EDIT: u nas w mieście doszło do tragedii 19 latek zmasakrował 17 latka tak, że matka nie mogła rozpoznać zwłok swojego syna, podobno cpali kryształ (RC) pili alko i brali klony, sprawca dostał 25 lat więzienia a drugi nie żyje. (Nie dostali niczego ode mnie jakby co nie znałem ich , sprawa bardzo medialna) ale tak się właśnie może skończyć takie połączenie tragedią
Kiedyś skloniłem się ostro sam na chacie popijając sobie kulturalnie winko. Miałem wtedy na traphausie świeżutkiego growkita mckenai w stanie dzień przed zbiorem. Urwal mi się totalnie film, a ze jestem ostro jebniety postanowiłem wszamac świeżutkie cubensisy, jakieś 20 gieta jakby to ususzyć.
Ocknąłem się w stanie całkowicie innej gęstości, zatracając kontakt z ciałem, identyfikacja z umysłem i formą w jakiej egzystujemy. Przeżyłem rozpad ego i duchową jedność ze wszechświatem. Było to zdecydowanie najmocniejsze doświadczenie w moim życiu, którego nie potrafię opisać, bo nie istnieją takie słowa w naszym języku. Widziałem i czułem rzeczy, które są za pojęciem naszej kultury i sposobu postrzegania rzeczywistości. Całkowita religijna ekstaza. Roztopienie w miłości i współczuciu. Zrozumiałem naturę wszechświata, widziałem dokładnie swoją dusze i jej cel. Zrozumiałem to czego najbardziej bałem się w życiu, a mianowicie smierć. Uwolniłem sie od lęku przed nią, który towarzyszył mi większość czasu. Teraz wiem, ze coś takiego nie istnieje, a świat w którym żyjemy to zaledwie kropla w oceanie.
W ogóle odkąd zacząłem wpierdalac to gowno musiałem uważać co trzymać na chacie, bo miałem wiele przypalowych akcji z zarzucaniem jakiś popierdolonych mieszanek. Już nie mówiąc o innych numerach, które zacząłem odpierdalac poza domem, to jest już temat na następna anegdotę zdecydowanie...
Siedzieli gdzieś na garażach i grali punk rock. Nagle ktoś wali w drzwi. Otwierają a tam grupka takich typowych, stereotypowych osiedlowych zabijaków w dresach. I mówią:
- Albo pogadamy albo się napierdalamy.
Zaprosili ich do środka żeby pogadać bo kto chciałby się napierdalać nie wiedząc nawet za co. A dresy tak:
- Oo, trawą tu u was pachnie. I wóda stoi. Zajaramy? Napijemy się?
No to polali na każdego i rozmowa kontynuuje się:
- Wy tu gracie tak głośno a my zaraz obok grilla robimy bla bla bla
Dresom zachciało się w końcu zajarać, niestety okazało się że trawy już nie ma. Została tylko szałwia.
- Palił ktoś z was kiedyś szałwię?
- Nie.
- A na pewno chcecie? To mocne i...
- Dobra, nie pierdol.
Jeśli chcą, to chcą. Ochotnik nr. 1 przypala swoją pierwszą Lady S. Mój kumpel w głowie już układa scenariusze - co zobaczy na tripie? Jak to na niego wpłynie? Czy pójdzie do uniwersytetu? Czy przestanie być homofobem?
Nagle głowa dresa opada na jakiś czas a ten budzi się za kilka minut zupełnie spokojny, tak jakby obudził się z drzemki w autobusie. I pytają go:
- I co było? Co widziałeś?
- Najpierw jakby tak spodnie się ciężkie zrobiły.
- A potem?
- A potem się obudziłem.
Kurtyna
23 października 2020Dualizm22 pisze: CHCESZ WIEDZIEĆ WIĘCEJ ? DOPAL TO CO ZOSTAŁO W BUTELCE.
Ja o tym raz zapomniałem.
Było to około dwa lata temu. Pewnego wieczoru, po 21-tej postanowiłem wybrać się do pobliskiego marketu po zakupy. Jakieś sto metrów, nie więcej. Po coś do jedzenia i jeszcze kilka tanich piw. Miałem już nieźle w czubie. Zataczając się podszedłem pod bankomat. Było już ciemno i niewielu przechodniów na ulicach.
Wybierając pieniądze, nagle odwracając się zauważyłem jak podjechał jakiś obcy samochód. Był czarny. Facet przez otwartą szybę, z okna pasażera zawołał do mnie - "Ej kolega !Nie chcesz kokainu ? Krak !".
Był to jakiś ciapaty, ale mówił dobrze po polsku, lepiej niż nie jeden Polak.
Zakręcony wizją palenia kraku, pomyślałem że mam szczęście.
Cieszyłem się, że jakiś diller mnie znalazł.
Kompletnie nie myślałem logicznie...
I zrobiłem to. Wsiadłem do ich samochodu.
Jak się okazało w środku było trzech mężczyzn. Jacyś Marokańscy lub Turcy.
To była najgłupsza i nieostrożna rzecz jaką zrobiłem w swoim krótkim życiu..
Można powiedzieć, że wsiadłem do czarnej wołgi i pojechaliśmy prosto do Piekła...
C.D.N.
Badanie: Brak dowodów na resztkowe efekty marihuany w prowadzeniu pojazdów
Analiza danych: Otwarcie legalnych sklepów z marihuaną powiązane ze spadkiem zgonów opioidowych
7 petycji przeciw reklamom i promocjom alkoholu, które mogą zmienić polskie prawo
Larwy ostryg bardziej "zestresowane". Wszystko przez narkotyki
Pod wpływem pochodzących ze ścieków narkotyków larwy ostryg poruszają się powoli i są zestresowane — wskazują najnowsze badania naukowe, na które powołuje się Polska Agencja Prasowa.
Premie za alkohol w Biedronce. Związki zawodowe są oburzone
Związki zawodowe alarmują w sprawie nowego programu motywacyjnego w sieci Biedronka. Jak wynika z wewnętrznego dokumentu, pracownicy najlepszych sklepów mają otrzymać premie finansowe za najwyższe wyniki w sprzedaży alkoholu. Sprawa — zdaniem związkowców — budzi poważne wątpliwości prawne i etyczne, dlatego zamierzają oni podjąc poważne kroki.
"Pamiątka" z Tajlandii. Portugalczyk wpadł na warszawskim lotnisku
24 kg marihuany miał w swojej walizce Portugalczyk, zatrzymany na lotnisku Chopina w Warszawie. W bagażu 22-latka, który przyleciał z Bangkoku w Tajlandii, znaleziono 42 paczki suszu, których wartość na czarnym rynku oszacowano na niemal 1,2 mln zł. Mężczyźnie grozi grzywna i od 3 do 20 lat więzienia.
