...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 3993 • Strona 385 z 400
  • 784 / 46 / 0
Dobra teraz poleciałem grubo. było sporo wątków i rozkminiania, jest jesień. Rzuciłem od dzisiaj picie, palenie i proszki trudny wiek, ale chrystusowy mam nadzieje że spotka mnie jeszcze do zimy cos bardzo ciekawego. Cieszę się z życia będąc na lekach. Pozdrawiam wiadomka benzo i opio podróżników i resztę którym w życiu leki pomogły.
Ostatnio zmieniony 24 września 2024 przez Rokison, łącznie zmieniany 2 razy.
  • 3239 / 552 / 0
Oby cieszyło, życzę żeby te święta były już spędzone radośnie.
Rzucanie wszystkiego naraz nie jest wskazane bo głód może nie wyczuc o który chodzi i polecisz znów. Mam nadzieję że ten post nie wywołał głody typu a może fajki potem. Nie.

Trzymaj fason i dąż dego szczęścia bożego bo nie każdy może, podobno kilka pokoleń wstecz się to ustala.
https://youtu.be/XJPAk9ctb-Q

"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
  • 85 / 30 / 0
A ja byłem czysty przez dwa lata od H (byłem na buprze) i jakoś mi coś odjebało, że się zacząłem H przez tę buprę przebijać, udało się.
Miałem zajebisty tydzień, tęskniłem za tym bieganiem, kołowaniem, wyczekiwaniem na telefon, ech - kto to przeżył ten wie, o co mi chodzi, przynajmniej „coś” się w moim życiu działo.
Jednakże minął tydzień, dzisiaj weekend, a jutro trzeba iść do pracy i trzeba funkcjonować więc wczoraj zrobiłem ostatni strzał koło 20:00 i poszedłem spać. Wstaję dzisiaj rano i już znajome uczucie, przeszywa moje ciało, ale jeszcze się przeciągnąłem do tej 12 w południe i wrzuciłem swoją standardową (przepisaną) dawkę bupry - 8 mg. Niestety ciąg chociaż tygodniowy, jednak był intensywny i te 8 mg zbytnio mi nie pomogło i musiałem dorzucić drugie 8 mg. Skręt zaleczony, nawet trochę ta bupra mnie grzeje teraz, popijam piwko, może jeszcze wrzucę jakieś rolki później, zobaczymy.
Ogólne bupra jest zajebistym lekiem, zawsze ratuje mi dupę. Problem tylko, że jestem na chujowo wysokich dawkach (wszystko było organizowane pod okiem mojej „social worker”), ale i tak mam świadomość, że będę jechał na tym do końca życia bądź się tym w końcu znudzę i strzelę złotego/powieszę się/wstaw dowolne.
Fajnie by tak było, że na przykład rok normalnego życia, a potem odstawiasz buprę, lecisz tydzień lub dwa z H (oczywiście jeśli warunki na to pozwalają), a potem wracasz na substytucję, jakby nigdy nic.
No cóż, pora wrócić do codzienności, monotonii.
Życie jest takim, jakim sobie je sami stworzymy, a ja popełniłem jeden, malutki błąd w przeszłości i to przekreśliło wszystko inne, przerażające.
Dzieci, nie bierzcie opiatów, proszę, bo potem nic już Wam nie zostanie, poza ciągłym Ich pragnieniem.
Buziaki.
Uwaga! Użytkownik LittlePossessedRock nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 66 / 11 / 0
24 września 2024Rokison pisze:
...Rzuciłem od dzisiaj picie, palenie i proszki trudny wiek, ale chrystusowy mam nadzieje że spotka mnie jeszcze do zimy cos bardzo ciekawego. Cieszę się z życia będąc na lekach. Pozdrawiam wiadomka benzo i opio podróżników i resztę którym w życiu leki pomogły.
Trzymaj się w zdrowiu i szczęściu!

Ja obecnie rzucam opio. Najmocniejsze jakie brałem to tramal, ale na grubo - do 2,5g na dobę :)
ale tak na spokojnie :D na codzień Kratom + mj. Raz na tydzien, może na dwa, wleci jakaś koda (mam ten plus, że nie mam okresu karencji po kratomie i koda działa od razu, więc jak mam przerwe od kratomu a czuje ze musze to wrzucam sobie z 320mg kody i git)

Próbowałem cold turkey (mam nadzieje, że nie jebłem się w nazwie ;p ) ale jestem programistą, a niekończący się spadek dopaminy i ogólne przygnębienie bardzo mi utradniały prace. Dlatego najpierw jak zszedłem z Tramalu to wrzucałem co 2-3dni kode do 480mg .. a teraz odkryłem Kratom, i choć na początku myślałem, że nie działa, to po czasie okazał się bardzo fajnym proszkiem. Tylko po prostu musiałem wyczuć swoją dawkę, która przez wysoką tolerke na tramal (a Kratom działa na te same receptory) nie była książkowa :)

Wszystkim chłopakom wszystkiego dobrego z okazji naszego dnia :D Niech żyje trzeźwość lub bania, w zależności co preferujesz, drogi odbiorco!
-- 𝖀𝖟𝖆𝖑𝖊𝖟̇𝖓𝖎𝖊𝖓𝖎𝖊 𝖙𝖔 𝖏𝖆𝖐 𝖗𝖔𝖘𝖞𝖏𝖘𝖐𝖆 𝖗𝖚𝖑𝖊𝖙𝖐𝖆 𝖓𝖆ł𝖆𝖉𝖔𝖜𝖆𝖓𝖞𝖒 𝖌𝖑𝖔𝖐𝖎𝖊𝖒 --
  • 784 / 46 / 0
24 września 2024Rokison pisze:
Dobra teraz poleciałem grubo. było sporo wątków i rozkminiania, jest jesień. Rzuciłem od dzisiaj picie, palenie i proszki trudny wiek, ale chrystusowy mam nadzieje że spotka mnie jeszcze do zimy cos bardzo ciekawego. Cieszę się z życia będąc na lekach. Pozdrawiam wiadomka benzo i opio podróżników i resztę którym w życiu leki pomogły.
Od ostatniego września czysty (tak jakoś się przedłużyło). Jest dobrze, dalej myślę że wybrałem mniejsze zło.
  • 131 / 19 / 0
Cześć,
myślę, że trafiłem na dobry wątek i chcę trochę opisać moją sytuację odnośnie detoxu i odstawiania.
First of all, substancje od których byłem uzależniony przez ok. 3 lata to przede wszystkim benzodiazepiny (w najwiekszej ilości alprazolam i clonazepam, ale leciały również rcki typu bromazolam, Flubromazepam i flunitrazepam) do tego również beta-ketony jeszcze w czasach kiedy w NL 3-MMC było legalne leciało zamówienie za zamówieniem, poza tym chlory, 3-CMC, 4-CMC i pewnie jeszcze inne do tego nie liczę 4F-MPH, 3-FMA lizegramidów i mj. Oxy też wleciało mocno, kilka paczek 40mg na miesiąc.
Ot tak, życie zdecydowało, że trafiłem do psychuszka (swoją drogą chyba najlepszy jaki można sobie wymarzyć) i spędziłem tam 3 miesiące.
Od tego czasu (był to listopad 2022 - luty 2023) przeszedłem bezwzględny detox.
Funkcjonowałem dokladnie do dziś dzień bez żadnych używek, jednym słowem da się i jeśli ma się silną wolę to nic nie jest w stanie cię złamać (chociaż przerwa od hypka dała mi większą wolę walki).
Jak na dziś dzień palę tylko fajury i biorę leki (wenflaksyna (odłożyłem po roku zażywania), kwetiapina, chlorprotiksen (na spanko), bisocard bo mam nadciśnienie)
Overall, ile jestem już czysty? Będąc szczerym oprócz kilkudniowej wpadki z oxy (5 dni) będzie już z jakiś rok.
Życzę każdemu takiego zwrotu akcji bo szczerze w sytuacjach awaryjnych było już ze mną mega źle.

Edit: jedyne co to ostatnio zamówiłem sobie 30-stke alprazolamu, na sytuacje kryzysowe. Na razie nie konsumuję, ale branża w jakiej się poruszam czasem potrafi wkurwić brzydko mówiąc. 30 tabsów czeka ale tylko na mega trudne sytuacje.

Życzę Wam wszystkim tak dobrego recovery jak mi udało się do tej pory przetrwać. Nie warto tracić nadzieji, co więcej ja z tym wszystkim poradziłem sobie totalnie sam. Jeśli ktoś potrzebuje wsparcia na duchu, reach me out!!! Peace &AMP; Love y'all <3
  • 41 / 11 / 0
Gratuluję! Jednak zamawianie alprazolamu wydaje mi się kiepskim pomysłem. I to nie jest tylko moja opinia, ale też terapeutów uzależnień, i wielu ludzi z grup Anonimowych Narkomanów i Anonimowych Alkoholików, którym udało się osiągnąć wieloletnie okresy trzeźwości. Pamiętaj, że uzależnienie jest chorobą przewlekłą - jak już raz się uzależniłeś, to niewiele potrzeba żeby wrócić do czynnego nałogu, pomimo długiej abstynencji. Zresztą chyba sam się o tym przekonałeś podczas "kilkudniowej" wpadki z oksykodonem. Gdybyś miał kontrolę nad swoją chorobą, to podejrzewam, że zatrzymałbyś się na pierwszej dawce, albo w ogóle byś po nią nie sięgał. Więc na twoim miejscu bym nie kusił losu tą paczką alpry. Są zdrowsze sposoby na radzenie sobie ze stresem w pracy.

Na koniec zostawię tą scenę o silnej woli, bo mi się skojarzyła z twoim postem: https://www.youtube.com/watch?v=Ocm-kWC-Evo
Pozdrawiam :-)
  • 41 / 11 / 0
@RoofTop Nie ma to jak napisać post w którym chwalisz się trzeźwością (podczas której miałeś kilkudniową wpadkę z oksykodonem i - jak wynika z innego postu - piłeś co tydzień 4 piwa), i w ciągu kilkunastu godzin od posta kupić 5g 3-MMC xD

Jak ktoś będzie rozważał samodzielne "poradzenie" sobie z uzależnieniem, to tu jest ciekawy przykład jak to może wyglądać w praktyce. Tym razem nie pozdrawiam.
  • 131 / 19 / 0
@ParchatyKaznodzieja jasne, spoko, alkohol dla mnie nigdy nie był uzależnieniem a to że raz na jakiś czas się napije, nie uważam tego za wielką tragedię tym bardziej, ze nie pije zeby sie najebac pijąc jak co poniektórzy litr wodki dziennie i 20 piw a najzwyczajniej w świecie czasem chce sie napić zwykłego piwa jak człowiek i rozluźnić, po drugie w poście wyraźnie napisałem o uzależnieniu od benzodiazepin i to byl mój główny problem. Okazjonalne czy jak kto woli rekreacyjne (tym bardziej raz na ruski rok) zażycie jakiegoś środka dla zabawy nie jest czymś co nazwałbym uzależnieniem, tym bardziej, że w żadnych ciągach co do innych substancji oprócz benzo nie byłem i nie mam potrzeby zażywania "umilaczy życia" codziennie.
Szczerze to przyczepiłeś się dla zasady i jeszcze specjalnie poświęciłeś czas żeby przejrzeć moje posty XD
No cóż, jeżeli tak cie interesuje życie innych to jeszcze wspomnę, że mam się świetnie i trwam w czystości od benzo. I ja dla wyjątku cię pozdrawiam :)
  • 41 / 11 / 0
@RoofTop Przyczepiłem się, bo poczułem się oszukany. Jak dla mnie twoje posty to hipokryzja, i wprowadzanie ludzi w błąd, że poradziłeś sobie samemu z uzależnieniem, podczas gdy cały czas się odurzasz, ale innymi substancjami. Co będzie następne? Poradnik jak wyjść z uzależnienia od beta-ketonów, przerzucając się na cotygodniowe stosowanie MDMA? :cojest:

Według mnie jesteś wjebany po uszy, ale jeszcze nie przyjmujesz tego do wiadomości. Fajnie że precyzujesz, że twoim problemem są benzodiazepiny. Czytając o "kilku paczkach 40mg oksykodonu na miesiąc" i o "zamówieniu za zamówieniem" na beta-ketony ktoś by mógł wysnuć nieprawidłowy wniosek, że jesteś politoksykomanem. A tak to przykładny obywatel...
ODPOWIEDZ
Posty: 3993 • Strona 385 z 400
Newsy
[img]
Młoda kobieta znalazła portfel z narkotykami

Młoda mieszkanka Pisza przekazała policji znaleziony portfel, w którym oprócz dokumentów i gotówki znajdowały się narkotyki. Dzięki jej reakcji funkcjonariusze szybko ustalili właściciela zguby i zabezpieczyli kolejne środki odurzające

[img]
Marihuana ukryta w grze planszowej. Paczkę przechwyciła Krajowa Administracja Skarbowa

Funkcjonariusze śląskiej Krajowej Administracji Skarbowej (KAS) udaremnili próbę przemytu marihuany do Polski. Narkotyki ukryto w nietypowy sposób – wewnątrz popularnej gry planszowej. Do wykrycia trefnej przesyłki przyczynił się pies służbowy Kodi.

[img]
65% Amerykanów popiera legalizację marihuany na poziomie federalnym

Analiza sondażu Emerson College Polling (sierpień 2025).