Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 1259 • Strona 126 z 126
  • 2 / / 0
1) Najpotężniejszy i taki który jeszcze pamiętam, po paru słabych LSD, jakis pixach, trochę amfy, zioło i alko, nagle jakbym patrzył na okrągło, do środka sfery bym ujął, pewnie miałem kiedykolwiek stan który byłby dla mnie grubszy, ale wiadomo...
2) Pierwsze LSD, koles starszy w akademiku, ja typ z technikum, miał akurat spoko i u niego zarzucilismy, nie żałowałem ani chwili, bo nie miałem już chyba później okazji jeść cos na tyle fajnego, albo tak nie zaskoczył tak. Po wizualach na niebie, i na boisku patrząc przez okno, poczułem jedność z materią, jakby człowiek zapuszczał korzenie. Mam nadzieję że jeszcze kiedyś się uda.
  • 1 / 1 / 0
alfa-PVP dawkowana „na oko” w kiblu w robocie. Otrzymałem gratis 1g sampel i jedyne co wiedziałem, to że wali się z tego mikro kreski. To była moja pierwsza i ostatnia przygoda z alfą. Dopóki kreski miały około 20mg było ok poza „szarpiącym” oddechem. Gdy wjechała ~40mg poczułem obecność szatana na hali produkcyjnej :DDD Poza tym wydawało mi się że wszystko jest okej, oprócz tego „złowrogiego” otoczenia i potężnego wystrzału. Następnego dnia usłyszałem od kolegów, że bali się ze mną rozmawiać, bo wyglądałem jakbym chciał każdemu wpierdolic.

Dobrze że była to nocna zmiana :)
  • 38 / 10 / 0
3 gramy grzybów odmiany penis envy + zajebiscie mocna sativa. Mialem taka kurwa banie ze gdy patrzylem sie na ziomka podczas rozmowy, jego skora, miesnie i organy od szyji w gore zaczely sie kolejno topic i rozlewac po calym dywanie oraz jego ubraniach. A najlepsze jest to ze gdy zostalo mu cialo od szyji w doł to dalej slyszalem jak do mnie mowi xDdd. Dodatkowo pod schodami siedzial spongebob z patrykiem, trzymajacy sie za rece. Mieli oni w jednej z dwoch dloni galazki, ktorymi zaczeli sie napierdalac XD. Kolezka zamienial sie w zombiaka, doslownie wygladal jak zombiaki z the walking dead albo resident evil (bad trip kurwa na maksa, siedzialem skulony pod grzejnikiem i z panika w oczach patrzylem jak sie zamienia). Widzialem tez jak zamienial sie w wiedzme ktora chciala mnie zabic. Przy zamknietych oczach widzialem tak abstrakcyjne rzeczy ze nie jestem w stanie ich opisac oprocz jednej, mianowicie widzialem zoltego okraglego psa posrod zmieniajacych ciagle swoj kolor i ksztalt
fraktali, zaczal sie on powiekszac i sie dlawic, wyrzygal sobie zbroje (helm, pancerz i tarcze), zalozyl ja i obracal sie wokol swojej osi z mieczem w oku, nagle przelecial przez jego wnetrznosci samolot, a z niego wysiadla pomarancza i krasnoludek, ktorzy gapiac sie tak jakby we mnie powiedzieli ze mnie polamia.
Musze dodac, ze nigdy nie mialem tak bardzo halucynogennej pizdy, normalnie te wszystkie haluny byly w 1000 ultra hd, byly one tak zywe, ze az sam zaczalem brac je za prawde. Dobrze ze nie zajebalem wiadra, bo bym skonczyl w psychiatryku na oddziale zamknietym jako inwalida umyslowy. Mix oczywiscie do powtorzenia, lecz najpierw musze dojsc do siebie
  • 19 / / 0
Kocham ten wątek czytać, naprawdę… Z jednej strony przeraża mnie do czego może doprowadzić zażywanie substancji chemicznych, ale z drugiej strony z podekscytowaniem aż się czyta to co inny drugi człowiek doznał.
Podzielę się jedną ze swoich historii, gdy nie miałem tolerancji na pregabaline a w sumie zażywałem ją 4 albo 5 raz. Zażywanie zacząłem około 14 zacząłem od 300 mg później po godzinie kolejne 150 i tak do wieczora zjadłem jakies 2 g, wybrałem się do mieszkania mojej przyjaciółki od którego miałem klucze i pozwolenie na domówkę. Paliłem hasz THC z suszem CBD i dojadalem pregabaline. Moi niektórzy goście byli za głośno i nie umieli się zachować, ale cóż…Czego się mógłbym spodziewać po najebanych ludziach w wieku 18/24 lat. Z tego wkurwu który mnie dotykał zajadalem jeszcze więcej pregabaliny aż zacząłem się czuć źle, zacząłem czuć nudności i dyskomfort w brzuchu. Napisem się łyka drinka z wódką po którym jeszcze bylo gorzej. Domówka jakoś leciała i dobiegła końca. Zjadłem wtedy około 3,5 g pregabaliny. Mój znajomy odwoził mnie i moich kolegów, przysiedliśmy w piwnicy u ziomka i nagle pojawił się inny znajomy, był nawpierdalany tematem, wyciągnął kryształ i wciągnąłem z 3 kreski kryształu nieznanego pochodzenia. Miałem wtedy Meksyk w głowie, czułem stan lękowy który narastał. Miałem jechać do domu ale zadecydowałem ,że lecę dalej w melanż z kolegami i zamiast pojechać do domu samochodem to zgodziłem się aby znajomy ktory nie walił i nie chciał zebym walił chociaż przy innych tego nie mówił ale widziałem jak patrzył na mnie jak wale bo mówiłem mu ,że już nie będę i chuj, on pojechał a ja zostałem.
Zaczęliśmy walić w mieszkaniu kolegi do którego odwiózł mnie autem, wiedziałem ze będę musiał przejść gdy już będzie jasno taki porobiony ale i tak to wybrałem. Po kilku kreskach poczułem się źle psychicznie, takie fale oderwania od rzeczywistości , że masakra, nie potrafiłem nawet grać w prostą grę słowną. Jak se to przypomnę to aż przepona mi się kurczy. Zaczęło mi się chujowo oddychać po czym zacząłem mieć drgawki ale jednak nie powiedziałem o tym innym. Nagle dostałem ataku drgawek i straciłem kontrole nad swoim ciałem. Padłem na ziemie i tylko słyszałem i widziałem przerażenie ludzi którzy byli w kołku nademną, walczyłem o to aby zrobić oddech i po jakiejś chwili to zrobiłem, atakowało mnie a poxniej puszczało i tak kilka razy, mój znajomy który był wycofany i najwbany z fioletowymi warami od ćpania chciał mnie przytulić ale to tylko pogłębiało uczucie terroru. Mój znajomy u którego byliśmy na mieszkaniu powiedział ,że spadamy. Z 2 znajomymi którzy prowadzili mnie o 6 rano przez wieś musiałem przejąć 3 km do mojego mieszkania. Po drodze szczekający pies potrafił prawie wywołać u mnie atak paniki, kolejny…
Zaprowadzili mnie do mieszkania gdzie była moja babcia i mama, pamietam ze mój naćpany kumpel latał po tym domu naćpany jak debil co mnie wkurwiło, to zapaliłem se CBD i znowu mnie odcięło, jeblem w pokoju na ziemie i chuj, powtórka z rozrywki ale już lżej bylo. Babcia wezwała karetkę. Przed przyjazdem karetki i policji jak się później okazało. Mój znajomy pomyślał i wziął grzybnie z moimi grzybkami i wybiegł z nią z domu, chłop ją na początku wyjebal do rowu xD ale sie wrócił po nią i szedł z nią przez pola do siebie gubiąc IPhona 15 którego co dopiero wziął na raty. Wracając do mnie to przyjechała karetka dali mi diazepam w syropu i mi przeszło, powiedziałem ,że zjadłem 5 tabletek pregabaliny i popiłem piwem xd
Policja mi zarekwirowała lufki co w nich paliłem CBD i sprawa sie rozeszła po kościach bo żadnych prawnych nieprzyjemności nie miałem, jedynie traumę do kolekcji i traumę która przeszła moja rodzina
Nom.. i okazało sie ,że wjebałem 4 gramy pregabaliny bo znalazłem pudełko i było praktycznie puste.
Pozdrawiam, i nie odpierdalajcie za bardzo bo nie warto %-D
  • 1198 / 140 / 0
Już lepiej nic nie będę pisał o tym co ja odpierdalam
  • 78 / 13 / 0
a dlaczego tak? ja bym na ten przykład bardzo chętnie poczytał
  • 1198 / 140 / 0
Nie ma to sensu, bo cyrki ktore odpierdalam są tak ciężkie że w końcu pierwszy raz od 3 lat chyba poczułem uczucie wstydu, myślałem że już nie zdolny jestem do tego odczucia. A po drugie większość historii tu opisywana to że tak powiem dziecinada, a walenie kryształu po kablach przez całą noc żeby nad ranem leżeć na podłodze bo się przedawkowało trzymając za pikawe, z myślami że schodzę za chwilę i druga myślą w głowie z ulgą że w końcu będę miał spokój uznam za rozgrzewkę bo to akurat maleństwo w przy tym co odpierdalam.....
  • 555 / 54 / 0
Przemyśl to, chociaż jedną.
  • 1198 / 140 / 0
Dobra będzie mocno, bardzo mocno także ostrzegam. Dzis niedziela, chyba we wtorek zaczęło się te popierdolenie całe. Ruszyłem na mega mocnym krysztale, mój kolega który też lata mocno ujebal sobie akcje zazdrości o swoją koleżankę do mnie i podobno chciał mnie z kimś ostro najebać. Wydzwanialem do niego że zabije go, z toporkiem w pokoju siedziałem i chodziłem z nim. Spenial, osral się, nic mu nie zrobiłem ujebal sobie coś. Leciałem do czwartku mocno w uderzeniu ładowałem kryształ dożylnie, 7g mi tego poszło potężnego tematu. Skończyło mi się no i co, mało. A był wieczór pojechałem o 23 najebany samochodem po temat. Wziąłem 5g ale inny rodzaj mi dał. Spotkałem tam przypadkiem tego kolegę. Dzwonił żebyśmy pogodzili się i żeby było ok. Zobaczył mnie i drze mordę odsun się bo ty pewnie młotek masz w ręku. Podszedłem przytuliłem go manipulacyjne. Dalej opisywał nie bede bo nie o to tu chodzi. Wziąłem 5 tematu i jazda. Nie wiem co to było, stan po tym był jeszcze mocniejszy, psychodeliczny. Siedziałem tam u kogos z kimś, potem jeszcze samochodem jezdzilem i koło 3-4 rano coe złego zaczęło się dziać. Zacząłem widzieć mrok wszędzie. Ci ze mną też to mieli strasznie psychodeliczny stan. Czułem że jest zle. Wróciłem koło 9 rano do domu zostało mi tego jeszcze więc biore wiadomo. Przedawkowalem, nie mogl m chodzić, prysznic chciałem wziasc nie dałem rady. Czułem że w każdej chwili moge umrzeć. Organizm zatruł się i walczył z toksynami. Do końca jadłem to, skończyło się to do samochodu jakoś udało mi się dojść, zbierałem okruchy tematu z foteli i podłogi. Jeszcze linie jedna zrobilem, już leciałem na autopilocie autodestrukcji. Leżałem na łóżku i stekalem głośno z tego stanu. Czulemvpo prostu w sobie to że w każdej chwili moge zejść. Niestety zaczelo robić mi się lepiej i usnąłem. Jescz zobaczyłem że jest sobota czyli od wtorku nie jadłem nic, nie spałem nic i odlecialem. Obudziłem się wieczorem. Zyje. Cała ręką boli mnie od tej trucizny bo zajebałem iv, czułem podczas zastrzyku jak pali mi żyły, i ostro mnie bolą żyły w tym ręku. No trudno. Gdzie jest granica tego popierdolenia, nie wiem. Czy mam jakieś wyrzuty sumienia, moralniaka ? Wogole tylko dlaczego. Biore skierowanie, muszę zamknąć się do ośrodka bo to że ja to najmniejszy problem ale w tamtym tygodniu też odjebalem w tym też. To się skończy że komuś krzywdę zrobię a tego nie chce mogę tylko sobie
ODPOWIEDZ
Posty: 1259 • Strona 126 z 126
Newsy
[img]
Drożdże piwowarskie reagują na odpowiednie dźwięki i zwiększają produkcję

Wiadomo że rośliny i zwierzęta wydają dźwięki, reagują na nie i za ich pomocą się komunikują. Komunikacja taka zachodzi też pomiędzy zwierzętami a roślinami i odwrotnie. Czy jednak organizmy należące do innych królestw domeny eukariontów w jakiś sposób reagują na dźwięki? Okazuje się, że tak. Reakcję taką zauważono u drożdży piwowarskich. Co więcej można to wykorzystać w produkcji złocistego napoju.

[img]
Tysiące nielegalnych roślin konopi indyjskich usunięte z popularnego parku narodowego

W mediach pojawiła się niedawno informacja o likwidacji gigantycznej, nielegalnej plantacji marihuany w sercu Parku Narodowego Sekwoi. Dla wielu to kolejny „dowód” na szkodliwość konopi. Ale dla nas [społeczności FaktyKonopne.pl], ta historia jest czymś zupełnie innym. To potężny dowód na to, jak destrukcyjny jest czarny rynek i dlaczego tak bardzo potrzebujemy świadomej, legalnej i w pełni regulowanej branży.

[img]
Konopie skuteczne w leczeniu migreny – pierwsze badanie kliniczne z placebo!

Według danych z badań klinicznych przedstawionych na dorocznym spotkaniu American Headache Society, inhalacja kwiatów konopi zawierających THC i CBD zapewnia skuteczniejszą ulgę w migrenie w porównaniu z placebo.