Dezoksyefedryna, metyloamfetamina, meth
Więcej informacji: Metamfetamina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 225 • Strona 16 z 23
  • 110 / 1 / 0
Machine205 : Nie zamierzam brac nic po za lekami od psychiatry i to zgodnie z jego zaleceniami. Jeżeli to kwestia jedynie poziomu serotoniny i pozostanę przy fluo to będę je musiał brac do końca życia. Ponoc wiele osób zrywało leczenie gdyż uważały że same sobie poradzą i nie chcą byc zależne od leków. Mi nie przeszkadza że jestem zależny od jakiegoś leku, ważne jest to abym normalnie funkcjonował. Żeby mój mózg działał prawidłowo. Nie zamierzam zawierac znajomosci z następnymi substancjami psychoaktywnymi ani odświeżac starych. Zbyt wiele jest do stracenia by tak głupio ryzykowac. ;-)
Jest dobrze, w końcu nic nie dzieje się bez powodu.
  • 370 / 13 / 0
Oczywiście, tak tylko wtrącam ;-)

Swoją drogą, trochę nie wierzę w "niedobory serotoniny, dopaminy, etc." i niby wynikające stąd problemy z psychiką (depresja, przemęczenie, etc.). OK, po maratonie na stymulantach, gdy naturalna równowaga przekaźników zostaje zaburzona, faktycznie to może mieć miejsce. Ale w naturalnej sytuacji za niedowład psychiczny odpowiada nic innego jak utworzony przez człowieka model świata - czyli konfiguracja sieci neuronów. Jeśli czujesz się źle, a nie było wtrącania się chemią, znaczy, że odpowiada za to twój obraz świata, to, jak on ci się ułożył w głowie - i to jego należy zmieniać. Oczywiście lekarze średniowiecza (dzisiejsi), nie wiedząc, jak działa mózg, myślą sobie: ale dodaliśmy mu serotoniny i mu się polepszyło! Znaczy, że miał niedobór! A naturalnym leczeniem niedoboru jest oczywiście suplementacja! - Tyle że w rzeczywistości to takie samo zaburzanie naturalnej równowagi przekaźników, jak w przypadku stymulantów (czy zresztą jakichkolwiek subst. psychoaktywnych). Nie przywracamy stanu normalnego, nie wychodzimy z minusu na zero. Po prostu ćpamy i cieszymy się stanem naćpania ;-)
Oczywiście to może prowadzić koniec końców do globalnej i permanentnej zmiany modelu świata na dobre. Więc, nie mówię, że to koniecznie źle. Ale może i nie prowadzić, i z tego trzeba zdawać sprawę :rolleyes:
Uwaga! Użytkownik Machine205 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 406 / 3 / 0
Nie sądzę, abyś musiał cokolwiek brać do końca życia. Ludzki mózg jest bardzo "elastyczny". Dzisiaj może nie wszystko działa w nim idealnie, ale za jakiś czas powinno wrócić do normy.

Masz dwa spojrzenia na tą samą kwestię:

1. Poziom neuroprzekaźników, na które wpływają leki, używki, dieta, geny, styl życia. Powiedzmy, że fluoksetyna w tej chwili Ci pomoże. Pamiętaj tylko, że mózg łatwo przyzwyczaja się do takich metod pomocy.

2. Sposób patrzenia na świat i Twoje emocje. Nikt nie jest idealny, nie zawsze podejmuje najlepsze decyzje i nie zawsze życie to droga samych sukcesów. Ważne, że robisz tyle ile możesz, żeby było lepiej. Wiem, wiem prosto się pisze. Tylko, że nie ma jednej recepty ani też nikt nie dostaje tutaj nagrody typu "moje życie udało mi się najlepiej". Staraj się i zobacz co przyniesie. Nie popadaj w schemat w rodzaju "ten ma więcej kasy, władzy, ładniejszą kobietę". Co z tego ? Czy będzie bardziej szczęśliwy od Ciebie ? Nie koniecznie.

Jeszcze jedno. Negatywne myślenie potrafi dużo skuteczniej zarżnąć odczuwanie przyjemnych stron życia niż chemia. Nie wiem czy inni się zgodzą z taką tezą, ale jestem zainteresowany opiniami.
Fikcja literacka.
Rooty, keyloggery i zdalna administracja
Konta, podpisy i tania sensacja
Logi, podsłuchy i w podświadomość wkręty
Czy to fakty czy pozory ?
Życie czy przekręty ?
Eskapizm
  • 110 / 1 / 0
Machine205: Jakoś nie wierzę że to światopogląd może powodowac taki stan. Depresja to choroba i nie występuje tylko u osób które wcześniej coś brały. Co do lekarzy to owszem, masz rację. Oni tak myślą. Pozostaje miec nadzieję że uda im się trafic i że ja się będe dobrze czuł, stanę w końcu na nogi.

Morbid Angel: Co do 1 to masz rację, fluoksetyna uzależnia. Jeżeli jednak tolerancja nie będzie rosła to wystarczy ona do podniesienia się. Podniesienie się jest teraz najistotniejszą sprawą. Co do 2 to owszem, zawsze dawac z siebie jak najwięcej. Jednak osoba która myśli pozytywnie da od siebie o wiele więcej niż osoba która myśli pesymistycznie.

Co do samej fluoksetyny ostatnio zauważyłem że najlepiej mi się myśli około godziny 10 i mam wtedy najlepsze samopoczucie. Motywacja niestety nie wzrosła w znaczący sposób. Dzisiaj żle się czułem około godziny 15, zimne poty, trochę bólu głowy i miałem takie trochę oderwania od rzeczywistości, jeszcze gorzej ją pojmowałem niż zwykle. Mam nadzieję że to przejdzie i że jest to efektem przyzwyczajania się do leku przez organizm.
Jest dobrze, w końcu nic nie dzieje się bez powodu.
  • 406 / 3 / 0
Uzależnia wszystko co poprawia nastrój. Bez względu na nazwę czy sposób działania. Kwestia podejścia i sposobu użycia np. wypijesz w weekend kilka piw ze znajomymi i jest ok, ale jak zaczniesz pić po kilka codziennie to już co innego. Jasne, że nie ma co przesadzać i liczyć wszystkiego. Chodzi o to, żeby dana substancja nie stała się sposobem na życie.

Jeśli coś ingeruje w pracę mózgu, to podane przez Ciebie objawy mogą występować. Gdyby zbytnio się nasiliły albo trwały za długo to powiedz o tym lekarzowi.
Fikcja literacka.
Rooty, keyloggery i zdalna administracja
Konta, podpisy i tania sensacja
Logi, podsłuchy i w podświadomość wkręty
Czy to fakty czy pozory ?
Życie czy przekręty ?
Eskapizm
  • 176 / 2 / 0
Sorry, że się wtrącę, ale nie bagatelizował bym wpływu widzenia świata na samopoczucie, uczucia? emocje? ,pozytywne czy negatywne są odzwierciedleniem tego co się dzieje wokół życia danego człowieka.
W myśl zasady "akcja-reakcja" %-D
Ot. Polecam ten filmik, tak ,aby zobaczyć inny punkt widzenia. Jest tam mowa między innymi o lekach.
http://www.youtube.com/watch?v=eKjxWlHYRbs
  • 576 / 11 / 0
Pamiętaj, że dziurawiec możesz odstawić prawie od razu - nie chodzi mi o mixy bo to zbyt groźne jest, ale o to że zwiększa oprócz dopaminy także GABA, serotoninę, noradrenalinę i glutaminian. Innymi słowy nie będą sobie systemy biochemiczne nawzajem przeszkadzać jeśli wszystkie neuroprzekaźniki się zwiększą w mniej więcej równym stopniu, więc lepiej brać to niż fluo, no i tańsze jest :-D. Na tle badań naukowych zazwyczaj wychodzi lepiej od SSRI.
Set&setting sprawiają, czy dana substancja działa wg nas pozytywnie lub negatywnie. Poglądy i stosunek do otoczenia są tego częścią, te rzeczy są wewnątrz ciebie - spróbuj je najpierw zmienić zamiast grzebać w neurochemii mózgu bo to prawdopodobnie nic nie da na dłuższą metę. Pamiętam jak gdzieś podawali pacjentom noradrenalinę i zależnie od tego, czy otoczenie było negatywne czy nie to czuli euforie, rozdrażnienie lub wściekłość.To samo tyczy się serotoniny, czy nawet dopaminy, czyli w myśl to umysł panuje nad materią ;-).
piwny pisze:
Ot. Polecam ten filmik, tak ,aby zobaczyć inny punkt widzenia. Jest tam mowa między innymi o lekach.
http://www.youtube.com/watch?v=eKjxWlHYRbs
NEW AGE ALERT!
Ostatnio zmieniony 11 września 2011 przez howlman, łącznie zmieniany 1 raz.
Uwaga! Użytkownik howlman nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 253 / 3 / 0
Jeżeli jesteś jeszcze uczniem szkoły średniej (a jesteś) - czyli tak naprawdę nieukształtowaną do końca jednostką, jeżeli nie występowały u Ciebie ciężkie objawy, np. derealizacja/depersonalizacja, jeżeli nie było prób samobójczych, to rozwiązaniem powinna być - poza oczywistymi czynnikami jak choćby dieta - psychoterapia. Nie u pierwszego lepszego magistra, ale jak szukać pomocy tego typu, to już powinieneś się domyślić sam.

Powiem Ci jak to może wyglądać: fluoksetyna to kupa, przereklamowana, bo swojego czasu na prozacu zarobiono ogromne pieniądze. Wielu użytkowników ssri powie Ci, że fluo to kupa. Jedynym argumentem na rzecz przepisania Tobie właśnie jej może być fakt, że aktywizuje silniej niż inne - jest mało selektywna. Więc jeżeli fluo się nie sprawdzi, a to prawdopodobne, to masz spierdolone dwa miesiące, minimum, bo może lekarz to pociągnąć dłużej i potem dopiero zrezygnować - fluo rozkręca się zdecydowanie najdłużej. Dochodzi też możliwość zwiększenia dawki, co znowu zabierze czas na oczekiwanie rezultatów. Potem przeskoczysz na inny lek, nie licząc przerwy, jaka jest wskazana przy zmienianiu preparatów, znowu stracisz miesiąc - dwa na oczekiwania. A co jeżeli znowu nie trafisz? To bardzo pospolita sytuacja. Pamiętaj też, że początki na ssri bywają bardzo ciężkie, więc nastaw się, iż może być gorzej niż na 'sucho'. Jesteś młody, czas ucieka, a Ty wydany na pastwę felczera zmieniasz leki na coraz to nowe. W końcu trafiasz na coś, po czym czujesz się zajebiśćie i jesz to rok, czy ileś tam. Odstawiasz. Domek z kart upada. I tak w kółko. Reasumując, istnieje duże ryzyko, że wpierdalasz się w bagno, pozornie nieszkodliwe, jednak de facto wyniszczające. Tym bardziej, że sam nie jesteś w stanie sobie pomóc i ślepo wierzysz lekarzowi, a uwierz mi, że po latach doświadczeń z nimi stanowczo mogę stwierdzić, iż to nie jest dobry pomysł...

Pamiętaj, że ssri to substancja psychoaktywna jak każda inna i to, że wykorzystuje się ją w psychiatrii niczego nie zmienia. To, że jedziesz na leku z apteki, a nie z ulicy, nie zmienia faktu, że modyfikujesz neurochemię. Innymi słowy: ĆPASZ. SSRI to nie żadne leki. Z niczego Cię nie wyleczą.
Uwaga! Użytkownik Vincent Vega jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 110 / 1 / 0
Morbid Angel: Muszę się pilnowac by nie brac fluoksetyny rekreacyjnie a jedynie do normalnego leczenia. To podobnie jak z morfiną, stosowana jako lek przeciwbólowy nie uzależnia, lecz stosowana rekreacyjnie uzależnia już bardzo mocno.

Piwny : Nie wtrącasz się. ;-) Na pewno otoczenie ma wpływ na człowieka i na mnie też miało. Tyle że mi się udało z tym wygrac, został tylko jeden szczegół który generuje mnóstwo negatywnych emocji - moja inteligencja. A za link dzięki, chętnie obejrzę ;-)

Howlman: Zmieniłem i to sporo, jednak z niektórych ideałów nie zrezygnuje i się nie poddam bez walki. Jeżeli psychiatra będzie coś kręcił z fluoksetyną, chciał zwiększac dawki itp. zamiast dac mi jakiś lek który zwiększa także poziom dopaminy by obalic jedną teorię to zacznę kurację dziurawcem. Jedynie będę musiał o nim sporo poczytac by się nie nabawic zespołu serotoninowego ani cpac zamiast się leczyc. ;-)

Vincent Vega: Zarówno derealizację jak i myśli samobójcze miałem. Miałem już takie zrywy że idę się zabic na szczęście do niczego nie doszło... Wiem że tak to może wyglądac tyle że ja nie mam wyboru. Spójrz na nazwę tego tematu. Widzisz ile desperacji się w nim kryje?
Jest dobrze, w końcu nic nie dzieje się bez powodu.
  • 406 / 3 / 0
Zdecydowanie desperacja jest powodem założenia tego wątku. Temat, którego wcześniej nie było i pewnie nie będzie. Właśnie Ty masz wybór. Nie jesteś nie świadomym dresikiem z ulicy, którego ktoś poczęstował metą. Taki ktoś od razu łyka sposób myślenia w stylu "przecież to jest zajebiste, a każdy dzień musi być zajebisty".

Samobójstwo zmieni tylko to, że Ciebie nie będzie. Reszta potoczy się tak samo, ale już bez Ciebie. Kilku najbliższym osobom zafundujesz emocjonalny rozpierdol. Inni czasem wspomną, że ktoś taki żył. Tylko tyle.

Zawsze masz wybór. Swój własny wybór. Pewnie myślisz, że Twoje życie jest trudniejsze niż całej reszty. Może tak rzeczywiście jest. Tylko, że Ty możesz więcej. Włożysz więcej pracy, ale może więcej osiągniesz ?

Polecam ten kawałek. Mniejsza o gatunek muzyki. Tekst także nie opisuje idealnie Twojej sytuacji. Chodzi mi o przekaz emocjonalny. Cała płyta jest warta posłuchania. Link: http://www.youtube.com/watch?v=poEnxji_3ZE
Fikcja literacka.
Rooty, keyloggery i zdalna administracja
Konta, podpisy i tania sensacja
Logi, podsłuchy i w podświadomość wkręty
Czy to fakty czy pozory ?
Życie czy przekręty ?
Eskapizm
ODPOWIEDZ
Posty: 225 • Strona 16 z 23
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Newsy
[img]
Donald Trump podpisał ustawę rekryminalizującą produkty z konopi zawierające THC

Historyczny zwrot w amerykańskiej polityce konopnej. Prezydent Donald Trump podpisał ustawę budżetową, która zawiera kontrowersyjne zapisy. W praktyce oznaczają one rekryminalizację konopi w USA. Nowe prawo uderza w tysiące produktów z THC, w tym popularne Delta-8. To radykalne cofnięcie liberalizacji, którą Trump sam wprowadził, podpisując słynną ustawę Farm Bill w 2018 roku. Decyzja zapadła po tygodniach paraliżu rządu. Izba Reprezentantów przyjęła pakiet w środę, głosami 222 do 209.

[img]
Danii: jazda autem po zażyciu gazu rozweselającego na równi z jazdą pod wpływem narkotyków

W Danii prawnie zabronione jest prowadzenie samochodu pod wpływem gazu rozweselającego (podtlenku azotu). W takim wypadku kierowca będzie traktowany tak, jakby zażył narkotyki, i może stracić prawo jazdy na trzy lata

[img]
Joint przed badaniem. Lider Lewicy zachęca młodych do unikania poboru do wojska

Młodzi mężczyźni, którzy chcą uniknąć poboru, powinni zapalić jointa przed wojskowym badaniem lekarskim – poradził współprzewodniczący partii Lewica (Die Linke) Jan van Aken. Ugrupowanie przygotowuje poradnik, jak uniknąć służby wojskowej.