Więcej informacji: Beta-ketony w Narkopedii [H]yperreala
metkata próbowałam tylko 2 razy, mefa zaledwie raz, więc materiał badawczy ze mnie może nienajlepszy. mef działał na mnie krótko i falowo. Peak trwał jakieś 20 minut, zapowiadał coś lepszego, a kiedy liczyłam, że przede mną najmocniejsza część, zaczął falowo schodzić, co zajęło mu irytujące 1,5 godziny. Natomiast metkat to 4-5 godzin nieprzerwanej euforii i chęci do biegania, skakania, latania, pływania. Poza tym po mefie jest paskudny spływ, a metkata, chociaż niesmaczny, kojarzę z zapachem marcepanu.
świetliste macki kosmicznej jaźni pisze:bullszit, najfajniejsze sa pierwsze razy, branie mefedronu raczej rozpierdala, niz uwrazliwia receptory ;)
ja też dopiero za drugim i trzecim razem poczułem moc mefa ale nie porównam do metkata bo miałem jedną próbe i to jeszcze słabego zrobiłem. Ale ciekawi mnie właśnie taki dobry z 1,5-2 pak acataru, mysle że miło by mnie zaskoczył. Narkotyki brane donosowo straszliwie rozpierdalają mi zdrowie nawet brane rzadko :-/ Ale trzeba przyznać że ze wszystkich narkotyków póki co jedynie mef zaskoczył mnie swoim wjazdem aż w taki sposób.
Pamietam, ze za pierwszym razem mial bardzo sceptyczne podejscie, co moglo znaczaco wplynac na wrazenia. Poza tym nie widzialem, co mu tam nasypales, moze to byl tynk z pomnika jana 23., bo mefedron chciales zostawic dla siebie, zeby go potem wciagac w domu po nocach, jak to masz w zwyczaju ;)
Gwynnbleid pisze:jestem Hidden Mefedron User
Gwynnbleid pisze:ta spytaj pilla, za pierwszym razem pamiętasz jak kręcił nosem ? :Dświetliste macki kosmicznej jaźni pisze:bullszit, najfajniejsze sa pierwsze razy, branie mefedronu raczej rozpierdala, niz uwrazliwia receptory ;)
ja też dopiero za drugim i trzecim razem poczułem moc mefa ale nie porównam do metkata bo miałem jedną próbe i to jeszcze słabego zrobiłem. Ale ciekawi mnie właśnie taki dobry z 1,5-2 pak acataru, mysle że miło by mnie zaskoczył. Narkotyki brane donosowo straszliwie rozpierdalają mi zdrowie nawet brane rzadko :-/ Ale trzeba przyznać że ze wszystkich narkotyków póki co jedynie mef zaskoczył mnie swoim wjazdem aż w taki sposób.
Kurna sie dalismy zaskoczyc i podejsc a reakcja typowo "ludzka" nie rozumiem to nie nawidze i kamienie a jak nie ma to kupa z dupy tez dobra
No przyklad jak z podrecznikow tylko nie pamietam ktorych ;]
Patrzcie w 20stym ktoryns to zsyntetyzowano,to nie był przypadek ze ta substancja przepadła na tyle lat. I było to dobre myslenie kogos z wizja no ale ynteres to ynteres a spece od interesow na tym akurat swiecie sa jedni jedyni najlepsi
(nie ma tu zadnych podtekstów rasistowskich,wrecz podziw i zachwyt dla pewnej genialnej rasy :diabolic: )
a gdzie pieniadze tam sie koncza sentymenta i to w mig he he
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mozg-jointy-1000.png)
„Tysiąc jointów później” – co naprawdę dzieje się z mózgiem stałego palacza marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/p06p0z0v.jpg)
Ekstaza i ekstaza: jak patrzyliśmy i patrzymy na narkotyki
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/poldrugs.jpg)
Marihuana najczęściej używaną substancją psychoaktywną w Polsce po alkoholu, kofeinie i nikotynie
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/diler-rzeszow.jpg)
Rzeszów: policjant zawiódł zaufanie dilera, który proponował mu zioło i zwyczajnie go aresztował
Strzyżowski funkcjonariusz w czasie wolnym od służby ujął 18-letniego dilera, który zaoferował mu marihuanę w zamian za sprawdzenie, czy w pobliżu nie ma policji. Do zdarzenia w Rzeszowie, gdzie policjant przebywał wraz ze swoim krewnym.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/alko24h.jpg)
Nocna prohibicja godzi w wolność? „Nic tak nie zabiera jak alkohol i narkotyki”
Przeciwnicy nocnej prohibicji argumentują, że tego typu zakazy godzą w wolność człowieka. - Nic tak nie zabiera wolności jak alkohol i narkotyki - zauważyła w rozmowie z PAP psychoterapeutka uzależnień Anna Biskot.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/hellevoetsluis.png)
Holenderska władza kontra zapach jointa: rekordowa kara dla plantacji!
Witajcie w kraju, gdzie marihuana jest legalna… pod warunkiem, że jej nie widać, nie słychać i – broń Boże – nie pachnie. W Hellevoetsluis, malowniczej miejscowości pachnącej dotąd głównie morzem i smażonymi frytkami, sąsiedzi od dwóch lat żyją w aromatycznej chmurze z największej w kraju plantacji konopi. Teraz sąd wziął głęboki wdech i wydał wyrok: tydzień na zamontowanie filtrów albo kara, która zaboli nawet tak wielką firmę jak CanAdelaar. Czy holenderski eksperyment z legalną trawką właśnie zamienia się w dym?