TALK - Rozmowy [H]

[cdexswzaq123]

nie ma ochoty na gadane bo to modyfik jeb*** teraz dostac mefa to cud :) kazdy woli z neta wziąsc i sprzedawac to gówno jako normalny mefedron także panowie powoli koniec z mefem :)

[Czeslaw]

To jest tak unikalna substancja, że nie przypuszczam, byś miał rację. Niektórzy mówią, że jest dużo lepsza od koksu. Skoro kokainę się opłaca przywozić z Ameryki, to i mefedron będzie się opłacało robić w Polsce. Chociaż z polską mafią nigdy nic nie wiadomo - do dziś zachodzę w głowę, czemu oni robią amfetaminę zamiast lepszych substancji i do tego jeszcze używają jednej z bardziej problematycznych metod - z BMK wyszczególnionego na liście prekursorów

[mosquito]

Ostatnio na stronie pewnego sklepu widziałem informacje, iż posiadają recepture na zrobienie krok po kroku pożadanej substancji. Myślę, że chodziło im o 4MMC, a nie MEC ale skubańcy nie osdpowiadają. Czy handel takim przepisem jest nielegalny?

[PcP]

Tak, handel przepisem jest legalny... Czy jest to etyczne? Procedura(a nawet kilka) otrzymywania 4-MMC jest opisana w dziale "Syntezy" naszego forum.

[mosquito]

Hmm, sporo pomysłów na uzyskanie 4MMC ale który najlepszy i najczystszy?

[PcP]

Jest jeden główny sposób otrzymywania 4-MMC, a następnie zmieniają się w niewielkim stopniu warunki reakcji. Najlepsza procedurą syntezy 4-MMC jest moim zdaniem synteza przedstawiona przez Pana Orlana.

Poza tym to dalsza dyskusja -->Syntezy.

[eis]

koks a mefedron to żadne porówanie no proszę Was

[kozik]

w moim otoczeniu początkowo mef był sprzedawany jako "koks syntetyczny"
reklama dźwignią handlu

[eis]

we Wrocławiu swojego czasu mefedron + lidokaina sprzedawane było jako 'zajebisty' koks. kto kupił to gratulacje

[Czeslaw]

Znam ludzi, którzy uważają mefedron za mocniejszy od kokainy, ale mimo wszystko mówią, że do prawdziwego koksu się nie umywa. To różne fazy, mef jest "brutalny" a kokaina "czysta". Tak słyszałem ;] Inni z kolei mówią, że mef jest lepszy (może mieli lewy koks?). W każdym razie nie sądzę, żeby zszedł ze sceny, tyle że będzie (jest) gorszej jakości, robiony w kuchni gdy żona w pracy, niedoczyszczony i pewnie rozbełtany dla zysku. Jak to u dilera