Edit: tą zamułkę po przebudzeniu likwidowałem pijąc mocną kawę lub monstera na dzień dobry.
Ciężko stwierdzić czy sen jest lepszej jakości z czy bez niej.
U mnie neuroleptykowe zapierdolenie trwa dobre pare godzin po obudzeniu się, kawa nie pomaga, jeśli ktoś chce mieć w pełni zdolności kognitywne z rana to kweta będzie słabym wyborem.
Na kwete nie rosnie tolerancja, nie uzależnia 25mg przyjęcie na pusty żołądek szczególnie wraz z benzodiazepina np. jak nitrazepam jest niczym dobry cios młotem w nasz umysł. kładzie porządnie. jak się przelazi ten stan to później nici z nasennego efektu.
Jesli ktoś potrzebuje się wyspać na gwałt o dowolnej porze to polecam np. z-drugs o krótkim T1/2 jak zoli, midazolam. Których efekty skupiają się tylko na samym zasypianiu.
Kwete na dtx podawali mi w dzień, ale nie chce mi się o tym pisać bo szkoda czasu.
Jest ktos potrzebuje rozpiski jakichś leków, supli do różnych celów to zapraszam na pw. pomogę jak mogę.
Stąd też zabawnie wspominam czasy, gdy brałam XRki, 500-600mg od rana i na noc, to był taki śmieszny ulatujący ciąg. Mogłam zasnąć w każej dowolnej pozycji i chwili, niby brałam to na zaburzenia lękowe, ale jedynie przysłaniało wszystkie ataki mgiełką zamulenia, mózg dalej robił swoje, ale byłam po prostu powolna. I spałam. jakoś się przyzwyczaiłam i w swoich wahaniach tamtego czasu nieraz dawałam radę wstać po 5-6 godzinach snu, inaczej się rozkłada stężenie i działanie nasenne. Ale tę o przedłużonym uwalnianiu polecam tylko chyba komuś, kto chce przebańkować pobyt gdzieś w sanatorium, nie musi myśleć, wstawać nigdzie. A lękowo to niestety nic nie pomaga, niezależnie od dawki, obecnie na zwykłej stale mam koszmary, stale przepocona, przebieram się na oślep, pobudki kilka razy w nocy. Mimo tego zmęczenia i odklei, wstaję zapalić, a rano nie mogę rozkleić powiek, wiadomo, do trzeciej kawy o 11.
Czy ona jest podobna w działaniu do arypiprazolu? Bralam go parę lat temu.
Pamiętam, że mialam po nim bardzo nieprzyjemne uczucia ciągłego zniecierpliwienia i wkurwienia. Zasypiałam, ale w nocy budziłam się wkurwiona z jakąś chodzącą po głowie piosenka. Poza tym po jednym piwie byłam nawalone. Bełkotałam i szłam spać:
Czy tyjecie po Kwetapinie? Niedawno sporo schudłam i boję się że znowu zaczne tyć :/
21 kwietnia 2023Trotschen pisze: Kwetiapina jako jedyny neuroleptyk, który brałem, wywoływała u mnie w dawce 50-100 mg przyjemne zamulenie, z naciskiem na "przyjemne". Po jednorazowym wzięciu większej dawki, nie pamiętam dokładnie, ale kilkaset mg, efekt był podobny. Pozostałe neurole (arypiprazol, olanzapina, chlorprotiksen) takiego działania nie wykazywały.
Czy przyjemne zamulenie można zaliczyć do działania rekreacyjnego xD? Przejrzałem wątek i prawie nikt rekreacją tego by nie nazwał.
A co do pytania, to powinieneś brać godzinę przed posiłkiem, Inaczej może działać słabiej, albo mocniej. Zależy czy pytasz o auc czy stężenie maksymalne.
"Do mniejszych dawek trzeba dorosnąć"
Analiza danych: Otwarcie legalnych sklepów z marihuaną powiązane ze spadkiem zgonów opioidowych
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
Historyczna zmiana w globalnej polityce narkotykowej
Kartele przemycają narkotyki na statkach z chorym i martwym bydłem
Kartele narkotykowe wykorzystują statki wypełnione chorym i padłym bydłem do przemytu ogromnych ilości kokainy trafiającej ostatecznie do Europy – informuje „The Telegraph”, powołując się na źródła wywiadowcze.
Fatalna pomyłka - myślał, że to klienci i wręczył narkotyki nieumundurowanym policjantom
Policjanci z Wydziału Wywiadowczego Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie zatrzymali mężczyznę, który podczas kontroli klatki schodowej… sam podał funkcjonariuszowi woreczek z suszem roślinnym. Interwencja doprowadziła do zabezpieczenia większej ilości narkotyków.
Firmowa wigilia na trzeźwo? Alkohol wciąż jest niepisaną normą w biznesie
Picie alkoholu w pracy i podczas firmowych spotkań generuje rosnące koszty dla firm - od wzrostu absencji po spadek produktywności. Presja picia w środowisku korporacyjnym nadal jest odczuwalna, jednak coraz częściej widoczna jest też chęć tworzenia bardziej inkluzywnej kultury organizacyjnej, bez alkoholu jako obowiązkowego elementu integracji.
