TALK - Rozmowy [H]

[Amphetamine407]

Lubię McKenna, bo ma bardzo przyjemny głos, który hipnotyzuje...
Jednak, jeśli chodzi o treści to mam wrażenie, że zbyt często ponosi go wyobraźnia... chyba przegiął z psychodelikami, co za dużo to niezdrowo. :-|

[r0galik]

Systematyczne żywienie się grzybami przez wiele pokoleń naszych praprzodków musiało zaowocować zmianami w ich postrzeganiu świata, zdolnościach umysłowych, a w konsekwencji stworzeniu rozbudowanej komunikacji werbalnej.

Litości, przecież nie o to chodzi. Żydzi nie rodzą się bez napletków.

[xaviivax]

Żydzi nie rodzą się be napletków, bo inaczej mohelowie nie mieliby pracy :)
Owszem, nie ma dowodu na to, że grzyby psylocybinowe dokonały zmian w mózgach umożliwiających rozwój języka, lecz nie można też tej teorii wykluczyć. Nie porównywałbym jednak rozwoju umysłowego z fizjologią człowieka, a szczególnie z czymś tak nienaturalnym jak obrzezanie.

[r0galik]

Nie porównywałbym jednak rozwoju umysłowego z fizjologią człowieka, a szczególnie z czymś tak nienaturalnym jak obrzezanie.

Rozwój umysłu i rozwój mózgu są nierozerwalne, a to drugie to właśnie fizjologia.

[xaviivax]

Rozwój umysłu i rozwój mózgu są nierozerwalne, a to drugie to właśnie fizjologia.

Oczywiście, że tak. Miałem jednak na myśli, że wygląda na to, iż rozwój umysłu i mózgu odbywa się w różnych prędkościach. Jak bowiem inaczej wytłumaczyć fakt, że na tym etapie ewolucji wykorzystujemy tylko mały procent z możliwości ludzkiego mózgu. Przypuszczalnie to właśnie psylocybina zdopingowała przerośnięte mózgi naszych przodków do większego wykorzystania ich potencjału. Nie dam sobie za to głowy uciąć, ale miło jest mi w to wierzyć, choć dystansuję się od wielu rzeczy, o których mówił i pisał McKenna.

[ayayay]

Może zwiększenie odsetku ludzi pałaszujących psychodeliki zgrało się także ze zmianą diety człowieka prehistorycznego na bardziej urozmaiconą i bogatszą o białko. To też mogło mieć pewien wpływ na skok ewolucyjny, nieprawdaż?

[r0galik]

Może zwiększenie odsetku ludzi pałaszujących psychodeliki zgrało się także ze zmianą diety człowieka prehistorycznego na bardziej urozmaiconą i bogatszą o białko. To też mogło mieć pewien wpływ na skok ewolucyjny, nieprawdaż?

<jeb czołem w ścianę> czy ktoś tu kuma ewolucję?
Takie coś właśnie by ją PRZYHAMOWAŁO

[Chaotka]

Dlaczego przyhamowało?

Ja myślę, że białko miało duży wpływ na nas. Właściwie to czasem zastanawiam się, czy wszystkie substancje nie są narkotykami, tylko na większośc już wyrobiliśmy sobie zbyt dużą tolerancję. Może dzięki takim substancjom jak białko, węglowodany etc. jesteśmy takimi ludźmi jakimi jesteśmy? Ale to tylko takie moje hipotezy.

[Elwis]

Myślę, że przyhamowało jeśli już, bo lepsza dieta -> dłuższe życie, mniej zgonów -> więcej syfnego DNA w puli, aczkolwiek nie jestem pewny czy o to chodziło r0galikowi. Zapraszam na lekcje biologii w 3 klasie gimnazjum, ewentualnie w którejśtam liceum.

[ayayay]

Rogalik, wybacz, jeżeli się mylę, każdy ma do tego prawo. Ale czy aby nie faktem jest, że na skok ewolucyjny złożyła się także zmiana w diecie ówczesnych humanoidów? Że wzbogacenie jej o większe ilości mięsa dostarczyło wielu białek, które miały bezpośredni wpływ na rozwój psychofizyczny? Nie jestem raczej jakimś biologicznym geniuszem, ale kiedyś mi się coś takiego obiło o uszy. Więc może też wpływ na ten [psychiczny] rozwój miały psychodeliki? Pofantazjować zawsze można. A ja uważam, że coś jest na rzeczy, i że McKenna nie był taki głupi.