Może ktoś ma pomysł na inny lek podobnym profilu działania?
Nie pamiętam na jakie przekaźniki działa w małych dawkach.
Doskwierają lęki, myśli s i cholerna apatia.
Piję jak smok, trzeba będzie ograniczyć
Próbowałam bupropion ale pierwsze kilka dni spoko a potem dupa, chyba placebo.
Teraz biorę m.in. 75 mg klomipraminy i jest ok, początkowo zwiększyła mi lęki ale to minęło.
Jeszcze jeden lek podobny do klomipraminy to amitryptylina, też stary antydepresant trójcykliczny, też silnie daje po noradrenalinie.
I jak ta klomipramina? Słyszałem dużo dobrego o tym leku. Tzn. wiadome jest, że ma dużo skutków ubocznych. Tego nie kwestionuję, ale jednocześnie słyszałem, że SSRI nie mają do niego podjazdu. Że to stary dobry lek, a monopol na SSRI sprawił, że został wypchany.
Ja też przerobiłem kilka SNRI/SSRI i żaden jak dotąd nie pomógł. Zaczynam przygodę z sertraliną, jeśli ona nie pomoże to właśnie będę próbował klomipraminę. Czyli mówisz, że ona Cię wyciągnęła z ciężkiej depresji?
Badanie: Brak dowodów na resztkowe efekty marihuany w prowadzeniu pojazdów
Młodzież i marihuana w Polsce – jak realnie minimalizować ryzyko?
Historyczna zmiana w globalnej polityce narkotykowej
Palenie marihuany na mrozie: Dlaczego „faza” uderza dopiero po wejściu do ciepła?
Stoisz na balkonie, skulony w kurtce, przestępując z nogi na nogę. Jest minus pięć stopni. Odpalasz jointa, zaciągasz się mroźnym powietrzem i… masz wrażenie, że to nic nie daje. „Słaby temat?” – myślisz. Dopiero gdy wchodzisz do ciepłego salonu i zdejmujesz czapkę, rzeczywistość uderza Cię z siłą pociągu towarowego. Nogi robią się miękkie, a głowa nagle waży tonę.
Kanada zebrała ponad 5,4 miliarda dolarów z podatków od sprzedaży legalnej marihuany
Od momentu legalizacji marihuany minęło siedem lat. Kanada podsumowuje zyski. Kwoty robią wrażenie, ale szczegółowe dane pokazują, że nie wszystko poszło zgodnie z planem. Rząd federalny zarobił mniej, niż zakładał. Z kolei wydatki na edukację okazały się znacznie niższe od obiecanych.
Firmowa wigilia na trzeźwo? Alkohol wciąż jest niepisaną normą w biznesie
Picie alkoholu w pracy i podczas firmowych spotkań generuje rosnące koszty dla firm - od wzrostu absencji po spadek produktywności. Presja picia w środowisku korporacyjnym nadal jest odczuwalna, jednak coraz częściej widoczna jest też chęć tworzenia bardziej inkluzywnej kultury organizacyjnej, bez alkoholu jako obowiązkowego elementu integracji.