Więcej informacji: DOx w Narkopedii [H]yperreala, TMA w Narkopedii [H]yperreala
Uwierz we mnie.
Wierzę w was. Wierzę, że nie nadaremnie. Młode pokolenie, ostrzeżenie, życie z gównem nie ciekawsze... To nie koniec, tutaj zacznę.
Jeszcze raz powtórzę, co wpoiło mi podwórze: trzymać się jak najdłużej.
Uwierz we mnie.
Wierzę w was. Wierzę, że nie nadaremnie. Młode pokolenie, ostrzeżenie, życie z gównem nie ciekawsze... To nie koniec, tutaj zacznę.
Jeszcze raz powtórzę, co wpoiło mi podwórze: trzymać się jak najdłużej.
Uwierz we mnie.
Wierzę w was. Wierzę, że nie nadaremnie. Młode pokolenie, ostrzeżenie, życie z gównem nie ciekawsze... To nie koniec, tutaj zacznę.
Jeszcze raz powtórzę, co wpoiło mi podwórze: trzymać się jak najdłużej.
Jasny pisze:Jeśli przedwczoraj 5mg podziałało satysfakcjonująco to czy dzisiaj 8mg zadziała dobrze ? W razie co mam jeszcze MeOPP i pFPP które zapewne zwiększa wizuale :D :diabolic:
Razem z dziewczyną koło 11-12 zarzucamy po 2 kartony każdy po 4 mg (leżały baaaaardzo długo w szafce, więc mogły stracić trochę 'mocy'). Zaraz po tym wychodzimy z domu, po okołu 20 minutach zaczyna mi mówić, że źle się czuje, że boli ją głowa, brzuch, świdruje wierci, dodatkowo kręci jej się w głowie, problem dość poważny bo pojechaliśmy do galerii po prezenty gwiazdkowe. Strasznie zbladła, więc postanowiliśmy wrócić do domu. Ona się położyła, ja sobie chodziłem po pokoju, nie wiedząc co robić. Nie czułem żadnych efektów ani nie czułem się inaczej. Koło 13 zacząłem czuć delikatną zamianę percepcji, na kanapie pojawiły się charakterystyczne wzorki, gałęzie drzew za oknem, zaczęły się rozmazywać i zyskały kolorową poświatę, na dywanie włoski falowały i tworzyły bardzo subtelne wzory. Wyjrzałem za okno, na chodniku kamyczki tworzyły dobrze znane wzory, żółte, filetowe, i zielone kropki ułożone były w charakterystyczne pawie oka. Dziewczyna cały czas zarzekała na bóle, ale mówiła że trochę jej lepiej i chce się jej jeść. ;) Poleżała trochę, a ja wkręcałem się powoli. Postanowiłem skręcić bata z AM-2201, kurde nigdy nie miałem z tym takiego problemu, bletka dwoiła się w oczach, ręce się trzęsły, chaos! Spaliliśmy to i to był najlepszy moment na tej fazie, położyłem się na łóżku i zamknąłem oczy, CEV były świetne, chwile spędziłem z nimi i otworzyłem oczy. Na białych ścianach zobaczyłem kolory i wzory, wzorki delikatne, ale kolory wyraźne i żywe, wszystko się obracało i wirowało, nie było to jakoś miażdżące, ale wyglądało ładnie. Nie porównałbym tego innych psychodelików, do tryptamin było temu daleko, do 25D też, do BDFów bardzo. Mimo wszystko było przyjemnie i trochę kolorowo, niestety mojej dziewczynie nie wkręciło się za bardzo, miała trochę lepszy nastrój i lekkie wizuale, ale nie podziałało a nią tak jak na mnie. Później jeszcze paliliśmy 2 razy, ale tylko pierwszy był taki przyjemny, później faza traciła na sile i koło 21 nie było już żadnych efektów wizualnych, zostało trochę dziwny stan i pobudzenie. Nie dało się zasnąć, położyłem się koło 1, a zasnąłem dopiero po 6. Ogólnie było fajnie, ale bez szału. Jak mogę polecam inne psychodeliki.
Analiza danych: Otwarcie legalnych sklepów z marihuaną powiązane ze spadkiem zgonów opioidowych
Polacy a marihuana w 2025 roku: Co mówią najnowsze badania?
Młodzież i marihuana w Polsce – jak realnie minimalizować ryzyko?
Europa zasypana kokainą. Rekordowy przemyt i miliardowe zyski narkotykowych karteli
Unia Europejska stała się światowym centrum przemytu i konsumpcji kokainy, a rekordowe konfiskaty nie są w stanie zatrzymać fali białego proszku zalewającej kontynent. Jak alarmuje hiszpański dziennik „El Pais”, powołując się na dane światowych i unijnych agencji antynarkotykowych, nigdy wcześniej na świecie nie produkowano ani nie konsumowano tak dużej ilości tego narkotyku. Rynek jest wart miliardy euro, a na granicach UE działa ponad 440 potężnych organizacji przestępczych.
Alkohol daleko od kasy i z brzydką etykietą
Minister Katarzyna Kęcka o walce z piciem w "Miodowej 15".
Firmowa wigilia na trzeźwo? Alkohol wciąż jest niepisaną normą w biznesie
Picie alkoholu w pracy i podczas firmowych spotkań generuje rosnące koszty dla firm - od wzrostu absencji po spadek produktywności. Presja picia w środowisku korporacyjnym nadal jest odczuwalna, jednak coraz częściej widoczna jest też chęć tworzenia bardziej inkluzywnej kultury organizacyjnej, bez alkoholu jako obowiązkowego elementu integracji.
