Więcej informacji: Opioidy w Narkopedii [H]yperreala
I czy warto wspomagać się antydepresantami? Mam pod ręką fluoksetynę. Jestem w 2 letnim ciągu na kodeinie w dawkach do 450mg w dzień i ostatnio też wieczorem 300mg, łącznie 750mg.
Ale i tak polecam detoks szpitalny na bunondolu,dwa tygodnie i po sprawie,wprawdzie pod koniec jak już odstawią bunondol jest lekka kreska tak z 5% tego co by się działo przy odstawce na sucho(nie róbcie tego to piekło na własne życzenie).
A inne pomysły typu NPLZ-ety,benzo,stoperan(no on jako jedyny pomaga choć nie zawsze) po prostu nie pomagają będziecie leżeć w łóżku 10 dni pozginani,będzie się lało z przodu i z tyłu,zero jedzenia kompletna niemoc,lęki ,bezsenność człowiek tylko myśli żeby przyjebać,minuty zamieniają się w godziny,kurewski ból nóg,rowerki,zmiana pozycja na lewo na wznak na prawo i nazad tak całe noce jakieś drgawki miokloniczne a i tak po tych dziesięciu dniach będziecie się czuć jak coś co kot przywlókł ze śmietnika.
Redukcja dawek także zazwyczaj nie skutkuje z prostego powodu że każdy sobie po 2,3 dniach pofolguje no i po redukcji.
Ufff rozpisałem się trochę ale jestem świeżo po detoksie w Suchym Jarze i mam powera.
Odpowiem sobie sam Retrowirus pisał w tym wątku, że po fentanylach cała sprawa powinna zamknąć się w tydzień. Dzisiaj trochę psychiczniak męczy. Pustka taka. Na nerwy już po skręcie pomaga Aspargin, meliska. Do tego elektrolity na wzmocnienie po sraniu, które trwało do wczoraj. :)
Na noc spróbuję już bez opio nawet w mikrych dawkach. Jak nie da rady zasnąć normalnie poleci coś z zestawu zolpidem, etizolam, hydroksyzyna. Najgorzej, że w zapasie Ulka, trochę fentów też, pewnie powinienem to wyjebać, albo oddać komuś, jak mi za jakiś czas odjebie znów próbować być sportowcem.
scalono/thermo
Druga noc to już Melatonina 5mg + 1 Validol, trochę zrelaksowało, ale zasnąć nie dało za cholerę nawet na chwilę. O 3 w nocy poszła mała porcja etizolamu - efekt średnio płytki sen przez 3h. Tym razem nieco łatwiej było wytrzymać mniejszą ilość snu, bo w porównaniu do poprzedniej nocy, stan emocjonalny wyraźnie lepszy. Sama bezsenność to już nie to co bezsenność + pierdolec.
Żeby stopniowo się wyregulować, tej nocy plan jest taki, żeby nie wrzucać już żadnego benzo, zastąpić go hydroksyzyną lub APAP Noc + oczywiście znowu Melatonina i może Validol jeśli nie będzie żadnego efektu. Mam nadzieję, że do niedzieli jako tako naprostuję to spanie, bo muszę już wtedy być za kółkiem. W dzień nie jest już źle, trochę czuć stawy, jak sobie o braku opio przypomną, czasem się kichnie, czasem gęsia skórka, trochę zadyszki i to tyle. Nastrój dużo lepszy, zdarza się, że coś nawet sprawi małą przyjemność. Tylko przez to gówniane spanie, brakuje sił w dzień (opio dawały przy krótkim śnie wyraźnego powera do działania jednak). W pracy trochę ludzie mnie irytują, bo ciągle coś chcą, taka robota.
PS. Mój ciąg trwał dzień w dzień jakieś 4 miesiące.
7 petycji przeciw reklamom i promocjom alkoholu, które mogą zmienić polskie prawo
Od 2019 roku trwa złota era medycyny psychodelicznej
Mąż polskiej noblistki myślał, że "popadł w szaleństwo". Badania nad psychodelikami w PRL
To nie rzeżucha. Internauci drwią z ujawnionej „plantacji” marihuany
Policjanci z Komisariatu Policji w Dębnie (woj. zachodniopomorskie) pochwalili się w zlikwidowaniem małej plantacji konopi indyjskich, które zaczął hodować w swoim domu jeden z mieszkańców gminy. Hodowla składała się z siedmiu jeszcze bardzo malutkich sadzonek. Zdjęcia całej instalacji dębniccy policjanci udostępnili w sieci. W mig w sieci zaroiło się od prześmiewczych komentarzy, które porównywały łup policjantów do… rzeżuchy. Tak bowiem wyglądały sadzonki ustawione obok siebie na jednym ze zdjęć.
Larwy ostryg bardziej "zestresowane". Wszystko przez narkotyki
Pod wpływem pochodzących ze ścieków narkotyków larwy ostryg poruszają się powoli i są zestresowane — wskazują najnowsze badania naukowe, na które powołuje się Polska Agencja Prasowa.
Maroko stawia na legalne konopie. Ulga dla tysięcy farmerów
Największy na świecie producent konopi indyjskich stawia na legalizację upraw. Po dekadach działania w cieniu, rolnicy z regionu Rif mogą wreszcie pracować bez obaw o aresztowanie. Legalizacja przynosi nowe możliwości, ale też wyzwania — nielegalny rynek wciąż ma się dobrze, a rolnicy narzekają na problemy z wypłatami za plony.
