Polepszanie samopoczucia i funkcjonowania za pomocą substancji nie będących narkotykami. Suplementy, witaminy, nootropy; regeneracja receptorów i neuronów; dieta i trening.
ODPOWIEDZ
Posty: 2458 • Strona 238 z 246
  • 3899 / 241 / 13
Zasmucę cię, ale pseudoefedryna nie działa ośrodkowo.
Wkońcu zmęczony, bez sił i ochoty, bez domu i imienia w kanale zapomnienia;
  • 1472 / 196 / 0
Mnie efedryna w dawkach 50-100 mg pobudza tylko fizycznie, daje mega wazokonstrykcję (kutasa muszę szukać w majtkach z lupą) i podniesienie ciśnienia + tętna (aż serce boli), jest mi albo super zimno, albo za ciepło, pocę się cały czas i w sumie po jakiejś godzinie bierze mnie na spanie ze "zmęczenia" :cool:

Jak powtarzam wrzutkę takiej samej dawki cyklicznie to szybko wyrabia się tolerka (rząd 1-2 dni) i wtedy mogę dać np. 150-200 mg. Wtedy dopiero czuję lekkie działanie ośrodkowe, jakby uwolnienie dopaminy i noradrenaliny, lepiej się myśli i w ogóle, a na ciele już nie ma takiej masakry adrenergicznej.

Ewentualnie mniejsze dawki w nos fajnie ogarniają fizycznie, kiedy ciało jest zmęczone.
Podając mnie jako login polecający ekspertowi JohnyHa, otrzymujecie zniżki na konsultacje :)
  • 312 / 1 / 0
Ja jak waliłem 300 mg efki za czasów bezreckowego Tussipectu, to odczuwałem bardzo przyjemnego kopa przez 1 do 3 godzin, potem wiadomo zejście i wjazd na kardio. Nie nadawał się ten stan do nauki... Teraz bym pewnie po takich dawkach wykorkował :-o
  • 68 / 4 / 0
Parathormon pisze:
Zasmucę cię, ale pseudoefedryna nie działa ośrodkowo.
Coś musi działać przy mixie z kofeiną, odczucie jest zdecydowanie różne i jak dla mnie bardziej pozytywne i intensywniejsze w porównaniu z samą kofeiną.

Co do efedryny, ja brałem 4-5 tabletek tussipectu i popijałem dwoma puszkami energetyków, tej dawki nie przekraczałem bo nie było sensu, przy braku tolerancji taka dawka była bardzo przyjemna, dopaminowa i bez jakiegoś chorego zjazdu jak przy nawet najmniejszych dawkach b-k, rzeczywiście tolerka wyrabiała się szybko jednakże mi to nie przeszkadzało, nie miałem ciągu do podbijania aby czuć rush a taka dawka była optymalna i stymulowała żeby pracować albo uczyć się i nie cierpieć katuszy przy comedown zniechęcając się przy tym do tego co się wypracowało. Raz kiedyś po 8 tabletkach tussi przy braku tolerki dostałem niezłego pierdolca, z tego co najbardziej pamiętam to rzygać mi się chciało a nie mogłem.

Teraz podejrzewam, że po braniu pmppp alfy czy innych b-k, tussi nie zadziała już z taką samą mocą, przy tak małej dawce po dłuższym okresie abstynencji, muszę to sprawdzić bo w porównaniu z innymi tutejszymi nie ćpałem stimsów w ciągach (ale i tak odczułem szkodliwe działanie). Dziwie się ludziom co umieją korzystać ze stimsów, dziwię się, że można z tego w ogóle korzystać jak z narzędzia, bo jeśli nawet, to jak dla mnie jest to narzędzie, którym nie da się nie skaleczyć. Szkoda mózgu na ulotne chwile dopaminowej pizdy, w której spuszczasz całą życiową motywację jak zwykłą wodę w kiblu, potem pozostaje tylko ciągota. Ja zdałem sobie sprawę, że jestem już uzależniony, choć kiedyś uważałem, że potrafię to kontrolować, że nie ma to na mnie wpływu, może i tak było ale już tak nie jest. Teraz leci 3 miesiąc abstynencji, pod koniec drugiego miesiąca miałem już taki kryzys, że o mało znowu nie wciągnąłem czegoś, mam nadzieję, że opamietałem się w porę, że pamięć po tym gównie przejdzie na tyle, że będę mógł żyć bez ciągot, które niszczą mnie od środka, że motywacja nigdy nie będzie już zachwiana przez pamięć o stimsach.
  • 200 / 3 / 0
br0w4r pisze:
@Tyler - Najpierw to trzeba odmulić z mułu, tak od razu na ostro i bez porządnej suplementacji to zabawa na raptem kilka dni będzie.
Krok po kroku, pewnych rzeczy nie przeskoczysz :-)
Coś na poparcie tej tezy? Moje doświadczenie jest zupełnie odwrotne. Parę godzin na załadowanie się sele i jazda :)
  • 190 / / 0
Czesto mam tak ze miesnie mi sie nie napinaja tak jak normalnie powinny -mam tu na mysli ze np. nie moge komus uscisnac mocno reki jak zazwyczaj. Moze to byc wina jakiegos niedoboru - witamin, snu, mineralow. Czy po prostu od tego ze dawno nie cwiczylem? Nie biore ostatnio niczego.
Ostatnio zmieniony 31 grudnia 2013 przez pride95, łącznie zmieniany 2 razy.
Uwaga! Użytkownik pride95 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 207 / 4 / 0
pride95 pisze:
Czesto mam tak ze miesnie mi sie nie napinaja tak jak normalnie powinny -mam tu na mysli ze np. nie moge komus uscisnac mocno reki jak zazwyczaj. Moze to byc wina jakiegos niedoboru - witamin, snu, mineralow. Czy po prostu od tego ze dawno nie cwiczylem? Nie biore ostatnio niczego.
Bierzesz to ALC dakej czy juz nie?


ja na zwykłej karnitynie mam wywalone żyły na wierzch, mięśnie napięte, to się nazywa tonus mięśniowy
Uwaga! Użytkownik sanchez1 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 190 / / 0
Nie, zrobiłem od tego jakiś miesiąc przerwy, a co polecasz mi wrócić do niej? i w jakiej ilości bierzesz?
Uwaga! Użytkownik pride95 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3899 / 241 / 13
A ja ci poradzę się wysypiać poprostu. Druga sprawa - jeżeli rano chcesz komuś uściskać rękę, ale "brak mocy" to zjawisko naturalne świadczące o retencji okołonerwowej w nadgarstku powstałej w skutek nocnej produkcji hGH.

Wybrałem kilkaset gramów ALC i całe multum innych dupereli teoretycznie usprawniających mózg. Ich działanie porównałbym do falochronu z zapałek podczas gdy idzie sztorm. Dieta + dużo ruchu + zadowolenie z tego co się robi + regularność (tyczy się też snu) to wszystko czego potrzeba. Dobra jest też zasada: jeżeli jest ci dobrze, możesz ćpać, ale nigdy nie ćpaj, żeby było dobrze.
Wkońcu zmęczony, bez sił i ochoty, bez domu i imienia w kanale zapomnienia;
  • 190 / / 0
No ze snem nie moge nic robic - od zawsze szybko zasypialem a teraz od miesiaca budze sie 2/3 i nie moge sie w zaden sposob wyspac, chodze rozdrazniony, probowalem lekow - ale cale zycie ich bral nie bede. Sprobuje z melatonina. Pierwszy raz mam takie problemy bo wczesniej kladlem sie 23/23.30 i o 6/6.30 pobudka. Teraz mimo ze dalej tak probuje to na nic. Co do diety - kazdy mowi ze dieta jest wazna ale jak ona ma wygladac? Syfu nie jem, pije duzo wody, chleb zmienilem na razowy ale co macie na mysli piszac zdrowa dieta? Ile posilkow, co? Itp. Za cwiczenia niedlugo sie biore. Cpac nie chce, sprobuje tylko MXE a potem tylko suplementy/noopept.
Uwaga! Użytkownik pride95 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 2458 • Strona 238 z 246
Newsy
[img]
Rozbita grupa pseudokibiców zajmująca się przemytem narkotyków

Ponad 2,5 tony narkotyków mogło trafić na polski rynek dzięki działalności zorganizowanej grupy przestępczej wywodzącej się ze środowiska stołecznych pseudokibiców. Funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji i Komendy Stołecznej Policji pod nadzorem Prokuratury Krajowej skutecznie uderzyli w struktury przestępcze, zatrzymując jej kluczowych członków.

[img]
Rytuały, narkotyki i przestępstwa seksualne. Są zarzuty dla fałszywego szamana

Mężczyzna z Gryfina (woj. zachodniopomorskie), Dariusz T. przedstawiał się jako uzdrowiciel, radiesteta, bioenergoterapeuta i praktyk kambo. Jego działalność, która miała pomagać osobom zmagającym się z traumami i depresją, okazała się jednak przykrywką dla niebezpiecznych praktyk i przestępstw. 62-latek oskarżony jest o przeprowadzanie "rytuałów" przy użyciu roślin psychoaktywnych i przestępstwa o charakterze seksualnym.

[img]
Brazylijska roślina jurema preta skuteczna w walce z depresją.

Brazylijska roślina jurema preta, używana od wieków w rytuałach rdzennych mieszkańców, przyciąga uwagę naukowców jako możliwy środek w leczeniu depresji. Zawiera silnie działające DMT – psychodelik, który może przynieść szybką poprawę nastroju. Choć wyniki badań są obiecujące, eksperci podkreślają, że to nie jest lek dla każdego.