Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 150 • Strona 10 z 15
  • 883 / 10 / 0
Nieprzeczytany post autor: Elwis »
Nie kumam czegoście się tego alku przyczepili. W małych ilościach nie jest szkodliwy, a można wypić nie wiele. I alkohol nie implikuje boruty, a może implikować ciekawą rozmowę i mieć działanie terapeutyczne. Kto nie wierzy, zapraszam na piwko lub inny napój alkoholowy jeśli piwa nie lubi.
Zdecydowanie odradzam Ci ćpanie.
x = x
  • 386 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: Chaotka »
Ja nigdy nie miałam okazji pójść po psychodelikach na imprezę, ale zdarzało mi się być zdekszoną wśród pijanych ;) I powiem, że w takim stanie wolę być wśród nietrzeźwych.
Czasem zdarzało mi się być zdekszoną wśród trzeźwych, ale tylko na małych ilościach 100-200 mg, a jak już jestem w takim stanie, że widać po mnie, iż coś brałam to zdecydowanie wolę być wśród nietrzeźwych, bo oni też są w innym świecie, nie do końca orientują się, co się dookoła dzieje no i ogólnie każdy robi z siebie debila, więc Ty ze swoim stanem nie wyróżniasz się jakoś w szczególności ;)

Wielu z Was tutaj się wywyższa. Moi znajomi nie dlatego piją alkohol, bo są jakimiś debilami mającymi przekłamane zdanie o narkotykach i upijającymi się tym świństwem (A wielu z Was w ten sposób ocenia alkoholowiczów) tylko po prostu alkohol jest powszechnie dostępny. Jak ktoś idzie na imprezę to z reguły kupuję alkohol, to chyba oczywiste.

Tak poza tym to zgadzam się z Elwisem. Alkohol na pewno nie jest "oświecającym LSD", ale nie każdy pijany jest jakimś idiotą, którego należy unikać. No, jak czytam ten temat to mam wrażenie, że Wy na imprezach zachowujecie się jak jakieś samoluby zamknięte w swoim własnym świecie. Z kim Wy rozmawiacie, skoro większość osób jest pijanych?
Uwaga! Użytkownik Chaotka jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 915 / 4 / 0
Nieprzeczytany post autor: feydewey »
Wielu z Was tutaj się wywyższa. Moi znajomi nie dlatego piją alkohol, bo są jakimiś debilami mającymi przekłamane zdanie o narkotykach i upijającymi się tym świństwem (A wielu z Was w ten sposób ocenia alkoholowiczów) tylko po prostu alkohol jest powszechnie dostępny. Jak ktoś idzie na imprezę to z reguły kupuję alkohol, to chyba oczywiste.

Jedno ma wiele wspólnego z drugim.
Z kim Wy rozmawiacie, skoro większość osób jest pijanych?

Wystarczy, jak do Twojej owalnej główki wkradnie się myśl, że nie wszystkie imprezy na świecie są zdominowane przez ochlejusy. Zdominowane. Imprezujesz z plebsem, hehe.

Kurwa, Dorotko, błagam, nie jesteśmy już w Kansas.
Uwaga! Użytkownik feydewey nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 300 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: glebaa »
i zaś się zaczeło
- Nice shoes. Wanna fuck?
  • 386 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: Chaotka »
feydewey pisze:
Wielu z Was tutaj się wywyższa. Moi znajomi nie dlatego piją alkohol, bo są jakimiś debilami mającymi przekłamane zdanie o narkotykach i upijającymi się tym świństwem (A wielu z Was w ten sposób ocenia alkoholowiczów) tylko po prostu alkohol jest powszechnie dostępny. Jak ktoś idzie na imprezę to z reguły kupuję alkohol, to chyba oczywiste.

Jedno ma wiele wspólnego z drugim.
Z kim Wy rozmawiacie, skoro większość osób jest pijanych?

Wystarczy, jak do Twojej owalnej główki wkradnie się myśl, że nie wszystkie imprezy na świecie są zdominowane przez ochlejusy. Zdominowane. Imprezujesz z plebsem, hehe.

Kurwa, Dorotko, błagam, nie jesteśmy już w Kansas.
Ludzie, z którymi imprezuję są bardzo inteligentni i można z nimi podyskutować o polityce, filozofii, muzyce no i też o narkotykach xD Nie można ich traktować jak coś gorszego z tego powodu, że piją alkohol.
Jak Ty sobie wyobrażasz świat, w którym każdy przed imprezą załatwia sobie kwas? Zresztą myślę, że takie psychodeliki są raczej do medytacji, a alkohol akurat idealnie nadaję się na imprezę, bo po nim człowiek robi się bardziej towarzyski. Gdy człowiek przesadzi to nie jest zbyt dobrze, ale z każdą używką tak jest... No może w przypadku psychodelików im więcej weźniesz, w tym większy kosmos polecisz, no, ale gdy naprawdę przesadzisz z dawką to też wylądujesz w szpitalu.
Ty też chyba kiedyś chodziłeś do liceum, kiedy urządzano pijackie imprezy. No jakoś nie wyobrażam sobie licealnej, skwaszonej imprezy ;)
Uwaga! Użytkownik Chaotka jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 915 / 4 / 0
Nieprzeczytany post autor: feydewey »
Jak Ty sobie wyobrażasz świat, w którym każdy przed imprezą załatwia sobie kwas? Zresztą myślę, że takie psychodeliki są raczej do medytacji, a alkohol akurat idealnie nadaję się na imprezę, bo po nim człowiek robi się bardziej towarzyski. Gdy człowiek przesadzi to nie jest zbyt dobrze, ale z każdą używką tak jest... No może w przypadku psychodelików im więcej weźniesz, w tym większy kosmos polecisz, no, ale gdy naprawdę przesadzisz z dawką to też wylądujesz w szpitalu.
Ty też chyba kiedyś chodziłeś do liceum, kiedy urządzano pijackie imprezy. No jakoś nie wyobrażam sobie licealnej, skwaszonej imprezy

Nie mówie od razu, że jak nie pić alkoholu, to wrzucać kwas. To, że nie podoba mi się grupowe chlanie, nie oznacza, że skłaniam się ku wpierdalaniu kartonów na imprezach...
Chociaż takie imprezy, psychedeliczne, są całkiem interesujące ;-) Ale nie o to idzie. Kwestia leży w samym alkoholu i jego uporczywej obecności przy bawiących się Polakach. Alkohol jest IMO dosyć ograniczający i zawężający świadomość w działaniu. A ludzie robią to MASOWO, od lat. Można się podłamać.
Uwaga! Użytkownik feydewey nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 155 / 1 / 0
MDMA i MJ tez sa towarzyskie :) - Empatogeny i psychodeliki voila :)
Higher and higher, through the cosmos we had tripped
Seeing stars turned inside out, we thought our minds had flipped
Colors swirling, sounds are drifting, thinking we were dead
The wizard turned and spoke to us and, this is what he said ....
  • 883 / 10 / 0
Nieprzeczytany post autor: Elwis »
Alek jest fajny, ale tak naprawdę to syf jakich mało. 1-2 piwka -- spoko dla smaku, większe ilości choć przyjemne ( i wszystko o czym pisze Chaotka), tak naprawdę są popierdolone. Ukazuje smutną prawdę, że jesteśmy pozamykani i tylko na chwile na Alku lub ekstazie się otwieramy. Pokurwione i bez sensu. Pewnie jeszcze nie raz się upiję, ale mam nadzieję, że nie będzie zbyt wiele tych razów i uda mi się zmienić ten przykry fakt. Przynajmniej w sobie.
Ostatnio zmieniony 22 stycznia 2010 przez Elwis, łącznie zmieniany 1 raz.
Zdecydowanie odradzam Ci ćpanie.
x = x
  • 2497 / 49 / 0
[quote="ITheWitchfinder"]
MDMA i mj tez sa towarzyskie ]

No nie wiem, ja po mj jestem niespecjalnie towarzyski, MDMA nie da sie bra czesto, bo przestaje dzialac, poza tym powszednieje i jest bardziej sadze neurotoksyczne od alkocholu(mowie o pojedynczej dawce tego i tego, nie o podsumowaniu miesiaca, kiedy MDMA wzielo sie 2 razy, a alkochol 10).
Alkochol jest calkiem spoko, ma wiele wad, ale i zalet. Nie mowie, ze idac na impreze od razu zakladam, ze muysze sie upic, czy w ogole pic alkochol, bo na trzezwo tez jest spoko, ale jak wszyscy sa trzezwi, to juz jest mniej ciekawie, bo trzezwi sa na codzien i takich ich zazwyczaj widze, a impreza jest swego rodzaju odiana od codziennosci(w moim przypadku).
Chociaz fey ma racje, nalepsze sa psycho-party, jak wszyscy sa nacpani psychodelikami. Dialogi i akcja godne oskara ;)
Ostatnio zmieniony 22 stycznia 2010 przez świetliste macki kosmicznej jaźni, łącznie zmieniany 1 raz.
Uwaga! Użytkownik świetliste macki kosmicznej jaźni nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3490 / 55 / 0
Nieprzeczytany post autor: Kurwik »
świetliste macki kosmicznej jaźni pisze:
To ze taki Kurwik, czy inny Feydewey nie lubi alkocholu to nie znaczy, ze jest on obiektywnie najgorszym narkotykiem i dnem totalnym.
Nie napisałem, ze najgorszym. Bo nie jest. I pewnie, sam czasem wypije z dziewczyna piwo na pół albo lampkę wina dla serca. Ale ćpanie alkoholu dla jego fazy to zgnilizna ducha. I mam gdzieś, ze komuś się podoba (bo nie umie się wyluzować sam z siebie). To ja jestem zajebiście awangardowy i niewzruszenie szczęśliwy.


Puki nie wczujecie się w 100% w trzeźwe przezywanie imprezy nie wiecie nawet jak może wyglądać dobra zabawa. Ćpunki.
Zrobić coś bez czegoś ale żeby było jak z tym czymś. To by dopiero było coś.

I mean no harm.
Ani To Ani Tamto
ODPOWIEDZ
Posty: 150 • Strona 10 z 15
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Newsy
[img]
EUDA 2025: Depenalizacja marihuany jako rekomendacja dla krajów UE

Analiza raportu „European Drug Report 2025 – Cannabis”.

[img]
Powracająca moda na dopalacze. RPD apeluje o sprawną interwencję

W sprawie edukacji dzieci i młodzieży na temat substancji psychoaktywnych zwróciła się Rzeczniczka Praw Dziecka do Ministry Edukacji. – Z rosnącym niepokojem odnotowuję kolejne doniesienia medialne alarmujące o powracającej wśród dzieci i młodzieży modzie na dopalacze. Prawdopodobnie szeroka dostępność tych nielegalnych substancji – sprzedawanych m.in. poprzez Internet – oraz ich relatywnie niska cena sprawiają, że środki zastępcze oraz nowe substancje psychoaktywne zyskują coraz większą popularność, także wśród młodych ludzi – wskazała Monika Horna-Cieślak w piśmie do MEN z 2 czerwca.

[img]
Do 3 gramów marihuany bez recepty? Poszło pismo z Sejmu do rządu

Legalizacja posiadania marihuany na własny użytek w ilości do 3 gramów - taka propozycja wpłynęła do sejmowej Komisji do spraw petycji. - Obowiązujące przepisy penalizują za posiadanie nawet niewielkiej ilości marihuany. Nie odpowiadają one współczesnym realiom społecznym i ustaleniom naukowym - argumentuje autor.