TALK - Rozmowy [H]

[ziper]

dla mnie to jakoś bardziej tramalową fazę przypomina. niby się spać chciało bardzo, ale ciężko było zasnąć, to raczej był półsen. źrenice w końcu zmniejszyło co w sumie nawet dla kody się do tej pory nie udawało bo mam non stop duże, nawet nic nie biorąc. ryje w ogóle nie miałem czerwonego (no prawie w ogóle) a jak po kodzie zwykle przy reakcji swędzi mnie tylko głowa to po makiwarze swędziało wszystko oprócz głowy, trochę to dziwne. zakładając, że przy 40 makówkach jest średnia faza,
bo nie do końca tego oczekiwałem. ile radzicie opierdolić dzisiaj maków? i czy w łodygach jest na tyle morfiny żeby warto było się pierdolić z tym i je siekać? zaznaczam, że z makówek nie zbieram mleczka tylko do gara i wygniatam

[ooo]

12.1 cm lodyzki zielonej ;) sie nadaje reszta zawiera znikome ilosci wiec szkoda psuc smaku

[Dzielnicowy]

Fiesta, a jak jest jak zbierzemy zielone krzaki, głównie łodygi, czy wysuszeniu będzie tam jakaś znikoma część opiatów?? Bo skoro w zielonym znajduje się mleczko to chyba morfina się nie ulotni przy odpowiednim suszeniu.
Edit: Właśnie przeprowadziłem eksperyment, wypiłem wywar ze suchych łodyg maków i czuję opiatowe działanie, więc jednak coś w tym jest.

Jeszcze jedno pytanie jak z biodostępnością per. rectum??

[chlorekturbokofeiny]

Kurde chyba wreszcie natrafiłem na mak który jest na 100 % wysokomorfinowy , tak gorzkiego i piekącego smaku nigdy jeszcze nie spotkałem w żadnym innym maczku , i na dodatek język mi po tym mleku znieczuliło , zaniedługo zrobie z niego makiwarkę :D

[ziper]

a ja to pierdolę już, bo mimo, że mleczko gorzkie, piekące to nie mam po tym euforii tylko reakcja histaminowa, małe źrenice, ciężko się odlać i spać się kurewsko chce. wczoraj 40 dzisiaj 80 i dalej to samo bez euforii. wina tolerancji to nie jest bo kody 300 mnie robi dobrze

[Masterfilter]

Dopierdol metkat. Serio mówię.
@chlorek
Sorry, ale wybitnie mnie wkurwiasz. Sprawiasz wrażenie świeżaka, który jest tak zajarany swoim pierwszym sezonem, że powtarza bzdety, których się naczytał. Mleczko gorzkie my ass...
Parę razy miałem mak, którego mleczko było KUREWSKO gorzkie i był słąby jak polski cwist i odwrotnie.
Źle, zapewne, formułuję zdania, ale zajebany jestem.

wycięto off-top /d5

[Jooseph]

Ja dziś po raz ostatni odwiedziłem poletko z makiem, które znalazł mi kumpel. Nie było tam już praktycznie nic... Jedna makówka i pozostałości po ostatnich zbiorach. Co zrobiłem? Powycinałem łodygi :) Wysuszyłem przy pomocy gorącego powietrza, pokruszyłem, 3 razy parzyłem wodą z niewielkim dodatkiem cytryny, wyciągnąłem z tego wszystko, do cna. I? I miło mnie porobiło :) Mimo prawie całkowitego braku makówek... :P Czuje się jakbym walnął 450 kody + takie makiwarowe zajebanie.

[Dzielnicowy]

e:
warto się bawić z łodygami. DOBRA PIZDA
Coś mi się nie chce wierzyć, że w dojrzałym, uschniętym maku nie ma majki.
sauce plx

Ano warto dzisiaj wygotowałem same ususzone łodygi, liście itp. Ani jednej makówki i ujebałem się fest, jeszcze mnie dobrze trzyma. Jutro będę zapierdalał po działkach i kradł (tzn. utylizował rośliny zawierające w swoim składzie nielegalne substancje) całe jeszcze zielone krzaki sasasasasasas:twisted:

Tylko jak to suszę w piwnicy, to troszkę jebie, ale jak narazie sąsiedzi się nie dopierdalają.

[Masterfilter]

spróbuj przykryć ręcznikiem.

[MarcinM21]

Właśnie o to chciałem zapytać widze nie tylko u mnie łodygi zostały :> kurwa nie mam juz paliwa ani kasy zeby jechac na 2 działki , a isc mi sie nie chce musze przejsc całe miasto i jeszcze kawałek, wiec na działkach blizej poszukam jeszcze główek , a tak zetne krzaki wpizdu z tych co najlepiej robiły i zobaczym :> A tak wogole ja gotuje zielone jakos roznicy mi to nie robi no może smak ale chuj tam. Pozatym w zielonym jest napewno jeszcze sporo mleczka , sam ciekaw jestem jak sie jasno zrobi to ide.