Więcej informacji: Grzyby w Narkopedii [H]yperreala
Okres "pierwszych podróży", skupiających się niemal wyłącznie na mnie, trwał do pierwszego ego death, będącego takim zwieńczeniem autoterapii. Wszystko potem w większej mierze było zogniskowane na świecie zewnętrznym, bo i też jestem osobą ciekawą świata. Dostałem także bardzo dużo wskazówek odnośnie tego, jak porozumiewać się z innymi ludźmi (miałem z tym ogromny problem od zawsze, mieszczę się w szerokim spektrum autyzmu) co przełożyło się na wymierną poprawę chociażby w relacjach z rodziną. Widzę kolosalną różnicę, chciałbym skonfrontować siebie z czasów przedgrzybowych z dzisiejszym sobą, mam wrażenie, że to w wielu kwestiach dwie, zupełnie różne osoby.
A opowiedz więcej o kontraście między wycieczkami zewnętrznymi i wewnętrznymi? Te zewnętrzne wydają mi się mało pożyteczne.
Miałem też niezliczoną liczbę doświadczeń mających na celu oswoić mnie ze strachem, śmiercią, cierpieniem czy bólem. Jest mi znacznie lżej, gdy w końcu pogodziłem się z >>nieuchronnością<<, biorąc ją jako integralną część naszego życiowego doświadczenia. Także zdałem sobie sprawę z tego, czym jest samo doświadczenie, jak ważne jest dla całokształtu naszej rzeczywistości i jaki jest jego wyższy cel. Mógłbym tak dalej ciągnąć, brnąć nieco w meta-odklejki, odchodząc znacznie od głównego tematu, zatem krótko podsumowując: psylocybina przyniosła mi spokój ducha, a za tym kryje się tak naprawdę wszystko, co nam potrzebne.
Lepiej wydać więcej i mieć 3g??? Jaka ilość będzie taka że dobra na sam raz a także będzie się czuć pierdolnięcie?
Mam doświadczenie z 200ug LSD i 30mg 2C-B więc jestem przyzwyczajony do przekraczania średniej dawki
Ja na pierwszego tripa wziąłem 2g i było lekko, ale w porządku jak na pierwszego tripa, 1g wydaje mi się mało, w szczególności że masz już doświadczenie z LSD i 2C-B, a dla mnie grzyby były pierwszym psychodelikiem pomijając zioło, które również jest po części należy do tej grupy.
Jak 200ug LSD i 30mg 2C-B było w porządku to myślę, że nawet te 3g o których coś wspomniałeś powinny być dobrą ilością na pierwszy raz. To już jest taki fajny trip.
Dla mnie 230ug LSD było podobne a nawet trochę mocniejsze niż 3.1g grzybów, choć CEVy zdecydowanie przy grzybach były najlepsze, jedyne które były porównywalne dobre i przestrzenne to te po meskalinie, ale muszę ją przetestować w większej ilości, bo przy 0.5g były takie półprzezroczyste a przy grzybach wyraźne.
Pytanie mam do osób korzystających z lemon teka - czy to faktycznie działa, a jeśli tak, to w jaki sposób? W Internecie można znaleźć różne opinie: niektórzy twierdzą, że nie robi żadnej różnicy, inni że szybciej się ładuje, ale i krócej trwa (akurat dla mnie to byłby minus), jeszcze inni twierdzą, że potęguje doznania, a znalazłem się nawet z opinią, że z dawką około 4mg suszonych grzybów zalanych cytryną można osiągnąć podobne efekty, do DMT. Interesuje mnie konkretna opinia kogoś, kto próbował i mógłby podzielić się doświadczeniem, bo w Internecie ile postów, tyle opinii...
Kolejna sprawa, która mnie interesuje, to mikrodozowanie, Robiłem to już z wynalazkiem Hoffmana i faktycznie czułem to pozytywne działanie, Próbowałem również dawno temu mikrodozować złotych nauczycieli, aczkolwiek tutaj było to u nie na granicy placebo, podejrzewam, że trudniej jest dobrać dawkę (jestem dość mocno odporny na ten specyfik i 4mg suszonych to dla mnie taka wejściowa dawka, po której czuję, że podróż robi się bardziej konkretna, niż tylko widzenie świata w czymś w rodzaju HDR-u, ale bez tych psychodelicznych efektów, na których głównie mi zależy. W kwestii mikrodawek również szukam porady osób, które korzystały i mogą podzielić się własnym doświadczeniem.
Logika Valium, a nie LSD: narkotyki, artyści, mieszczaństwo i codzienność do znieczulenia [WYWIAD]
7 petycji przeciw reklamom i promocjom alkoholu, które mogą zmienić polskie prawo
Marihuana to gorsze wyniki w nauce i stres emocjonalny
Larwy ostryg bardziej "zestresowane". Wszystko przez narkotyki
Pod wpływem pochodzących ze ścieków narkotyków larwy ostryg poruszają się powoli i są zestresowane — wskazują najnowsze badania naukowe, na które powołuje się Polska Agencja Prasowa.
USA: Donald Trump usunie marihuanę z listy najcięższych narkotyków?
Stało się to, o czym spekulowano od miesięcy. Donald Trump, mimo oporu konserwatywnego skrzydła własnej partii, ma sfinalizować proces reklasyfikacji marihuany. Konopie mają trafić z surowego Wykazu I (gdzie są traktowane na równi z heroiną) do łagodniejszego Wykazu III substancji kontrolowanych.
To nie rzeżucha. Internauci drwią z ujawnionej „plantacji” marihuany
Policjanci z Komisariatu Policji w Dębnie (woj. zachodniopomorskie) pochwalili się w zlikwidowaniem małej plantacji konopi indyjskich, które zaczął hodować w swoim domu jeden z mieszkańców gminy. Hodowla składała się z siedmiu jeszcze bardzo malutkich sadzonek. Zdjęcia całej instalacji dębniccy policjanci udostępnili w sieci. W mig w sieci zaroiło się od prześmiewczych komentarzy, które porównywały łup policjantów do… rzeżuchy. Tak bowiem wyglądały sadzonki ustawione obok siebie na jednym ze zdjęć.
