Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 12 • Strona 1 z 2
  • 1647 / 558 / 0
Za przyznanie się do oszukiwania siebie 6 pkt
Za przyznanie się do oszukiwania innych 3 pkt
Za niezrozumienie o co chodzi i znowu pisanie w temacie TymkaDymka o czymś innym zgłoszenie na policję i chuj w dupę.

Nie wprowadzałem higieny snu, byle mówić, że mam problem z zasypianiem i brać tabletki.

Brałem opioidy przeciwbólowo, kiedy nie bolało mnie aż tak.

Paliłem zioło na objawy abstynencyjne od innych substancji, a nie miałem już tych objawów.

Nazywałem swoje bycie pizdą depresją, żeby wąchać ketamine.
  • 184 / 34 / 0
Bo ja wiem.

Mowie sobie ze potrzebuje sie odstresowac bo ciezkim dniu pracy aby wypic sobie kilka piwek. Teraz sie oszukuje ze po wakacjach picie tylko w towarzystwie.
Z ziolem juz sie nie oszukuje - wiem ze chujowo, ale kolejna partia leci kurierem.
Imprezy taneczne bez emki to jednak nie to samo co z emka.
Kwas tez lubie.

I udawanie ze spie do poludnia aby rodzina nie zobaczyla ze oczy jak piec zlotych o 8 rano.

Puszeczki po piwie chowam w szafce i rano zawsze po cichu wynoszę.

"pewnie niektorzy tam biora, ale to trzeba znac ludzi, miec wtyki, dojscia, nie tak latwo to kupic :D " - sciema rodzinie
  • 1647 / 558 / 0
No jednak ciężki temat, tacy niektórzy samoświadomi niby, a temat dla nich za trudny 🤔

Tak, @up, browary na odstresowanie się czy przemęczenie to klasyk. Tak jakby nic innego nie pomagało na takie rzeczy. Po prostu o wiele ciężej jest przyznać, że się pije dla fazy albo dlatego, że się nie radzi z rzeczywistością. Kiedy mowa że na stres czy nerwy, to szkodzenie sobie brzmi jak pomaganie. Właśnie o takie rzeczy chodzi w tym temacie, a więcej przykładów podałem w pierwszym poście.
  • 1578 / 252 / 0
Hmm, ja to częściej chyba oszukiwałem bliskich niż siebie, okłamywałem, w ciula robiłem ich całymi latami, nawet nie wspominam o okradaniu ich.
Siebie najczęściej oszukiwałem w ten sposób że wmawiałem sobie iż mogę znowu zakupić, bo tym razem będę się kontrolował na bank, będę robił przerwy, normalnie chodził do pracy, normalnie będę wyglądał.
Inną metodą którą wobec siebie stosowałem było mówienie sobie "no przecież jestem pijakiem i ćpunem to muszę pić i ćpać, nie da się tego kontrolować i chuj", z takim podejściem zawsze łatwiej było pozbyć się wyrzutów sumienia przed przywaleniem.
To samo z mówieniem sobie że i tak moje życie jest bezwartościowe i pozbawione sensu, co to za różnica jak znowu się zniszczę. Albo że mi się to po prostu należy bo jestem słaby, tchórzliwy, jestem złym człowiekiem.
Jeszcze jedną metodą było wmawianie sobie że tym razem przywalę tak grubo że w końcu zdechnę i będzie po wszystkim (z tym że tutaj naprawdę się starałem, ilości szły chore wręcz, do dziś jestem w szoku że człowiek jest w stanie wytrzymać takie dawki stymulantów).
No a na samym początku oczywiście było mówienie sobie że mogę spokojnie brać różne rzeczy bo przecież nigdy nie zostanę narkomanem 🤡
  • 155 / 25 / 0
Jakbym czytał o sobie, prócz okradania bliskich... Nigdy nie wziąłem ani grosza nawet jak nie miałem na ćpanie. Zawsze daje hajs na życie jak pracowałem.
Przedstawienie musi trwać.
  • 65 / 11 / 0
Dzisiaj ostatni raz i od jutra detox. Tak bylo za czasow, kiedy jaralem czy raczej cpalem ziolo i tak jest nadal, ale np z kodeina.
Wlasciwie to mozna i tez pode mnie podpiac, to co napisane jest w tym temacie do tego momentu.
Branie po prostu czesto z nudy i nie moznosci zrobienia czegokolwiek na trzezwoo.
Poza tym wyjebane. Jakis czas temu uslyszalem od kuzyna, kurwaaaa wlasnego kuzyna...ze jestem smieciem, wiec skoro tak jest to co mnie blokuje przed braniem w opor?
  • 1647 / 558 / 0
Śmiało śmiało, dawajcie dalej. Przed innymi użytkownikami się nie macie czego wstydzić, to tylko sami przed sobą macie opory. Ale zacząć o tym mówić to pierwszy krok na drodze do wolności
  • 0 / 1 / 0
Klasycznie, marihuana to nie narkotyki. Jaralem (i w sumie dalej jaram, ale teraz bardziej świadomie)żeby wychillowac po stresującym dniu, a fakt jest taki, ze stresowałem się w pracy, bo byłem trzeźwy.
  • 75 / 3 / 0
Z czym siebie oszukałam? A no z tym, że po jednym razie nie będę więcej brać. Oczywiście co? No gówno. Minał miesiąc od pierwszego razu i wziełam znowu. Znowu sobie mówiłam, że "to ostatni raz". Wmawiałam i wmawiam sobie nadal, że raz na 3 miesiace czy raz na miesiac to nie uzaleznienie. Teraz może i nie ciągnie mnie do brania (a może to randomowy i z niewyjaśnionych przyczyn atak padaczki mnie zniechecił), ale ja wiem, że ja wezmę. Ojjj wezmę
I'm a fan of pro-ana nation
I do them drugs to stop the f-food cravings

~Lana Del Rey "Boarding school"
  • 1647 / 558 / 0
"Wezmę tego deksa żeby przerwać ciąg kodeinowy i nie mieć objawów odstawiennych, na pewno na afterglow gdy koda działa 10x lepiej nie zarzucę kolejny raz"
ODPOWIEDZ
Posty: 12 • Strona 1 z 2
Artykuły
Newsy
[img]
77-letnia cudzoziemka oskarżona o produkcję narkotyków

Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 77-letniej obywatelce Rosji, która miała na swojej posesji uprawiać konopie indyjskie i wytwarzać z nich narkotyki. Na poddaszu jej domu znaleziono 19,5 kg suszu i 197 sadzonek ziela konopi.

[img]
Leki na ADHD i medyczna marihuana a testy drogowe. Czy testy rozpoznają źródło substancji?

Czy zażycie niektórych leków może skutkować oskarżeniem o prowadzenie pojazdu pod wpływem narkotyków? Zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich, Stanisław Trociuk, zwrócił się do Komendanta Głównego Policji z pytaniem, czy używane przez funkcjonariuszy testy narkotykowe potrafią rozróżnić substancje aktywne od leczniczych. Odpowiedź Policji nie rozwiewa wszystkich wątpliwości – zwłaszcza w kontekście leczenia ADHD czy terapii z wykorzystaniem medycznej marihuany.

[img]
CBŚP z Łodzi zlikwidowało dwa laboratoria syntetycznych narkotyków

Zgarnęli klofedron o wartości ponad 25 mln PLN.