codziennie o godzine mniej wiecej 18 mój nastrój ulega pogorszeniu się. Może to być powiązane z "zjazdem" lecz w to wątpie. Mógłbym spróbować nie brać i zobaczyć czy nadal o tej godzinie będzie mi sie pogarszało, ale zwyczajnie tego nie zrobię bo nie xd
Pomysł twój jest dobry a i metoda skuteczna, aczkolwiek. W przypadku budowania się tolerancji jak i jej zmniejszania liczy się czas, znaczy nie ma znaczenie ile zjesz tego DXM rano, liczy się jak długo będzie działał na receptory (w skrócie to AUC musi być duże), a jak będziesz brać samo DXM to byś musiał co 4h dorzucać +-45mg aby to miało jakikolwiek sens.
Więc tak, pytasz jak to zrobić. masz dwie opcje, spróbować 60mg co 8h i zobaczyć jak będziesz się czuł, jeżeli ok to zwiększyć do 90mg co 8h (3 razy dziennie znaczy, 1-1-1), i tak z 10 dni się przebujać i tolerancja powinna ładnie ci spaść (na MPH jest to mniej widoczne niż na amf ale wciąż spadnie mocno tylko mniej to zauważysz). Albo ogarnąć se sobie bupropion i zrobić 45mg + 150mg bupropionu ale tu to już cię odsyłam do odpowiedniego wątku.
"Żona kocha, warto żyć!"
"Do mniejszych dawek trzeba dorosnąć"
Kolejny taki post to warn do licznika - pamiętaj, nie piszemy takich postów / 909
Czy mam ADHD? Nie wiem. Zbiór pewnych cech, których nie potwierdzilo EEG. Byłem hospitalizowany 2krotnie, jako dzieciak. Miałem wtedy 16 i 17 lat. Nigdy nie skalałem mózgu środkami psychoaktywnymi.
Że jestem nadpobudliwy, fakt. Jeśli istnieje problem, który naprawdę przeszkadza mi żyć, to nazwę go: nienasyceniem.
Wyobraźmy sobie dzień. Wstaję, cięzko się wstaję, Dobudzam się godzinę. Wypijam pierwszą kawę, która daje mi przyjemność. Kilka łyków przed końcem kawy odczuwam okropny dyskomfort: kończy się kawa. Już wiem, że dzień jest stracony. odczuwam głupią kawę tak, jakbym chciał, żeby trwała wiecznie. Chce więcej, ale to nie pomoże. Każda kolejna myśl będzie już chaotyczna. Moja uwaga nie skupi się na niczym. Brakuje mi czegoś, ale nie wiem czym jest to, co może mi ulżyć. Żadna czynność, żadna przyjemność nie skupi mojej uwagi na więcej niż kilka chwil, parę minut. Jeśli skorzystam ze znanych mi form znieczulania, np. alkohol, to nadal będę odczuwać pewien brak. Jedno piwo, drugie, trzecie, irytujące. Wypiję może 5, zachce mi się spać, wykorzystam to, żeby nie czuć tego, co czuję. Sam alkohol dziala na mnie zwyczajnie w dni, kiedy jestem spokojniejszy.
Tak czy owak 1 - 2 dni tygodniowo wyjętę mam z życiorysu. Nie licząc reszty, kiedy po 5 stronach ksiażki muszę wstać i się ruszać.
Odczuwałem to zawsze, ale bywało lepiej. A dziś: mam 32 lata i tak bardzo mi się już nie chce. Dawali mi antydepresanty, bo mówilem, że odczuwam niepokój, ale czy jest to niepokój? Czuję, że dzialam na najwyższych obrotach, jest to niepokój, ale dla psychiatry może być to jednoznaczne z lękiem, a więc proszę: żryj antydepresant.
W skrócie: w końcu, po latach, pomyślałem o tym ADHD, które tak mi wpisywano. No, byłem hospitalizowany w wieku lat 16, więc diagnoza to tzw. przetrwałe ADHD, bo prawie dorosły, nie może mieć adhd.
Dostałem mediknet. Tak wiele sobie po tym obiecywałem. I tak mi przykro, że pisze ten post. Łykam 8 dni. Dziś wziąłem 100 mg. Nic nie czuję. Nic. Wczoraj przed snem wjebałem 40. (Mówię o 40 na raz. Wcześniej rano brałem 20, potem znów). Spałem sobie, jak gdyby nigdy nic.
Czy istnieje szansa - oto pytanie do którego zmierzałem - że po 2, 3 tygodniach coś się zmieni?
Drugie primo, weź więcej, rano, może być na czczo. To nie jest amf ja też pierwsze razy jak brałem miałem wrażenie że nie działa a byl to tylko brak doświadczenia.
Secondo, mi bardziej (tak że 100 razy bardziej) pomaga 30mg dextroamfetaminy z odpowiednią dietą i suplementacją, może tendy droga.
A odpowiadając na Twoje pytania. Nie, ani po tygodniu ani po dwóch nie będzie lepiej, wręcz przeciwnie, zrób sobie 3 dni przerwy i zacznij od 60mg rano na czczo, skutki uboczne są większe ale szybciej (czyli bardziej wyczuwalnie) wchodzi.
"Żona kocha, warto żyć!"
"Do mniejszych dawek trzeba dorosnąć"
1. metylofenidat to lek JEDYNIE na zaburzenia koncentracji/hiperaktywność. Zwiększanie energii lub poprawa nastroju wymaga zdecydowanie większych dawek, które prowadzą do zwały z irytacją, niepokojem lub złym nastrojem. Energię wypracujcie zmianą stylu życia - skupienie pomaga z pracą, czytaniem i hobby, co też poprawia nastrój. Przy okazji, polecam lamotryginę jako antydepresant dla depresji jednobiegunowej - ale wprowadzajcie tylko pod kontrolą lekarza, bo możecie skończyć z naskórkiem spełzającym z całego ciała (SJS).
2. Nie bierzcie Medikinetu (przynajmniej nie tego instant). Stężenie we krwi ciągle rośnie i spada, więc trzeba bez przerwy dorzucać, a i uboki są wyraźniejsze.
3. Bierzcie Concertę. Trzyma 8-12 godzin, ma zdecydowanie mniej wydatny zjazd. Równie istotna jest potężna trudność z przerobieniem tego na wciąganie - macie tym się leczyć, nie ćpać.
4. Nie wciągajcie, nawet na imprezach. Niby jest delikatna jak puder dla niemowląt i w ogóle nie ryje przegrody, ale wyrobicie sobie tolerkę i potencjalnie będziecie chcieli powtarzać taką rozrywkę regularnie - prosta droga do uzależnienia.
5. Tym bardziej NIE WSTRZYKUJCIE. Wyguglajcie sobie "Ritalin lung", ludzie od tego umierają w USA.
6. Elvanse jest zarejestrowane jako produkt leczniczy w Polsce, ale nie wprowadzone do obrotu. Trzymajcie kciuki.
7. Istnieje import docelowy dla soli amfetaminy i lisdeksamfetaminy. Droga sprawa, ale jeśli kogoś stać i MPH nie pomaga, może warto się pobawić i zagaić szamana.
8. Jeśli otrzymacie diagnozę ADHD i odpowiednie papiery potwierdzające diagnozę od psychiatry, możecie je zanieść do POZ-u i ogarnięty rodzinny będzie kontynuował zlecone leczenie.
9. 80 mg/d to maksimum, nawet dla dorosłych. Dla wielu dzieciaków starcza nawet ta 18 mg Concerta, a Medikinet istnieje w dawce 5 mg. Jeśli zarzucacie więcej, to potencjalnie ćpacie. Możliwa jest potrzeba przekroczenia 80 mg/d, ale psychiatrzy są oporni, bo doświadczenie dyktuje brak potrzeby takiego rozwiązania. Mimo tego, kontaktujcie się z nimi zamiast dorzucać samemu.
10. To lek na receptę narkotyczną (Rpw.) - jedyne pozostałe leki z tej kategorii to silne opioidy, jak oksykodon czy morfina. Tak tylko zauważam, abyście wiedzieli, w co się bawicie.
11. Nie znalazłem jeszcze substancji, która pomogłaby ze snem przy późnej ostatniej dawce. Benzo działa, ale w strasznych dawkach - nie warto dodatkowo się uzależniać. Reszta nie pomaga, a zarzucanie combo to już politoksykomania. Bierzcie Concertę, zmniejszcie zwałę i ją przetrwajcie, może właśnie małą dawką pregaby (nie za dużą, bo też uzależnia).
12. Niektórzy lekarze wypiszą z refundacją, jeśli nie znają strachu i nie przeczytają dokładnie wskazań - ale ostrożnie z tym, bo niefajnie jest niszczyć (potencjalnie dobrego) lekarza karami z kontrol NFZ-u.
Potrzebuję teraz MPH na ADD, ale rozwaliłem sobie tolerancję nadużywaniem (nawet z miesiącem abstynencji) jestem w czarnej d... :) Nie idźcie tą drogą.
Gdyby się z tym lisdeksamfetaminy dimezylanem (Elvanse, prolek dextroamfetaminy, prawego izomery amfetaminy, tego silniejszego) udało to byłoby super. Bo nikogo nie stać na import docelowy więc zostaje kupowanie z dobrych źródeł dexktroamphetaminy. Z tym że pewnie drogie będzie nawet z receptą, kasy żal.
Ps. Dieta, najważniejsza jest odpowiednia dieta i rytm dobowy. Tego mi zabrakło w tym co napisałeś.
"Żona kocha, warto żyć!"
"Do mniejszych dawek trzeba dorosnąć"
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.