19 stycznia 2024ariadne92 pisze: -CZY TO NORMALNE, że po pierwszym fajnym miesiącu działania (uspokojenie, ukierunkowanie energii, spłaszczenie "krzywej energii", eliminacja wiecznego wykończenia, dobra koncentracja, racjonalne myślenie) nastąpiła zmiana działania na gorsze i pojawiły się lęki, nasilenie fobii, ataki paniki?
- DLACZEGO pomimo 10mg escitalopramu (ta dawka zawsze skutecznie blokowała moje nerwice i lęki) fobie ponownie ożyły? To przez serce? Mam sprawdzać tętno? Ciśnienie?
- Lek nie przestał działać - działa tak samo intensywnie, tylko zmienił styl działania na mnie. Pobudza, ale już nie uspokaja tylko powoduje niepokój i lęk. Jednak bez Metylo nadal jestem rozjebanym adehadekiem i chciałabym się pocieszyć jeszcze jego terapeutycznymi efektami.
- Może czymś go wspomóc? Ashwagandą, kozłkiem, melisą w końskiej dawce?
- A jeśli jednak muszę zrezygnować, to czym go zastąpić, żeby wywołać w sobie tę jasność umysłu i brak wiecznego wyczerpania? Żeń szeń? Yerba? Przed medikinetem piłam Yerbę, ale efekt był mizerny. Choć zawsze jakiś.
Spróbuj sobie kupić noopept. Działał cuda na moich znajomych ADHDkach. Obawiam się, że wyciszacze przyniosą dokładnie inny efekt, więc raczej nie melisa.
Próbowałaś już pić mocną kawę "siekierę"?
Moje posty Ci pomogły - podziękuj mi za post!
19 stycznia 2024ariadne92 pisze: Hej.
Jestem bodaj jedyną "niewinną duszą" xD na tym forum - mam niewiele wspólnego z rekreacyjnym zażywaniem substancji psychoaktywnych, nigdy nawet nie paliłam zioła, ale od parunastu lat biorę przeróżne leki z powodu miliarda problemów z głową. Fobie, nerwice, depresja, problemy społeczne, psychosomatyczne... dodam, że zdrowie fizyczne w idealnej normie, badania super, żadnych niedoborów , chorób przewlekłych czy problemów hormonalnych. Wzrost 170, waga 60.
Jestem też typową porządną "matką Polką" -wychowuję wspólnie z mężem gromadke dzieci, dużo pracuję, ale też jestem artystką - potrzebuję często kopa inspiracji do działalności twórczej, a przez leki czasem jest on stłumiony. Mam ADHD i w celach terapeutycznych dostałam 3 miesiace temu Medikinet10 CR. Biorę również escitalopram przeciwlękowo - od lat, z 1,5 rocznymi przerwami.
Może mnie wyśmiejecie, bo faktycznie nie pasuję do Was, ale chciałabym się poradzić a propos metylofenidatu - bo po przeczytaniu miliona ciekawych wątków widzę, że Wasza wiedza dalece przerasta moją, a nawet wiedzę niektórych psychiatrów. Znacie się na receptorach, ziołach i takich tam.
-CZY TO NORMALNE, że po pierwszym fajnym miesiącu działania (uspokojenie, ukierunkowanie energii, spłaszczenie "krzywej energii", eliminacja wiecznego wykończenia, dobra koncentracja, racjonalne myślenie) nastąpiła zmiana działania na gorsze i pojawiły się lęki, nasilenie fobii, ataki paniki?
- DLACZEGO pomimo 10mg escitalopramu (ta dawka zawsze skutecznie blokowała moje nerwice i lęki) fobie ponownie ożyły? To przez serce? Mam sprawdzać tętno? Ciśnienie?
- Lek nie przestał działać - działa tak samo intensywnie, tylko zmienił styl działania na mnie. Pobudza, ale już nie uspokaja tylko powoduje niepokój i lęk. Jednak bez Metylo nadal jestem rozjebanym adehadekiem i chciałabym się pocieszyć jeszcze jego terapeutycznymi efektami.
- Może czymś go wspomóc? Ashwagandą, kozłkiem, melisą w końskiej dawce?
- A jeśli jednak muszę zrezygnować, to czym go zastąpić, żeby wywołać w sobie tę jasność umysłu i brak wiecznego wyczerpania? Żeń szeń? Yerba? Przed medikinetem piłam Yerbę, ale efekt był mizerny. Choć zawsze jakiś.
Na koniec dodam 2 ważne informacje:
1) mam umówioną wizytę u psychiatry za miesiąc. Muszę ten miesiąc przetrwać. Pomóżcie. Albo jak zredukować niepokój przy Metylo, albo czym go zastąpić.
2) robię tak jak trzeba - przed wzięciem jem super zdrowe białkowe sniadanie. Robię regularne przerwy od leku, Dzięki
19 stycznia 2024ariadne92 pisze: Hej.
Jestem bodaj jedyną "niewinną duszą" xD na tym forum - mam niewiele wspólnego z rekreacyjnym zażywaniem substancji psychoaktywnych, nigdy nawet nie paliłam zioła, ale od parunastu lat biorę przeróżne leki z powodu miliarda problemów z głową. Fobie, nerwice, depresja, problemy społeczne, psychosomatyczne... dodam, że zdrowie fizyczne w idealnej normie, badania super, żadnych niedoborów , chorób przewlekłych czy problemów hormonalnych. Wzrost 170, waga 60.
Jestem też typową porządną "matką Polką" -wychowuję wspólnie z mężem gromadke dzieci, dużo pracuję, ale też jestem artystką - potrzebuję często kopa inspiracji do działalności twórczej, a przez leki czasem jest on stłumiony. Mam ADHD i w celach terapeutycznych dostałam 3 miesiace temu Medikinet10 CR. Biorę również escitalopram przeciwlękowo - od lat, z 1,5 rocznymi przerwami.
Może mnie wyśmiejecie, bo faktycznie nie pasuję do Was, ale chciałabym się poradzić a propos metylofenidatu - bo po przeczytaniu miliona ciekawych wątków widzę, że Wasza wiedza dalece przerasta moją, a nawet wiedzę niektórych psychiatrów. Znacie się na receptorach, ziołach i takich tam.
-CZY TO NORMALNE, że po pierwszym fajnym miesiącu działania (uspokojenie, ukierunkowanie energii, spłaszczenie "krzywej energii", eliminacja wiecznego wykończenia, dobra koncentracja, racjonalne myślenie) nastąpiła zmiana działania na gorsze i pojawiły się lęki, nasilenie fobii, ataki paniki?
- DLACZEGO pomimo 10mg escitalopramu (ta dawka zawsze skutecznie blokowała moje nerwice i lęki) fobie ponownie ożyły? To przez serce? Mam sprawdzać tętno? Ciśnienie?
- Lek nie przestał działać - działa tak samo intensywnie, tylko zmienił styl działania na mnie. Pobudza, ale już nie uspokaja tylko powoduje niepokój i lęk. Jednak bez Metylo nadal jestem rozjebanym adehadekiem i chciałabym się pocieszyć jeszcze jego terapeutycznymi efektami.
- Może czymś go wspomóc? Ashwagandą, kozłkiem, melisą w końskiej dawce?
- A jeśli jednak muszę zrezygnować, to czym go zastąpić, żeby wywołać w sobie tę jasność umysłu i brak wiecznego wyczerpania? Żeń szeń? Yerba? Przed medikinetem piłam Yerbę, ale efekt był mizerny. Choć zawsze jakiś.
Na koniec dodam 2 ważne informacje:
1) mam umówioną wizytę u psychiatry za miesiąc. Muszę ten miesiąc przetrwać. Pomóżcie. Albo jak zredukować niepokój przy Metylo, albo czym go zastąpić.
2) robię tak jak trzeba - przed wzięciem jem super zdrowe białkowe sniadanie. Robię regularne przerwy od leku, Dzięki
Escitalopram to SSRI, jego właściwości przeciwlękowe są bardzo mocno przereklamowane. W latach 2009 -2015 brałem sertralinę i paroksetynę. Sześć lat, a później poszedłem w benzo, bo SSRI - gówno pomaga. Biorę więc od około 9 lat codziennie duże dawki wpierw alprazolamu, a później klonazepamu (alpra jest w teorii lepsza, bo bardziej selektywna - ma dzianie głównie przeciwlękowe tj. mniej objawów niepożądanych od klonów jak np słabsze działanie usypiające, mniejsze zaburzenia koordynacji ruchowej, mniejsze problemy z pamięcią, ALE działa za krótko, a klony działają bardzo długo, więc postawiłem na klony, choć dużo mocniej ogłupiają).
I przez te wszystkie lata - tolerancja na działanie przeciwlękowe wzrosła mi co najwyżej dwukrotnie (ale to takie maksimum). Tolerancja na inne działania wzrasta znacznie szybciej, szczególnie na uspokajające - benzo mnie nie uspokajają w ogóle z wyjątkiem końskich dawek zolpidemu, ale też wytworzyła się tolerancja na działanie amnezyjne klonów i przeciwpadaczkowe (nie chwieje się już po klonach, nie przewracam) - a to akurat bardzo dobrze, bo po klonach czy lorazepamie początkowo nie pamiętałem co zrobiłem 10 sekund wcześniej).
Stymulanty wytwarzają tolerancję znacznie szybciej. Te uliczne - z prędkością błyskawicy. metylofenidat jest w teorii w tym aspekcie relatywnie bezpieczny (ale wersje o przedłużonym uwalnianiu czyli concerta i Medikinet CR (choć ten drugi połowę dawki uwalnia od razu), ale jest najwyższym szczytem naiwności, że coś co działa na dopaminę - nie wytwarza tolerancji i uzależnienia psychicznego. W przypadku metylofenidatu - ten proces jest powolny, bo substancja ta blokuje wychwyt zwrotny dopaminy i noradrenaliny, a nie jak stymulanty uliczne - uwalnia również te neuroprzekaźniki. W teorii piszą wszędzie, że w dawkach terapeutycznych - nie powoduje wzrostu tolerancji i uzależnienia, ale praktycy mówią co innego. A 10mgCR to malutko, szczerze mówiąc. Na mnie działa wyczuwalnie tak z 30mg CR, najlepiej z 60mg CR (ale ja sobie wyrobiłem tolerkę na stymulanty, bo od maja ubiegłego roku nadużywałem bieda-ketonów - jedna z najgłupszych rzeczy jakie w życiu zrobiłem).
A sam MPH oceniam bardzo korzystnie, tylko trzeba mieć umiar, którego mi brakuje, a zresztą stymulanty co do zasady działają na szlaki nagrody tj. powodują łaknienie zażycia (w przypadku MPH nie jest to tak silne jak w przypadku bieda-ketonów czy kokainy - nie ma co porównywać, ale wszystko co działa na dopaminę MUSI uzależniać i powodować łaknienie "chce więcej").
Dla porównania - benzo powodują tzw. "uzależnienie fizyczne" i to bardzo silne, ale to są po prostu objawy odstawienne. Nie czuje przymusu wzięcia więcej niż potrzebuje, ale wszystko co działa na dopaminę powoduje uzależnienie psychiczne czyli łaknienie substancji. A benzo to ja wiem ile zużyje mniej-więcej z 90% trafnością).
więc brany jest non stop w celu dalszego leczenia
coś w stylu - mogę odstawić, ale nie chcę
fajnie
mają na to swój sposób, skradają się jak nindża i wykorzystują opuszczoną gardę
19 stycznia 2024ariadne92 pisze: CZY TO NORMALNE, że po pierwszym fajnym miesiącu działania (uspokojenie, ukierunkowanie energii, spłaszczenie "krzywej energii", eliminacja wiecznego wykończenia, dobra koncentracja, racjonalne myślenie) nastąpiła zmiana działania na gorsze i pojawiły się lęki, nasilenie fobii, ataki paniki? (...) Lek nie przestał działać - działa tak samo intensywnie, tylko zmienił styl działania na mnie. Pobudza, ale już nie uspokaja tylko powoduje niepokój i lęk. Jednak bez Metylo nadal jestem rozjebanym adehadekiem i chciałabym się pocieszyć jeszcze jego terapeutycznymi efektami.
W Polsce mamy widelki do 60 mg. Liczba recept rosnie lawinowo i mowi sie juz o zjawisku "naddiagnozowania" ADHD. Pojawia sie coraz wiecej klinik prywatnych dedykowanych osobom doroslym z ADHD, gdzie bardzo latwo otrzymac diagnoze. I nie kosztuje to juz tak duzo. Sa opcje ze calosc procesu prowadzacego do recepty mozna zakonczyc w ciagu dwoch wizyt online (psycholog i test DIVA + psychiatra i oficjalna diagnoza oraz recepta) w cenie ok. 700 zl. Serio. Bardzo duzo metylofenidatu zaczelo tez krazyc na czarnym rynku, oczywiscie w kosmicznych cenach.
Przy metylofenidacie dosc szybko pojawia sie tolerancja, zwlaszcza w obszarze dzialania na uklad dopaminergiczny (tak jak przy innych stymulantach). W tym samym czasie w organizmie wciaz hula calkiem niezle noradrenalina, ktora jest odpowiedzialna za objawy podobne do twoich i moich (powoduje stan fizjologicznego stresu, tryb walki lub ucieczki, czyli tego samego stanu organizmu, ktory pojawia sie w przypadku niepokoju, wiec organizm interpretuje ten stan wlasnie w taki sposob i zwrotnie otrzymujemy lek). Mozna zwiekszac dawke metylofenidatu oczywiscie. Dobowo mozesz dojsc maksymalnie do 60 mg wedle oficjalnego dawkowania w Polsce, ale lekarz widzac skokowy wzrost tolerancji moze w pewnym momencie powiedziec stop i zaproponowac zejscie z leku i przerwe. Czyli dochodzisz do sciany.
19 stycznia 2024ariadne92 pisze: DLACZEGO pomimo 10mg escitalopramu (ta dawka zawsze skutecznie blokowała moje nerwice i lęki) fobie ponownie ożyły? To przez serce? Mam sprawdzać tętno? Ciśnienie?
19 stycznia 2024ariadne92 pisze: Może czymś go wspomóc? Ashwagandą, kozłkiem, melisą w końskiej dawce?
19 stycznia 2024ariadne92 pisze: A jeśli jednak muszę zrezygnować, to czym go zastąpić, żeby wywołać w sobie tę jasność umysłu i brak wiecznego wyczerpania? Żeń szeń? Yerba? Przed medikinetem piłam Yerbę, ale efekt był mizerny.
19 stycznia 2024ariadne92 pisze: Muszę ten miesiąc przetrwać. Pomóżcie. Albo jak zredukować niepokój przy Metylo, albo czym go zastąpić.
Trzymaj sie i powodzenia.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/aptekadyzurna.jpg)
Rewolucja w receptach na opioidy przyniosła skutek? Przepisy miały uderzyć w receptomaty
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/a12a216cf97460608e37260bc2663020f9aa0a82.jpg)
Dlaczego Portugalia może być europejską stolicą medycznej marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mmnaswiecie.png)
Mówili: "Narkotyków to ja nie chcę". Dopóki ból stawał się nie do zniesienia
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/lotnisko-w-pyrzowicach-.jpg)
Przemytnicy kokainy z Kolumbii skazani. Pachnące mentolem narkotyki przylatywały na Śląsk
Gliwicki sąd skazał sześciu członków grupy przestępczej, która drogą lotniczą przemyciła na Śląsk kilkadziesiąt kilogramów kokainy. Przewożona ją w paczkach z napisem "Rolls Royce".
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/profesor.jpg)
Profesor znów za kratami. Spec od narkotyków zwany także Chemikiem zatrzymany w Skarżysku
Na pięć lat trafi za kraty 73-letni mężczyzna w półświatku znany niegdyś jako Chemik lub Profesor czyli człowiek wielokrotnie notowany za przestępstwa narkotykowe, między innymi za wyprodukowanie na początku lat 2000 w laboratorium w Bliżynie dziesiątek tysięcy tabletek ecstasy.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/image-1-1038x692.png)
Największa w historii analiza potwierdza: marihuana skuteczna w leczeniu objawów nowotworowych
W ciągu ostatnich miesięcy świat nauki zyskał dostęp do największej metaanalizy dotyczącej zastosowania marihuany w terapii nowotworów, przeprowadzonej przez Whole Health Oncology Institute we współpracy z The Chopra Foundation i opublikowanej w prestiżowym czasopiśmie Frontiers in Oncology. Wyniki są jednoznaczne – istnieje przytłaczający konsensus naukowy, że medyczna marihuana skutecznie łagodzi objawy choroby nowotworowej i poprawia jakość życia pacjentów.