TALK - Rozmowy [H]

[roman892]

Już teraz rozumiem dlaczego w stanach jakiś czas temu głośniej było o reklamie meth i dlaczego nie była to zwykła reklama typu nie bierz bla...bla...bla. amfetaminę też człowiek jadł jeszcze za czasów kiedy to była amfetamina a wyjebałem to z życia z dnia na dzień i niech bóg mi świadkiem że mówię prawdę. Ktoś pomyśli i zapyta dlaczego nie idę do specjalisty czy coś tylko farmazonie na forum.

Dlatego że nie ma moim zdaniem odpowiedniej pomocy w naszym kraju jeżeli chodzi o uzależnienie właśnie od meth. Z THC zrezygnowałem za czasów gimnazjalnych bo po jakiś tam 2 latach palenia miałem problemy w jebanym sklepie typu o kurwa oni wiedzą heh :). Nie czerpałem przyjemności to kończę proste. Z fetą tez jakoś nie pamiętam trudności z odstawieniem nagle zniknęła z życia potem całkowicie jej już nawet nie było można dostać no i ten smród... Pewnie jestem jedną z nie wielu osób gdzie przed przyjebaniem na sam zapach potrafiłem walnąć pawia.

Kolejna sprawa to to że nie wiem jakim cudem ale w PL dostępne tylko na dolnym śląsku. Mam znajomych z Radomia z Warszawy i wiem że tam nawet nie słyszeli o tym. Pytałem to albo śmiali się że dopalacze albo myśleli że chodzi o mefedron.

@icecube95
refleksje zawsze dobre ale z czystą głową o ile jest możliwość bo te właśnie po ciągach to tylko oszukiwanie się.

@Blu
Tak samo to widzę coś wie ale się biedna boi... Wekkend ten mam wolny pewnie prosto z autobusu wezmę standardowo taryfę i po połówkę pojadę no bo jak nie inaczej. Ale za czym nakarmię kolejny raz zepsutą duszę tym ścierwem przyznam się żonie. To gówno burza która się mi zbiera nad głową która i tak pierd***. Potem będę myślał co dalej i już pewnie raczej z jej wsparciem.

Nie planuje gorzkich żali itp. bo tak na prawdę po jakimś czasie z tym gównem i tak więcej spraw staje się obojętne i nie rusza. Ale myślę że duszę jeszcze posiadam bo akurat do najbliższych słabość mam. Na dzień dzisiejszy u nas w kraju szansy i tak nie widzę. Sporo zarabiam więc nawet myślę o wycieczce do USA gdzie to ścierwo bardziej znane a z nią u boku może się udać. Na pewno co jakiś czas tu coś nabazgram jak coś zacznie się zmieniać. Tak jak piszę mnie to już nie smuci tylko ostro wkur*** Pozdrawiam.

Dodano akapity -- 909

[SztywnyM]

Wypowie się ktoś na temat gotowania metodą "shake bake"

[But_But]

Witam chcialbym sie przywitac gdyz jest to moj pierwszy post na forum. Załozyłem nowy temat ponieważ liczę na większą pomoc od innych użytkownikow, w ogolnych moglo by zaginac bez sensownych odpowiedzi

Wiec: moj kontakt z subst.psych.jest i był znikomy - raz amfa, kilkukrotnie zioło i raz pixa. Ale na temat - zakupilem grama mety i nie wiem jak do tego sensownie podejsc, oczywiscie wiem jak to rozkruszyc i wciagac tylko mam dylemat (moze bardziej obawy) co do dawkowania. Wage mam dokladna, podzielilem sobie setke na 5 czesci czyli po ok.20mg i sobie wciagam jednak czuje bardzo znikome dzialanie, moze na pol godziny.

Kolejne kreski powoduja tylko szybsze bicie serca
I nic wiecej. Chcialbym poczuc to pelne dzialanie meth, wiec jakie kreski powinienem brac? Troche boje sie ze dostane jakiegos zawalu czy wylewu dlatego biore takie znikome ilosci. Wiec niech mi ktos powie czy lepiej brac setke na raz, na dwa czy bez znaczenia jesli dociagam co jakis czas? Czy jest to na tyle grozne ze moze mi sie cos stac? Dodam że ważę 85kg.Prosze o odpowiedzi i dziekuje

Dodano akapity -- 909

[EmeritusIII]

może ktoś sprzedał ci tzw. kryształ (randomowy beta-keton) zamiast meth
wez ok. 50mg na raz also mam nadzieje ze masz benzo :)

[Franklin27]

Tak 50 mg na raz ja wsadziłem w siebie aż tyle ze mięśnia mi urosły i widziałem zielone i brązowe robaczki takie z skrzydełkami tylko te zółte wciągałem pyszne było. meth to najlepszy narkotyk z tego co mi wiadomo.

[But_But]

To jest 100% meta od zaufanej osoby
On bierze setke na raz i czuje sie zajebiscie, ja boje sie tyle wziac chociaz ostatniej nocy przerobilem okolo 80 mg w 3-4 kreskach z odstepami czasowymi i mialem sporo problemow zeby zasnac udalo mi sie kolo 11 ale spalem tylko 4h i wstajac dalej czulem sie jakby na highu
Do tego nie wiem czemu ale mam obawy o swoje zycie :D wezme to i potem przez godzine potrafie kontrolowac caly czas prace serca co raczej nie jest normalne.
No i czemu benzo? Jak juz to jakie? No i brac tabletke przed kreskami mety czy po?

[Franklin27]

But_But Jak Ty piszesz o spaniu ja nie spałem po trzy cztery dni i jakoś chodziłem po ulicach dziwię się sam sobie ze nie padłem. Ale tak już jest w mani. Dobrze ze kontrolujesz ułożenie serca bo gdybyś tego nie robił nie biłoby mocniej a raczej by mogło zatrzymać się na jakimś etapie. Bicie serca po narkotykach jest przyjemne mocne. Nie bierz benzo, przed ścieżkami mety lepiej walnij dwusetke i browarka. Lub dwa i zjedz pizzuche. A potem można walić.

[hess]

przed ścieżkami mety lepiej walnij dwusetke i browarka. Lub dwa... A potem można walić.

Bądź tak łaskawy i jebnij się w łep przed tym jak zdecydujesz sie napisać cokolwiek.

[SztywnyM]

Po normalnym piko spanie wybij sobie z glowy. 0.50mg i wyjebany nie ma zawodnika jeżeli się nie wali regularnie i często nie powinno być tolerki jeżeli kryształ jest metaamfetamina

[KrysztalowyKsiaze]

Witam wszytskich potrzebuję porady ;) otóż w miniony weekend przydarzyło mi się coś czego wcześniej nie doświadczyłem. Zaczęło się od tego, że w sobotni wieczór miałem dosyć mocną zjebunde po amfie, działo się to wszystko na urodzinach koleżanki. Jeden z moich znajomych chciał mi umilić ten wieczór więc posypał raz pierwszy , jakieś 0.4 na łebka, drugi raz jakąś godzinę po pierwszej rysie wleciała podobna dawka , za trzecim razem z powodu małej już ilości materiału wyszło po jakieś 0.2 , mniej więcej godzinkę po ostatniej kresce (a była to też amfa) przyjechało jeszcze kilku znajomych i jeden zaproponował metamfetamine bo akurat miał jej trochę w zanadrzu , więc długo się nie dałem namawiać i przyjąłem dawkę mety (ok. 0.3 - 0.4 g.) po wyjściu z łazienki od razu poczułem mega wystrzał , zaczęło kręcić mi się w głowie , mało pamiętam i wiem że otoczenie przybrało niebieskawe barwy , wyszedłem na zewnątrz , nie powiem że trochę się wystraszyłem, ewentualnej zapaści czy innych nieciekawych skutków , po jakimś czasie (ok.15 min) mi przeszło i czułem się po prostu "wystrzelony" czyli normalna faza po stymulantach. Teraz pytanko , czy ktoś z Was zna odpowiedź czy to przedawkowanie mety tak zadziałało ? może to przez mieszanie amfy z metą ? czy może zamiast metamfetaminy było to coś innego typu mefix ?? z góry dzięki za pomoc ;)

Przeniesiono z działu "kokaina i inne stymulanty". | STR88

Nikt nie jest w stanie odpowiedzieć Ci na Twoje pytania czy to była meta czy nie. Pewne jest to, że mógł tam być jakiś procent tej substancji. 0.3/0.4 (pewnie na oko określałeś) mety stosunkowo czystej pewnie Twój organizm bym nie przeżył na raz. Ważne jest też jaką masz już tolerkę na stymulanty bo jak wpierdalałeś przez kilka lat speeda w dużych dawkach to też możliwe, że to była dobra meta a Ciebie porobiło jak zawsze. Wiem po sobie, że po żarciu miesiącami mety tolerka podskoczyła do tego stopnia, że kokaina nawet nie zadziałała jak próbowałem, poprawianie nie dało nic, dopiero szczur mety dał pożądane efekty.

Dzięki za odpowiedź , tolerki raczej dużej nie mam bo głównie leciałem na fecie i to nie długo bo max przez rok, do dziś nie znam odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie ale wiem, że to najmocniejszy sprzęcior jakiego miałem okazje jeść hehe jutro będę miał mefistosa i zobacze czy odczucia będą podobne po podobnej dawce , bo z tym specyfikiem (mefem) dużo styczności nie miałem , raz próbowałem ale byłem tak masakrycznie najarany, że nie wiem nawet jaki kolor to miało haha podobno mnie troche wyjebało ale 0 pamięci , Pozdro :-D

Scalono - IGH909

Witam wszytskich potrzebuję porady ;) otóż w miniony weekend przydarzyło mi się coś czego wcześniej nie doświadczyłem. Zaczęło się od tego, że w sobotni wieczór miałem dosyć mocną zjebunde po amfie, działo się to wszystko na urodzinach koleżanki. Jeden z moich znajomych chciał mi umilić ten wieczór więc posypał raz pierwszy , jakieś 0.4 na łebka, drugi raz jakąś godzinę po pierwszej rysie wleciała podobna dawka , za trzecim razem z powodu małej już ilości materiału wyszło po jakieś 0.2 , mniej więcej godzinkę po ostatniej kresce (a była to też amfa) przyjechało jeszcze kilku znajomych i jeden zaproponował metamfetamine bo akurat miał jej trochę w zanadrzu , więc długo się nie dałem namawiać i przyjąłem dawkę mety (ok. 0.3 - 0.4 g.) po wyjściu z łazienki od razu poczułem mega wystrzał , zaczęło kręcić mi się w głowie , mało pamiętam i wiem że otoczenie przybrało niebieskawe barwy , wyszedłem na zewnątrz , nie powiem że trochę się wystraszyłem, ewentualnej zapaści czy innych nieciekawych skutków , po jakimś czasie (ok.15 min) mi przeszło i czułem się po prostu "wystrzelony" czyli normalna faza po stymulantach. Teraz pytanko , czy ktoś z Was zna odpowiedź czy to przedawkowanie mety tak zadziałało ? może to przez mieszanie amfy z metą ? czy może zamiast metamfetaminy było to coś innego typu mefix ?? z góry dzięki za pomoc ;)

Przeniesiono z działu "kokaina i inne stymulanty". | STR88

Wątpię, ja po 4 letnim stażu brałbym się więcej niż 120-150 wziąć, po jakim czasie zasnąłem? Po takiej dawce dobrego piko byś biegał z 3 dni

Nie no spać poszedłem wieczorem następnego dnia więc pewnie to nie meth, po mefie podobno się widzi w dziwnych kolorach czasem więc strzelam, że to może być mefisto :-D