TALK - Rozmowy [H]

[Maxim]

Kolejny raz przytrafił mi się atak padaczki typu grand MAL (przy czym czułem że zaraz nastąpi, wbrew temu jak to zwykle się dzieje, nagle i bez uprzedzenia). Szczęśliwie tym razem zaskoczył mnie w łóżku kiedy byłem sam w mieszkaniu, a nie w zatłoczonym autobusie tak jak ostatnio. Martwi mnie ból serca jaki mi doskwiera od porannego ataku. Poprzednim razem też czułem pewien ból, ale tym razem jest nieporównywalnie większy. Ledwo daję radę się poruszać i oddychać, tak bardzo promieniuje na plecy. To normalne po ataku tramadolowej padadaczki? I co radzicie robić w ten sytuacji, przyjmować jakieś leki na serce bez recepty, takie jak validol?

[Maskaradore]

Napad naprawdę jest sporym wysiłkiem umysłowym i fizycznym dla organizmu.
Lekarze zalecają po każdym napadzie wezwać pogotowie a przynajmniej jak najszybciej skontaktować się z lekarzem prowadzącym.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Padaczka

Tak więc na bank atak mocno obciąża serce.
Swoją drogą - albo jesteś wyjątkowo nieostrożny, albo masz tendencje do padaki i tramadol lepiej odpuść.

[Maxim]

Jestem o tyle nieostrożny że nigdy nie biorę do tramadolu benzodiazepin, wolę ufać dawce i wypoczęciu. Nie chcę uzależnić się od klonazepamu, to nawet większa przepaść niż opioidy. Za pierwszym razem dostałem ataku bo miałem obniżony próg drgawkowy za sprawą obecności antydepresantu wenlafaksyny we krwi (do tej pory nie wiem skąd się tam wzięła, ktoś musiał mi dosypać). Za drugim razem przesadziłem z dawką, 700mg na pusty żołądek nie jest okej. Ale jeżeli przestrzegam zasad (maksymalna jednorazowa dawka 400-500mg), jestem wyspany i niegłodny, to raczej nie mam się czego obawiać.

[wikudlak]

Ale skoro juz dostajesz padaczki to jednak masz sie czego obawiać, ośle jebany. Któryś atak padaczki może mieć b. srogie konsekwencje, więc zastanów się co jest dla ciebie lepsze.

[sportowiec]

Podpowiedź: już lepsza ta morfina z moczu ;-) .

[Maxim]

:D pogadam ze swoją dziewczyną ;)

Hm, za kilka dni idę z tym bólem do lekarza, to napiszę wtedy co i jak.

wikudlak - ryzyko jest implicite wpisane w przyjmowanie narkotyków. Doskonale zdaję sobie sprawę z konsekwencji kolejnego ataku padaczki, i świadomie ustalam pewne wartości graniczne ryzyka, ponizej których uznaję ze gra jest warta świeczki.

[nutella-cole]

Naprawdę aż tak trudno wziąć chociażby te pół krzyżyka do dawki tramca 500mg i wyżej...

P.S. Właśnie miałem 6tab Zaldiaru po małej filtracji właśnie zaraz to łyknę ok. 200mg z hakiem, wiem mała dawka, ale nawet do takiej z krzyżykiem za pan brat ;]

[plain-text]

Nutella czemu zaldiar?

[forest]

Jak dla mnie jesli przyjmowac dawke mniejsza niz 400mg, to bez benzo. Chyba ze ktos lubi taki miks.

Choć co czlowiek, to inne efekty. Mowie o sobie.

[nutella-cole]

Wiadomo po 150mg tramca czuje się euforycznie, lekko empatycznie i jest gitara, po dawkach ok. 600 w zależności od dnia czuję się też od euforii, aż po zjazd na krześle ;-) , ale wtedy sprawę tuszuje klonem :-)
A swoją drogą ból serca jest od wymęczenia organizmu trampkiem, a nie tylko od padaki itp. (moje zdanie)