...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 2056 • Strona 196 z 206
  • 4 / / 0
Problem jest w tym że ja od 2 miesięcy też na alprze, 1mg dziennie ale tego się nie boje bo już schodziłem rolkami i był luz, zajmuje w pracy stanowisko kierownicze i nie mogę sobie na razie pozwolić na te 3 ciężkie dni więc od 3 dni jak jestem czysty od oksow to jestem na 400mg Tramalu i 2mg alpry. Jakieś lepsze sugestie?
  • 3237 / 551 / 0
Tramal z benzo na zejście z mocnych opio?
Pchasz się w silne uzależnienie mieszane kolego, jak za pierwszym razem był luz w zejściu to za drugim możesz się już wkopać na amen.
Nie mówię że to nie działa pomocniczo bo jak najbardziej tak jednak jeśli powyżej tygodnia będziesz to kontynuować to:
*machajacy papiez*
Zamień lepiej na słabsze wsparcie po tych paru dniach tak jak Ci wyżej koledzy doradzali, większe efekty długotrwałe osiągniesz.
https://youtu.be/XJPAk9ctb-Q

"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
  • 7 / 1 / 0
Przetrwałem detox. Brałem oxydolor od stycznia tego roku. Od sierpnia dawki 400 do 640 czasem blister czyli 800mg na dobę, czyli dawki chore. Donosowo czasem doustnie. Detox się zaczął we wtorek 19 listopada, pierwsze 7 dni to była istna tragedia, zimne poty, bóle, kąpiele, po których trzeba było się wytrzeć a ręcznik sprawiał tyle bólu, masakra, depresja, brak sił by wyjść po butelkę wody, jedzenie a jak już się doczłapałem to brak sił, by odkręcić wody butelkę a jak już jadłem to 3 nuggets zjadłem a przy 4 odruch wymiotny. Mogę tak wymieniać w kółko ale to nie ma sensu, 14 dnia, w którym dalej strasznie bolało, w którym depresja była tak ogromna, że nie byłem wstanie wstać z łóżka, ubrać się, zrobić śniadanie itp poszedłem na program substytucyjny, udało mi się od razu zastać psychiatrę, który mi przepisał bunurfin w dawkach 2mg (6:00) rano 2mg (18:00) wieczorem, dostałem jeszcze xanax 2mg, biorę z rana 0,5mg Xanaxu rano. Wlasnie tak lecę od 14 dnia. Dziś mija 19 dzień, odkąd nie biorę oxy i jestem strasznie z tego dumny. Na detoxie schudłem 10,5kg, ważyłem wtedy 69,5kg a teraz ważę 70/70,8kg a od 9 dnia jem bez opamiętania xD naprawde od 9 do 11 dnia po 2 pizze, 12 dnia przyjechała siostra z jedzeniem od babci, więc zajebiscie. Jak skończy mi się zapamiętać bunorfinu mam dostać bunondol, żebym zwiększyć dawkę małymi kroczkami.

Obstawa lekowa:
Pregabalina 300mg 1-0-1
Ketrel 25mg od 4 do 8tab 0-0-1
Perazin 50mg 1-1-1
Ketonal 150mg 1-0-1

Jak ktoś ma jakieś pytania to zapraszam do dyskusji.
  • 218 / 68 / 0
Teraz jeszcze „tylko” zejść z bupry… Czy zostajesz na programie, czy zapisał Ci receptę po prostu? I zapisał Ci psych 2mg alpry tak na wejściu? Facetowi wjebanemu w opio? Huh.
A 14. dnia dalej Cię napierdalały mięśnie/kości/etc?
lol [*]
  • 7 / 1 / 0
14 dnia napierdalalo ale oczywiście mniej niż dnia 10 a totalnie mniej niż 1-7 dnia. Zawsze jak robiłem detox co prawda z dawek 160-240mg/doba ale jednak to bolało do dnia 4/5 a potem już tylko lepiej ale nie tym razem. 1-7 dnia ból był paskudnie, paskudnie potwornie bolesny, 7-10 był już tylko raz paskudnie a od 11 był po prostu bolesny 100 razy słabiej ale jednak był paskudny i męczący już po takim czasie detoxu. Nigdy ale to nigdy ból nie trwał tak długo tylko też nigdy nie brałem dawek rzędu 800mg a może i więcej skoro paczka oxydoloru/oxylanu/oxypro 80mg starczała na 5 dni. Przepierdolilem grubo ponad 50k funtów na to gowno przez 4 lata i nigdy więcej tego kurestwa nie tknę bo aktualnie nie miałbym co jeść, co pić, gdzie spać, gdzie zrobić detox ani gdzie się za darmo przetrzymać gdyby nie kuzyn czyli ostatni członek rodziny, który chce mieć ze mną kontakt i mnie rozumie bo sam był wjebany. Wróciłem do polski do kuzyna na detox. A co do alpry to to był psychiatra z programu substycyjnego i tak, od tak mi wypisał xanax xD, 0,5mg pomaga elegancko i nie mam ochoty go cpac bo nigdy w benzo wkebany nie byłem. 14 dni bolesnej trzeźwości, 5 dni substytucji w której chce mi się żyć. bupry nie zeruję, zostaje na substytucji a moja terapeutka mówi że to będzie trwało od roku do lat trzech/cztereh. Tylko nie wiem co po tym czasie i żerowaniu, zobaczymy. A u was jak trzeźwość / substytucja? Ile trzeźwi od tego gówna jesteście?

a i najpierw dostałem receptę na bunorfin bo na program czeka się ok. miesiąc. Ja mam termin na 04.01.25 i wypisał mi bunorfin i xanax, żeby starczyło do tego czasu. Może dostanę bunondol a jak nie to bunorfin, terapeutka mówiła, że raczej bunondol bo lepiej można dawkę dopasować. Będę dawał znaka

scalono /Mx
jest to warn słowny nie liczący się do licznika, nie piszemy postów pod swoim własnym postem, jest dostępna opcja do 24h od napisania postu 'edytuj post' i z niej właśnie korzystamy, nawet przed akceptacją postu nie piszemy kolejnego, czekamy na akceptację i wtedy edytujemy. /Mx
  • 1 / / 0
Zażywałem benzodiazepiny od 17r życia, czyli ponad dwadzieścia lat. Tramal od 2014r do lipca tego roku. Praktycznie codziennie te same dawki jednego i drugiego - gram klona i gram tramca. Po latach nie miałem problemu z dostępem. Pracowałem praktycznie przez wszystkie lata. Nie wyobrażałem sobie, że kiedykolwiek przestanę. Cieszę się, że nie wskoczyłem na mocniejsze opio.
01.07 trafiłem do szpitala, po zażyciu nieznanej ilości leków. Pamiętam tylko opróżnianie kolejnych blistrów Tramalu. Mieszkałem na drugim piętrze dużego domu. Rodziców zainteresował huk - wtedy upadłem. Obudziłem się w szpitalu w Krk po 9 dniach ze śpiączki. Później starałem się posklejać rzeczywistość. Nie myślałem o samobójstwie. W każdym razie nie na serio. W szpitalu spędziłem 26 dni. Teraz zażywam 0,5 clona rano i 0,5 wieczorem.
Leki, które mógłbym mieć wcześniej na kilka miesięcy, zostały zarekwirowane przez starszych. Widocznie to było potrzebne, żebym mógł przestać.
Po powrocie do domu wiedziałem, że będę musiał się uczyć chodzić. Nogi właściwie były bezwładne. Wiedziałem, że benzodiazepiny są kardiotoksyczne - teraz wiem to na pewno. Zażywam kilka różnych leków. Nasercowe, na trzustkę i wątrobę + clona, bo miałem grand MAL po incydencie.
O dziwo nie tęsknię za Tramcem, czy dużymi ilościami benzodiazepin. Śpię dość dobrze i chodzę już bez chodzika, po drugiej rehabilitacji(pomijając szpitalną)
Psychicznie czuję się lepiej, niż wtedy kiedy brałem. Fajki nie smakują- rzuciłem nawet elektronika. Powinienem wrócić do względnego zdrowia. Próbowałem rzucić wiele razy zarówno tramal jak i bz. Teraz mam szansę. Minęło już prawie pół roku. Dużo zdrowia wszystkim. Szczególnie tym, którzy chcą żyć bez uzależnienia.
  • 218 / 68 / 0
@Neurovit gram klona? Dziennie? Jak się po tym nie przekręciłeś?
lol [*]
  • 1150 / 315 / 2
@ErenKruger to proste, wpieprzał neurovit, w końcu witaminki mają moc, szczególnie w takich dawkach jak w w/w preparacie, to taka osłona dymna przed wszelkim zuem.

sorki za offtop nie mogłem się powstrzymać xd
Wspomóż edycję narkopedii - https://narkopedia.org/
"Narkotyki to syf i mega biznes czaisz? ktoś żyje z Ciebie i Twoich ziomali"
  • 2809 / 364 / 0
09 grudnia 2024ErenKruger pisze:
@Neurovit gram klona? Dziennie? Jak się po tym nie przekręciłeś?
Prosze was gram klona dziennie chyba nie wierzycie w to ? . To oczywiste że to jakiś błąd w pisaniu bo w co jak co ale gram clona dziennie nie uwierze
  • 7 / 1 / 0
09 grudnia 2024Neurovit pisze:
Zażywałem benzodiazepiny od 17r życia, czyli ponad dwadzieścia lat. Tramal od 2014r do lipca tego roku. Praktycznie codziennie te same dawki jednego i drugiego - gram klona i gram tramca.
Po powrocie do domu wiedziałem, że będę musiał się uczyć chodzić. Nogi właściwie były bezwładne. Wiedziałem,
O dziwo nie tęsknię za Tramcem, czy dużymi ilościami benzodiazepin. Śpię dość dobrze i chodzę już bez chodzika. Dużo zdrowia wszystkim. Szczególnie tym, którzy chcą żyć bez uzależnienia.
Myślę, że dostałeś ogromną karę za rzeczy, które robiłeś. Cieszę się mimo wszystko, że chodzisz, że nie bierzesz, że masz motywację by żyć. Również życzę dużo zdrowia i trwania w abstynencji. U mnie 21 dzień leci, o 20:00 już 22 doba zacznie bo zacząłem detox o 20:00 19 listopada. Zacząłem malować, kupiłem sztalugę, płótna, farby akrylowe, pędzle bo w niedzielę namalowałem obraz na kartce, w którym siebie wyraziłem. I to tak obnażyłem wręcz że wszystkiego, obraz pokazuje jak ciężką drogę przeszedłem, pokazuje uzależnienie, agonie, depresję, brak ambicji, marzeń, motywacji, piekło ale ukazałem również w piękny sposób nadzieję, nowego mnie, trzeźwość, czystość, motywację, miłość, i ambicje. Pokochałem malowanie bo mogę wyrzucić z siebie to, co najgłębiej jest zakopane. Terapeutka dumna:), kuzyn dumny, z rodzicami coś tam rozmawiałem ale do kontaktu z nimi jeszcze długa droga. Pozdro dla każdego, miłego;)
ODPOWIEDZ
Posty: 2056 • Strona 196 z 206
Newsy
[img]
Medyczna marihuana kolejnym krokiem rozwoju karaibskiej Dominiki?

Dominika to niewielka karaibska wyspa, często mylona ze względu na podobną nazwę z o innym, większym państwem – Republiką Dominikany. Niemniej jednak, w obszarze legislacji konopnej to właśnie Wspólnota Dominiki zdaje się wytyczać kierunek dla wielu okolicznych państw.

[img]
Belgia: Rozbito gang przemytników kokainy

Policja rozbiła dużą grupę kokainową działającą w Belgii. Przemytnicy przywozili narkotyki z Ghany i Dominikany przez lotnisko w Brukseli. Następnie, przez port w Antwerpii, narkotyki były wysyłane za granicę. Niektórzy podejrzani spotykali się regularnie w barze shisha w Vilvoorde (Brabancja Flamandzka), aby omawiać swoje interesy.

[img]
Zniknęło 400 kg kokainy. Policjanci objęci śledztwem

Biura dwóch policjantów z Biura ds. Zwalczania Przestępczości Narkotykowej we francuskim Nanterre oraz ich domy zostały przeszukane przez IGPN (Wydział Wewnętrzny Inspektoratu Policji) w związku ze sprawą „Trident”. Chodzi o zaginięcie blisko pół tony kokainy. Według informacji „Le Parisien”, przeszukania przeprowadzono w biurach dwóch policjantów z wydziału antynarkotykowego oraz w ich domach. Zarekwirowano także ich tablety i komputery.