecie się za benzo za kasę starych.
  • 4603 / 2210 / 1
News z ostatniej doby (piątek 8:00-8:00 sobota). W ciągu 24h na nasz SOR przywieziono 23 osoby z podejrzeniem przedawkowania środków psychotropowych i narkotyków (5 zostało na OIOM). Poprzedni rekord 16! Jakieś specjalne wzajemne położenie planet, czy pozycja Księżyca tak na ludzi wpływa? A może jakiś nowy drag się pojawił? Komuś coś wiadomo?
  • 3245 / 617 / 0
U nas kiedyś był łach przy pełni księżyca, opowiadali mi jak co 100 metrów jedna ekipa spotykała inną ekipę lub pojedyncze osoby, wszyscy zgrzani prochami.
Uwaga! Użytkownik Verbalhologram nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 788 / 446 / 0
18 lutego 2023DexPL pisze:
News z ostatniej doby (piątek 8:00-8:00 sobota). W ciągu 24h na nasz SOR przywieziono 23 osoby z podejrzeniem przedawkowania środków psychotropowych i narkotyków (5 zostało na OIOM). Poprzedni rekord 16! Jakieś specjalne wzajemne położenie planet, czy pozycja Księżyca tak na ludzi wpływa? A może jakiś nowy drag się pojawił? Komuś coś wiadomo?
Ja kiedyś trafiłem na sor po przedawkowaniu amfetaminy. A w tym samym czasie 7 innych spidziarzy. Lekarze i personel ogłosił to zdarzenie "dniem amfetaminy". Nawet beke cisneli że pewnie jakiś nieżeniony sort wjechał na rejon. I cos w tym było. Towar wystrzelał jakbym pierwszy raz w życiu dragi brał. W moczu 3gramy amfetaminy i cała tablica mendelejewa, byłem niechlubnym rekordzistą tego zgromadzenia. Ta lekarka mi zajebala, że w całej 10letniej karierze się nie spotkała z czymś takim i dziwi się, że jeszcze żyje w tak dobrym stanie(swoją drogą niezła z niej była kurwa, czułem że szczerze mną pogardza i nawet się z tym nie kryła) Nawet chciała mnie resocjalizować to jej zajebałem tekst, że tylko głupiec by nie pojechał do końca tym pociągiem. No i się odpierdoliła dziwka. Z nowymi kolegami od razu znalazłem wspólny język, potem nam zabronili gadać i siedzieć na łóżkach. Jeden koleś się wkurwil, że nie może szluga zapalić to odlaczyl całą aparaturę, odpierolił burdę i wypierdolil stamtąd po godzinie. Z drugim do dzisiaj mam zajebisty kontakt, więc było warto. Swoją drogą miałem ostre stany lękowe i wyjebane ciśnienie z uciskiem w klatce na tle nerwowym, a te skurwysyny podawały mi hydroksyzyne. Do tego też ostre halucynacje wzrokowe, wszystko falowało, a ściany jakbym zapadały się w dół. Ale nikomu nie mówiłem,bo w sumie mi się podobało i zjebaliby mi jedyną moją rozrywkę w tym kurwidołku jakimś neuroleptykiem. Jakby tego było mało przywieźli jakiegoś ziomka, który miał zawał i zaczęli go strzelać obok mnie. Swoją drogą akcja w chuj. Cały personel odpierdala zorganizowaną akcje, lekarka dyryguje. A ja obok na tych amfetaminowych halunach obserwuje xDD Nigdy czegoś takiego nie widziałem. To było kurwa widowisko lepsze niż w filmach. Gość który niczym nie zawinął walczy o życie, a obok ja. Od razu ostra refleksja na temat swojego zycia jakby mi mało było problemów wtedy. Ostatecznie przeżył, ale nie miałem okazji z nim pogadać bo spał jak zabity. Jemu widocznie nie żałowali benzo, w końcu, wzorowy obywatel.

Potem mnie zawiezli na toksykologie. W karetce gadka z ratownikami medycznymi o dragach i imprezach, spoko ziomy generalnie ( pozdro jak to czytacie bo mówiliście, że przeglądacie hajpa). W porownaniu do tej rozjebundy i chaosu, który panował na sorze czułem się tam jak w niebie. Boska cisza, wygodne materace, wszyscy sobie spali. Personel bardzo miły i empatyczny(tak dla odmiany). Tam od razu znalazłem wspólny język z jednym lekarzem w temacie, który mnie odwiedził. Gość mi zajebał tekst, że w końcu ktoś kto fuka, bo ma już dość tych jebanych opiatowcow i lekomanow. Swoją drogą spotkałem tego lekarza w klubie i walilismy koks do bialego rana. Potem wbił do mnie na ketaminowy after. Do dziś utrzymemy kontakt. Po 20 minutach przybyła do mojego łóżka bardzo miła pielęgniarka i puknęła mi w wenflon końską dawkę diazepamu. Rozpłynąłem się w boskim relaksie. Mój pierwszy i ostatni strzał IV. Przepiękny przezent od lekarza z branży. Obudzilem się 24h potem i wypierdoliłem stamtąd. W domu musiałem nadrobić zaległości przez stracony czas z pracy licencjackiej. Żeby było śmiesznie studiowałem psychologie, a tematem było uzależnienie. Więc znowu to samo. amfetamina, tym razem rozsądnie.
  • 1741 / 568 / 0
Ah te dni, że ile by się nie przyjęło czegokolwiek to za mało. Dwa litry wina, trzy gramy palenia, osiem browarów, nawet jakieś trufle i stara feta znalezione w szafie poszły, a i tak biegam jak pierdolnięty po ludziach coś kupić bo mi mało. Nigdy się nie umiem zrelaksować po ćpaniu. Muszę się rozjebać na tyle mocno, żeby nie móc już nic przyjąć, a wtedy to zazwyczaj nie jest już przyjemnie. Na szczęście 3 x 600 mg NAC przed snem zlikwidowało kaca w stu procentach. Nawet nie wiem ile tak naprawdę spaliłem i wypiłem, podałem dolną granicę ale to mogło być nawet z dwa razy więcej.

Czasem się wróci z pracy, zajebie jointa z piwem i jest cacy. Czasem trzeba to powtórzyć dwadzieścia razy i wciąż mało. Już się nudne robi to ćpanie. Nie ma już tej całej magii, otoczki, strachu przed przypałem. Dzisiaj przed pracą spaliłem ponad gram i wypiłem trzy piwa i mi tylko mało. Robota do szóstej, potem znowu jarańsko, do wyrka i potem od nowa. Powoli czas to rzucić i wrócić do aktywizmu, jak tylko laptopa kupię. Pamiętajcie, narkotyki są złe bo się kończą, krótko działają, są drogie i słabe XD
Uwaga! Użytkownik WladyslawWygiello jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3184 / 899 / 5
Oddałem kumplowi wszystko co miałem. Jakoś tydzień później zaliczył breakthrough i go oświeciło. Zaczął napierdalać wszystko, bo "ma kontrolę"...
Na prowadzenie wysunęły się dyso, by wkrótce zostało tylko DCK i jaranie. Wjechała konkretna mania, tak pierdolił non-stop że się go zrozumieć nie dało.
"Oh, jak coś widzimy to to jest piękne i można dojść... Ohhh, kwiatek! Ahhhhh! Zobacz - drzewo! Ahhhhh. Yuhuuu! Hihi! I spust, a majteczki czyste ouhhh!"
Do tego ciągłe wynurzenia i projekcje, jeszcze tak chujowo mi się z nim nie spędzało czasu.
Na koniec nie spał cztery noce i nagrywał swoje objawienia na telefon, bekowo mocno.

Ale! Co najważniejsze!
Od dziecka nosił okulary/soczewki, a po tym benderze wzrok mu się naprawił i widzi wszystko zajebiście xD
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=69736&hilit=Chef&start=170
Podziel się posiłkiem
  • 4906 / 855 / 0
Dobrze ze psychozy nie dostał, bo wygląda że było bardzo blisko psychuszki ;] miałbyś chłopa na sumieniu trochu :)
  • 3184 / 899 / 5
Nie no on jadł dyso już wcześniej i zaczął zamawiać DCK teraz xD
No a psychoza była mini, znajomemu oddał dragi i wrócił na ziemię.
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=69736&hilit=Chef&start=170
Podziel się posiłkiem
ODPOWIEDZ
Posty: 3606 • Strona 334 z 361
Newsy
[img]
Palenie marihuany trzykrotnie zwiększa ryzyko raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat

Najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego pokazują, że osoby z zaburzeniami związanymi z używaniem marihuany (CUD) mają ponad trzykrotnie wyższe ryzyko zachorowania na raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat. Związek ten utrzymuje się nawet po uwzględnieniu takich czynników jak palenie tytoniu czy wiek. Wyniki rzucają nowe światło na potencjalne zagrożenia zdrowotne związane z długotrwałym i intensywnym używaniem konopi.

[img]
Może być nowym fentanylem. "Flysky" rozprzestrzenia się w USA

Nowy śmiertelnie niebezpieczny narkotyk rozprzestrzenia się w Stanach Zjednoczonych. Pojawił się m.in. na ulicach Chicago, Filadelfii i Pittsburgha. "Flysky" to heroina zmieszana z medetomidyną - środkiem uspokajającym stosowanym w weterynarii.

[img]
CBŚP rozbiło kilka grup przestępczych zajmujących się transgranicznym obrotem narkotykami

Policjanci CBŚP pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Gliwicach rozpracowali kilka powiązanych ze sobą i ściśle współpracujących zorganizowanych grup przestępczych zajmujących się transgranicznym obrotem znacznymi ilościami środków odurzających. Część zatrzymanych wywodzi się ze środowiska pseudokibiców śląskich klubów piłkarskich. Zabezpieczono ponad 800 kg narkotyków.