Dyskusja o głównym alkaloidzie opium, oraz jego półsyntetycznej pochodnej.
Więcej informacji: Morfina w Narkopedii [H]yperreala,Heroina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 537 • Strona 22 z 54
  • 327 / 6 / 0
ja to mam depresję przedopiatową, odkąd sięgam pamięcią, dopiero jak poznałem opioidy znalazłem w nich ukojenie, chwilowe niestety, teraz praktycznie cały czas jestem pod wpływem czegoś jak nie opio to spid albo mixy benzosów z alko, zolpidem, fenazepam, phenobarbital, GBL, cokolwiek co pozwala chociaż na chwilę wylogować się z rzeczywistości, bo trzeźwa rzeczywistość jest dla mnie nie do zniesienia
a nie jestem bezdomnym szambonurkiem, jest dokładnie przeciwnie tylko że to nie cieszy..
nic nie cieszy, nawet prochy łykam machinalnie bez cienia radości , wciąż jeszcze wyglądam wporzo
ale w środku jestem zombie,
chuja tam! idę na całodobową stację statoil po nast. bolsa bo zaczynam trzeźwieć i głupoty wypisuję zamiast chrapać w głębokiej narkozie
  • 233 / 2 / 0
nieprawdopodobnie pisze:
mam dwa pytania do Was:
-czy skret po heroinie jest silniejszy od tego po morfinie?
no, to sama już sobie mogę odpowiedzieć na to nurtujące mnie pytanie. Tak, jest silniejszy. I to zdecydowanie.
Jak odstawiałam majke, byłam w stanie jakoś funkcjonować, chodzić do pracy. Było słabo ale jakoś było. Czasem pomogła koda, czasem tramal.
Odstawianie helu na sucho kompletnie mi nie wychodzi. Nie jestem w stanie funkcjonować. W pracy wysiedzieć się nie da, w ogóle rano zebrać się do pracy nie da. Kilkanaście godzin bez H i już praktycznie miałam cały pakiet odstawienny - łącznie z rzyganiem(a po majce nigdy nie wymiotowałam).
Na szczęście ktoś wymyślił metadon:)
  • 840 / 26 / 0
Witam
Mam pare pytań odnoscnie odstawiania browna dodam ze jestem tak średnio wjebany na tą chwile mój ciąg to jakieś 14 miesięcy . Przy czym teraz zjechałem sobie tak tylko do 2 ćwiar dziennie . Od jutra bo mam jeszcze na tą chwile przygotowanego strzała na rano . I jutro lece sobie po metadon i zaczynam domowy detox (wiem ze to brzmi śmiesznie i nie mozliwie ale jestem w takiej sytuacji ze musze sie ogarnąć przynajmniej na jakies poł roku a najlepiej to na całe zycie haha ) No i wiec mam takie pytania (dodam ze metadonu nie pije duzo tak tylko zeby zaleczyć skręta czyli z początku jakies 30 przez 2 dni i pozniej bede zjezdzał o 5 dzienie tak jak na detoksie) (nie jestem na programie metadon bede mial od ziomka ktory ma system) No wiec mam takie pytanie bo pare razy piłem sobie sam metadon i bylo nawet ok a jakbym wrzucił do tego syropu troche kody zrobionej z tego Antidolu 15. czy pomogłoby to cos ? daloby cos ? zabiło by cos skreta ? domyslam sie ze tak bo wkoncu jakies opiaty to posiada ? (dodam ze zadnej kody nigdy nie piłem moja przygoda z opiatami zaczeła sie od razu z brownem )
A tak z innej beczki czy zwykly lekarz wypisze mi clony na recepte ? bo one nie są chyba na rózową jak na przyklad bunondol ? z lekami to nie mam zadnego doswiadczenia od razu zacząłem sie bawić z helupą pare razy do browna wrzucilem sobie clony ale to bylo dawno i bardzo mało . obecnie waliłem tylko browna , towar przewaznie mialem najlepszy jaki jest w miescie z tym wiąze sie wiekszy skret moim zdaniem im lepszy material tym i wiekszy skret ... Ale czy to popraawne mylenie to nie wiem tak do konca ... ; PP

Pozdrawiam i Z Góry Wielkie Dzięki Za Odpowiedź .... ; ))
Uwaga! Użytkownik czarny3211 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3182 / 369 / 0
czarny3211 pisze:
No wiec mam takie pytanie bo pare razy piłem sobie sam metadon i bylo nawet ok a jakbym wrzucił do tego syropu troche kody zrobionej z tego Antidolu 15. czy pomogłoby to cos
Metadon zablokuje receptory i koda nie zadziała, sam metadon zlikwiduje ci skręta jeśli weźmiesz odpowiednią dawkę nie potrzeba nic dorzucać.
czarny3211 pisze:
A tak z innej beczki czy zwykly lekarz wypisze mi clony na recepte ?
Zależy co mu powiesz. Po co ci klony jak masz metadon, chcesz odstawić czy przerzucić się na ćpanie leków?
  • 989 / 35 / 0
czarny3211 pisze:
im lepszy material tym i wiekszy skret ... Ale czy to popraawne mylenie to nie wiem tak do konca ... ; PP
Im częściej ma się skręty tym są mocniejsze. Ktoś może walić słabszy towar 2 miesiące i jak będzie często miał skręty to po tych 2 miechach będzie miał już dużo silniejszego skręta niż ktoś kto grzeje pół roku mocniejszy towar. Takiej jest moje zdanie.
  • 840 / 26 / 0
Ok dzięki Blu za podpowiedź .. Nie dobieram jednak nic do tego syropu i jakos daje rade ... juz sobie zjechałem do 10 ml na dobe a jutro juz tylko 5 ml ; )) i tak do 0 ; P

Warszawski tak czy siak to i tak jest przejebane miec skreta i tak ;p i nie zycze tego nawet najgorszemu wrogowi ...
Uwaga! Użytkownik czarny3211 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 233 / 2 / 0
Schodzenie na metadonie to bajka. Nic nie boli, humor nawet całkiem fajny. Jak chcesz się sfazować wystarczy dorzucić benzo (fiesta padnie trupem jak to przeczyta :-D )
Rano syropek i życie bez ćpania wydaję się być pewne-motywacja do leczenia wysoka, nastrój dobry, wszystko wydaje sie być zajebiste.
Oczywiście syropek trzeba zerować, bo przecież nie chcemy kolejnego uzależnienia- 20,15,10,5,0 ml.....
I już nie jest zajebiście. Już sens rzucenia opio nie jest tak jasny i klarowny.Zaczyna się deprecha i lęki.
Jak do tej pory udało mi sie wytrzymać max 5 dni po tym jak przestałam pić mtd i wracałam do grzania.

Teraz jestem w trakcie...yyyy....nie pamiętam już której próby odstawienia opio. Jutro ostatnia dawka mtd. Jedyna szansa na którą liczę, że tym razem sie uda to to, że zapisałam się na terapię.
Terapeutka wydaję się konkretną osobą-nie pytała czy biorę białą czy brązową MORFINĘ :-D , nie zarzucała mi że zamieniłam słabszą heroinę na mocniejszy narkotyk jakim jest metadon. No i przede wszystkim powiedziała, że dam radę jak będę się pozytywnie nastawiać do leczenia.

Co mnie zdziwiło-z miejsca mogłabym iść na program metadonowy w Starachowicach. Chyba mają tam mało chętnych.

nie wiem czy ten post tutaj powinien być-jak nie prosze moderatorów o przeniesienie tam, gdzie jego miejsce.sorry za bałagan
  • 761 / 11 / 0
Wydaje mi się, że jestem niemal całkowicie odporny na uzależnienie fizyczne, nie chcę robić z siebie jakiegoś kozaka, ale bardzo mnie to intryguje - czy istnieje taka możliwość, że można się nie uzależniać fizycznie? Przypisywałem sobie kiedyś BPD, gdzie w objawach tej choroby jest opisane jakoby to ludzie z tą przypadłością mieli duże parcie na znietrzeźwianie się, ale nie się uzależniają. Teraz już raczej przestałem sobie na siłę wkręcać chorobę psychiczną (kiedyś to było dla mnie wygodne, bo narobiłem w chuj przypałów, a to łatwe tłumaczenie), ale czytając o tych objawach wiele z nich pasuje do moich zachowań... no nie ważne...
Biorę kodę częściej lub rzadziej gdzieś tak od czterech lat, miewałem okresy brania raz, dwa razy w tygodniu, ale też takie gdy brałem z dwudniowymi przerwami. W zeszłym roku przez ok. 3-4 miesiące brałem właśnie w trybie z przerwami na weekendy, a gdy przyszedł sezon makowy to waliłem kodę z makiwarą i opium niemal codziennie (wymiennie - raz to raz to, ale i na raz) do tego w tym okresie opróżniłem 3 butle Tramalu, w tym dwie jedna po drugiej (tak 500-700mg dziennie). No trudno mi powiedzieć teraz jak długie rzeczywiście to były ciągi, ale były i to intensywne. W każdym razie nigdy nie poczułem nawet lekkiego dyskomfortu po odstawce, wręcz przeciwnie, jeszcze przez kilka dni utrzymywał mi się dobry nastrój. Teraz gdy biorę kodę tak raz na 2 tygodnie, a częściej PST (tak do 2x w tygodniu) mam to samo - 2 dni lepszego nastroju po dniu czy dniach gdy pobierałem, potem powrót do normalnego, dość depresyjnego (ale to z powodu ogromnych problemów osobistych i skłonności do depresji i bezsenności).
Ćpałem również benzosy, jeśli chodzi o intensywne zarzucanie to miałem kilka miesięcy gdy żarłem klony i alprę w ciągach trwających tyle ile mi zajmowało opróżnienie zakupionych opakowań, najdłużej to mając w zapasie po dwie paczki klonów (dwójki) i zomków (jedynki), no czyli gdzieś tak 1-1,5 miesiąca. Benzosy również nigdy nie wywołały u mnie objawów odstawiennych, jedynie deprechę i problemy ze snem, która zaczynała się tak z tydzień po odstawce, ale żadnych większych lęków ani nic z tych rzeczy...
alkohol piłem kilka lat, a jakieś dobre 1,5 roku niemal codziennie i to dość grubo, czasami tygodniówkami gdy trzeźwiałem z 3 razy dziennie. Tak samo, żadnych większych telepek, choć alkohol bardzo mi zaburza sen, nawet dziś mam tak, że wypiję i gdy wytrzeźwieje to nie mogę zasnąć, a jeśli zasnę pod wpływem to prześpię tyle ile potrzebuję na wytrzeźwienie (z 3-5h, zależy od ilości), budzę się i nie mogę dalej spać (to też niegdyś mnie skłaniało do klinowania na sen i przyczyniało się do ciągów)...
Waliłem w ciągach również GBL, tak do 3 tyg., po odstawce znów tylko kłopoty ze snem, no ale z moimi skłonnościami i tym jak działa GBL to standard...
Oczywiście ta odporność to taka hipoteza, nie brałem nigdy helu, ani innych opio dożylnie w ciągu, i zastanawiam się czy gdybym sobie kiedyś urządził taki powiedzmy miesięczny maraton to było by tak miło jak z tym o czym mówiłem wyżej, "trochę" to ryzykowny eksperyment byłby, tym bardziej, że bardzo lubię opiaty i nie wątpliwie mam skłonności psychiczne do uzależnienia od nich, bo choć dziś codziennie nie biorę to głównie z przyczyn finansowych. No ale wydaje mi się, że mam prawo twierdzić, że jestem jakoś wyjątkowo odporny na fizycznie uzależniające depresanty... co o tym myślicie? Zapewne poleje się potok stwierdzeń typu "do czasu", zdaję sobie sprawę, że może tak być, ale napiszcie czy ktoś też miał takie cudowne autodiagnozy dotyczące swojego organizmu.
Ostatnio zmieniony 09 marca 2012 przez Belial, łącznie zmieniany 1 raz.
We are all singing, all dancing crap of the world.
  • 840 / 26 / 0
Nic w tym nadzwyczajnego moim zdaniem .. Po prostu poćpaj jeszcze troche dluzej to co waliles i zaczną sie i zgiecia ; P
Ale zresztą to co pisales to dla mnie nie narkotyku .. Dla mnie to narkotyk to np . heroina , kokaina , a reszty nigdy nie nazwe narkotykiem .
Spróbuj powalic z 2-3 tygodnie browna to napewno zmienisz zdanie co do twojej wytrzymałosci na wjebanie sie ..
Tez jak zaczynalem walic hel to mówilem sobie ze ja to nigdy ale to nigdy sie nie wpierdole .. bo widzialem jak to moi znajomi maja problem z tym .. ale nawet teraz nie wiem kiedy naprawde tak sie wjebalem .. Nie pamietam tego ! ! Siedze i mysle kiedy ja sie uzaleznilem ? I nie mam pojecia .. pamietam tylko jak kiedys w pracy na noce mialem tak ze chcialem sie przespac a tu nie moge usnac i troche nogi mnie bolaly ..
wtedy nie wiedzialem ze to moze byc lekki skret .. a teraz wiem ze to byly poczatki skretow ..
Ale jak bylem juz w ciagu nie pamietam chyba jakos po szesciu miesiacach codziennego walenia moj kolega przyłączył sie do mnie . Jakieś 2 tygodnie jarał sobie ja oczywiscie pukałem .. I wkurwialo mnie i go namowilem zeby sobie strzelil .. No i strzeli spodobalo mu sie i nastepne 3 tygodnie strzelał ze mną . No ale pisze to po to zeby wam powiedziec ze ja to juz dawno bylem wtedy wjebany skrety i wgl . a ten koleszka przez caly czas czyli przez te 4 tygodnie NIGDY nie mial skreta ! Zawsze jak sie umawialismy zeby jechac po material to ja przewaznie na ostrym zgieciu jechalem .. (chyba ze dzien wczesniej mialem wiecej to sobie zostawialem ) a on nigdy .. ! Zawsze mnie pytal co to jest ten skret i wgl .. Zdziwilo mnie to ze on przez tyle czasu walil towar i ani razu go nie zlapal choć troche skręt .. Ja chyba jakos po 3 tygodniach grzania mialem pierwszego skreta ... teraz wiadome ze 2 - 3 dni i juz skret jest .. Nie grzeje teraz w ciągu . raz na tydzien (akurat wczoraj waliłem ) A miałem ciąg gdzies 14 - 16 miesięcy CODZIENNEGO grzania ! nie było dnia zebym chociaz cwiary nie walnął .. Z początku to i setka wysarczyła a pod koniec to 4-5 ćwiar na dzien musialem mieć .. Ale udało mi sie wyjsc .. Kupilem troche metadonu i zrobilem sobie kuracje w domu i jakos sie udalo .. Nie jestem w ciągu gdzies od Półtorej miesiąca .. Chociaz przez ten czas to raz na tydzien wale ćwiare ;)
Ale niedlugo zamierzam nawet i tego nie robić na jakiś czas ;P A narkomanem i tak bede do konca zycia !
Sorry ze to tak wszystko napisalem dziwnie ala wczoraj grzalem i dzis nie moge sie skupić na niczym innym .. ; / przepraszam ze to tak chaotycznie jest napisane ale mysle ze mnie zrozumiecie ; ) i mam nadziej ze Moderatorzy tego wielkiego forum nie odrzucą tego posta i dodadzą go .. ? Szacunek !
Pozdrawiam Wszystkich Narkusów i nie tylko ; ) hehe
Uwaga! Użytkownik czarny3211 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3309 / 21 / 0
Ale zresztą to co pisales to dla mnie nie narkotyku .. Dla mnie to narkotyk to np . heroina , kokaina , a reszty nigdy nie nazwe narkotykiem .
Kolejny, co ma własne definicje, które są zupełnie różne od tych ogólnie przyjętych. Są teraz w internecie darmowe słowniki, np. sjp.pwn.pl, sjp.pl (kompilacja słowników, wraz z tymi słabymi) - polecam zajrzeć nim się coś głupiego powie. Mogę sobie powiedzieć, że kodeina to nie opio, bo dla mnie opio zaczyna się od mocy H w górę, ale to nie będzie miało żadnej wartości. W języku się nie definiuje słów tak jak nam pasuje, tylko się używa gotowych definicji. Tak samo ja nie mogę definiować co to opioidy, bo jest już konkretna definicja.
sqrt(666)
ODPOWIEDZ
Posty: 537 • Strona 22 z 54
Artykuły
Newsy
[img]
Musk zażywał narkotyki w Białym Domu? Trump "ma nadzieję, że nie"

Donald Trump, komentując doniesienia "New York Timesa", wyraził nadzieję, że Elon Musk nie zażywał narkotyków w Białym Domu. Amerykański przywódca zdradził także, co zrobi z zakupioną od miliardera teslą. Od momentu odejścia Muska z administracji pomiędzy prezydentem a jego byłym doradcą trwa spór.

[img]
Jak służby rozbiły kokainowy szlak z Kostaryki do Europy?

Międzynarodowa operacja o kryptonimie „Purga-Calipso Guanacaste”, koordynowana w Europie przez Europol i prowadzona równolegle przez kostarykańską Policía de Control de Drogas, hiszpańską Guardia Civil oraz portugalską Polícia Judiciária, zlikwidowała szlak przerzutowy, którym od 2019 roku trafiały do Europy setki kilogramów kokainy ukrytej w mrożonym proszku juki i kontenerach z owocami.

[img]
Powracająca moda na dopalacze. RPD apeluje o sprawną interwencję

W sprawie edukacji dzieci i młodzieży na temat substancji psychoaktywnych zwróciła się Rzeczniczka Praw Dziecka do Ministry Edukacji. – Z rosnącym niepokojem odnotowuję kolejne doniesienia medialne alarmujące o powracającej wśród dzieci i młodzieży modzie na dopalacze. Prawdopodobnie szeroka dostępność tych nielegalnych substancji – sprzedawanych m.in. poprzez Internet – oraz ich relatywnie niska cena sprawiają, że środki zastępcze oraz nowe substancje psychoaktywne zyskują coraz większą popularność, także wśród młodych ludzi – wskazała Monika Horna-Cieślak w piśmie do MEN z 2 czerwca.