Ja się i tak cieszę co jest wyrośnięte
I oby klepało
Zostawiam na ostatni tydzień i ścinam
Jeden gorszy z plonami ale i tak nie ma źle. Co sądzicie?
Ten z drugiego zdjęcia wygląda na bardziej dojrzałego, choć kwiaty nie zdążyły napuchnąć. Struktura bardzo mi przypomina mojego Blue Shaman'a sprzed kilku sezonów. Za 7 dni powinien być już gotowy.
W życiu bym nie powiedział, że pestki z jednego tematu wyjęte... na pierwszy rzut oka totalnie inne odmiany.
1. Ostatnie 48h w ciemności.
2. Ostatnie podlanie wodą z lodem.
3. Wbicie wykałaczki w łodygę na dole.
To rzekomo ma dać ostatniego jeszcze kopa do produkcji żywicy. Być może to jakieś bzdury i zabobony, ale osobiście bym spróbował chociaż z tym zaciemnieniem i lodowatą wodą. Niestety nigdy nie miałem opcji ze względu na odległość i brak możliwości zaciemnienia.
30 września 2024jezus_chytrus pisze: Moje krzaki na outdoorze kilka razu mierzyły się z przymrozkami do -4C i poza lekko nadpalonymi szczytami, nic im nie było. Właściwie to wyszło bardzo dobre palenie.
ps. nigdy nie zapomnę mojej Easy sativki z łodygą jak pień drzewa, 2,5m wysokości, normalnie wyglądała jak choinka ale do sedna - jak dopiero co zaczęła kwitnąć i tam nawet pąków nie było na niej to jacyś idioci ją znaleźli i zajebali - siekierką chybą tą łodygę musieli rąbać...
Jasne - zaakcentowałem, że nie mogę potwierdzić działania żadnych z tych metod.
Ciemnica i lodowata woda przewija się dość często i to u ludzi, którzy zrobili sporo upraw (no i faktycznie zrobili). Dlatego właśnie te 2 bym sprawdził z czystej ciekawości, bo wykałaczka brzmi dość drastycznie.
Oczywiście zawsze lepiej testować na cudzych krzakach
O przesuszeniu na koniec też czytałem i ma to działać na tej samej zasadzie, co pozostałe. Roślina "myśli", że to już koniec i skupia się już głównie na żywicy, żeby zwiększyć szansę na wyłapanie pyłku.
Właściwie nie wiem, czemu zapomniałem o tym wspomnieć, a sam w tym sezonie stosowałem. Tylko po jednym razie cóż można powiedzieć...
Dla mnie "działalność" jest dużo bardziej wciągająca od samego palenia. W zasadzie to już kilka dni temu zacząłem sprawdzać, jakie pestki na przyszły sezon wybrać, bo raczej na pewno pokusa będzie silniejsza ode mnie. Zaczynasz z maleńką pesteczką, a po X miesiącach masz kilka słoików palenia - dla mnie prawie jak "magia". Próbowanie różnych nawozów, treningów itp...
Dzięki wszystkim za porady i odpowiedzi
Ewentualnie weź lupę i zaglądnij, czy główni są już w zdecydowanej większości mleczne + trochę bursztynowych i jeśli tak, to w zasadzie można ścinać. Póki co pogoda jest sprzyjająca więc szkoda byłoby ściąć zbyt wcześnie i potem żałować. Wprawdzie wiele tego nie będzie, ale mimo wszystko... Ja 2 razy z rzędu ścinałem jakoś koło 7 listopada. Nie wdaje się tam pleśń więc nic Cię nie goni : )
A co z drugim krzakiem?
Badanie: Brak dowodów na resztkowe efekty marihuany w prowadzeniu pojazdów
Podróż z medyczną marihuaną samolotem – co musisz wiedzieć?
Pacjenci szukają ulgi w bólu. Jak zmienia się podejście do medycznej marihuany w Polsce
Psychodeliki i zdrowie psychiczne: Nieuregulowani 'szamani' z Kapsztadu
Choć substancje psychodeliczne są w Republice Południowej Afryki nielegalne, wielu samozwańczych uzdrowicieli i szamanów z Kapsztadu otwarcie reklamuje ich stosowanie w swoich terapiach.
Gdańsk: Chciał sprzedać policjantom narkotyki w promocyjnej cenie
- Czego potrzebujecie? - usłyszeli policjanci w cywilu od 38-latka na jednym z gdańskich parkingów. A potem padła oferta zakupu w promocyjnej cenie marihuany i amfetaminy.
Wino z kokainą stało się przebojem. Papież pisał encykliki, sącząc Vin Mariani
Pod koniec XIX w. kokaina była uznawana za cudowny lek na wszystko. Była też składnikiem Vin Mariani, czyli ulubionego napoju papieża Leona XIII. Ojciec Święty tak je sobie upodobał, że wystąpił w jego reklamie, a twórcę receptury, Angelo Marianiego, odznaczył medalem. Nie był zresztą jedynym sławnym entuzjastą tego wina.
