Te pierwsze pierdolniecie po klonach po dłuższej przerwie też jest miłe po 6mg. Takie wyostrzenie obrazu, kolorków, trochę jak po zolpidemie. A potem już chuj magia znika po paru godzinach, dorzucam, film urywa i pobudka 3 dni później. Dorzucam nawet nieświadomie bo jak się budzę to paka pusta. Dla tego nie żre benzo ale dzisiaj idę po klony bo robie detox od opio. Wpadłem się przywitać. Elo!
Spin doctors operate behind enemy lines
Mind control, something you could potentially buy
The new holy war has arrived, you ready to DIE?
Ja natomiast mam odczucia odmienne od twoich, mi clon ładnie wchodzi i ładnie działa zato alpry prawie nie czułem, znaczy widziałem po sobie że działa, ale nic poza pewnym odhamowaniem u mnie wystąpiło. (Oczywiście poza typowymi objawami na depresanty odpowiedniemi do dawki).
A trochę słoiczków zjadłem zanim dałem się przekonać że alprazolam nie jest dla mnie.
Tak więc myślę (wiem) że bardzo istotne są reakcje osobnicze i na każdego może działać inaczej. (Inaczej ale w ramach spektrum depresantów oczywiście).
"Do mniejszych dawek trzeba dorosnąć"
Mówimy tutaj o osobie bez tolerancji myślę że teraz jak mi masa spadła to powinienem 4mg klonazepamu czuć.
21 stycznia 2024Teabadger pisze: Nie wiem chłopaki czemu jesteście tak zdesperowani, żeby próbować klony ogarniać przez neta.
Uprzedzam, że jestem po 2 mg Clonazepamum TZF plus 600 mg pregabaliny prosto z apteki na legalną receptę. Postaram się być na tyle elokwentny na ile mogę.
Klonazepam ma przyjemny, charakterystyczny, lekko "miętowy" posmak. Nie dla tego, że dodają do tabletek służących do połknięcia mentolu - tak po prostu oddziaływuje na kubki smakowe.
Jeżeli kolega otrzymał coś gorzkiego, to w najlepszym wypadku dostał alprazolam zamiast klonazepamu, który rzeczywiście jest łatwiej dostępny na czarnym rynku.
Skoro nie możecie/nie umiecie/nie chcecie ogarnąć lekarza, który wystawi Wam pakę klona na legalu, albo jeżeli jesteście wjebani po czubki włosów i potrzebujecie końskich dawek, to zainteresujcie się lepiej RC Benzo jak np. flubromazepam, który nie dość, że działa świetnie, to jego długi okres półtrwania pozwala na używanie go jak diazepamu do schodzenia z dawek. Nie mówiłem nic o klonazolamie czy flualprazolamie celowo, bo byście tylko popłynęli dalej.
Jeśli masz opadnięte powieki względem "normalności", to znaczy, że już wszedł ;-)
W sumie to taki flubromazepam np świetnie by się sprawdził i być może lepiej od diazepamu do odstawiania silniejszych benzo. Ale co ja tam wiem. Musiałyby się tym jakieś "mądre głowy" zainteresować a jak widać jakoś przez ostatnie dekady chyba nikt się nie zainteresował. Może za 10lat a może za 100lat ktoś się zainteresuje i my już się nie dowiemy.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mozg-jointy-1000.png)
„Tysiąc jointów później” – co naprawdę dzieje się z mózgiem stałego palacza marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/eudrugs-markets-key-insights_0.jpg)
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/uecocaine.jpg)
UE alarmuje: coraz więcej Europejczyków zażywa kokainę i inne ciężkie narkotyki
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/gdfgdfgdfg-1038x1038.png)
Marihuanoholik – nowa definicja dla nowego języka debaty o uzależnieniu
W świecie, w którym alkoholik nie jest „ćpunem”, tylko „osobą z chorobą alkoholową”, a osoby uzależnione od leków otrzymują wsparcie zamiast pogardy i aresztów – czas również na zmianę języka wokół marihuany, która prędzej niż później zostanie w Polsce zdepenalizowana. Dlatego proponujemy wprowadzenie nienaukowego terminu „marihuanoholik” – jako neutralnego określenia osoby, która straciła kontrolę nad swoim używaniem marihuany i odczuwa tego konsekwencje w codziennym życiu. Zaznaczamy, że definicja ta nie ma zastąpić klasyfikacji medycznej, a jedynie usunąć stygmantyzację.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marijuana-smoking_0.jpg)
Palenie marihuany trzykrotnie zwiększa ryzyko raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat
Najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego pokazują, że osoby z zaburzeniami związanymi z używaniem marihuany (CUD) mają ponad trzykrotnie wyższe ryzyko zachorowania na raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat. Związek ten utrzymuje się nawet po uwzględnieniu takich czynników jak palenie tytoniu czy wiek. Wyniki rzucają nowe światło na potencjalne zagrożenia zdrowotne związane z długotrwałym i intensywnym używaniem konopi.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/sadodlomlotek_0.jpg)
Farmaceuta skazany na 2 lata więzienia za nieumyślne doprowadzenie do śmierci
Sąd Najwyższy rozpatrywał niedawno wniosek o kasację wyroku, jaki wydano w sprawie farmaceuty, który miał nieumyślnie doprowadzić do śmierci kobiety. Z akt sprawy wynika, że wsypał zmarłej narkotyk do napoju, co doprowadziło do jej śmierci. Farmaceutę skazano na 2 lata pozbawienia wolności.