Więcej informacji: Arylcykloheksaminy w Narkopedii [H]yperreala
Panie nie mam żadnego PW albo nie umiem znaleźć xD do ciebie tylko email kontakt jest
A ja twojego nr nie miałem przypadkiem? Albo jakiejś apki komunikacyjnej?
Jak surespot albo wickr to nie mam jush
@TymekDymek Doświadczenie z DMXE jakieś masz to wypowiedz się proszę
Fuzja - d5
Post traktuje o bardzo niskich i niskich dawkach DMXE, czyli 7-15mg.
Nie dziwi mnie znikoma popularność tego związku porównując do MXE.
To po prostu odkleja, ani przyjemnie ani produktywnie.
Po kecie, w dawkach odpowiadających tym niskim dawkom DMXE, wiele czynności wykonywałem normalnie, z czystym umysłem i często wychodziły nawet lepiej niż normalnie (np. wiele stworzonych przeze mnie wątków w Magicznym Ogrodzie). Po DMXE ciągle się zastanawiałem, czy to co robię, nie jest przypadkiem odklejone po całości xD.
Jeden plus jest taki, że świat wizualnie wygląda po prostu wyjątkowo przyjemnie po DMXE.
RoA - sniff. Bardzo nieprzyjemny. Zapach i smak substancji nieciekawy, gorsze to niż gorzkość kety, bo tu jest wyczuwalna żrąca chemia, nie wiem jak inaczej to zobrazować. Po sniffie 15mg, nos oberwał jak po przerobieniu 0,5g kety przez noc, a batch niby pierwsza klasa.
I finalnie, substancja jest droższa niż keta, a nieporównywalnie bardziej nieprzewidywalna. MXE mieszało w serotoninie i DMXE zapewne też to robi. Niemniej, według wyjadaczy dawnego MXE, DMXE robi to w mniejszym stopniu. Ja raz zarzuciłem 15 godzin po tramadolu, jak widać żyję, nic mi nie było.
Myślę jednak, że w dawkach dziurowych DMXE pokazuje pazur, choć polecam zastosować inne RoA, bo nos nieźle obrywa nawet przy zachowaniu higieny. Pod tym względem tragedia, może trzeba oczyścić to acetonem.
25 sierpnia 2014Melancthe pisze: Ja pierdole, jaka bieda umysłowa.
Niech zgadnę: mieszkasz z rodzicami/rodzicem, nie zarabiasz, studia Ci nie poszły, zainteresowania liczne acz powierzchowne.
Dla mnie czysto hedonistyczna arylka, najprzyjemniej to było przyjebać, zawinąć się w kocyk i puścić muzykę albo oglądać jakiś serial.
Oral z tego co pamiętam robił odrobinę słabiej tylko.
Nie wiem co próbowałeś @Vetulani44 ale jak szukasz bardziej funkcjonalnego dyso to 3-MeO-PCE, HXE lub małe dawki 3-HO-PCP
Wszystko jest takie barwne po DMXE, wizualna głębia jest obecna. Ten pierwszy raz był tylko słaby.
Dziękuję Ci za odpowiedź @DelicSajko. Daj znać, czy mixowałeś DMXE z czymś i jakie były efekty.
25 sierpnia 2014Melancthe pisze: Ja pierdole, jaka bieda umysłowa.
Niech zgadnę: mieszkasz z rodzicami/rodzicem, nie zarabiasz, studia Ci nie poszły, zainteresowania liczne acz powierzchowne.
Z ziołem wypierdalało mi ciśnienie, że ledwo mogłem się ruszać ale to u mnie standard przy arylki+weed.
Z DCK fajny miks, nawet tutaj na którejś stronie opisywałem. Mocno hedonistyczny.
Z 2fdck trochę bardziej aktywnie było ale też dużych dawek nie wrzucałem.
Nie wiedzieć czemu mocno wzmacniało u mnie kolor żółty, wręcz oślepiający się stawał, nawet przy przyciemnionym ekranie.
Z MXPr/MXiPr ogłupienie mocne, bardzo "ciepły" tudzież (w moim odczuciu) opiatowy miks, jednak bez opiatowego "strucia" (czyt: wrażenie wysokiej gorączki) jak w przypadku np. 3-HO-PCP.
Ogólnie DMXE samo w sobie bardzo fajne tylko miałem po nim jakby efekt sufitu - trzecią/czwarta dorzutka już ledwo działała. Z drugiej strony mogłem mieć doczynienia z mocno wyschniętą śluzówką.
Droga podania głównie sniff, oral kilka razy tylko.
Aha, jeszcze z N2O fajne było, baaaaaaaardzo się te balony w czasie zdawały rozciągać
Po kecie mam tak, że wypadam z hole i zasypiam jak niemowlę, a przy tym DMXE, szkoda gadać. Dawka 60mg całkiem spoko, dorzuciłbym jeszcze raz tyle i na pewno byłbym w dziurze. Afterglow jest bardzo przyjemny. Niemniej, ta bezsenność to straszna lipa.
@DelicSajko A co myślisz o używaniu DMXE w miejsce kety przy miksach z psychodelikami?
Moje ulubione combo to psychodelik, keta i sativa.
Zestaw na poznawanie równoległych rzeczywistości i mechanizmów rządzących światem od podszewki oraz niesamowite OEVy, o CEVach nie muszę wspominać.
Nigdy nie uświadczyłem na tym mixie nieprzyjemności, a zmartwiłeś mnie wzmianką o ciśnieniu.
I jeśli masz jakiś sposób na bezsenność po arylkach (ja się z nią pierwszy raz spotykam), to docenię informacje. Pomysł w postaci zarzucenia zolpidemu wydaje się trochę ryzykowny xD
Swoją drogą, zastanawia mnie jaki jest T½ DMXE. W przypadku MXE podobno 186 minut, jeśli szybki research mnie nie okłamał. Jak na moje to w przypadku DMXE coś około 2-3h również zdaje się pasować.
25 sierpnia 2014Melancthe pisze: Ja pierdole, jaka bieda umysłowa.
Niech zgadnę: mieszkasz z rodzicami/rodzicem, nie zarabiasz, studia Ci nie poszły, zainteresowania liczne acz powierzchowne.
Ewentualnie l-teanina i posiłek jakiś sycący. No i klasycznie noopept. Niby tylko na zbicie efektów mentalnych i dam w sobie stymuluje ale mi pomagał jak benzo już nie miałem.
No u mnie go-to miks na rave, festiwal czy domówkę to kwas, 2cb, keta, ewentualnie MDMA i balony.
Jeszcze dmxe z sajko nie miksowałem ale wydaje się wporzo, jest takie mocno kanapowe i dosyć (według mnie) psychodeliczne same w sobie. Marzy mi się taki "afterwork mix" czyli MiPLa+DMXE i ewentualnie gaz na podkręcanie akcji co jakiś czas xD
Btw. Co do tego ciśnienia to po kecie też nigdy nie miałem problemów ani po dck czy fdck (z ziołem). Występowało jedynie przy DMXE, MXiPr i MXPr + zioło. Ale wtedy też mało bardzo jarałem i kosmiczne dawki dyso szły (60mg MXiPr na start i kilka wrzut w wieczór po pracy), więc to też może być na rzeczy.
Po 30 minutach zacząłem odczuwać, nazwijmy to 'sero rush', coś jak na comeupie przy psychodelikach. Z każdą minutą efekt narastał. Dreszcze, gęsia skórka, rozwolnienie (a godzinę wcześniej byłem jeszcze zaklejony opio, jeden pozytyw), rozkojarzenie, zaciskanie mięśni, nawet nie wiem co jeszcze. Przy wydalaniu serce zaczęło nakurwiać jak gdybym poszedł się przebiec po władzie...
Doszło ziewanie. Już nieco poschizowany położyłem się z klonem w garści, odczuwałem znaczne zmęczenie i zasnąłem na godzinę. Po przebudzeniu już nieco lepiej i myślę, czy nie dorzucić, bo nie czuję działania tego tramca XD A zarzuciłem, by odpędzić skręta i się zaktywizować.
I już nawet nie chodzi tu o stopień, w jakim u mnie wystąpiły te objawy, ale była to dawka zaledwie 100mg. W dodatku przy tak walącym sercu można się nieźle poschizować jak ktoś ma skłonności. Na szczęście po 3h negatywne objawy przeszły i jest wporzo, mam za to źrenice małe jakbym tego tramca 400 zarzucił.
Odbijając od mixów, po tym DMXE jak już się uda zasnąć to sny mam tak niesamowite, że jestem w szoku. Bardzo psychodeliczne, realistyczne oraz jestem w stanie mniej więcej kontrolować co się dzieje, jestem w stanie czytać napisy i potrafię zadecydować, czy chcę się wybudzić. Tak barwnych snów nie miałem naprawdę dawno, też tak miałeś @DelicSajko? Ostatnio śniła mi się alternatywna rzeczywistość, w której największą legendą hajpa była undergroundowa gra wideo pt. "Rzucanie w ryby Akodinem", i w tejże rzeczywistości większość użytkowników hajpa zaczynało przygodę właśnie od tej gry
Jeśli ktoś siedzi w LD, to myślę, że DMXE jest w stanie znacznie ułatwić wejście w świadomy sen.
25 sierpnia 2014Melancthe pisze: Ja pierdole, jaka bieda umysłowa.
Niech zgadnę: mieszkasz z rodzicami/rodzicem, nie zarabiasz, studia Ci nie poszły, zainteresowania liczne acz powierzchowne.
Ja od dziecka głównej koszmary miałem ale na DMXE (najprawdopodobniej) jak miałem koszmar i wiedziałem, że się nie wybudzę z tego "tak o" to popełniałem samobójstwo
Jeszcze pamiętam skakanie z bambusu na bambus w murzyńskiej wiosce na mazurach z chatkami ze słomy i uciekanie przed laską z alcohol fetal syndrome, która chciała ruchać mojego brata. Ale te bambusy się zajebiście uginały i z jednego na drugi tak sobie przekazywałem xDDDD
Btw. Widziałem ten wpis wcześniej ale chyba edit był czy pojebałem?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/poldrugs.jpg)
Marihuana najczęściej używaną substancją psychoaktywną w Polsce po alkoholu, kofeinie i nikotynie
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mozg-jointy-1000.png)
„Tysiąc jointów później” – co naprawdę dzieje się z mózgiem stałego palacza marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mjleaves.jpg)
Polska zmaga się z "treatment gap". Psycholog: etykieta ćpuna blokuje dostęp do pomocy
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marihuana-i-psychodeliki-leczenie-zaburzen-odzywiania-860x484.jpg)
Marihuana i psychodeliki oceniane najwyżej w leczeniu zaburzeń odżywiania
Czy marihuana i psychodeliki mogą zrewolucjonizować leczenie anoreksji i bulimii? Nowe badanie opublikowane przez Amerykańskie Towarzystwo Medyczne (AMA) wskazuje, że pacjenci oceniają konopie i klasyczne psychodeliki jako najskuteczniejsze substancje w łagodzeniu ich objawów.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/lisbon_international_airport-scaled.jpg)
Milion dawek heroiny w jednym bagażu na lotnisku w Lizbonie. "Niezwykle starannie ukryte"
Milion indywidualnych dawek heroiny zarekwirowali funkcjonariusze portugalskiej policji w porcie lotniczym im. Humberto Delgado w Lizbonie. Narkotyki znaleziono w bagażu jednej z pasażerek.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/flysky.jpg)
Może być nowym fentanylem. "Flysky" rozprzestrzenia się w USA
Nowy śmiertelnie niebezpieczny narkotyk rozprzestrzenia się w Stanach Zjednoczonych. Pojawił się m.in. na ulicach Chicago, Filadelfii i Pittsburgha. "Flysky" to heroina zmieszana z medetomidyną - środkiem uspokajającym stosowanym w weterynarii.