https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/202 ... -pacjenta/
Mikołaj Jaska
Scalono ~ Atro
Nie mogę edytować powyższego, więc dodam kolejny post, informacyjnie: nie ma takich opakowań w obiegu, tylko 60 szt.
No i wszystko było gitara na początku, po godzinie juz czulem ze zaczyna wjeżdżać i az zdziwiony byłem ze wzięło mnie na noddy, tak ciezkie do ogarnięcia, ze ledwo udało mi sie wysiąść na właściwym przystanku. To był dopiero początek przygody. Jak już dowlokłem sie do domu i wylądowałem na łóżku, to praktycznie momentalnie zasnąłem, mimo iż próbowałem skontrować to fetą, bo bylo zdecydowanie za mocno jak na taką dawkę. Po jakiejś godzinie obudził mnie ból brzucha i czułem że musze lecieć do kibla bo bedzie dużo sprzątania. Od 23 do około 4-5 rano co godzinę lądowałem na kiblu z wodnistą biegunką, w międzyczasie niemalże tracąc przytomność bo oczy zamykały mi sie gorzej niz po sporej dawce oxy. Nie moglem sie ogarnąć praktycznie do 14, a musialem iść do pracy na popołudnie więc wspomoglem sie sporą dawką amfy i jakoś przeszlo, mimo że blednik pierdolil mi sie do konca dnia.
Pare dni potem postanowiłem spróbować jeszcze raz, myśląc ze to jakiś odosobniony przypadek, ja tez nie byłem w najlepszej fizycznej formie i malo spalem ostatnio więc jak sie porzadnie wyspalem i najadłem to powtórzyłem przygodę. Z dużo gorszym skutkiem, bo tym razem noddy nie puściły mnie mimo amfy i adrenaliny zwiazanej ze stresem bo musialem iść do pracy i przysypialem do 16 następnego dnia, natomiast rewolucje w brzuchu trwały caly dzien, rzyganie i biegunka na przemian, a jak wróciłem do domu po 8h męczarni w pracy, to kolejną noc spędziłem w taki sam sposób jak poprzednią, czując tylko jak sie odwadniam coraz bardziej i mialem w pewnym momencie wrażenie, że chyba muszę wezwać karetkę, a nie należę do osób ktore latwo panikują.
Moje pytanie brzmi, czy ktoś mógłby mi wytłumaczyć, dlaczego tak silnie zareagowałem na znaną mi juz substancję?
Mi nachodzi na myśl tylko i wyłącznie nietolerancja laktozy, której Bogiem a prawdą ilości są śmieszne w tych tabletkach, ale juz miewalem problemy z brzuchem po angielskiej kodeinie z domieszka laktozy i ogolnie lepiej mój brzuch funkcjonuje, jak jej unikam, na dodatek pojawiły mi sie dosłownie wszystkie objawy nietolerancji i z pełnym przekonaniem stwierdzam, ze nic nigdy do tej pory nie wymęczyło mi tak ukladu pokarmowego, jak ta druga próba.
Nie umiem za to wytłumaczyć tych noddow, ktore juz prędzej nazwalbym zaburzeniami świadomości w pewnym momencie.
Mega dziwna sytuacja i nie potrafię znaleźć niczego podobnego na zadnym forum, dlatego uciekam sie do napisania posta, co robie naprawdę rzadko.
Z gory dzięki za jakikolwiek trop, który mógłby mnie doprowadzić do rozwiklania tej zagadki i uniknięcia podobnych przygod w przyszłości.
16 października 2023Stteetart pisze: "mam wyjebane na wszystkich i pierdole też Famasa".
No nie do końca głupie. Po prostu chcę mieć chociaż 60% pewność że jest to oryginał a nie jakieś dziadostwo sprowadzane z Indii.
Już raz spotkałem się w swoim życiu z podrobionymi xanami
Ekstaza i ekstaza: jak patrzyliśmy i patrzymy na narkotyki
Logika Valium, a nie LSD: narkotyki, artyści, mieszczaństwo i codzienność do znieczulenia [WYWIAD]
Efekty terapii wspomaganej psychodelikami są zachwycające
Trump uznał fentanyl za broń masowego rażenia. „Używają go, by zabijać Amerykanów”
Prezydent USA Donald Trump podpisał w poniedziałek rozporządzenie uznające fentanyl za broń masowego rażenia. W uzasadnieniu stwierdził, że „wrogowie USA używają go, by zabijać Amerykanów”. Oświadczył zarazem, że rozważa złagodzenie federalnych restrykcji obejmujących marihuanę.
Maroko stawia na legalne konopie. Ulga dla tysięcy farmerów
Największy na świecie producent konopi indyjskich stawia na legalizację upraw. Po dekadach działania w cieniu, rolnicy z regionu Rif mogą wreszcie pracować bez obaw o aresztowanie. Legalizacja przynosi nowe możliwości, ale też wyzwania — nielegalny rynek wciąż ma się dobrze, a rolnicy narzekają na problemy z wypłatami za plony.
To nie rzeżucha. Internauci drwią z ujawnionej „plantacji” marihuany
Policjanci z Komisariatu Policji w Dębnie (woj. zachodniopomorskie) pochwalili się w zlikwidowaniem małej plantacji konopi indyjskich, które zaczął hodować w swoim domu jeden z mieszkańców gminy. Hodowla składała się z siedmiu jeszcze bardzo malutkich sadzonek. Zdjęcia całej instalacji dębniccy policjanci udostępnili w sieci. W mig w sieci zaroiło się od prześmiewczych komentarzy, które porównywały łup policjantów do… rzeżuchy. Tak bowiem wyglądały sadzonki ustawione obok siebie na jednym ze zdjęć.