Podzielę się jedną ze swoich historii, gdy nie miałem tolerancji na pregabaline a w sumie zażywałem ją 4 albo 5 raz. Zażywanie zacząłem około 14 zacząłem od 300 mg później po godzinie kolejne 150 i tak do wieczora zjadłem jakies 2 g, wybrałem się do mieszkania mojej przyjaciółki od którego miałem klucze i pozwolenie na domówkę. Paliłem hasz THC z suszem CBD i dojadalem pregabaline. Moi niektórzy goście byli za głośno i nie umieli się zachować, ale cóż…Czego się mógłbym spodziewać po najebanych ludziach w wieku 18/24 lat. Z tego wkurwu który mnie dotykał zajadalem jeszcze więcej pregabaliny aż zacząłem się czuć źle, zacząłem czuć nudności i dyskomfort w brzuchu. Napisem się łyka drinka z wódką po którym jeszcze bylo gorzej. Domówka jakoś leciała i dobiegła końca. Zjadłem wtedy około 3,5 g pregabaliny. Mój znajomy odwoził mnie i moich kolegów, przysiedliśmy w piwnicy u ziomka i nagle pojawił się inny znajomy, był nawpierdalany tematem, wyciągnął kryształ i wciągnąłem z 3 kreski kryształu nieznanego pochodzenia. Miałem wtedy Meksyk w głowie, czułem stan lękowy który narastał. Miałem jechać do domu ale zadecydowałem ,że lecę dalej w melanż z kolegami i zamiast pojechać do domu samochodem to zgodziłem się aby znajomy ktory nie walił i nie chciał zebym walił chociaż przy innych tego nie mówił ale widziałem jak patrzył na mnie jak wale bo mówiłem mu ,że już nie będę i chuj, on pojechał a ja zostałem.
Zaczęliśmy walić w mieszkaniu kolegi do którego odwiózł mnie autem, wiedziałem ze będę musiał przejść gdy już będzie jasno taki porobiony ale i tak to wybrałem. Po kilku kreskach poczułem się źle psychicznie, takie fale oderwania od rzeczywistości , że masakra, nie potrafiłem nawet grać w prostą grę słowną. Jak se to przypomnę to aż przepona mi się kurczy. Zaczęło mi się chujowo oddychać po czym zacząłem mieć drgawki ale jednak nie powiedziałem o tym innym. Nagle dostałem ataku drgawek i straciłem kontrole nad swoim ciałem. Padłem na ziemie i tylko słyszałem i widziałem przerażenie ludzi którzy byli w kołku nademną, walczyłem o to aby zrobić oddech i po jakiejś chwili to zrobiłem, atakowało mnie a poxniej puszczało i tak kilka razy, mój znajomy który był wycofany i najwbany z fioletowymi warami od ćpania chciał mnie przytulić ale to tylko pogłębiało uczucie terroru. Mój znajomy u którego byliśmy na mieszkaniu powiedział ,że spadamy. Z 2 znajomymi którzy prowadzili mnie o 6 rano przez wieś musiałem przejąć 3 km do mojego mieszkania. Po drodze szczekający pies potrafił prawie wywołać u mnie atak paniki, kolejny…
Zaprowadzili mnie do mieszkania gdzie była moja babcia i mama, pamietam ze mój naćpany kumpel latał po tym domu naćpany jak debil co mnie wkurwiło, to zapaliłem se CBD i znowu mnie odcięło, jeblem w pokoju na ziemie i chuj, powtórka z rozrywki ale już lżej bylo. Babcia wezwała karetkę. Przed przyjazdem karetki i policji jak się później okazało. Mój znajomy pomyślał i wziął grzybnie z moimi grzybkami i wybiegł z nią z domu, chłop ją na początku wyjebal do rowu xD ale sie wrócił po nią i szedł z nią przez pola do siebie gubiąc IPhona 15 którego co dopiero wziął na raty. Wracając do mnie to przyjechała karetka dali mi diazepam w syropu i mi przeszło, powiedziałem ,że zjadłem 5 tabletek pregabaliny i popiłem piwem xd
Policja mi zarekwirowała lufki co w nich paliłem CBD i sprawa sie rozeszła po kościach bo żadnych prawnych nieprzyjemności nie miałem, jedynie traumę do kolekcji i traumę która przeszła moja rodzina
Nom.. i okazało sie ,że wjebałem 4 gramy pregabaliny bo znalazłem pudełko i było praktycznie puste.
Pozdrawiam, i nie odpierdalajcie za bardzo bo nie warto
Kiedy dojechałem na miejsce i doszedłem pod aptekę, od obwodnicy jakieś 5 km, to okazało się iż... już nie jest całodobowa (a było to po półrocznej nieobecności w rodzinnych stronach). A wszystek temat poza działą kety zostawiłem na kwadracie...
Logika Valium, a nie LSD: narkotyki, artyści, mieszczaństwo i codzienność do znieczulenia [WYWIAD]
Jeden na dziesięciu trzydziestolatków pracuje pod wpływem. Naukowcy biją na alarm
Pacjenci szukają ulgi w bólu. Jak zmienia się podejście do medycznej marihuany w Polsce
Publikacja: ręczny system do wykrywania MDMA
Komunikat Instytutu Ekspertyz Sądowych im. Prof. dra Jana Sehna w Krakowie.
Marihuana a ciąża i płodność – badacze z UM Wrocław: „Nie ma bezpiecznej dawki”
Normalizacja marihuany w debacie publicznej idzie w parze z rosnącym przekonaniem, że to „naturalna” i mniej inwazyjna alternatywa dla farmakoterapii. Jednak najnowszy przegląd 64 badań przeprowadzony przez naukowców z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu pokazuje, że THC nie jest obojętne dla układu rozrodczego ani dla rozwijającego się płodu. Eksperci wskazują, że kannabinoidy wpływają na centralne mechanizmy płodności, a skutki ich działania mogą być długofalowe – także dla przyszłych pokoleń.
Grzyby halucynogenne zdumiały wszystkich. Są dziwniejsze niż myślimy
Psylocybina - substancja odpowiadająca za "magiczne" działanie niektórych grzybów - wyewoluowała niezależnie co najmniej dwa razy. Do takiego wniosku doszli naukowcy z Niemiec i Austrii, którzy opisali zaskakujące różnice biochemiczne między dwoma rodzajami grzybów wytwarzających ten sam związek.